- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (438 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (143 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (273 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Syberyjska wyprawa dotarła do Gdańska
Trwa wielka ekspedycja samochodowa gdańskiego podróżnika Romualda Koperskiego. W środę na trasie z zachodu na wschód kontynentu euroazjatyckiego przyszedł czas na przystanek nad Motławą.
The Great Race 2008 wystartował oficjalnie 12 stycznia z Paryża. Następnie Koperski wspólnie z dwoma towarzyszami Marianem Pilorzem i Rosjaninem Victorem Makarovskiyem podążyli do Portugalii, gdzie znajduje się najbardziej wysunięty na zachód punkt Europy - Przylądek Roca. Przez kolejne dni 28-letnia ciężarówka Man Kat 1 pokonywała europejskie autostrady. W środę dojechała do Gdańska, skąd przy dźwiękach orkiestry wyruszyła w kierunku granicy z Rosją.
- Za nami już 7 tysięcy kilometrów z prawie 42 tysięcy do pokonania. Można powiedzieć, że było nudno. Zmagaliśmy się z monotonią Europy Zachodniej, gdzie wszystko jest przewidywalne. Prawdziwa przygoda rozpoczyna się dopiero teraz - mówił Romuald Koperski.
Ta przygoda będzie wiodła przez m.in. Wilno, Sankt Petersburg, Moskwę oraz bezdroża, zamarznięte jeziora i rzeki Syberii, dokąd - jak mówią uczestnicy wyprawy - nie dotarł jeszcze żaden pojazd mechaniczny.
- Jesteśmy przygotowani na najbardziej ekstremalne warunki. Mamy zapasy paliwa, sprzętu, żywności. Mamy nawet wędki i haczyki, więc w razie kłopotów wywiercimy dziurę w lodzie i będziemy łowić ryby -śmieje się Koperski.
Celem jest najdalej wysunięty za wschód punkt Azji - Przylądek Dieżniewa nad Cieśniną Beringa, skąd pozostaje już tylko 80 km do Stanów Zjednoczonych.
- Najtrudniejsze do pokonania będą zamarznięte akweny wodne. Życzcie nam półmetrowego lodu pod kołami - rzucił na odchodne Koperski.
Ekspedycja Samochodowa Stulecia ma upamiętnić setną rocznicę Wielkiego Wyścigu Samochodowego z Paryża do Nowego Jorku, który wystartował 12 lutego 1908 r. Przygotowując się do wyprawy Koperski rzucił wyzwanie innym żądnym wrażeń podróżnikom z całego świata.
Na jego apel odpowiedziała ekipa z Mongolii (miała jednak w drodze do Paryża kłopoty techniczne) oraz trzech śmiałków z Polski. Lech Drzazga z Gdyni, Marcin Pilat z Bydgoszczy i Paweł Strzechowski z Łodzi zamierzają dotrzeć nie tylko na skraj Azji, ale nawet do Nowego Jorku.
- Podjęliśmy rękawicę rzuconą przez Koperskiego i zamierzamy pokonać oryginalną trasę Wielkiego Wyścigu do Nowego Jorku. Jak nam się po drodze zepsuje samochód [terenowe volvo - przyp. red], to znajdziemy jakiś inny środek transportu. Tak czy inaczej, za 3-4 miesiące chcemy być w USA. Wszystkie formalności mamy już załatwione - mówił przed odjazdem Marcin Pilat.
Przebieg wyprawy można śledzić na stronie internetowej www.ekspedycjastulecia.pl
Opinie (41) 3 zablokowane
-
2008-01-24 11:38
Juz jest o nich glosno,
a bedzie jeszcze glosniej. Miejmy nadzieje, ze ten rozglos zyskaja z powodu udanego zakonczenia wyprawy.
- 0 0
-
2008-01-24 11:47
ciagnie zwierza do lasu
mysli o sobie ze jest niedzwiedziem :)
- 0 0
-
2008-01-24 12:08
go Romek, go
pół metra lodu pod kołami :)
wracajcie szczęśliwie- 0 0
-
2008-01-24 14:43
uwielbiam tych co im sie wiecznie nie podoba...
faktycznie siedzenie tu i pisanie pierdół to jest dopiero wyczyn... godny prawdziwego odkrywcy..
zalosne sa te komentarze. facet przynajmniej bedzie mial wspomnienia i bedzie mogl godzinami opowiadac o tym co przezyl a Wy tylko o tym co widzieliscie na Youtube i jak sie poklociliscie na forum...
www.zal.pl- 0 0
-
2008-01-24 14:43
(1)
"Amundsen przepadł bez wieści w roku 1928, wyruszywszy na pomoc Umberto Nobilemu, który zaginął podczas lotu sterowcem Italia nad Arktyką. Nobile został później odnaleziony"
zgadzam sie z rumunem
takie wyprawy ja nazywam chęcią zwrócenia na siebie uwagi za wszelką cene
błysnąć, mieć swoje 5 minut, próżność plus egoizm
zrobić coś dla siebie, bo dla innych, to takie nudne i mało wystrzałowe- 0 0
-
2008-01-24 15:26
bynajmniej
ma fajny sposób na zwrócenie uwagi na siebie,nie to co ty...............
- 0 0
-
2008-01-24 15:58
Chcą, mają możliwości, niech jadą! (1)
Ja tylko mam wątpliwości z rzetelnym przedstawieniem faktów w artykule. Bo przez Syberię pojazdy jeżdżą, chyba jakieś ciężkie wojskowe z demobilu. Nie znam tematu, ale film ogladałam kiedyś. Nie pamiętam jaki to był pojazd? Co oczywiście w niczym nie umniejsza ich - bohaterów artykułu - bardzo trudnego przedsięwzięcia, zwłaszcza jako ludzi obcych, a nie tamtejszych od urodzenia czy pokoleń. Ekstremalne temperatury, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni, możliwość zagubienia sie w jednolitym bezkresie, niespodziewane awarie czy przypadki. I czy ten pojazd zda egzamin?
- 0 0
-
2008-01-24 16:01
Nie mogę sobie przypomnieć jaki to był pojazd. Być może czołg.
jakby nie było, "pojazd mechaniczny".- 0 0
-
2008-01-24 16:43
czy wy myślicie,
że on to robi, żeby zwrócić uwagę na siebie. nie sądze. facet po prostu chce to zrobić i już. medialny szum jest tylko i wyłacznie dla sponsorów, bo muszą przecież coś z tego mieć.
tak jak już pisałem, wydaje mi się, że gdyby pan Roman miał wystarczająco swojej kasy. to juz dawno by to zrobił.
Marzenia są po to żeby je realizowac, a jeżeli czasem potrzebna jest pomoc, a znajdą się chętni, to trzeba z tego korzystać.
p.s. gdyby chciał rozgłosu to by się nago na linie na zieleniaku uwiesił:) na pewno pojawił by się w mediach:)))- 0 0
-
2008-01-24 16:53
Daltonisci...
trójmiasto jest całe czerwone.....bo jesteśmy zalani tanim winem marki.....marki wino????
- 0 0
-
2008-01-24 18:24
udanej inspiracji
Wierzę, że plonem podróży będzie równie świetna książka- reportaż, jak z poprzednich dwóch wypraw przez Syberię. powodzenia!
- 0 0
-
2008-01-25 09:53
Powodzenia (1)
i aby udało wam się zrealizować Wasz plan bez większych przygód:)
- 0 0
-
2008-01-25 10:26
hibiskus
Czego Ty im zyczysz?
Przeciez oni szukaja przygod, w europie bylo zbyt nudno.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.