• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Taksówkarze z Dworca Głównego - problem nie do rozwiązania?

Maciej Naskręt
7 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Trudno znaleźć wolne miejsce postojowe przed gdańskim Dworcem Głównym PKP. Zazwyczaj blokują je taksówkarze, mimo że ich postój jest kilkadziesiąt metrów dalej. Trudno znaleźć wolne miejsce postojowe przed gdańskim Dworcem Głównym PKP. Zazwyczaj blokują je taksówkarze, mimo że ich postój jest kilkadziesiąt metrów dalej.

Próbowałeś odwieźć znajomych na Dworzec Główny PKP w Gdańsku, a przed jego gmachem nie było gdzie się zatrzymać, bo miejsce zajmowali taksówkarze? Będzie tak nadal, bo przewoźnicy unikają mandatów, a policji i straży miejskiej brakuje pomysłu, jak sobie z nimi poradzić.



Jak rozwiązać problem taksówkarzy spod dworca PKP w Gdańsku?

W styczniu 2009 r. zarządca drogi przy głównym wejściu na Dworzec Główny PKP w Gdańsku - spółka PKP Nieruchomości - ustawił znak informujący o tzw. strefie zamieszkania. Miał on umożliwić skuteczne wlepianie mandatów i rozprawić się z nagminnie parkującymi tam taksówkarzami. Przed dworcem czas postoju ograniczono do trzech minut, a nad jego przestrzeganiem miały czuwać kamery. Niestety, nic od niemal dwóch lat się nie zmieniło, o czym przekonał się nasz czytelnik.

- Ostatnio podjeżdżałem przed dworzec trzy razy z rzędu i za każdym razem stały tam taksówki niezrzeszone w żadnej korporacji. Zadałem sobie trud i sprawdziłem, co robią właściciele taksówek. Okazuje się, że nagabują pasażerów na peronach do skorzystania z ich usług. Chętnie przekraczają dopuszczony trzyminutowy postój. Skoro zatrzymują się na dłużej, jest dla nich przeznaczony parking po południowej stronie dworca kolejowego. Jest tam też wyznaczony postój taksówek, a Straż Miejska nic z problem nie robi - opowiada Łukasz Kamrowski.

Strażnicy twierdzą, że działają intensywnie. - Od początku roku wystawiliśmy 414 mandatów za naruszenia zakazu postoju w strefie zamieszkania przed gdańskim dworcem - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.

Portal Trojmiasto.pl dotarł jednak do jednego z taksówkarzy sprzed Dworca Głównego PKP. - Ponad 400 mandatów? Na pewno żaden z nas nie dostał tu żadnej kary. Gdy Straż Miejska lub Policja przyjeżdża wlepić nam mandaty za parkowanie dłuższe niż trzy minuty, odmawiamy jego przyjęcia, mimo że zarejestrował nas monitoring. Kamery zamontowane przy dworcu nie mają odpowiedniej homologacji, więc nie mogą służyć jako dowód w sprawie - opowiada pan Mariusz, taksówkarz.

Rozwiązaniem miało być postawienie znaku: strefa zamieszkania. Niewiele to zmieniło. Rozwiązaniem miało być postawienie znaku: strefa zamieszkania. Niewiele to zmieniło.
- Jeden z moich kolegów po fachu nie przyjął mandatu od funkcjonariusza, który odmierzał mu czas zegarkiem, bowiem ten również - podobnie jak kamery - nie ma odpowiedniej homologacji metrycznej - dodaje taksówkarz i śmieje się, że wygra sprawę w każdym sądzie.

Policjanci z miejskiej drogówki mają jednak pomysł na rozprawienie się z taksówkarzami. - Jedynym skutecznym rozwiązaniem problemu jest tu ustawienie zakazu zatrzymywania się, który będzie dotyczył wszystkich taksówek. Jednak wtedy skrzywdzimy też pozostałych taksówkarzy, którzy dowożą pasażerów zmierzających na pociąg - mówi asp. Zbigniew Korytnicki, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego KMP w Gdańsku.

Taksówkarze mają jednak na ten pomysł sposób. - Jak policjant będzie chciał mi wlepić mandat, po prostu zdejmę z dachu koguta z napisem "taxi". Będę wtedy stał tu jak każdy właściciel prywatnego samochodu - opowiada nam jeden z taksówkarzy.

Pikanterii sprawie dodają ceny usług, ustalone przez taksówkarzy sprzed Dworca Głównego PKP w Gdańsku. Wyprawa w kierunku portu lotniczego w Rębiechowie może nas kosztować nawet 130 zł (w godz. 22-6). Niezrzeszeni taksówkarze mają bowiem własne cenniki. To psuje - głównie wśród turystów - opinię o Trójmieście. Korzystając z taksówki zrzeszonej w jednej z gdańskich korporacji wydamy bowiem na tej samej trasie ok. 50-60 zł.

Pomysł na usprawnienie parkowania przed Dworcem Głównym PKP czytelnika.

- Jednym z sposobów ucywilizowania zajmowania miejsc postojowych przez taksówkarzy jest realizacja szlabanów. Podobne rozwiązanie jest przed lotniskiem w Rębiechowie. Wjeżdżając należy pobrać kwitek, zaś aby wyjechać trezba go najpierw opłacić w automacie kasowym. Oczywiście postój do trzech minut powinien być bezpłatny aby osoby odwożące lub inne pojazdy taxi mógłby bez żadnych dodatkowych kosztów przywieźć pasażerów i szybko odjechać. Zaś korporacje taksówkarskie które miałyby podpisane umowy z zarządcą mogłyby korzystać z parkingu darmowo - proponuje pan Radosław.

Czy ustawienie szlabanów nie spowoduje utrudnień w ruchu - korków - spowodowany ustawieniem się w kolejce samochodów na trzypasmowej drodze przed dworcem kolejowym? To kolejny temat do dyskusji.

Miejsca

Opinie (355) ponad 50 zablokowanych

  • Co za paranoja... (1)

    ...idąc dalej tym tokiem myślenia, to drogie panie i panowie. Możemy parkować pojazdy na zakazie postoju i zawsze powiedzieć że samochód stał krócej niż minuta. Strażnicy albo policjanci niech pokażą homologację metryczną na swoje zegarki, inaczej mandatów nie przyjmować. W sądzie macie sprawę wygraną.

    • 0 1

    • O ile to z homologacją jest prawdą. Poza tym zakazy postoju występują raczej rzadko, najczęściej jest zakaz zatrzymywania i postoju.

      • 0 0

  • a może ustawić widoczną tablicę w 3 językach (1)

    z informacją o orientacyjnych cenach kursów w popularne kierunki powiedzmy:

    kurs na lotnisko 50-60 zł
    kurs do Wrzeszcza 20-30 zł
    kurs do Oliwy 30-40 zł

    Może to wyczuli na cwaniaków...

    • 3 2

    • za 20 pln do wrzeszcza to mozesz jechac tramwajem

      • 2 0

  • a gdzie pod dworcem we Wrzeszczu moge odstawić rodzinkę na pociąg jak tam stoją znaki Tylko dla ZKM?

    • 2 1

  • na lonisku proglemu nagabywania nie ma...

    ... bo mafia z halo taki wszystkich niezrzeszonych przegania

    • 3 0

  • płatny postój...

    • 0 0

  • jednak złotówy to cwaniaki

    • 2 0

  • płatny postój...

    ...nie odstraszy \"beretów\", jak z jednego prawdziwka z PKP można wyciągnąć od 40zł wzwyż to na pewno będzie opłacało się poświęcić np. 5zł na postój.

    • 1 0

  • Homologacja (2)

    Nie rozumiem, skoro kamery nie maja homologacji to logicznym rozwiązaniem wydaje mi się ta homologacje pozyskać i wlepiać mandaty. Miasto zarobi, taksówkarzy nie będzie, wszyscy będą szczęśliwi. A oni się zastanawiają co by tu zrobić, czy może postawić zakaz...?

    Czy ja czegoś nie rozumiem, źle przeczytałem w artykule?

    • 2 1

    • Tylko pewnie się okaże, że kamera należy do PKP Monitoring, kabel należy do PKP Energetyka i biegnie przez budynek należący do PKP Dworce Kolejowe a cała impreza dzieje się na terenie PKP Nieruchomości. A jak to w PKP, nikt nie wie co jest grane i nikt z nikim się nie może dogadać.

      Moim zdaniem problem polega na tym, że osoba odpowiedzialna za ustanowienie zakazu nie jest w żaden sposób odpowiedzialna za jego egzekwowanie. Przecież nie jest sztuką namnożyć zakazy a odpowiedzialność za ich egzekwowanie zwalać na innych. A SM robi to samo: winę zwala na głupie zakazy i nie próbuje ich egzekwować. Powinno być tak, że jedna osoba czuwa i nad zakazem i nad jego egzekwowaniem. I albo dostaje wynagrodzenie albo płaci głową.

      • 1 0

    • Nie rozumiem co robi tam monitoring bez homologacji. W takim przypadku spełnia on tylko role prewencyjna anie dowodową. To wymaga poprawy. Pozdrawiam

      • 1 0

  • złotówa smieje się w twarz policji ale jak go napadną albo ukradną auto to pierwszy poleci na komisariat

    i wtedy policjanci powinni zaśmiać mu się w twarz

    • 5 3

  • TAKSÓWKARZE = ŚWIĘTE KROWY

    ;)

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane