- 1 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (228 opinii)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (95 opinii)
- 3 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (160 opinii)
- 4 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (105 opinii)
- 5 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (9 opinii)
- 6 Gdynia najszczęśliwsza, ale kto robił raport? (241 opinii)
Tandetne pamiątki, czyli co sprzedajemy turystom
Turyści w Gdańsku mogą na pamiątkę kupić sobie albo sznur bursztynów, albo prezerwatywę opakowaną podobnie jak rybki. Co oferują handlarze przyjeżdżającym do najbogatszego w tradycje i zabytki miasta nad polskim Bałtykiem?
Na ul. Długiej podobnych stanowisk nie brakuje. Oblegają je głównie dzieciaki: kupują figurki mew, śnieżne kule z rybką wewnątrz i gadżety w ogóle nie związane z miastem i regionem.
- To jest po prostu super! - słyszę od kilkunastoletnich turystów, tłumaczących dlaczego wybierają zabawkę w formie muszli klozetowej. Dla dorosłych też znajdziemy coś ciekawego, na przykład koszulkę z hasłem "Dawca orgazmów".
Sprzedający przyznają, że najlepiej schodzą produkty najtańsze, w cenie poniżej 5 zł. Droższe są skazane na zaleganie na kramach. Nic dziwnego: panorama Gdańska kosztuje kilkaset złotych, naręcza bursztynów nie mniej niż 100 zł.
Niektóre sklepy postawiły na modne ostatnio pamiątki handmade. Jednak właścicielka sklepu Lady Pirate nie kryje rozczarowania. - Najlepiej idą śpioszki z napisem "Kocham Lechię", choć miały być tylko dodatkiem do ręcznie malowanych kubków i biżuterii z motywami marynistycznymi - mówi Ewa Sobieszczak.
Do pamiątek trzeba dorzucić żywe atrakcje. Pirat Andrzej to chyba jedyna postać mająca rację bytu i trzymająca się w klimacie miasta. Atrakcje takie, jak wielki pluszowy pies, z którym można zrobić sobie zdjęcie, papużki wyciągające wróżby czy Japończyk oferujący wykaligrafowanie imienia to tylko część z dziwnych postaci spotykanych na Długiej.
Dziwi, że miasto nie zadba lepiej o swój wizerunek, kontrolując to, czym handluje się w jego zabytkowej i najbardziej reprezentacyjnej części. Idealnym rozwiązaniem byłby chyba konkurs na lokalny gadżet nawiązujący do tradycji i historii. Można by też zachęcić plastyków sprzedających swoje prace na Głównym Mieście do tworzenie prac związanych konkretnie z Gdańskiem. W Barcelonie mogę kupić chociażby magnes na lodówkę, ale ozdobiony ceramicznymi motywami odsyłającymi do architektury Gaudiego, a w Amsterdamie parę drewnianych chodaków. Być może i to wykonano w Chinach, ale przynajmniej cieszy oko.
Opinie (158) 7 zablokowanych
-
2010-06-19 19:20
jakiś czas temu (1)
na użycie herbu naszego miasta trzeba było mieć zgodę Urzędu Miasta i za to płacić. Czy nadal to obowiązuje? Jeśli tak, to nie dziwcie się, ze nie ma gadżetów z herbem Gdańska, z gdańskimi lwami itp.
- 5 1
-
2010-06-20 17:30
teraz nie trzeba
- 0 0
-
2010-06-19 19:30
Niech lepiej zaczną od porządku i czystości
Niech lepiej zaczną od porządku i czystości. Przechodząc dziś przez Złotą Bramę moj nos przeszył ostry zapach amoniaku. Ludzie tam w nocy sie odlewają i śmierdzi jak sam skór...syn !!! Taki obciach. Mowi to tutystom "Welcome to the dog's house"
- 4 0
-
2010-06-19 19:39
Świętopełk
i jego sygnet miały byc suwenirem z Gdańska. Miał byc też jego pomnik koło Dominikanów. Taki pomysł padł na jesieni w Bibliotece na Mariackiej na spotkaniu z Zrzeszeniem Kaszubsko-Pomorskim. I to byłaby pamiątka ze słowiańskiego Gdańska.
- 1 1
-
2010-06-19 19:40
jaki prezydent...
takie pamiątki.niestety.
- 9 0
-
2010-06-19 19:40
Złota Brama
Złota Brama jest własnościa Związku Architektów, więc to ich przyzwolenie na zawartość straganów! Gratuluje gustu :)
- 6 0
-
2010-06-19 19:49
chodzi lisek
kolo badziewia i ozywia wnyki wstyd i zenada
- 3 1
-
2010-06-19 20:28
Powinni zabrać koncesję za handel takimi śmieciami, od tego jest rynek!!!
- 1 1
-
2010-06-19 20:31
są świetne te krasnale
- 1 1
-
2010-06-19 20:33
Dobrze że w tej puszce prezerwatywa (1)
jak by tak pamiątką z nad morza miał być dzidziuś...............
- 4 2
-
2010-06-19 21:27
no tak grunt nie ponosić za nic odpowiedzialności...
- 0 1
-
2010-06-19 21:28
być"być może i to wykonano w Chinach",pani redaktora czasem trzeba by zastanowić się co się piszę....jakimi rękoma zostały wykonane te chodaki chińskie...
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.