• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Telefoniczni wandale

Alicja Kosicka, Katarzyna Kaus
17 czerwca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Wybijanie szyb, wyrywanie słuchawek a nawet podpalenia- codziennie w Trójmieście wandale uszkadzają 2- 3 budki telefoniczne. Dodzwonienie się z takiego zniszczonego aparatu publicznego może być niemożliwe. Jednorazowy koszt naprawy drobnych uszkodzeń to około 200 zł - najczęściej zdarzaja się uszkodzenia typu wyrywanie słuchawki, wybijanie szyb, zaśmiecani i zapychanie tych wlotów, w które wkłada się karty telefoniczne

Szef biura prasowego gdańskiego oddziału telekomunikacji polskiej Roman Wilkoszewski dodaje - Zdarzają się jednak groźniejsze akty wandalizmu. Przykładowo zdewastowanie całej budki telefonicznej, przewrócenie jej i wtedy te koszty naprawy są oczywiście większe. Gdy chuligana uda się zatrzymać na gorącym uczynku trafia w ręce policji. Takie przypadki już były.

- Większość aparatów telefonicznych połączonych jest z takim centrum technicznym, które od razu wyłapuje, gdzie jest uszkodzony aparat. Wtedy na pulpicie zapala się światełko informujące o zepsuciu aparatu. - mówi Wilkoszewski - Zdarza się, ze dzięki temu możemy złapać jeszcze wandala na gorącym uczynku.

Innym problemem operatora są oszustwa polegające na podrabianiu kart telefonicznych, tak by można było za darmo dzwonić. Pomysłowością wykazują się zwłaszcza młodzi ludzie. Aby nie dochodziło do kradzieży impulsów wprowadzone są różne zabezpieczenia.

Dodajmy, że w Trójmieście jest ponad dwa tysiące aparatów. Wkrótce tak jak w innych krajach Europy zachodniej możliwe ma być wysyłanie maili i smsów z publicznych aparatów telefonicznych.
Hit FMAlicja Kosicka, Katarzyna Kaus

Opinie (42)

  • pudzian

    ty żyjesz gnido dworska

    • 0 0

  • PUDZIAN=PALANT

    • 0 0

  • pudzian kretynie
    dobra zabawa jest wtedy jak sie bawią wszyscy, a nie tylko wodzirej
    znasz to??
    śmieje sie jak głupi do sera??

    • 0 0

  • metode karlsona trzeba polaczyc z pudzianem:

    zakuwac ludkow w dyby, sciagac spodnie, a pudziana zatrudnic jako upedalacza.

    • 0 0

  • Bardzo dobrze! Niech płacą! TPSA to złodzieje!!!

    • 0 0

  • wiecie co

    a gdyby tak mama albo tatus zapłacili za straty to by sie niejakim hooligans odechciało dewastowac a tak co kto im zrobi toz państwowe mozna niszczyć.
    Trzoda a nie hooligans

    • 0 0

  • Laurence

    jasne ale jak ktos nagle potrzebuje zadzwonic z budki to kicha.

    • 0 0

  • Budkens telefonus minorus

    U nas budki są jeszcze w miarę,ale byłem w Paryżu i tamte budki to prawdziwy Sajgon.Śmieci po kolana a syf że wszystko się lepi.Budki całe ale strach w niej dotknąć czegokolwiek.Francuzi to brudasy a do ekologii im daleko.W Elblągu o ile jakaś budka nie jest zniszczona jest czysta i co rusz widać pracowników Tepsy czy Dialogu czyszczących budki.

    • 0 0

  • Francuskie -> polskie budki

    Oj to stypa, że we Francji taki syf, bo to właśnie France Telecom jest strategicznym udziałowcem w TP sa.

    Co do komórek to mam i korzystam, ale dzwonię też z budek! Od niedawna mam też TePse w domu i też twierdzę, że zdzierają, ale wyżywaie się na budkach może jeszcze podnieść rachunki, bo jakoś muszą wyrównać straty!

    Poza tym taki telefon faktycznie może uratować życie, a jak ktoś go rozp***doli to d***!

    • 0 0

  • Do Nexa

    Wierz mi brachu ze jak stałem w budce przy ul. Montmartre w dzielnicy malarzy i artystów oraz przy której mieści się Uniwerek Sorbona to brzydziłem się oprzeć o ścianę.Na ziemi pełno kipów po fajkach i zużytych kart tp.Wierz mi że gdybym nie był i nie widział to bym tego nie pisał.Tam nikt ulic nie zamiata kolego.Wszystkie papiery śmieci spływają wzdłuż krawężnika wodą puszczoną z hydrantu.No wiesz spłynie i problem z głowy.Tylko w historycznych miejscach jak np. Pałac Inwalidów gdzie leży Napoleon chodzą imigranci z Afryki z workiem w ręku i kijem z nabitym bolcem w drugim i tak chodzi po terenie i nadziewa papierki i do wora.Mówię ci że rancuzi to flejtuchy.Polecam ci za to Grecję tam jest czysto w budkach nawet nie są pomazane sprayem.Co do France Telecom to ci powiem że z 30 piętra drapacza gdzie mieści się ich biuro nie widać codziennych problemów w budkach.Domyślam się czemu tak jest.Tam po prostu budki nie są niszczone,małoawaryjne i ekipy remontowe rzadko do nich zaglądają.Ale flejstwo powoduje że zapominają o tym że czasem trzeba w nich posprzątać.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane