• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stresujący lot chorej dziewczyny do Paryża. A miało nie być problemów...

FK
5 lipca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (242)
Czasem dopięcie wszystkiego na ostatni guzik nie gwarantuje, że podróż będzie bezstresowa. Dotkliwie przekonała się o tym pani Anna, podróżująca z chorującą na rzadką chorobę córką Emilią. Czasem dopięcie wszystkiego na ostatni guzik nie gwarantuje, że podróż będzie bezstresowa. Dotkliwie przekonała się o tym pani Anna, podróżująca z chorującą na rzadką chorobę córką Emilią.

Emilia, która zmaga się z rzadką, poważną chorobą, miała polecieć na szkolną wycieczkę z Gdańska do Paryża. Warunek? Nieustannie musiała przebywać pod opieką mamy, aby ta mogła monitorować stan zdrowia córki. Linie WizzAir zapewniły, że nie będzie z tym problemu, tyle że... nie przekazały tych ustaleń załogom samolotów, którymi podróżowały kobiety. Problemy i stres pojawiły się już podczas odprawy.



Czy zdarzyło ci się doświadczyć nieprzyjemności podczas podróży z winy przewoźnika?

Emilia choruje na rzadką, poważną chorobę, przez co wymaga specjalistycznej opieki.

- To CCHS, czyli Zespół Wrodzonej Ośrodkowej Hipowentylacji - tłumaczyła na łamach Dziennika Bałtyckiego pani Anna, mama Emilii. - Chorzy na nią podczas snu lub gdy tracą przytomność, albo są zmęczeni, po prostu tracą oddech, przestają oddychać. Dlatego w domu mam respirator, do którego co noc podłączam córkę. Ten respirator w nocy oddycha za nią.


Lot chorej dziewczyny był możliwy, ale pod określonymi warunkami



Podróż w przypadku tej choroby jest możliwa jednak pod warunkiem, że pacjent ma przy sobie sprzęt medyczny, zwłaszcza na pokładzie samolotu, oraz że towarzyszy mu opiekun obsługujący ten sprzęt.

Lot do Francji zaplanowany był na 30 maja 2023 r. Mama Emilii, świadoma tego, że na lotnisku i na pokładzie samolotu obowiązują określone procedury, skontaktowała się z liniami lotniczymi WizzAir, aby przed podróżą ustalić wszelkie szczegóły. Opowiedziała, jaki sprzęt musi zabrać na pokład, jakie warunki należy zapewnić jej córce i że konieczne jest, aby ona sama miała miejsce obok niej, bo stan dziewczyny musi być nieustannie monitorowany.

- Nikt inny nie jest w stanie stwierdzić, czy ona wymaga podłączenia do respiratora - tłumaczyła pani Anna. - Tylko ja będę wiedziała, kiedy spada saturacja, czyli wysycenie krwi tlenem. Oprócz respiratora muszę zabrać ze sobą ssak medyczny. Córka ma tracheotomię, do której jest podłączany respirator i czasem trzeba ją odessać, bo tam się zbiera wydzielina. Oprócz tego mam też pulsoksymetr, który pokazuje właśnie wysycenie krwi tlenem. Ona na szczęście radzi sobie podczas lotu, ale jej organizm jest tak nieprzewidywalny, że sprzęt musi zawsze z nami być. I nie ma opcji, że siedzimy osobno.


Mama dziewczyny uprzedziła linie lotnicze i otrzymała wszystkie zgody



Pytanie i prośbę o możliwość podróży z córką wraz z niezbędnym jej sprzętem medycznym oraz specyfikacją tego sprzętu pani Anna wysłała do linii WizzAir ponad tydzień przed wylotem. Tego dnia otrzymała jedynie automatyczną odpowiedź zwrotną, ale później linia potwierdziła, że przyjęła zgłoszenie i je zaakceptowała.

Pracownik linii WizzAir poinformował ją telefonicznie, że przewoźnik wyraził zgodę na podróż córki do Paryża, że może ona zabrać na pokład samolotu niezbędny sprzęt oraz że przydzielone zostały dwa sąsiadujące ze sobą miejsca.

Poinformowano też, że pasażerki nie muszą mieć żadnego dodatkowego potwierdzenia tego faktu, bo wszystko zaznaczone jest w rezerwacji.

Stres i droga przez mękę zamiast planowanej podróży marzeń



30 maja pani Anna, spokojna, że wszystko udało jej się potwierdzić i ustalić, stawiła się z córką na lotnisku. Niestety podczas odprawy bagażowej okazało się, że załodze samolotu nikt tych ustaleń nie przekazał. Pojawił się ogromny stres, bo do końca nie było pewne, czy mama z córką zostaną wpuszczone na pokład.

Dodatkowo, wbrew ustaleniom, obu kobietom przydzielono oddalone od siebie miejsca. A to uniemożliwiłoby pani Annie monitorowanie stanu zdrowia córki.

W drodze powrotnej powtórka z "rozrywki"



Z pomocą przyszedł inny pasażer, który zgodził się zamienić miejscem, aby obie mogły siedzieć obok siebie. Niemniej nikt z personelu pokładowego nie miał pojęcia, z jakim pasażerem lecą i jakie są jego szczególne potrzeby. To jawny dowód na to, że komunikacji wewnętrznej w liniach WizzAir w tym przypadku nie było, albo bardzo zawiodła.

Niestety w drodze powrotnej sytuacja była analogiczna. Tu też nikt nie uprzedził załogi o tym, że będzie gościła na pokładzie pasażerkę o szczególnych potrzebach.

WizzAir przeprasza za dyskomfort w podróży



Pani Anna po powrocie zdecydowała się skontaktować się z liniami lotniczymi, domagając się za ten stres wyjaśnień oraz zadośćuczynienia w wysokości 1 tys. euro na konto córki w fundacji "Zdążyć z pomocą".

- To jest bardzo znana fundacja, mają tam 42 tys. podopiecznych - tłumaczyła Dziennikowi Bałtyckiemu. - Pieniądze tam są zbierane na rehabilitację, terapię, leczenie. Wszystko, co jest związane z prowadzeniem niepełnosprawnego dziecka - mówi pani Anna Dziennikowi Bałtyckiemu.
Kobieta czuje się przez linie lotnicze zlekceważona, bo choć WizzAir wprawdzie przeprosił, to też poinformował, że zgodnie z regulaminem zwrot pieniędzy za lot jej nie przysługuje. Sugestię rekompensaty za przykre doświadczenia w postaci wpłaty na konto fundacji przemilczano.

Poprosiliśmy WizzAir o skomentowanie sprawy. Kiedy otrzymamy odpowiedź, niezwłocznie ją opublikujemy.
FK

Opinie (242) ponad 10 zablokowanych

  • Ja pi..... ę... Tylko Trojmieście takie opinie (2)

    Sami światowcy landrynkowcy.."Kupujesz miejsce, to jakaś ściema"... Czy wy ludzie za grosz nie macie empatii??? Kobieta ma chore dziecko, boi się o nie, lata z jakimiś sprzętami i cały czas patrzy na dziecko, żeby jej nie przestało oddychać... A tu banda na nią, że nie pomyślała, wyłudza itp... A przecież leciała 5 gwiazdkową linią z kolegami na wycieczkę szkolną...Ludzie goń... cię się że swoimi mądrościami.

    • 8 34

    • w lemminggradzie nie ma empatii, tu są tylko młode wyzwolone słoiki głupiomądre , co się nazjeżdżały z zad*pia, siedzą w korpo i ujadają, życia nie znają

      • 2 10

    • Nie światowcy

      Tylko minimum znajomości faktów (choćby PRM) plus logiczne myślenie. Historia szanownej pani się rozjeżdża jak koń na lodowisku, a dizennikarze nawet nie spróbowali tego zweryfikować.

      • 7 1

  • Kupując bilet na Wizzair można zaznaczyć opcję 'ograniczona mobilność', najwidoczniej Pani tego nie zrobiła (3)

    Kolejna sprawa to oczywiście dokupienie wyboru miejsca.

    • 116 42

    • Za trudno bylo wysilic te 2 szare komorki zeby przeczytac tekst ze zrozumieniem?

      • 29 14

    • (1)

      przecież ta śmieszna linia lotnicza została powiadomiona że będzie respirator że będzie osoba z nietypowym schorzeniem skoro te osły powiedziały że wszystko jest ok i się zajmą to dlaczego matka jeszcze miała coś więcej robić gdyby jej uczciwie napisali rozumiemy ale prosimy zaznaczyć to czy tamto zarezerwować to czy tamto to ta pani by to zrobiła pomyśl trochę chłopie

      • 33 9

      • Nie wiem czy wiesz Smyku, że zasady poprawnej polszczyzny obowiązują również w wakacje.

        • 14 14

  • Aha i co z tego? (3)

    Dlaczego pani nie zapłaciła za miejsce, aby mieć pewność że będą siedzieć obok siebie? Dlaczego wiedząc, że dziewczyna jest w złym stanie zdrowotnym nie wybrały się w podróż środkiem transportu, który nie wymaga spełnienia określonych procedur? No i przede wszystkim dlaczego wybrały tanią linię lotniczą??

    • 25 8

    • (2)

      ty byś wybrala drogą linię na pewno, mając pod opieką dziecko ciężko niepelnosprawne i zasiłek co ledwo starcza

      • 2 8

      • Z tego co widać, mama raczej obrotna. No i na wycieczkę do Paryża ją stać więc chyba sporo tego zasiłku

        • 6 3

      • Skoro ma pieniądze na wycieczkę do Paryża dla 2 osób (no bo mamuśka też jedzie, nawet jako opiekun jeść musi) to raczej nie żrą tynku ze ścian

        • 4 4

  • jesli dziwczynka jest tak chora, to po co lecialy samolotem? (3)

    teraz zale do przewoznika. koszmar. bedac pielegniarzem czy lekarzem nie zajelbym sie tym dzieckiem, bo potem mogliby oskarzyc mnie o spowodowanie smierci. nigdy nie przyznaje sie do mego zawodu bedac na urlopie.

    • 18 8

    • od razu widać kimś jesteś, żalosne jeszcze się tym chwalić

      • 1 8

    • Cale szczescie jestes bezrobotnym przegrywem a nie lekarzem i nie ma takiego problemu XD

      • 1 6

    • Hahhaha nie przyznajesz sie na urlopie do bycia robolem bo ktos by cie poprosil w samolocie zebys kostke brukowa ulozyl na akord? hahhahahahha

      • 2 5

  • PRM ?

    NA każdym lotnisku jest stanowisko obsługi PRM dla osób niepełnosprawnych. W Gdańsku działa szczególnie dobrze. Jakoś nigdy nie było problemu z odprawą na osobnym stanowisku a także z transportem bezpośrednio do samolotu. NIgdzie nie jest napisane w artykule o skorzystaniu z PRM.

    • 19 0

  • Było trzeba jechał do Ustki czy Mielna

    • 11 4

  • (10)

    Ludzie, co z Wami nie tak? Zero empatii, każdy głupio-mądry.
    Matce, która chce zapewnić swojej córce namiastkę normalności gratuluje wytrwałości.

    • 11 31

    • (1)

      To polska, przeciez jak oni maja czas w srodku dnia pisac komentarze na takich portalach, to pewnie sa bezrobotni nieudacznicy, ktorzy tylko czekaja na historie o kims komu jest gorzej zeby sobie w jakis sposob odbic bycie przegrywami.

      • 1 10

      • To tak jak Ty

        Sam siebie nazwałeś nieudacznikiem.

        • 5 2

    • problem w tym (4)

      że matka nie zapewniła córce minimum normalności.

      • 9 2

      • (3)

        Sorry, a co jeszcze miała wg. Ciebie zrobić? Kupiła bilet, poinformowała linie, uzyskała zapewnienie. Nie wiem co miała jeszcze zrobić?

        • 2 5

        • To opowiada matka żądająca 1000 EUR. (2)

          A jak było naprawdę?

          • 4 1

          • (1)

            No ty randomoe z forum wiesz pewnie lepiej od niej, co? Właśnie o tobie był pierwszy komentarz, o głupio-mądrym wysrywie niczym nie popartych myśli. Życzę ci zdrowia i żebyś nigdy nie musiał korzystać z pomocy innych ludzi.

            • 0 0

            • Na razie to historia pani matki jest niepoparta niczym

              poza dziennikarską żądzą klikalności

              • 0 0

    • Przecież przy kupnie biletu można półkach miejsce obok siebie. Nie rozumiem czemu ta roszczeniowa kobieta tego nie zrobiła.

      • 7 3

    • empatii? bo postanowila nie zaplacic za wybor miejsc siedzacych lecz jedynie sie tego domagac?

      • 10 2

    • tak jest, 0 empatii

      nikt nie współczuje rodzinie.

      • 1 2

  • A może...

    ...od początku był plan na 1000 EUR?

    • 14 5

  • Nic nie dograne

    Wszystko jak grochem o ścianę winnych bałaganu też nie znajdą a po fakcie wszyscy mądrzy

    • 4 3

  • (1)

    Zdaje się, że to ta sama Pani od akcji z samochodem parę lat temu.

    • 11 4

    • Zdaje się czy na pewno? Rzucasz oskarżenia, nieładnie.

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane