- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Sprzedawca z banku prawie doprowadził dziecko do łez
Maskotkę Minionka, bohatera popularnej kreskówki, wręczał dzieciom przedstawiciel banku Citi Handlowy, podczas imprezy, która odbyła się w sobotę w Ergo Arenie. Dziecko mogło ją zachować, pod warunkiem, że rodzice zgodzą się kupić w banku kartę kredytową. Gdy ci odmawiali, przedstawiciel banku odbierał dziecku zabawkę.
W korytarzach wokół głównej hali swoje usługi oferowały różne przedsiębiorstwa. Wśród nich był też bank Citi Handlowy. Zachowaniu przedstawiciela tej firmy przyglądał się nasz czytelnik, który postanowił opisać nam całą sytuację.
- W pewnym momencie zauważyłem rodzinę: mamę, tatę i ok. 3-4-letniego chłopca. Przedstawiciel banku podszedł do nich i na "dzień dobry" wręczył chłopcu maskotkę Minionka. Chłopcu od razu się ona spodobała. Wtedy sprzedawca oznajmił rodzicom, że jedyne co muszą zrobić, by odejść z zabawką, to podpisać umowę na prowadzenie w banku karty kredytowej. Rodzice nie byli zainteresowani, więc pan z banku zabrał dziecku maskotkę - opowiada Sylwester, czytelnik Trojmiasto.pl
Sytuacja zakończyła się rozżaleniem rodziców i dziecka, które było bliskie płaczu.
Postanowiliśmy zapytać w banku, czy żenujące zachowanie sprzedawcy wynikało z jego głupoty lub złej woli, czy też może dostał takie wytyczne. Choć pytania wysłaliśmy do biura prasowego banku Citi Handlowego w poniedziałek ok. godz. 13, do momentu publikacji tego tekstu nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.
Jeśli bank zdecyduje się wyjaśnić zachowanie swojego przedstawiciela, niezwłocznie zamieścimy jego stanowisko.
Sobotnią imprezę w Ergo Arenie organizowała firma Sportainment. Jej pracownicy zarzekają się, że nie godzą się na takie praktyki podczas organizowanych przez siebie wydarzeń.
- Wynajęliśmy bankowi przestrzeń w Ergo Arenie na czas imprezy. Będziemy wyjaśniać wszystkie okoliczności, jeśli potwierdzi się wersja czytelnika, nie będziemy z tym bankiem więcej współpracować - wyjaśnia Dominika Jochymska z Sportainment.
Z przykrością przeczytalismy w mediach relację z tego wydarzenia, gdyż opisana sytuacja jest sprzeczna z wartościami i polityką Citi Handlowy. W związku z tym, że każdy sygnał z mediów zawsze sprawdzamy, podjeliśmy natychmiastowe działania celem zbadania relacji przedstawionej w mediach przez osoby trzecie.
Jednocześnie podkreślamy, że zgodnie z polityką banku Doradcy Bankowości Uniwersalnej Citi Handlowy (Universal Bankers) każdorazowo są zobligowani, aby poinformować potencjalnych klientów o zasadach danej akcji promocyjnej. W przypadku akcji promocyjnych dotyczących kart kredytowych otrzymanie upominku poprzedzają dwa etapy. Pierwszy krok to pomyślne wypełnienie wniosku o kartę kredytową, drugi krok - to pozytywne jego rozpatrzenie przez Bank.
Marta Wiszniewska
Odnosząc się do zdarzenia z Gdańska z udziałem pracownika Citi Handlowy chcielibyśmy w pierwszej kolejności przeprosić, że do takiej sytuacji doszło i poinformować, że zgodnie z przeprowadzoną przez nas wewnętrzna analizą przyczyną zdarzenia były nieprawidłowości w organizacji procesu sprzedażowego.
Jak wskazuje ten konkretny incydent mogło dojść do niefortunnej sytuacji, w której zabawki były w zasięgu uczestników imprezy jeszcze przed spełnieniem warunków do otrzymania upominku. Za te sytuacje i związane z nią nieprzyjemności raz jeszcze przepraszamy. Jest nam bardzo przykro z powodu zdarzenia jakie spotkało dziecko. Dlatego nadal szukamy kontaktu z rodziną opisaną w artykule, by móc osobiście przeprosić rodzinę oraz poznać jej opinie i punkt widzenia na zaistniałe zdarzenie, zaś dziecku wręczyć maskotki.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (946) ponad 20 zablokowanych
-
2015-11-24 13:45
Problem nie w ludziach ale w jednym człowku
Moim zdaniem problem leży w jakimś wiejski skur... od marketingu który wpada na takie kur... pomysły sprzedaży jasne znany wszystkim chyba jest reguła wzajemności ale takiej szmacianej formy to w życiu nie widziałem , skieruję te słowa to tej osoby która wpadła na ten pomysł .."ty szmat... , powinnaś /neś sie zajba... własnym iphonem że przyszedł ci ten pokur.. i inne pomysły tego pokroju do głowy społeczeństwo nie ty kurk... nie potrzebuje , proponuje Ci zacząć zbierać złom bo chyba do tego sie nadajesz tylko..." A bankowi gratuluje doboru ludzi od dziś nie kupie nie sprzedam i nie wejdę w żadną współpracę z każdym posiadaczem konta w waszym banku i wam proponuje zrobić to samo aby w naturalny sposób wytępić głupotę w biznesie
- 4 2
-
2015-11-24 13:45
brak etyki, taktu, moralności......świat zwariował
tylko kasa .............................kasa .................................kasa .................
- 8 1
-
2015-11-24 13:49
wygryw!! (1)
w rivierze stoisko wciskające karty zawsze omijam po drugiej stronie ruchomych schodów heh
- 1 0
-
2015-11-25 18:10
i dobrze
- 0 0
-
2015-11-24 13:49
Czy innych tematów nie ma? Czy to jest tylko próba odwrócenia uwagi od poważnych problemów?
- 7 5
-
2015-11-24 13:50
Ach, jak mi przykro ;>
- 6 0
-
2015-11-24 13:52
naprawdę?
ale wstyd....ja na jego miejscu zapadłbym się pod ziemię.
- 0 3
-
2015-11-24 13:53
chyba nie macie o czym pisać....
no...
- 5 3
-
2015-11-24 13:54
Jaki bank takie "metody handlowe", czyli w tym przypadku dno i 5m mułu. Nikt normalny nie chce ich pseudo produktów, więc muszą się uciekać do tak żenujących praktyk. Wstyd. Jak dla mnie ten bank od wielu lat jest trupem.
- 0 0
-
2015-11-24 13:56
Agresywna polityka sprzedarzy (2)
Jestem pewien że pracownik w.w. banku chciał pójść na łatwiznę, to znaczy "dać dziecku pluszaka a jeśli rodzice nie wezmą karty zabierając pluszaka rodzice widząc łzy synka wezmą kartę by ten nie ryczał. Krótko mówiąc wykorzystać słabość i niewiedzę dziecka by sprzedać produkt, a potem kierownik regionalny może powie na jego przykładzie że "tak się sprzedaje" produkty (oczywiście nie wiedząc jak jego pracownik żeruje na uczuciach ludzi (dzieci) ale w sumie to go GuMno interesuje ważne żeby "targecik" zrobić i może derektor poklepie po ramieniu i sypnie premią. Reasumując pracownicy banków (szczególnie ci młodzi) będący pod presją dyrektorów regionalnych, wciskają na siłę "produkty bankowe" których nie chcemy.
Teraz pewnie posypią się negatywy że "co ty wiesz o bankowcach" itp. a wiem i to dużo co się tam wyrabia, moja Matka była przez 20lat pracownikiem banku i widziała jak z roku na rok ta instytucja coraz bardziej próbuje nas wyssać z kasy i ja przez chwilę pracowałem w banku i swoje też widziałem i słyszałem- 12 2
-
2015-11-24 13:59
niestety tak wszędzie jest ;/ Musisz sprzedać określoną ilość,nie ważne jakim sposobem.
- 2 0
-
2015-11-24 14:38
Darzy to bór, ośla łąko!
- 4 0
-
2015-11-24 13:58
Szczur za Szczurkiem
KorpoSzma*y wymyslily taki sposob przeprowadzenia rozmowy handlowej, a ten pionek w pogoni za nowymi kołpakami do Fabii byl gotow zrobic wszystko - tak to dziala:)
- 7 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.