• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

500 wołów na tydzień. Historia rzeźni w Gdańsku

Marek Gotard
4 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

W piątek wojewódzki konserwator zabytków nakazał właścicielowi bardziej zadbać o stan budynków dawnych Zakładach Mięsnych przy ul. Angielska Grobla zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Przyjrzyjmy się więc historii zakładów, z których dziś zostało już tak niewiele.



Stara rzeźnia Gdańsk - historia



Gdy 1 listopada 1894 roku otwarto w Gdańsku Rzeźnię Miejską, był to zakład na wskroś nowoczesny. Jego powstanie było na długo wcześniej konsultowane z cechem rzeźników miejskich. Prawdopodobnie potrzeba posiadania profesjonalnego zakładu zajmującego się ubojem zwierząt i produkcją mięsa, spowodowana była kwestiami higienicznymi i zdrowotnymi. W nowoczesnej ubojni można też było w pewien sposób ograniczyć cierpienia zadawane zwierzętom podczas uboju.

Rzeźnię zlokalizowano na terenach przemysłowych przy ul. Angielska Grobla. W połowie XIX wieku, na obszarze Dolnego Miasta zaczęło powstawać wiele zakładów przemysłowych. Fabryki i mniejsze zakłady pracowały zarówno na potrzeby wojska, związane były również z przemysłem ciężkim i spożywczym.

Rzeźnia była jak na tamte czasy zakładem bardzo nowoczesnym. Od strony lądu prowadziła do niej linia kolejowa, oddana do użytku rok wcześniej. Tory dochodzące do zakładu wybudowano specjalnie z myślą o nim. Rzeźnia posiadała także dostęp do nabrzeża kanału Na Stępce. Własne nabrzeże pozwalało zakładom przyjmować statki morskie o wielkości do 1000 RT.

Obecnie opuszczona Rzeźnia Gdańsk - jak działała?



Cały kompleks podzielono na cztery funkcjonalne grupy: pierwsza, zlokalizowana przy torach obejmowała przywóz bydła i wywóz mięsa przygotowanego do spożycia. Druga grupa budynków, była tzw. rzeźnią właściwą. W grupie trzeciej przeprowadzano ubój sanitarny. Do grupy czwartej zaliczono budynek administracyjny, stajnię oraz znajdującą się na terenie zakładów restaurację. Nowoczesność zakładu podkreślała też chłodnia czy własna fabryka lodu.

Możliwości zakładu w pełni zaspokajały zapotrzebowanie Gdańska na mięso w tamtym czasie. Jak podają opracowania, w latach dwudziestych ubiegłego wieku zapotrzebowanie na mięso wynosiło wówczas 2000 świń, 500 wołów i 600 sztuk drobniejszych zwierząt tygodniowo. Dodatkowo rzeźnia mogła "przerobić" dodatkowo 6000 świń tygodniowo z przeznaczeniem ich mięsa na eksport.

Budynkom rzeźni udało się przetrwać wojnę. Po niej wznowiono w nich produkcję mięsa. Do Zakładów Mięsnych przyłączono wtedy przyległy do nich teren od strony północno-zachodniej, wraz ze znajdującymi się tam dawnymi pruskimi magazynami zbożowymi, pochodzącymi z ok. 1880 roku.

Przy tej okazji warto też wspomnieć, że w latach 60. ubiegłego wieku, w bezpośredniej bliskości Zakładów Mięsnych, na rogu ulic Angielska Grobla i Długa Grobla zbudowano tzw. kino Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Mięsnego "Piast". Wówczas była to najnowocześniejsza sala kinowa w Gdańsku, w której fotele dla widzów miały być o wiele wygodniejsze niż w słynnym kinie "Leningrad" przy ul. Długiej. Zmierzch kina nastąpił w latach osiemdziesiątych, gdy ostatecznie je zamknięto.

Na początku lat 80., Zakładami Mięsnymi zainteresowali się konserwatorzy zabytków. W 1983 roku do rejestru zabytków trafiły 22 budynki zakładów. "Zakłady mięsne z uwagi na jednorodność urbanistyczną zespołu, wspólne architektoniczne cechy stylowe, materiałowe oraz dekoracyjne, stanowią interesujący zespół reprezentacyjny dla przemysłowej sztuki budowlanej końca XIX wieku" napisano w decyzji o wpisie do rejestru budynków Zakładów.

Dawne Zakłady Mięsne w Gdańsku - koniec działalności



Po 1989 roku Zakłady Mięsne zakończyły swoją działalność. Dla budynków nadszedł najsmutniejszy okres w ich historii - degradacji, zniszczeń i pożarów. Ostatecznie teren o który toczyły się różne konflikty przejął prywatny inwestor - hiszpańska grupa Labaro.

Budynki dawnych Zakładów systematycznie znikały z mapy miasta. Najpierw, w 2001 roku z rejestru zabytków wykreślono halę skupu świń, chlewnia, hala uboju świń, obora, hala uboju koni, budynek pomocniczy i dawny magazyn zbożowy.

Rok później za całkowicie zdewastowane uznano: kolejną halę uboju bydła, chlewnię i chłodnię.

W roku 2004 do żadnego użytku nie nadawała się już hala skupu bydła i dawna przetwórnia. Potem budynki niszczyły kolejne pożary, w tym ten z lipca 2010 roku.

Obecnie na terenie dawnych Zakładów Mięsnych stoi kilka obiektów w złym stanie technicznym przypominających jedynie o niegdysiejszym "interesującym zespole przemysłowej sztuki budowlanej końca XIX wieku".

Opinie (137) 1 zablokowana

  • Mój ś.p. Tata pracował tam w biurze. Pamiętam mechaniczne kalkulatory które używał i ciemnię fotograficzną w piwnicy budynku przy wejściu gdzie uczył mnie posługiwać się powiększalnikiem i fotograficzną chemią...

    • 17 0

  • pod koniec lat 90 panki zrobili tam skłot-były koncerty,imprezy okolicznosciowe-wyremontowali główny budynek,doprowadzili prad ,wode i przynajmniej cos sie tam działo a budynek nie niszczał-a jak ich wywali li to prosze!

    • 12 1

  • Tylko w Polsce niszczy się majątek w świetle prawa

    Super.

    • 27 0

  • BEZEDURA

    Rozumiem , że zabytkiem jest budynek dyrekcji Rzeźni . Ale hala ubojni ? Będziemy oglądać jak maszyna obcina łeb krowie ? Totalna bzdura . Albo chlewnia ??? Cały teren przesiąknięty jest smrodem padliny a hektolitry krwi przelały sie przez halę ubojni . I co tam zrobią ? Osiedle wybudują ? Total syf . Budynek dyrekcji zostawić , reszte wyburzyć . I po temacie .

    • 6 18

  • Nie lubię wołowiny. Jest gorzka i twarda. Trzeba ją zmielić. A wtedy dodaje się do niej wszelkich odpadków. (2)

    Mielonkę wymyślono po to, aby odpadków z rzeźni nie było wcale. I obniżyć koszty produkcji. Dlatego mięso jeść tylko całe. Albo mielić tylko w domu.

    • 6 4

    • Zmień kucharkę.

      • 2 2

    • Wołowinę się robi albo BARDZO KRÓTKO,

      albo BARDZO długo - wtedy jest miękka. Jeśli wychodzi twarda, znaczy, że źle zrobiona. Po prostu.

      • 3 1

  • 8 tyś. świń na dobę ? Ktoś puścił wodze fantazji.

    • 2 1

  • Alleluja konserwator chyba jest slepy jak Pień, albo Glupi (1)

    'bardziej zadbac'??! przeciez to jest regularnie podpalane i celowo degradowane-zeby pozbyc sie balastu znacznie drozszej inwestycji adaptacji, istniejacych tam budynkow. W ten sposob z ponad 20 obiektow wpisanych poczatkowo na liste zabytkow zostalo mniej niz 10. To jest jakas paranoja i skandal na oczach wszystkich!

    • 15 1

    • Ale to ma sens !

      • 0 0

  • Nawet nie wiecie, że niektórzy z was to " dzieci tych zakłądów..." Dlaczego ? (2)

    Kradli tam na potęgę , w czasach komuny to była kasa... a kasa ta szła m.in na dancingi, Gedania, Pod Wieżą, Jantar , Cristal , Pod Kominkiem itp.

    A po dancingu była chata... i czasami dzieci...

    • 9 8

    • Coś jest na rzeczy,a ty przepraszam na jakiej lewiżnie wyrosłeś ? (1)

      • 3 1

      • Na kułactwie wg. Komuny.

        Prywatną Incjatywą, czasami nazywaną.

        • 0 0

  • Miasto bez Duszy !!!!!!!!!!!!!! (2)

    Powoli zaczyna się budować tylko mieszkania/które stoją puste/,galerie handlowe/w manhattanie 80% drugiego pietra stoi pusta/ i inne cudowne rzeczy nikomu niepotrzebne/patrz mauzoleum Solidarnosci za ponad 300 mln euro/.Pytam komu to potrzebne,przecierz to zwykle wyrzucanie pieniedzy w błoto,a w kolejce czekają następne "kwiatki"niszczące zabytkowy charakter miasta.Gdzie jest konserwator zabytkow.Dla przykładu podam że zapytałem ok.100 ludzi czy podoba im się hotel "hilton"i czy pasuje do zabytkowej częsci Rybackiego Pobrzeża,nikt nie był nawet obojętny co do tego "maszkarona",czyli jak na razie wszystko się niszczy byle by kasa się zgadzała.Wstyd,wielki Wstyd.

    • 20 4

    • ale za to kumpelski, rozkradziony a suweniry za tani dostęp dla noawych posiadaczy w kilkunastu kieszeniach!!

      • 2 1

    • Całe szczęście że nie jesteś inwestorem.Pilnuj swoich pieniędzy,a nie cudzych.

      • 1 5

  • Wstyd (4)

    Jestem zdegustowany faktem, że w każdym forum pod każdym artykułem zawsze jest "dotykany" p. Prezydent Miasta. Poczytajcie na wikipeddii jaki to utalentowany człowiek. Juz rok po studiach został prorektorem a niektórzy na takie stanowisko nie nadają się pomomo kilkudziesieciu lat pracy i tytułów naukowych. Już rok po studiach został wybrany radnym miasta, a wiekszość z was nie była nigdy wybrana nawet na gospodzrza klasy. Ciągle wiernym tym samym ideałom i tym samym kolegom. Czwarta kadencja prezydentury i ciagle otwarty na nowe wyzwania. Niejednokrotnie odznaczany. Spójrzcie w lusterko i powiedzcie sobie.... Też bym mógł ale mi sie nie chce. Zaniemówiliście? Nie dziwię się

    • 7 24

    • To nie brzmi, jakby był utalentowany.

      Brzmi, jakby ktoś go tam posadził na stołku.

      • 12 0

    • No własnie ,widać po rzeżni ,,dobrego gospodaeza"

      • 8 0

    • tyle zasług ile ten człowiek sobie zapisuje , przynależności, dzialania, dobroci, narcyzmu, samouwielbienia za dużo bylo by na dziesięć życiorysow...........Faktycznie wymaga zastanowienia i podjęcia trafnych dzialan

      • 4 0

    • bo zawsze jest tak to nie ja jestem winny to on a najlepiejh cykliści ,itd

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane