- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (258 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
- 6 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
Tak zmieniano 25 lat temu ustrój Polski
4 czerwca 1989 roku tak wyglądały wybory w Gdańsku. Materiał z archiwum Video Studio Gdańsk.
Na każdym wolnym skrawku muru, w witrynach sklepowych, tramwajach, kolejkach wisiały plakaty zachęcające do głosowania na "drużynę Wałęsy". Kampania wyborcza trwała nawet przed lokalami wyborczymi. 25 lat temu frekwencja wyborcza do półdemokratycznych wyborów parlamentarnych w Polsce wyniosła aż 62 proc.
Kandydaci rekomendowani przez Komitet Obywatelski "Solidarność" zdobyli 160 mandatów poselskich (na 161 możliwych) i 92 senatorskie. Prawie żaden z 65 proc. mandatów przypadających rządzącej PZPR wraz z satelickimi wobec komunistycznej władzy ugrupowaniami nie został obsadzony w pierwszej turze wyborów.
Jednak ówczesne wybory nie wyglądały tak, jak obecne. Głosowanie nie polegało na zaznaczeniu wybranego przez siebie kandydata, lecz na skreśleniu nazwisk wszystkich kandydatów poza jednym, wybranym.
- Chodziło o to, by skreślić tych kandydatów, którzy byli na liście krajowej, gdzie byli głównie zasłużeni działacze partyjni i państwowi. Strona solidarnościowa wzywała, żeby całą tę listę w całości przekreślić. W przypadku pierwszych wyborów do Senatu, które były w pełni wolne, w naszym regionie bezapelacyjnie zwyciężyli Bogdan Lis i Lech Kaczyński - przypomina Arkadiusz Kazański, pracownik pionu naukowego IPN w Gdańsku.
Do sejmu kontraktowego z województwa gdańskiego ze strony solidarnościowej dostali się wtedy Jan Krzysztof Bielecki i Jacek Merkel z Gdańska, Krzysztof Dowgiałło i Czesław Nowak z Gdyni, Antoni Furtak z Wejherowa i Olga Krzyżanowska z Tczewa. Lech Wałęsa, mimo różnych apeli ze strony członków KO, odmówił ubiegania się o miejsce w parlamencie, twierdząc, "że są inni, lepiej nadający się do tej roli".
Co ciekawe, 25 lat temu nie było ciszy wyborczej, kampania trwała nawet w dniu głosowania, a przy lokalach wyborczych można było otrzymać wskazówki, jak głosować. Całe Trójmiasto było oblepione ulotkami, bo radio, gazety czy dwa programy w telewizji były wtedy pod wpływem strony partyjno-rządowej. Komitet Obywatelski miał audycję wyborczą, ale późno wieczorem. Dopiero na niecały miesiąc przed wyborami, 8 maja, zaczęto wydawać Gazetę Wyborczą, a Tygodnik Solidarność zaczął się ukazywać na dwa dni przed wyborami.
- Mimo monopolu partyjnego, strona solidarnościowa prężnie działała siłą oddolną i wielką aktywizacją zwykłych ludzi w najmniejszych nawet miejscowościach. Lech Wałęsa wtedy miał siłę wodza i prawie wszyscy kandydaci mieli z nim zdjęcie, to był dobry chwyt marketingowy. Piotr Baumgart, który nie miał takiego zdjęcia z komitetu w pilskim, przegrał z popieranym przez rząd przedsiębiorcą Henrykiem Stokłosą, który został senatorem. Strona partyjna próbowała ośmieszać te zdjęcia i mówiono, że "nawet świnia, jakby sobie zrobiła zdjęcia z Lechem Wałęsą, to też by weszła do Sejmu" - przypomina Kazański.
Pierwsze wyniki wyborów wywieszano już w nocy na kartkach na drzwiach komisji wyborczych. W Gdańsku szybko dzięki temu zorientowano się o sukcesie strony solidarnościowej.
- Wtedy było o wiele większe zainteresowanie wyborami niż teraz, frekwencja wyniosła 62 proc. Było w sumie 17 mln głosujących. Mimo że strona rządowa przegrała, to jednak około 6 mln ludzi oddało głosy na listę krajową, ale tylko dwóch kandydatów z tej listy przekroczyło 50 proc. W drugiej turze, 18 czerwca, frekwencja wyniosła już tylko 25 proc. - wyjaśnia Kazański.
Dla PZPR wynik czerwcowych wyborów był szokiem. Po ich ogłoszeniu partia straciła faktyczną zdolność do rządzenia krajem, choć musiało minąć jeszcze kilkanaście tygodni, zanim uświadomiono to sobie w Komitecie Centralnym. Wybory były momentem przełomowym, który zadecydował o późniejszej zmianie ustroju naszego państwa.
Wydarzenia
Wydarzenia
Opinie (404) 5 zablokowanych
-
2014-06-05 09:47
wiwat POLSKO (3)
Walczyłem kiedyś z komuną jako działacz solidarności i teraz jestem DUMNY z Polski ! Za komuny nie raz jadłem chleb z cukrem bo rodziców -ROBOTNIKÓW -nie stać było na ciastka-Widziałem czołgi i żołnierzy strzelających do robotników w 1970r w Gdańsku -O takiej POLSCE -nawet nie ŚNIŁEM!!!
- 6 3
-
2014-06-05 10:58
(1)
sprawiedliwy-Aleś głupi szkoda czasu nawet żeby takiemu pustostanowi odpisywać
- 1 3
-
2014-06-05 14:17
intelektualny abnegat
pokazałeś chamstwo i prostactwo liczę że jeszcze prawdziwa bieda ci zajrzy do oczu a życie jest nieprzewidywalne !
- 1 0
-
2014-06-05 12:11
I ten cukier tobie bardzo zaszkodził!
Wtedy robotnik, któremu się chciało pracować miał większe wynagrodzenie od inżyniera!
Teraz możesz się nażreć szkodliwych dla zdrowia ciastek i napić soku bez soku!- 0 2
-
2014-06-05 11:37
syf polski
4 czerwca staje się wspólnym świętem byłych komunistów i tych, których zaprosili oni do współpracy w nowym systemie sprawowania władzy. Nie dziwi więc, że zgodnie oddali hołd Jaruzelskiemu w dniu jego pogrzebu. Jeżeli Jaruzelski był współtwórcą demokratycznych przemian i równocześnie hersztem przestępczej bandy, to stan politycznej schizofrenii w III RP osiągnął już pełne gnilne stadium.
- 3 1
-
2014-06-05 12:14
25 lat temu nie było amber gold
A mięsa i wódy na kartki tyle na miesiąc co dzisiaj wystarcza wielu na pół roku!
Fakt nie było smatrfonów i internetu!- 0 0
-
2014-06-05 12:58
Na 25 lecie Pan Prezes dostal jedniodniowej alergi i wylądował w szpitalu (1)
Jest w dobrych rękach naszych lekarzy, którzy ordynują panu Presowi lewatywy ( nawet podwójne) i płukanie żołądka co gwarantuje szybki powrót do zdrowia.
- 1 3
-
2014-06-05 14:31
teraz wyjasnij: w jakim celu wspominasz o tym palancie i co on ma wspolnego z "wolna" Polska?
Nie wiesz, ale ja wiem po co o tym kmiocie piszesz.
Bo "myslisz" ze kazdy przeciwko temu choremu tworowi (IIIRP) to idioci z pisu.
A "mysl" sobie dalej, i tak nic w zyciu nie "wymyslisz".- 0 0
-
2014-06-05 13:22
PiSowscy odmieńcy plują bo uważają, że to nie ich Polska (1)
jw
- 2 4
-
2014-06-05 14:01
jestes strasznie ograniczonym i zakompleksionym patolem jesli myslisz ze kazdy komu sie nie podoba obecny burde jest z pisu.
BARDZO ograniczony.
- 1 1
-
2020-08-17 17:43
Nie widzialem zeby kandydaci na poslow fotografowali sie z super opozycjonista kurduplem.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.