- 1 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (89 opinii)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (138 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (182 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (104 opinie)
Sopot walczy z grafficiarzami
Władze Sopotu postanowiły w końcu rozprawić się z wandalami, którzy sprayem niszczą kosztowne elewacje zabytkowych kamienic. Sposób wybrały bardzo prosty, choć kosztowny - za każdego złapanego grafficiarza, policjant dostanie dodatkowe pieniądze.
Finansowa zachęta dla stróżów prawa to tylko jeden ze środków do walki z wandalami, bowiem do malowania elewacji w Sopocie zaczęto używać też specjalnych farb. - stosujemy farbę antygrafficiarską, ale i tak dalej trzeba to graffiti zmywać - powiedział prezydent Sopotu.
Z niechcianymi rysunkami, nierzadko wątpliwej wartości artystycznej, od dawna zmagają się pozostałe miasta.
Gdańsk na przykład postanowił zaprosić grafficiarzy - artystów do ozdobienia malunkami obskurnych tuneli tramwajowych. I tak w połowie września Straż Miejska wraz z Centrum Sztuki Współczesnej "Łaźnia" i Gimnazjum nr 20 zorganizowała konkurs "Wiem, nie niszczę, tworzę". Z nadesłanych prac wyłoniono 13, które autorzy nanieśli na ściany tunelu przy zbiegu ulic Podwale Przedmiejskie i Długie Ogrody.
Gdynia natomiast postanowiła na mniej pacyfistyczne metody. Jeszcze w zeszłym roku powstała policyjna grupa do walki z grafficiarzami. Siedmiu policjantów miało zająć się przede wszystkim tropieniem wandali, którzy swoimi graffiti i tagami (malowane podpisy grafficiarzy - przyp. red) szpecą przystanki, pojazdy komunikacji miejskiej i oczywiście elewacje budynków.
Czy takie rozwiązanie miało sens - wystarczy rozejrzeć się po ulicach Gdyni. Wydaje się jednak, że problem grafficiarzy, tak jak każdy inny problem związany z młodymi ludźmi, można ostatecznie rozwiązać tylko jedną drogą - poprzez edukację i dobre wychowanie.
Warto pamiętać, że za uszkodzenie mienia, a do tego zalicza się malowanie m.in. po murach, grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Opinie (171) ponad 10 zablokowanych
-
2010-10-21 20:58
5 lat za graffiti??
5 lat za malowanie po murach to przesada... pedofile ida na 4 lata jak nie mniej.. mysle ,ze pedofilia to gorsze przestepctwo od graficiarstwa. Jestescie tacy madrzy to dajcie mury gdzie bedziemy mogli pokazac talent bo jak narazie wszystklie sa obsikane lub brodne...
- 0 0
-
2018-02-18 10:40
wandalizm!
heh... Mimo, że artykuł sprzed kilku lat, to temat wciaż aktualny i na czasie. Niestety, malowanie grafiti to chyba największa zmora... Alternatywą jest malowanie obiektów specjalnymi preparatami przemysłowymi phsc pl, które pomagaja w usuwaniu "dział artystycznych"
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.