• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Społeczniczka ratowała cmentarz. Musiała przerwać prace

Aleksandra Nietopiel
3 listopada 2023, godz. 07:00 
Opinie (153)

Ewangelicki cmentarz na UjeściskuMapka od ponad roku zarasta i ponownie zaczyna popadać w zapomnienie. Dotychczasowa opiekunka społeczna tego miejsca musiała odłożyć na bok swoje działania. Teren może porządkować, ale prowadzić prac ziemnych już nie. - Na cmentarzu doszło do uszkodzenia kilkunastu drzew - poinformował Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.



Czy zdarzyło ci się sprzątać stare, opuszczone groby?

Prawie 130 odkopanych grobów, 3 groby dziecięce i 26 tablic z pełną inskrypcją lub jej fragmentami. Do tego uporządkowana zieleń i regularna pielęgnacja. To namacalny bilans 5-letniej pracy na jedynym zachowanym cmentarzu ewangelickim Wonneberg Friedhof przy ul. Cedrowej Mapkaw Gdańsku.

Wszystkie - z pomocą innych wolontariuszy oraz do czasu także GZDiZ - wykonała Aleksandra Wieliczko, społeczna opiekunka. Prace prowadziła tam wiosną, latem i jesienią, odkopując groby, układając stare płyty nagrobne czy elementy tablic. Nie otrzymywała za to wynagrodzenia, zresztą sama to zaproponowała, zgłaszając się kilka lat temu do GZDiZ. Działała tak do sierpnia 2022 r.

Trzeci dziecięcy grób sprzed lat na cmentarzu Ujeścisko Trzeci dziecięcy grób sprzed lat na cmentarzu Ujeścisko

Dobra współpraca do czasu



Właściwie trudno określić konkretny moment popsucia relacji na linii społeczniczka-urząd. Jak zaznacza pani Aleksandra, po prostu zaczęły się problemy z ustaleniem tego, czy GZDiZ będzie, jak dotychczas, odbierał gromadzone na cmentarzu w czasie prac: ziemię, gruz, liście i gałęzie. Robił to kilka razy w ciągu roku. Do czasu.

- W 2017 r. napisałam maila do GZDiZ, ofiarując bezpłatną pomoc w pielęgnacji cmentarza. Współpraca była bardzo dobra, piękna 5-letnia współpraca. Aż tu nagle zarzucono mi, że ja coś robię źle, niezgodnie z ochroną przyrody. Poinformowano mnie też, że GZDiZ będzie sprzątać cmentarz, co od kwietnia nie zostało zrobione - dodaje.
  • Przez 5 lat prac na cmentarzu udało się odkopać prawie 130 grobów, 3 groby dziecięce i 26 tablic nagrobnych z nazwiskami zmarłych.
  • Cmentarz na Uścisku jest jedynym cmentarzem ewangelickim z zachowanymi nagrobkami w Gdańsku. Według zamysłu miał to być niebiański ogród zatopiony w zieleni i kwiatach z odrestaurowanymi nagrobkami, miejsce pamięci o historii tego miejsca i ludziach, którzy tutaj zostali pochowani.
Zdj. z 27.10.23 r.
  • Cmentarz na Uścisku jest jedynym cmentarzem ewangelickim z zachowanymi nagrobkami w Gdańsku. Według zamysłu miał to być niebiański ogród zatopiony w zieleni i kwiatach z odrestaurowanymi nagrobkami, miejsce pamięci o historii tego miejsca i ludziach, którzy tutaj zostali pochowani.
Zdj. z 27.10.23 r.

Były spotkania i sugestia założenia stowarzyszenia



W międzyczasie odbyły się trzy spotkania w GZDiZ. Pojawiły się sugestie, by pani Aleksandra założyła stowarzyszenie. To miałoby uregulować kwestie dalszego prowadzenia prac w ziemi.

Nie zgodziła się.

- Była współpraca. Liczyłam, że nadal będzie wywożona ziemia, bo wcześniej mnie o tym zapewniano. Więc pracowałam dalej. Gdybym wiedziała, że są jakieś problemy, to przestałabym pracować. Nie wezmę na siebie odpowiedzialności wywożenia góry ziemi nie wiadomo dokąd. Tak się z ludźmi nie postępuje - mówi pani Aleksandra.

Cmentarz potrzebuje gospodarza



Efekt zaprzestania prac na cmentarzu jest widoczny. Zbiera się warstwa ziemi przy nagrobkach, dziko rosnąca trawa sięga kolan, a liście opadające przykryły alejki i groby. Miejscami pojawiają się śmieci.

- Tam inne osoby zaczynają działać na własną rękę. Widzą, że to miejsce nie ma gospodarza. Mnie się to nie podoba - bo te prace nie są zgodne z charterem cmentarza - mówi Wieliczko.
Cmentarz na Uścisku jest jedynym cmentarzem ewangelickim z zachowanymi nagrobkami w Gdańsku. Według zamysłu miał to być niebiański ogród zatopiony w zieleni i kwiatach z odrestaurowanymi nagrobkami, miejsce pamięci o historii tego miejsca i ludziach, którzy tutaj zostali pochowani.
Zdj. z 27.10.23 r.
 Cmentarz na Uścisku jest jedynym cmentarzem ewangelickim z zachowanymi nagrobkami w Gdańsku. Według zamysłu miał to być niebiański ogród zatopiony w zieleni i kwiatach z odrestaurowanymi nagrobkami, miejsce pamięci o historii tego miejsca i ludziach, którzy tutaj zostali pochowani.
Zdj. z 27.10.23 r.

Od początku działalności opiekunki cmentarza założenie było takie, by ewangelicka nekropolia była miejscem zielonym na miarę "niebiańskiego ogrodu". Uratowane i odnowione nagrobki wkomponowane w zieleń i kwiaty.

Ocalić od zapomnienia



Pani Aleksandra przez kilka lat swojej działalności na cmentarzu zjednała sobie wiele osób do pomocy, osoby prywatne, firmy czy wolontariuszy.


- Ludzie zawsze chętnie pomagali. Jeśli to zostanie zablokowane, to przepadnie praca i informacja o tym miejscu. Zgłaszają się wciąż ludzie, szukają tu swoich śladów. Natrafiłam na kolejne informacje np. o tym, kiedy została wyburzona kaplica i w jakich okolicznościach. Odkopane groby i tablice - to wszystko jest do odrestaurowania, wystarczy posklejać. Ale muszę mieć przestrzeń swobody do działania - zaznacza pani Aleksandra.

Wsparcie ewangelików



Panią Aleksandrę od kilku lat w jej działaniach wspierają ewangelicy. W ubiegłą sobotę kilka osób zorganizowało spontaniczną akcję porządkowania cmentarza z liści. Wzięli ze sobą worki, grabie i wspólnymi siłami posprzątali, ile mogli.

- Mam sentyment do tego cmentarza. To ostatnie miejsce, gdzie można upamiętnić zmarłych ewangelików. Od samego początku tu jesteśmy, staramy się, by te groby na dzień pamiątki umarłych wyglądały porządnie - mówi Piotr Dolny z Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego Oddział Sopot -Gdańsk.
  • W sobotę, 28.10, kilka osób w ramach czynu społecznego przyszło na cmentarz, by zgrabić liście i zapalić znicz.
  • W sobotę, 28.10, kilka osób w ramach czynu społecznego przyszło na cmentarz, by zgrabić liście i zapalić znicz.
  • W sobotę, 28.10, kilka osób w ramach czynu społecznego przyszło na cmentarz, by zgrabić liście i zapalić znicz.

- Kiedy 3 lata temu dowiedzieliśmy się o działalności pani Aleksandry, to bardzo nas to poruszyło. Zajęła się cmentarzem, który przed jej działalnością był zwykłym śmietniskiem, a należy do miasta. Mimo ustawienia pamiątkowego pomnika nikt na co dzień nie dbał o to miejsce. Dopiero pani Aleksandra w ramach działalności społecznej zaczęła przywracać ten cmentarz przestrzeni publicznej - mówi Magdalena Sacha z Polskiego Towarzystwa Ewangelickiego. - Dla nas, ewangelików, również niezwykłym jest fakt, że pani Wieliczko jest z parafii prawosławnej, czyli nie ma żadnych wyznaniowych motywacji, by to robić, to jej absolutnie oddolna działalność - dodaje Sacha.

GZDiZ: doszło do uszkodzenia 14 drzew na cmentarzu



Jak przekazał GZDiZ, teren dawnego cmentarza ewangelickiego od czasu rozpoczęcia współpracy z panią Aleksandrą Wieliczko został włączony w stałe utrzymanie Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

- Pani Aleksandra Wieliczko była informowana o możliwości założenia organizacji pozarządowej, co pozwoli na formalne przekazanie jej w utrzymanie tego terenu, na co nie wyraziła chęci. Podczas wykonywanych prac ziemnych, związanych z odkrywaniem nagrobków na tym obszarze, doszło do uszkodzenia korzeni 14 drzew. W opinii pracowników GZDiZ groziło im przewrócenie - informuje Patryk Rosiński, rzecznik GZDiZ.
Cmentarz na Uścisku jest jedynym cmentarzem ewangelickim z zachowanymi nagrobkami w Gdańsku. Według zamysłu miał to być niebiański ogród zatopiony w zieleni i kwiatach z odrestaurowanymi nagrobkami, miejsce pamięci o historii tego miejsca i ludziach, którzy tutaj zostali pochowani.
Zdj. z 27.10.23 r.
 Cmentarz na Uścisku jest jedynym cmentarzem ewangelickim z zachowanymi nagrobkami w Gdańsku. Według zamysłu miał to być niebiański ogród zatopiony w zieleni i kwiatach z odrestaurowanymi nagrobkami, miejsce pamięci o historii tego miejsca i ludziach, którzy tutaj zostali pochowani.
Zdj. z 27.10.23 r.

Wstrzymanie prac. Co dalej?



Gdański Zarząd Dróg i Zieleni potwierdził, że pracownicy GZDIZ ostatni raz spotkali się ze społeczniczką w kwietniu tego roku.

- Wspólnie ustalono zaprzestanie prowadzenia prac ziemnych celem ochrony drzewostanu. Pani Wieliczko została poinformowana, że do czasu uregulowania przez nią kwestii formalnych nie powinna prowadzić na tym terenie prac ziemnych ingerujących w system korzeniowy drzew, jednak nie było przeciwwskazań, by kontynuowała prace porządkowe i utrzymanie zieleni - dodaje Rosiński.

GZDiZ zadeklarował prowadzenie dalszych prac porządkowych na cmentarzu - chodzi między innymi o koszenie, grabienie jesienne, wywóz zgromadzonej ziemi czy usuwanie przepalonych zniczy.

Dawny cmentarz ewangelicki przy ul. Cedrowej działał w latach 1648-1961. W latach 60. XX wieku został zdewastowany i od tamtego czasu przez lata pokrywały go tony śmieci. Na 2022 r. do Budżetu Obywatelskiego zostały zgłoszone dwa projekty dotyczące tego miejsca. Pierwszy - dzielnicowy - dotyczył ratowania zabytku sztuki cmentarnej, chodziło o jeden z nagrobków. Drugi - z Zielonego Budżetu Obywatelskiego - postulował ogrodzenie cmentarza żywopłotem z bukszpanu.

Miejsca

Opinie (153) 10 zablokowanych

  • Piękne miejsce

    i pilnować aby żadna kopara z ZDiZ w noc listopadową nie sfajdała historii.

    • 5 0

  • OLA sprzedaj deweloperom tą ziemię !!! a co tam... dobra miejscówa (1)

    dramat

    • 6 2

    • Jeszcze uwierzy..

      • 1 0

  • Nowym mieszkańcom Gdańska nia zależy na jego historii (1)

    Ich interesuje tylko historia ich terenów z których zostali przesiedleni po wojnie. Ciągle wpominają Vilejkę i Ostrą Bramę i to co musieli pozostawić za sobą. Także najnowsi mieszkańcy mają gdzieś co było przed nimi (moja chata z kraja), o ile w ogóle zastanawiają się nad tym co było rok temu. Niewielka grupa pasjonatów nie jest w stanie tego udźwignąć. Walka z systemem jest skazana z góry na przegraną. GZDiZ to jest banda dekowników stwarzających pozory, każda czynność poza ich codzienność jest atakiem na nich. Napewno nie są dla mieszkańców, taki prl w najgorszym wydaniu. Jeśli Miasto systemo nie rozwiąże takich kwestii jak ta to będzie dalej postępowało zacieranie tożsamości Miasta Gdańska.

    • 11 3

    • w 100% masz racej ale to robi całe to towarzystwo co przyjechało tu z Wilna

      Zobacz jak skupiają się wokół Halla i jak wszyscy się znają . Masz w Wilnie dni Gdańska ? Nie a tu sobie robią ? Nie kultywuje się tradycji miasta jego niemieckiego języka a przodków wyzywa się od nazistów.

      • 1 0

  • ja tu czegoś nie rozumiem (2)

    najpierw się miesza GZDiZ z błotem, za to, że wycinają drzewa, a kiedy chcą je ratować, to... też miesza się ich z błotem...

    • 0 12

    • Ale tu nikt nie wycina tylko wybiera humus, to dwie kompletnie różne rzeczy.

      • 1 0

    • Tylko ze sami je podcieli, zeby pozbyc sie tej wscibskiej baby, ktora miesza sie w nie swoje sprawy nie swojej dzialki.

      • 2 1

  • Chylę czoło dla tej Pani wielki szacunek

    Chylę czoło dla tej Pani wielki szacunek

    • 10 0

  • Na tym cmentarzu pochowany został ppłk. Antoni Parys

    który zginął w walkach o Gdańsk w roku 1807; Gazeta Korespondenta Warszawskiego dokładnie opisała ostatnia drogę pułkownika. Pogrzeb odbył się 17 maja o 10 rano na cmentarzu w Ujeścisku, z udziałem trzech generałów: Ignacego Giełguda, Amilkara Kosińskiego i Michała Sokolnickiego.
    Oto opis uroczystości:
    W ten czas parada odprawiła się następującym porządkiem: Nayprzód szedł Plac-Major Mieyscowy w towarzystwie 2ch Adjutantów sztabu, za któremi postępowała muzyka żałobny marsz przegrywająca; 3ci Adjutant Polowy Pan Szembek poprzedzał ciało dzielnego woiownika niesione przez 6ciu Podofficerów. Sześciu Kapitanów trzymało całun nad zwłokami tego szanownego męża. Kompania strzelców otaczała trumnę, za którą szedł JW.Generał Giełgud maiąc po prawicy JO. Xiążęcia Jmci Alexandra Sapiehę, po lewey Malewskiego Adjutanta Polowego niosącego wieniec laurowy. Za niemi szli różnego stopnia oficerowie, za któremi postępował batalion piechoty. Gdy stanęła cała parada przy mieyscu na grob oznaczonym, JO. Xże Jmć Alexander Sapieha w mowie swoiey wyraził cnoty zdobiące Bohatyra

    Dlaczego władze miasta Gdańska nie szanują pamiątek przeszłości? Społeczność Gdańska pozwoli zniszczyć to miejsce? Deweloperką?

    • 16 0

  • Jakim cudem uszkodzenie korzeni drzew

    Jak ta pani miała grabie i jakąś łopatkę ogrodową?

    • 9 0

  • podziękowania dla pani aleksandry

    Przede wszystkim miasto powinno podziękować i przeprosić Panią Aleksandrę. Miasto Gdańsk nie posiada umiejętności współpracy z NGO/osobami udzielającyni się społecznie! Współpraca miasta z NGO wtedy jest kreatywna kiedy jest przyklask i podziw wobec miasta. Miasto gdańsk więcej pokory i wdzięczniści!

    • 9 0

  • Wiecie jaki problem jest ze społecznikami? - ich pracy nie można opodatkować.

    Takie inicjatywy powinny odbywać się w każdej dzielnicy, siłami mieszkańców, są to działania integrujące społeczność. Jednocześnie teren zyskuje opiekunów, którzy to mają większe na niego baczenie, bo dobrze wiadomo że jesli trawnik sprząta spółdzielnia to jak leżą śmieci to czekamy aż ktoś je uprzątnie, jeśli zaś wspólnie go pożądkowaliśmy to pogonimy każdego kto choćby papierek po cukierku rzuci na niego. Tylko taki system nikomu nie jest na rękę, tracą bowiem firmy sprzątające (często byle jak), traci fiskus na podatkach od takich firm i drugi raz państwo ponieważ przy założeniu utopijnym, iż cały kraj jest cudnie zadbany, a obywatele zintegrowani PKB kraju jest o wiele niższe, gdyż rośnie ono od skomplikowania nam zycia podatkami i scedowania wykonania każdej czynności życiowej na specjalistów, wmawiając nam że wówczas będziemy mieli czas na odpoczynek, czyli najlepiej wynajęcie kolejnych specjalistów od zorganizowania nam tego wypoczynku, i kazdy zapłaci socjalistyczny haracz za każdą wykonaną usługę.

    • 5 0

  • gdzie teraz jest konserwator zabytków??

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane