- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (673 opinie)
- 2 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (83 opinie)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (59 opinii)
- 4 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (44 opinie)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
- 6 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (243 opinie)
Termin wznowienia ruchu na linii PKM nadal nieznany
Zarządca linii PKM i władze województwa nie wiedzą, kiedy uda się przywrócić pociągi na trasę Kolei Metropolitalnej. Wciąż trwa inwentaryzacja strat i opracowywanie dla nich projektów naprawczych. Optymistyczna wersja zakłada, że pociąg na linii PKM zobaczymy na początku sierpnia. Pesymistyczna natomiast mówi o pierwszym kursie we wrześniu.
Na całej długości linii PKM zaobserwować można obsunięcia nasypów kolejowych, przy czym na odcinku od łączenia linii 248 z linią 201, relacji Gdynia - Kościerzyna do przystanku Gdańsk Port Lotniczy zostały już przeprowadzone prace naprawcze oraz testy linii i próbne przejazdy, co pozwoliło we wtorek udostępnić ten odcinek przewoźnikowi - spółce PKP SKM w Trójmieście.
Zobacz rozkład jazdy pociągów w czasie utrudnień.
Data powrotu składów nieznana
Prace o różnym charakterze prowadzone są obecnie na całej długości linii. Została ona podzielona na odcinki i w zależności od potrzeb i zaproponowanych przez projektanta rozwiązań, wykonywane są prace porządkowe oraz zabezpieczające, na wypadek ewentualnych kolejnych opadów.
- Dokumentację prac naprawczych dla poszczególnych uszkodzeń opracowuje firma Transprojekt Gdański, która przygotowała przed laty projekt budowlany linii. Co ważne jednak, na ten moment nie mamy pełnej inwentaryzacji i trudno na tę chwilę wskazać, kiedy uda się przywrócić ruch - mówi Ryszard Świlski, członek Zarządu Województwa Pomorskiego odpowiedzialny za projekty transportowe.
Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że optymistyczna wersja zakłada wznowienie ruchu pociągów na linii PKM na początku sierpnia. Pesymistyczna natomiast mówi o pierwszym kursie dopiero we wrześniu. Pod znakiem zapytania stoi funkcjonowanie systemu sterowania ruchem kolejowym. Jeśli okaże się, że został on zniszczony, prace naprawcze wydłużą się znacząco.
Linia PKM ubezpieczona
Linia znajduje się w pięcioletnim okresie gwarancyjnym, a dodatkowo została ubezpieczona m.in. od takich zdarzeń, jakie miały miejsce w miniony piątek. Można więc powiedzieć, że jest podwójnie zabezpieczona, a rola spółki PKM ogranicza się do koordynowania przepływu informacji między ubezpieczycielem a wykonawcą.
Nadmieńmy, że roczna składka za ubezpieczenie majątkowe linii kolejowej wynosi ok. 160 tys. zł.
Miejsca
Opinie (374) 5 zablokowanych
-
2016-07-20 19:00
czy to jest memento dla nowych nasypów kolejowych na Przeróbce ?
wygląda na to że od czasów komuny zrobiliśmy tak duży postęp że nie potrafimy już nawet budować nasypów ?
- 15 0
-
2016-07-20 19:03
Kto pozwolił wzmocnić nasypy trawką ?
Pieniądze wydane w błoto.Inwestor w ramach gwarancji powinien zrobić to prawidłowo trawka nie pomoże .
- 17 0
-
2016-07-20 19:05
Fajnie teraz będzie zarastać kszaczorami cały nieużywany odcinek :-))))
:-))))
- 8 0
-
2016-07-20 19:18
Meteoryt
Jakby spadł meteoryt, to rozumiem - nikt nie przewidział, nie wziął pod uwagę... w zasadzie nie ma winnych.
Ale deszcz? Czy może to był deszcz meteorytów?
