- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (271 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (94 opinie)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (99 opinii)
- 4 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (283 opinie)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (96 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (373 opinie)
Tablice cmentarne w murku oporowym przy Zakopiańskiej
W murze oporowym podtrzymującym skarpę przy ul. Zakopiańskiej w Gdańsku znajdują się cmentarne płyty. Uwagę na nie zwrócił gdański artysta Grzegorz Kwiatkowski, który zastanawia się, czy nie są to elementy nagrobkowych tablic z cmentarza Żydowskiego na Chełmie. Nekropolia przetrwała wojnę, ale została zniszczona i częściowo rozgrabiona w latach późniejszych. Sprawą płyt zainteresowały się miejskie radne.
Jak podaje Gedanopedia Zgodnie z umową Gminy Synagogalnej z władzami II Wolnego Miasta Gdańska z 8 I 1939 miał pozostać nienaruszony do 1948 r. Podczas II wojny światowej zniszczone zostały budynki gospodarcze i ogrodzenie od ul. Cmentarnej
W 1984 r. cmentarz został wpisany do rejestru zabytków, ale to nie wystarczyło, by uchronić go przed dalszą degradacją. Od lipca 1998 r. miejsce to pozostaje pod opieką Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku. Zachowało się na nim ok. 100 nagrobków - najstarszy z 1786 r.
"Trudna historia, z którą musimy się zmierzyć"
Czy ślady tej nekropolii można odnaleźć w konstrukcji murku oporowego na Siedlcach? Grzegorz Kwiatkowski zwraca uwagę, że na pewno nie jest to miejsce dla tablic cmentarnych, a historia, która się z nimi wiąże, powinna zostać wyjaśniona.
- Fragmenty płyt pochodzą prawdopodobnie z cmentarza Żydowskiego na Chełmie, który pod koniec lat 60. i na początku lat 70. został zdewastowany oraz rozkradziony przez mieszkańców Gdańska. To jest bolesna historia, ale powinniśmy się z nią mierzyć, aby być lepszymi ludźmi i aby Gdańsk był miastem solidarności, wolności i braku tematów tabu - podkreśla.
Płyty, jego zdaniem, niezależnie od tego z którego cmentarza pochodzą, powinny trafić w miejsce pamięci, które będzie godne dla takich artefaktów.
Czarny granit między kamiennymi blokami
Murek z cmentarnymi płytami znajduje się za blokami i jest niewidoczny od strony ulicy. W konstrukcji ścianki - obok kamieni - widać elementy czarnych, granitowych płyt, które najpewniej pochodzą z nagrobków. Trudno jednak dostrzec inskrypcje czy znaki sugerujące, z jakiego cmentarza są te elementy. Widoczny jest fragment płyty z gwiazdą Dawida.
Granitowych fragmentów jest niewiele i występują jako część murku na wysokości jednego z bloków.
Z pytaniem dotyczącym płyt cmentarnych w tym miejscu zwróciliśmy się do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku.
- Zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku, oświadcza, że tablice widoczne na zdjęciach nie pochodzą z cmentarza żydowskiego - poinformował Marek Brand z GWŻ.
Cmentarne płyty jako gruz
Murek, jak i bloki przy ul. Zakopiańskiej, powstały kilka lat po wojnie.
Klaudiusz Grabowski, historyk, pracownik Muzeum Gdańska i mieszkaniec Siedlec, zajmujący się tematyką nekropolii w mieście, wyjaśnia, że gruz ze zniszczonych w czasie wojny, a także zlikwidowanych po wojnie cmentarzy służył za materiał budowlany do odbudowy podnoszącego się z ruin miasta. Stąd obecność pozostałości z cmentarzy w nieoczekiwanych miejscach. Ponadto w czasie, w którym budowano bloki na Zakopiańskiej, zlikwidowano kilka cmentarzy, z których mogą pochodzić płyty.
- Fragmenty płyt na Siedlcach z uwagi na to, że budynki przy ulicach Kartuskiej i Zakopiańskiej powstały w latach 1952-1954, mogą pochodzić albo z któregoś z zlikwidowanych w 1951 cmentarzy (zlikwidowano wtedy 5 cmentarzy ewangelickich w Gdańsku: 3 we Wrzeszczu, 1 w Nowym Porcie i 1 w śródmieściu), albo z akcji porządkowej z 1949 r., kiedy to usuwano ślady wojny z przestrzeni miasta i porządkowano parki, cmentarze, plaże i inne przestrzenie publiczne. Gruz z cmentarzy traktowano jako materiał budowlany - zaznacza Grabowski.
Sprawą zainteresowały się miejskie radne
Temat płyt nagrobnych z ul. Zakopiańskiej poruszył radną Annę Golędzinowską i przewodniczącą Rady Miasta Gdańska Agnieszkę Owczarczak, które zajęły się sprawą niezależnie, ale złożyły wspólną interpelację:
- Poprosiłyśmy o zabezpieczenie tych płyt i przeniesienie ich do lapidarium bądź innego godnego miejsca. Nie wiadomo na razie, kto się tym zajmie. Udało się ustalić, że budynek [przy murku - dop red.] należy do wspólnoty mieszkaniowej, ale otaczająca działka, na której jest skarpa i mur jest własnością miasta - mówi radna Golędzinowska.
Płyty zostaną najpewniej wymontowane z muru.
- O wytyczne z sprawie dalszego postępowania wobec płyt nagrobnych w murze przy ul. Zakopiańskiej oraz o określenie możliwości i sposobu wydobycia fragmentów płyt zwrócimy się do Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Do czasu otrzymania wytycznych konserwatorskich fragment konstrukcji, w którym zauważono elementy nagrobka zostanie oceniony pod kątem ewentualnej potrzeby zabezpieczenia i będzie na bieżąco monitorowany - przekazała Aleksandra Strug, rzeczniczka Gdańskich Nieruchomości.
Fragmenty nagrobków w murku i stawie
Warto zaznaczyć, że to nie pierwsze takie odkrycie w Gdańsku. Niecały rok temu pisaliśmy o płycie nagrobnej ukrytej w murku przy ruchliwej al. Grunwaldzkiej na wysokości Politechniki Gdańskiej.
Z kolei trzy lata temu przedstawiliśmy historię przypadkowego znalezienia w oliwskim stawie fragmentu macewy.
Miejscem, do którego trafiają płyty nagrobne ze zlikwidowanych cmentarzy, jest Lapidarium Gdańskie w Parku Akademickim przy Politechnice Gdańskiej. Utworzono je w latach 2005-2006.
Miejsca
Opinie (177) ponad 20 zablokowanych
-
2023-04-04 17:27
to
przyklad recyklingu
- 7 1
-
2023-04-04 18:02
Kwiatkowksi czuje mamonę nosem, może jakiś grant z Izraela (1)
może go w Stanach zauważą na 3 stronie? Taka to polska lewica, oddana apartheidowi Tel-Awiwu
- 13 1
-
2023-04-04 18:16
Druga możliwośc to , że tate to nie był kwiatkowski.
- 3 0
-
2023-04-04 18:12
Budulec jak budulec
- 7 2
-
2023-04-04 18:20
Polacy jako boleściwy naród wybrany nie ma skaz. Są wybrani
- 1 3
-
2023-04-04 18:24
(1)
Polacy jako hieny cmentarne to dość powszechny standard
- 3 13
-
2023-04-04 21:08
jestes z ua?
- 1 1
-
2023-04-04 18:37
Paranoja i głupota. Dajmy sobie spokój z płaczem nad kamieniami. Mamy miliony grobów i nikt nad nimi oprócz rodziny nie płacze. a tu przerobiony przez kamieniarza kamień wywołuje dyskusję nad dawno rozbitym gruzem.
- 16 6
-
2023-04-04 19:23
Film (1)
To mógłby być scenariusz na film.
- 0 3
-
2023-04-04 21:08
tak na komedie
- 0 0
-
2023-04-04 19:37
Tak samo jak
to tak samo jak płyty w murze przy blokach na Marynarki Polskiej. Komuna miała głęboko gdzieś jakąkolwiek pamięć
- 2 0
-
2023-04-04 19:50
Tam był cmentarz! (1)
Na zbiegu Zakopiańskiej i Brema był stary zniszczony cmentarz. Wiem bo tam chodziliśmy jako dzieci. Stare nagrobki, drewniana dzwonnica i piękne zarośnięte alejki, Jeszcze pod koniec lat 70 tych już po likwidacji cmentarza ktoś jednym miejscu zawsze tym samym 1 listopada zapałał znicze. Potem to już nie wiem bo się wyprowadziłam.
- 1 0
-
2023-04-05 11:57
w latach 80-90 jeszcze było kilka tablic miedzy alejkami
- 0 0
-
2023-04-04 20:07
Zamiast rozkręcac aferę sprawdź
To nie są płyty z cmentarza żydowskiego. To nie jest symbol Gwiazdy Dawida
Zanim się coś napisze, warto sprawdzić.- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.