- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (564 opinie)
- 2 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (29 opinii)
- 3 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (16 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (241 opinii)
- 5 Rekordzista dostał 5 mandatów (82 opinie)
- 6 Były senator PiS trafił do więzienia (359 opinii)
Sopot zmienia zdanie w sprawie Łazienek Północnych
Projekt modernizacja Łazienek Północnych w Sopocie może pójść do kosza, bo mimo miesięcy konsultacji z miastem, dopiero teraz okazało się, że wizja architektów nie jest zgodna z planem miejscowym.
Wkrótce w życie ma wejść nowy plan miejscowy zagospodarowania Sopotu. Gdy był opracowywany, wyłoniony w przetargu dzierżawca Łazienek Północnych przygotowywał w porozumieniu z miastem projekt modernizacji budynku. Wszystko po to, by od 2011 roku w zdewastowanym dziś obiekcie mogło ruszyć Multidyscyplinarne Centrum Artystyczne.
- Pierwsza koncepcja nawiązywała do historycznej bryły budynku. Ale dostosowaliśmy się do oczekiwań miasta i konserwatora zabytków. Z wielu naszych propozycji została wybrana bardzo awangardowa wizja - relacjonuje Natalia Turczyńska z firmy Art Invest, która wygrała przetarg i podpisała z miastem 20-letnią umowę dzierżawy Łazienek Północnych.
Problem w tym, że mimo uzgodnienia wizji z miastem, inwestor nie ma szans na otrzymanie pozwolenia na budowę. Dlaczego?
- Wysokość budynku zgodna jest z planem miejscowym, ale ilość kondygnacji - już nie. Dopuszczalne są trzy kondygnacje, natomiast w projekcie zaplanowano cztery - wyjaśnia Anna Dyksińska z sopockiego magistratu.
Zdaniem miasta problem powstał, gdy projektanci zaprojektowali po obu stronach bryły dwie "latarnie", których rozmiar jest większa niż kondygnacja, choć nie przekracza dopuszczalnej wysokości budynku.
Z informacji do jakich dotarliśmy wynika, że całemu zamieszaniu winna jest miejska konserwator zabytków Danuta Zasławska. Wiedziała ona o planowanych zmianach w planie zagospodarowania przestrzennego, lecz nie poinformowała o tym inwestora, z którym od miesięcy uzgadniała szczegóły przebudowy Łazienek Północnych. O szczegółach uzgodnień z inwestorem nie poinformowała też Krzysztofa Hueckela, naczelnika wydziału urbanistyki i architektury w Sopocie, odpowiedzialnego za nowy plan zagospodarowania przestrzennego w mieście.
- Opiniowałam, zresztą bardzo pozytywnie, ale tylko koncepcję zewnętrznej bryły budynku, bo to ona dla konserwatora jest najważniejsza, musi harmonijnie współgrać i wpisywać się w otoczenie. Ale przedmiotem mojej opinii nie była ilość kondygnacji czy wysokość budynku. To żeby projekt był zgodny z miejscowym planem spoczywa na barkach architekta inwestora - komentuje Danuta Zasławska, miejski konserwator zabytków w Sopocie.
Sopoccy urzędnicy przekonują, że wystarczy, by jedną z kondygnacji architekci zmienili w antresolę i nie będzie problemu z wydaniem pozwolenia na budowę.
Jednak dla inwestora, który na trwające cztery miesiące prace projektowe wydał 260 tys. zł, sprawa nie jest tak oczywista.
- Projekt był na każdym etapie uzgadniany z miastem, które akceptowało wszystkie plany. A problem pojawił się teraz, gdy wszystko jest gotowe - skarży się Natalia Turczyńska. - Jeśli rozpoczniemy prace projektowe od nowa, możemy nie zdążyć z uruchomieniem centrum na przyszłoroczny sezon, co było warunkiem przetargu. Poza tym jeśli zmniejszymy powierzchnię budynku, zabraknie nam miejsca na realizację działań, jakich domaga się od nas miasto.
W Łazienkach Północnych miałyby powstać zarabiające na siebie pracownie artystyczne, nad którymi patronat honorowy objęli tacy artyści, jak Leszek Bzdyl (teatr tańca), Hanna Bakuła (pracownia ceramiki), Sławek Jaskułke (jazz) i Wojciech Misiuro (taniec współczesny).
Art Invest pierwotnie zakładał, że na modernizację i remont Łazienek Północnych wyda 2 mln zł. Obecnie przygotowany projekt sprawił, że szacowana kwota inwestycji może wzrosnąć do 5 mln zł.
Opinie (267) ponad 10 zablokowanych
-
2010-05-27 17:44
(1)
Nie znam się na architekturze ale to rzekomo modernistyczne coś po prostu do Sopotu nie pasuje w przeciwieństwie do Zaspy albo Żabianki tom by się świetnie komponowało z wielką płytą .
- 1 2
-
2010-05-28 11:28
jak słusznie zauważyłeś - nie znasz się na architekturze - więc zachowaj te przemyślenia dla siebie
- 0 1
-
2010-05-27 19:28
okropność
To tylko oszpeci miasto. Konserwator zabytków wydał na to zgodę ? Pierwszy projekt pasował stylem do architektury miasta. Dziwię się bardzo władzom Sopotu
- 2 1
-
2011-01-15 09:48
Opinia wyróżniona
Obawiam się że to kolejna tanz buda pod "patroantem" Karnowskiego
tyle że obrana w ramy centrum kultury, z czasem ucichnie, a jak nie ucichnie to się okaże, że miasto ma problem bo musi oddać kary umowne itd. za źle podpisaną umowę nikt nie beknie jak w pozostałych przypadkach
- 1 0
-
2011-02-22 12:00
REWELACJA!
czemu tyle negatywnych komentarzy ?
sadze ze to idealny pomysl, sopot sie wcale nie robi betonowy, tylko jezdzi na fali new age. i tak ma byc. czasy sie zmieniaja. jest 2011, to co teraz nowoczesne to za pare lat antyk. a wiec mam nadzieje ze uda im sie tanszy projekt ale w tym samym stylu.
no to wyglada przepieknie! tak na molu przechodzic i widac jak swieci ten budynek, no rewelka! ;D- 0 0
-
2011-06-21 15:00
KIM SA LUDZIE KTORZY WYBRALI TAKI PROJEKT?
Istny koszmar - jak mozna cos takiego zbudowac w secesyjnym Sopocie.
Miasto moglo zachowac swoj czar a teraz pozostaje tylko plakac. Co za bezguscie !!! Myslalam ze gospodarze Sopotu sa madrzejsi a lbo maja lebszych doradcow. A co z dworcem PKP - nowe paskudctwo?- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.