Technicznie i politycznie dogoniliśmy Indonezję :(- 18 0
-
2016-07-20 19:26
A co na to wykonawcs
Jak zwykle wal z unijnych funduszy. ..klasyk
- 17 0
-
2016-07-20 19:36
Ppp
Do prokuratury! Niech beknie wykonawca i projektant, z nieoficjalnych źródeł wiem że,mogło dojść do olbrzymiej tragedii
- 19 1
-
2016-07-20 19:37
gdzie jest nadzor budowlany? (2)
prosze zabezpieczyc dokumentacje budowy sprawdzic poprawnosc wykonania podloza i nasypow badania gruntu czy nowy nasyp wykonywano z gruntu o wlasciwym uziarnieniu, warstwami o odpowiedniej grubosci zgodnie ze sztuka i specyfikacjami wyciagnac badania zageszczenia kazdej warstwy, czy stare nasypy poszerzano wlasciwie przez schodkowanie skarp niemozliwe zeby nawet tak mocna ulewa zniszczyla skarpy nasypow w takim stopniu lokalnie owszem ale nie po calej dlugosci nasypy widac ze z drobnego piasku prawdopodobnie na granicy przydatnosci pobrac probki zbadac uziarnienie zrobic sondowania i sprawdzic zageszczenie na miejscu ubezpieczyciela w pierwszej kolejnosci zlecil bym ekspertyze geotechniczna troche takich nasypow w zyciu zrobilem i przetrwaly ulewy ale pierwszy raz widze taka fuszerke
- 34 2
-
2016-07-20 20:08
kolejny znawca znad książki (1)
Może po prostu od wybudowania nie minęło wystarczająco dużo czasu, na tyle żeby korzenie roślin na nasypach zdążyły dobrze związać grunt? O tym już w twojej książce nie było? Czy nie doszedłeś do tego rozdziału? :)
- 1 15
-
2016-07-20 20:29
ty tak na powaznie! to wina braku ukorzeniena trawy a to wszystko wyjasnia a trawa to drzewo ze ma system korzenny? czlowieku nasypy do toru wymylo lacznie z lawa torowiska to co najmniej 60 cm skarpy splynelo szkoda mi czasu na wyklady ale to nie wina trawy ale zwykle partactwo i tyle proponuje najpierw na poczatek ogrodnictwa sie douczyc
- 13 0
-
2016-07-20 19:39
Nie wprowadzajcie ludzi w błąd! (1)
Pierwsze dwa zdjęcia nie były zrobione na linii PKM!!! To są fotografie wykonane w jednym z miejsc na linii kolejowej Gdynia-Kościerzyna, co bardzo łatwo można poznać bo na PKM nie ma niskich betonowych słupków z kilometrażem.
- 0 13
-
2016-07-20 20:03
jasien bretowo
Sobie popatrzeć na nasypy byle juz
- 3 0
-
2016-07-20 19:52
Najważniejsze że oddano do użytku - premie , etaty , medale wzięte . Ponieważ jest deficytowa to każdy dzień nie jeżdżenia to czysty zysk....
- 19 0
-
2016-07-20 20:15
Wiekszosc tu chyba (3)
...czegos nie rozumie. Czy Wy w ogole jestescie sobie w stanie wyobrazic ile wody spadlo na m2 ??? Ogarnijcie sie znafffcy od wszystkiego na wszelkich forach! kurza stopa!!!
- 6 36
-
2016-07-20 21:49
Pis na forum rządzi! :D Polacy tak maja, g***no się znają, a się wypowiadają:)
- 1 11
-
2016-07-20 23:39
Jesteśmy w stanie
Sam musiałem się z tym zmierzyć we własnym domu. Notabene, poszło mi o wiele sprawniej i przy o wiele mniejszych stratach, niż np. w 2013 roku, bo - uwaga! - wyciągnąłem wnioski z tamtego doświadczenia. Projektanci i wykonawcy linii PKM najwyraźniej nie.
A wracając do PKM-ki...
Owszem, trafiła się ulewa, która spowodowała rozmaite straty i utrudnienia. Jednak w przeciągu kilku godzin, do kilku dni, wszystkie zostały usunięte i po niespełna tygodniu trudno znaleźć na mieście ślady kataklizmu. Tylko jedna PKM-ka leży i kwiczy. Jak wynika z artykułu, nie zdążono nawet jeszcze zrobić pełnej inwentaryzacji zniszczeń. Mało tego - nie zdążono nawet z grubsza posprzątać (patrz - dojście od ul. Drożyny do przystanku Strzyża). Kilka dziur przykryto folią. Gdzieniegdzie pałęta się prężna ekipa - bodajże trzech gostków z łopatami i jeden z taczką.
Kuriozalna, żałosna sytuacja, która może świadczyć tylko o jednym - ekipa PKM okazała się kompletnie nieprzygotowana na taką sytuację. Zapewne wszyscy oni od 6 dni miotają się po swojej siedzie, niczym zaszczuty Neron po pałacu i są bliscy myśli o samobójstwie. Kompletnie nie wiedzą jak to ugryźć. Jakimś cudem wybłagali u dziennikarzy 5 dni embarga informacyjnego, no ale już dłużej się nie dało...- 10 0
-
2016-07-21 08:49
Oczywiście że jesteśmy
dziś sobie pochodziłem po trójmiejskim parku krajobrazowym... Obsuniętej ziemi, wyżłobionych wodą rynien, prawie nie ma, mimo że często zbocze ma kilkadziesiąt metrów długości...
Więc np. to co widać na zdjęciu: rozmyty nasyp raptem 5--6 metrów wysoki, no dziwne- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.