• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trasa Kaszubska do Owczarni?

Michał Sielski
26 czerwca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Przeciwnicy połączenia Trasy Kaszubskiej z obwodnicą w Owczarni twierdzą, że spowoduje to korki na dużym fragmencie obwodnicy. Przeciwnicy połączenia Trasy Kaszubskiej z obwodnicą w Owczarni twierdzą, że spowoduje to korki na dużym fragmencie obwodnicy.

Trasa Kaszubska niemal na pewno połączy się z obwodnicą w Owczarni, choć oficjalna decyzja zapadnie najwcześniej za dwa miesiące. Takie rozwiązanie potwierdzają działania władz Gdańska i Gdyni, które już tworzą nowe plany dla terenów przewidzianych pod pozostałe łączniki.



Z naszych informacji wynika, że drogowcy wybrali do realizacji wariant przebiegu trasy B. Z naszych informacji wynika, że drogowcy wybrali do realizacji wariant przebiegu trasy B.
Ostateczną decyzję podejmie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie. Jak dobrze pójdzie, stanie się to w połowie sierpnia. - Na razie projektant poprawia błędy w przygotowanych materiałach. Musimy poczekać na wyniki tej pracy - zaznacza rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA Piotr Michalski.

Udało się nam jednak ustalić, że urzędnicy czekają z ogłoszeniem oficjalnej decyzji tylko po to, aby trzymać się procedur. Tak naprawdę została ona już podjęta.

- Wariant z połączeniem trasy z obwodnicą w Owczarni jest po prostu najbardziej optymalny. Jedynie jakieś niespodziewane odkrycie lub szalone naciski polityczne mogłyby tę decyzję zmienić - przyznaje jeden z warszawskich urzędników.

Tę wersję potwierdzają działania trójmiejskich władz. W Gdyni trwa właśnie ustalanie nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części Chwarzna i Wielkiego Kacka. A jeden z wariantów zakładał połączenie nowej drogi z obwodnicą właśnie w tym miejscu.

W Gdańsku w warunkach przetargu na rozbudowę ul. Słowackiego znalazło się stwierdzenie, żeby zakładać brak styku z nową częścią drogi S6. A to oznacza, że władze zakładają lub wiedzą, że GDDKiA nie zdecyduje się na połączenie Trasy Kaszubskiej z obwodnicą w Matarni, ale właśnie w Owczarni.

Jeśli tak się nie stanie, to górny odcinek ul. Słowackiego należałoby całkowicie przeprojektować, a to strata kilku milionów złotych i prace dłuższe o kilka miesięcy. Urzędnicy nie potwierdzają jednak, że decyzja GDDKiA jest im znana.

- Rekomendacja Komitetu Sterującego Trasy Słowackiego, przyjęta przez władze Gdańska, była taka, żeby rozpisywać przetarg zakładający zarówno brak styku Trasy Słowackiego z drogą S6, jak i brak przecięcia torów Kolei Metropolitalnej. Nawet gdyby okazało się, że będzie inaczej, wybieramy mniejsze zło - mówi Romuald Nietupski, prezes spółki GIKE 2012, która koordynuje rozbudowę ul. Słowackiego.

Trasa Kaszubska

Zwana też Trasą Lęborską. Będzie przedłużeniem drogi S6 i połączy Lębork z Trójmiastem, omijając permanentnie zakorkowane Wejherowo, Rumię i Redę. Nowa, dwujezdniowa w obu kierunkach droga ma mieć ok. 40 km i będzie kosztować ponad 3 mld zł.

Opinie (295) 9 zablokowanych

  • wariant Owczarnia - bez sensu (1)

    Wariant S6 - do węzła Owczarnia jest bez sensu, w kontekście budowy Nowej Słowackiego do lotniska. Budujemy dwa korytarze transportowe w bliskiej odległości od siebie. Powstaje "trójkątna" wyspa pomiędzy tymi trasami. Najlepszym wariantem byl wariant - węzeł Osowa. Miało powstać domknięcie ringu gdańskiego od strony północno - wschodniej, który miał być zbudowany z Trasy Sucharskiego - Drogi Zielonej i Nowej Spacerowej z tunelem pod Pachołkiem. Drugie sensowne rozwiązanie do wejscie w węzeł Matarnia, które obsłużyłoby dojazd do Gdańska jak i powstałby węzęł dojazdowy do terminalu lotniska. Nie byłoby dociążania Obwodnicy a i większość kosztów budowy poniosłoby państwo a nie samorząd.

    • 11 4

    • a ja tam wole trójkąty...

      • 1 1

  • Do Antypolityka i innych ekonawiedzonych (23)

    Ja wierzę, że leży wam na sercu dobro drzewek. Rozumiem, że dbacie o ptaszki,, paprotki a nawet gąsienice i krety. Szkoda tylko, że macie kompletnie w doopie tysiące mieszkańców Redy, Rumii, Wejherowa i miejscowości wzdłuż 6ki, którym codziennie pod samymi oknami jeżdżą tysiące samochodów. Szkoda,że macie w doopie dziesiątki zabitych i setki rannych w wypadkach. (Na A1 nie było chyba dotychczas ani jednego wypadku śmiertelnego)
    A wasze rozwiązanie -zakazać, ograniczyć reglamentować.

    Wasz Towarzysz Stalin nazywał takich pożytecznymi idiotami.
    Europa Zachodnia pobudowała autostrady, elektrownie atomowe, zakłady przemysłowe kilkanaście /dziesiąt lat temu- wtedy do przykutych do drzew ekokretynów w dolinie Rozpusty, wysłałoby się oddziały porządkowe policji i to byłoby na tyle. U nich drogi już są, a u nas robi się medialną hucpę i nagonkę na złych ludzi, którzy chcą zniszczyć siedliska krętka bladego.

    Wasza świadomość ekologiczna jest na poziomie jaskiniowym. Bo drogi i autostrady omijające wielkie miast wpływają na znaczące zmniejszeni zużycia paliwa, a tym samym emisje spalin, CO2 itd.
    Tyle, ze wskutek objęcia chyba 10% obszaru Polski programem Natura 2000 czy jakoś tak- nie można w Polsce wybudować ani jednej normalnej drogi. Bo trzeba objeżdżać, kombinować, uzasadniać.

    Jeszcze jedno: w Trójmieście nie powstanie żadna powazna inwestycja, dopóki nie będzie połączenia drogowego i kolejowego w kierunku zachodnim i południowym.
    Jak na razie pociag do Warszawy jedzie 5 godzin, samochód podobnie. Na początku lat 90tych było szybciej.

    Reasumując: jeżeli chcecie zrobić w tym kraju skansen, po którym będa poruszac się furmanki- powiedźcie to głośno a ludzie wyniosą was na kopach.

    Jeżlei macie coś do zaproponowania- a nie tylko "nie budować dróg, domów zakładów przemysłowych" - to wysilcie zlasowane ideologią komórki i zróbcie to

    • 10 17

    • nie gorączkuj się (2)

      rezerwa pod drogę była robiona, tylko teraz w tajemniczy sposób nie jest brana na poważnie, wytacza się absurdalne argumenty, może zanim zacznie się "hucpować" i "ekonawiedzać" lepiej zapoznać się z faktami, a nie tylko pisanym na zamówienie lobby artykułem. Wariant A jakoś ostatnimi czasy stał się mało zauważany, ciekawe dlaczego?!

      • 3 0

      • Zapomniałeś się podpisać (1)

        To po pierwsze
        Po drugie- patrząc na mapę powiem ci od razu, dlaczego wariant A jest do bani.
        Bo na 90% zbierałby ruch jedynie z Gdyni
        Z Gdańska już nie.

        • 0 3

        • rozumiem, że brak mojego podpisu

          jest również argumentem za wariantem każdym innym niż A, drugie, to rozumiem, że na podstawie mapy, bez bezstronnych badań, możesz wyrokować o ruchu, słuchaj, zapoznaj się z materiałami, a wtedy popisz sobie, no chyba, że jesteś tym drugim dziennikarzem, też Michałem, którego z wrażliwości dziennikarskiej interesuje tylko wąski wycinek trasy S6. Po trzecie, to pewnie wkrótce będzie sprostowanie do tego tekstu.

          • 2 0

    • przepraszam,

      a Twoja świadomość ekologiczna ogranicza się do wielkich miast, a co z resztą, czy mniejszych miast, miasteczek i wsi już Twa wybiórczość nie bierze pod uwagę?

      • 2 0

    • Michał (3)

      Nie rozumiem dlaczego się denerwujesz. Przecież drogi się buduje i będzie budować. Tak samo wierzę, że Tobie zupełnie nie zależy na ptaszkach, paprotkach itd. Zależy Tobie zupełnie na tym aby było jak najwięcej dróg i żeby wszędzie można było dojechać, ale jak wspomniałem, że się doczekasz tego prędzej czy później. Tylko, że to nie rozwiąże to problemu korków, bo na Zachodzie, poza Skandynawią, nie rozwiązało mimo megainfrastruktury. Zawsze będzie już narzekał na korki.
      Nigdzie poza tym nie wspominałem o paprotkach, żabkach itd. Widać masz jednoznaczne medialne spojrzenie na kwestię ekologii.
      Nie mam w d... mieszkańców Redy, Rumii tak jak mi zarzucasz. Mieszkańcy Rumii i Redy i tak będą stali w korkach, bo samochodów przybywa, a samych mieszkańców też. Komu wtedy będziesz zarzucał, że ma mieszkańców Rumii i Redy w d...? Politykom? PiS-owi? PO? ekologom czy komuś innemu?
      Nie mam w dupie zabitych kierowców, ale pomyliły się tobie przyczyna ze skutkiem, bo to nie ekolodzy mordują kierowców, ale inni kierowcy łamiący przepisy. Rozumiem Ciebie, że łatwiej zwalić winy na jakiś tam abstarkcyjnych ekologów niż jeżdżąc dostosowując jazdę do warunków na drodze.

      Nie wiem czemu imputujesz mi Stalina. Wtedy o ekologii nikt nie mówił. Wtedy liczyły się dymiące kominy, pył i brudne rzeki jako oznaka postępu. Rozumiem, że nie che się Tobie myśleć więc kierujesz się emocjami i przypisujesz tradycyjnie ekologom oszołomstwo, lewactwo, taliban, cofanie się na drzewa, do jaskin, skanseny etc.

      „Europa Zachodnia pobudowała autostrady, elektrownie atomowe, zakłady przemysłowe kilkanaście /dziesiąt lat temu- wtedy do przykutych do drzew ekokretynów w dolinie Rozpusty, wysłałoby się oddziały porządkowe policji i to byłoby na tyle.”

      Tyle, że przyrody na Zachodzie nie ma, chyba zę masz na myśli przyrodę plastikowo-folderową. Zresztą Zachód zrozumiał swój błąd i dlatego tak krzyczy o Naturze 2000 na obszarach nowych krajów UE. Oczywiście Twoja percepcja umysłowa nie sięga tak daleko, gdyż ogranicza się jedynie do kwestii nowego samochodu, galerii handlowej, plazmy na ścianie, a kontakt z naturą ogranicza się do rozjeżdżania quadem lasów. Ale wierz mi, to nie jest oznaką postęu, a zacofania.

      „u nas robi się medialną hucpę i nagonkę na złych ludzi, którzy chcą zniszczyć siedliska krętka bladego”

      Kto to jest krętek blady? Czy miał on coś wspólnego z Doliną Rospudy? Byłbym wdzięczny za odpowiedź.
      Poza tym o ile widzę, to media wciąż trąbią, że wszystkie nieszczęścia w Polsce spowodowane są brakiem autostrad w Polsce.

      „Wasza świadomość ekologiczna jest na poziomie jaskiniowym. Bo drogi i autostrady omijające wielkie miast wpływają na znaczące zmniejszeni zużycia paliwa, a tym samym emisje spalin, CO2 itd.”

      Autostardy omijające wielkie miasta mają wpływ na zmniejszenie emisji spalin CO2 w miastach. Miasta są mniej zanieczyszczone, bo zanieczyszczenie przechodzi poza miasto. Poza tym autotrady rozbijają nisze keologiczne i siedliska. Rozumiem, że nie mają one dla Ciebie zadnego znaczenia. Nieprawdaż?
      Poza tym ruch samochodowy, podkreślam kolejny raz, rośnie w tak szybkim tempie, że i obwodnice za parę lat będą za ciasne.

      „Jak na razie pociag do Warszawy jedzie 5 godzin, samochód podobnie. Na początku lat 90tych było szybciej.”

      To, że pociąg jedzie wolniej to wina koleji i braku inwestycji w tę formę trasnportu ze względu na silną pozycję lobby motoryzacyjnego. Sam odpowiedz sobie na pytanie. Na co chciałbyś aby szły Twoje podatki? Na budowę dróg i autostrad, czy na rozwój koleji?

      „Reasumując: jeżeli chcecie zrobić w tym kraju skansen, po którym będa poruszac się furmanki- powiedźcie to głośno a ludzie wyniosą was na kopach.”

      Polska nie ma szans na skansen, gdyż Polska betonowymi gargamelami i chaosem urbanistycznym stoi. Tyle, ile buduje się w Polsce i tak chaotycznie to nie buduje się w całej Europie. Skansen jednnak wyróżnia jakaś regularność i harmonia. Skansen bardziej przypominają mi miasteczka Niemiec, Danii, Holandii niż blaszano-betonowe miasta Polski. Więc skansen nam nie grozi, tak samo jak furmanki. Więc proszę nie zarzucaj czegoś na co u nas nie ma szans. Zapomniałeś mi zarzucić jeszcze, że koniecznie chcę cofnąć ludzi na drzewa lub do jaskiń.

      „Jeżeli macie coś do zaproponowania- a nie tylko "nie budować dróg, domów zakładów przemysłowych" - to wysilcie zlasowane ideologią komórki i zróbcie to”
      Jeżeli mam, a nie macie. Nie należę do ekologów.
      Mam do zaproponiwania:
      1. Model rodziny 1+1, 2+1
      2. Zakup nieruchomości na rynku wtórnym
      3. Kupowanie tego na co mnie stać, a nie na kredyt
      4. Transport publiczny i rower zamiast samochodu
      5. Inwestowanie w odnawialne żródła energii.
      6. Edukacja ekologiczna

      Powyższe punkty nie spowodują zacofania cywilizacyjnego, lecz poprawią jakośc życia. Wolisz mieszkać w tłumie, stać w korkach, klnąć pod nosem na polityków i ekologów? Czy wolisz mieć przestrzenie, dużo zieleni, nie stać w korkach? Odpowiedź sobie sam.

      Mam pytanie: Czy widzisz jakąś granicę budowania dróg i domów? Gdzie ona jest?

      Na koniec powtórzę kolejny raz:

      Postęp jest wtedy gdy wraz ze wzrostem jakości życia nie rośnie zużycie energii, bogactw naturalnych, przestrzeni i nie wrasta ilość odpadów.
      W przeciwnym razie to nie postęp a zwykły rabunek, za który przyjdzie nam kieduś zapłacić. Nie sztuką jest dzisiaj budować. Sztuką jest żyć lepiej nie szkodząć środowisku. Potrafiłbyś?

      Pozdrawiam

      • 3 1

      • Po kolei (2)

        Nie gorączkuje się. Natomiast szlag mnie trafia jak ktoś pod pozorem poważnej dyskusji pisze bzdury.
        1. Rodzinę 1+1 utwórz sobie z p. Kostrzewą albo inną Senyszyn- ale beze mnie.
        2. Okazuje się że, samochód widzisz tylko w telewizji- skoro nie wiesz, ile paliwa zużywa samochód na przejechanie 100km w ruchu miejskim, a ile na drodze szybkiego ruchu. Per saldo emisja spalin się ZMNIEJSZY. No ele to nie pasuje do ideologii.
        Jak rozumiem, pralki czy zmywarki też są nieekologiczne, bo można zmywać i prać ręcznie?

        3. Jeżeli nie rozumiesz, że mieszkańców Rumii, Redy Wejherowa ta trasa odciąży- zmniejszą się korki, hałas, emisja spalin to jesteś zwyczajnie ograniczony umysłowo. Albo świadomie bądź nie powtarzasz zasłyszane ekobzdury.
        4. Skoro jutro i tak się ubrudzisz, to dziś się nie myj. Skoro jutro i tak będziesz głodny- to dziś nie jedz. Tak skwituję twoje brednie nt budowy dróg.

        5. Twoi ideologiczni poprzednicy Adolf i Józef Wissarionowicz też uznali, ze redukcja liczby ludzi to środek ku lepszym warunkom życia. Postawiłeś im już ołtarzyk?

        6. Chcę żeby moje podatki szły na budowę dróg. Dotarło?
        7. Jakoś Francja czy Niemcy mają całkiem wysoki np odsetek obszarów zalesionych. Ale "tam nie ma przyrody".
        8.Być może spędzasz czas przed plazmą i w galeriach handlowych.. ja spędziłem np ostatni weekend w tak uroczych miejscach jak Zamość, Kazimierz czy Roztoczański Park Narodowy.

        Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.

        • 0 1

        • Michał (1)

          1. Rodzinę miałem na myśli 2+1, ewentualnie 2+2. Polityki do tego nie mieszam.

          „Okazuje się że, samochód widzisz tylko w telewizji- skoro nie wiesz, ile paliwa zużywa samochód na przejechanie 100km w ruchu miejskim, a ile na drodze szybkiego ruchu. Per saldo emisja spalin się ZMNIEJSZY. No ele to nie pasuje do ideologii.”

          Akurat wiem, ile paliwa zużywa samochód w ruchu miejskim i poza miastem. Czy nie widzisz, że na obwodnicach i tak tworzą się korki? Wąskich gardeł nigdy nie unikniesz. Jak tego nie rozumiesz, to trudno. Emisja spalin się zmniejszy gdyż przybywa ludzi i samochodów. Ile razy mam to powtarzać? I nie kieruję się żadną ideologią, ale logiką i rozumem. Skoro za 3 lata ma być dwa razy więcej samochodów niż obecnie to trzeba wybudować 3 razy więcej dróg. Logicznie za 10 lat będzie jeszcze więcej i więcej. To czytsa logika, a nie żadna ideologia. Możesz pluć i wylewać pomyje na ekologów, ale to nie wpłynie na fakty jakie są.

          „Jeżeli nie rozumiesz, że mieszkańców Rumii, Redy Wejherowa ta trasa odciąży- zmniejszą się korki, hałas, emisja spalin to jesteś zwyczajnie ograniczony umysłowo.”

          Ta trasa odciąży chwilowo, przez parę lat. O tym pisałem. Później zaczną i tak tworzyć się korki, bo coraz więcej ludzi tam mieszka (może nie?), coraz więcej ludzi jeździ na Półwysep i musi wracać (może nie?). Więc co? Nic się nie zmieni? Czyś Ty nigdy nie jeździł autem po Niemczech czy Holandii, po ich obwodnicach i autostradach?

          „Skoro jutro i tak się ubrudzisz, to dziś się nie myj. Skoro jutro i tak będziesz głodny- to dziś nie jedz. Tak skwituję twoje brednie nt budowy dróg”

          Masz rację to są brednie. Co ma piernik do wiatraka? Analogii nine widzę.

          „Twoi ideologiczni poprzednicy Adolf i Józef Wissarionowicz też uznali, ze redukcja liczby ludzi to środek ku lepszym warunkom życia. Postawiłeś im już ołtarzyk?”

          Emocje ponoszą widzę. Gdy brak argumentów to się po prymitwyną broń, jak dziecko w paiskowcicy? Wybacz, ale tu nie komentuję tych bzdur.

          „Chcę żeby moje podatki szły na budowę dróg. Dotarło?”

          A ja chcę, żeby moje podatki szły na kolej i edukację. No i co z tego? Jaki ja mam wpływ na to jako obywatel? Zresztą plujesz się jakby u nas pieniądze nie szły na drogi. Przecież lobby motoryzacyjne rządzi, więc w czym problem? Media biadolą non-stop nt. braku autostrad. Jaki to ma wpływ, że taki jak ja szaraczek, nie biadoli na stan dróg w Polsce jak reszta społeczeństwa? Jaki mam wpływ? A pienisz się jakby ekologia miała jakieś znaczenie w Polsce.

          Jakoś Francja czy Niemcy mają całkiem wysoki np odsetek obszarów zalesionych. Ale "tam nie ma przyrody"

          „To spróbuj wejść do lasu w Niemczech lub we Francji, a najlepiej w Holandii. Fakt faktem, że tante lasy nie są rozjeżdżane przez quady. Widziałeś w Niemczech puszcze, niedźwiedzie, rysie, wilki? O przepraszam, wilki pojawiły się w dawnym NRD, ale tam jest mało ludzi. Szkoda tylko, że zastrzelili tam jedynego niedźwiedzia, który pojawił się w Alpach.
          Zresztą ja i tak spędzam wakacje za granicą, nawet w Niemczech nie ma takiego inwazyjnego niszczenia przyrody jak w Polsce. Nie chcę w Polsce oglądać buractwa, które rozjeżdza lasy, plaże, jeziora i góry. A kiedyś Polska była bardzo piękna. Skansen - jak to mówisz.

          „Być może spędzasz czas przed plazmą i w galeriach handlowych.. ja spędziłem np ostatni weekend w tak uroczych miejscach jak Zamość, Kazimierz czy Roztoczański Park Narodowy.”

          Nie, nie spędzam. Bardzo chciałbym, aby jak najwięcej ludzi spędzało czas w galeriach i przed plazmą w weekendy. Wtedy mniej chamstwa będzie jeździło do lasów, nad jeziora czy w góry. Niestety buractwo odkryło uroki natury, w ogóle nie doceniając jej pięna, więc ruszyli tłumnie w weekendy w plener przez co Kaszuby, Półwysep Helski stały się wielkim hucznym śmietniskiem.

          Kazimierz - Tłumy Warszawiaków. Polecam bardziej Zakopane - Krupówki, tam więcej ludzi niż w galerii podczas otwarcia. Zamość - OK, Roztoczański Park Narodowy - też OK. Nie ma tam jednak żadnych planów budowy dróg czy odwodnic?

          Pozdrawiam i też życzę udanego weekendu i chwili refleksji nad tym o czym piszemy

          • 2 1

          • Nie masz racji, to nie są brednie. "Co ma piernik do wiatraka? Analogii nie widzę." a szkoda

            nie chcę = nie widzę

            • 0 0

    • jedyne sensowne (13)

      rozwiazanie to wariant do Karczemek które jako wezeł maja byc właśnie rozbudowywane. wariant ten nie prowadzi przez zwarte obszary przyrodniczocenne. problemem jest oczywiscie prywatna własnośc po drodze ale ta akurat daje sie wyliczyc. Wariant ten zapewnia połaczenie bezposrednie z trasą krajową 7 i samochody jadące trasą kaszubska wogóle nie musiałyby wjeżdzać na obwodnice. Jakie wielkie oszczędnoąści przy tym wariancie są - roboty tylko przy jednym węźle, ruch samochodowy W-Z nie korzysta z trasy S-N (obwodnica)

      • 0 0

      • biblista

        Niestety planiści z GDDKiA zupełnie w d... mają obszary przyrodocenne, no chyba, że przy Owczarni byłby obszar Natura 2000. Wtedy dla świętego spokoju poprowadziliby drogę do Karczemek. Szkoda, że lasy trójmiejskie nie są objętem obszarem Natura 2000.

        • 2 0

      • Tak tak, bo ważne sa ptaszki i drzewka (11)

        Ale kilkaset rodzin mieszkających przy Wiszących Ogrodach czy po drugiej stronie obwodnicy- z czego sporo od czasów, gdy o WZce, Drodze Kaszubskiej czy nawet Auchan nikt nie słyszał- to już pikuś, prawda.
        jak w Augustowie
        to nic, ze ludziom tysiące ciężarówek jeździ po głowach. Ważne są żabki.

        Gdzie to ekooszołomstwo hodują.

        • 0 2

        • Jak czytam wypociny (4)

          takiego z***a z klapami na oczach, to stwierdzam, że żabki są ważniejsze. Skąd się urwałeś chłopie? Poglądy masz żywcem z lat budowy Nowej Huty. Obudź się ! Socjalizm i jego rabunkowa gospodarka to przeszłość! Ale na zlasowany komuną mózg nie ma rady.

          • 0 0

          • Ty Albi(n) Siwak jesteś? (3)

            bo rozumek masz podobny, rodem z WUML. Zlasowany komuną.
            Taki Antypolityk tez twierdzi ze argumenty to nie argumenty, on pisze, że wzór rodziny to 1+1 a potem pisze że napisał 2+1 (do sprawdzenia).
            Nie budujmy dróg bo i tak będa korki a ilość samochodów podwoi sie za 3 lata.

            Mam propozycję- dajcie dobry wzór (nie)korzystania ze środowiska. Przestańcie wydalać efekty procesów trawiennych i oddechowych. Zostaniecie ikonami ruchów ekologicznych.

            • 0 0

            • Ręce i nogi opadają... (2)

              Antypolityk próbuje wyjaśnić w prostych słowach co to jest zrównoważony rozwój, a ty odporny jak partyjny beton.Hasła industrializacji, urbanizacji, nieograniczone wykorzystywanie środowiska naturalnego - to po prostu komuna i trzeci świat. Mentalnie tkwisz w tym po uszy. Masz poglądy przedstawiciela klasy chłopsko - robotniczej z drugiej połowy ubiegłego wieku. Nara komunisto.

              • 1 0

              • chyba co innego ci opadło. no i spuść te powietrze

                • 0 0

              • Albi ma racje

                Michał propaguje rabunkową gospodarkę i nie rozumie ani trochę pojęcia zrównoważonego rozwoju.

                • 0 0

        • Michał (4)

          Wyluzuj.

          Po pierwsze. Twoja opcja rabunkowej gospodarki panuje, więc po co ten stress? Spoko. Idee zrównoważonego rozwoju nie mają szans, bo wymagają poświęceń, zmuszają do myślenia, no i, co dziś najważniejsze, nie przynoszą natychmiastowej kasy, ale generyją zyski dla przyszłych pokoleń. Człowiek prędzej się udusi we własnym sosie i doprowadzi do wojen niż zmądrzeje i ochroni te żabki. Nkit nie słucha głosu ekologów ani naukowców, ich wpływ jest marginalny, a Ty się plujesz jakby przez świat przetaczały się idee ekologizmu. Więc po co? Za wolno, za mało jeszcze Ci rozwoju? To że przyrodę masz w d... to Twoja sprawa, ale przynajmniej nie bądź taki arogancki i w gorącej wodzie kąpany. Doczekasz się swoich autostrad, osiedli na Kaszubach, obwodnic i tego że żabek nie będzie

          • 0 0

          • Antypolityku- twoja głowna broń to demagogia. (3)

            Naukowcy trudniący się przepowiadaniem przyszłości nie różnią się niczym od wróżek i astrologów. jeden mówi to drugi tamto.
            cała emisja CO2 przez cywilizację jest równoważna dwóm porządnym erupcjom wulkanu. A cykliczne ocieplenia i oziębienia klimatu wystepowały zarówno zanim "zeszliśmy z drzewa" jak i w udokumentowanych dziejach ludzkości.
            Wystarczy powiedzieć, że w dziejach Polski- czyli śmiesznym z punktu widzenia klimatycznej czy geologicznej skali czasu- zarówno uprawiano winorośl na terenach południowej Polski, jak i można było prze Bałtyk przeprawić się po lodzie.
            Ale nasze zimne jak dotychczas lato jest z pewnością efektem globalnego ocieplenia.
            Po drugie - dla Ciebie rabunkowa gospodarka to jakiekolwiek wykorzystywanie zasobów naturalnych.
            Proszę bardzo służę cytatem.
            "Postęp jest wtedy gdy wraz ze wzrostem jakości życia nie rośnie zużycie energii, bogactw naturalnych, przestrzeni i nie wrasta ilość odpadów"
            To czysta utopia. Nie ma urządzeń o sprawności 100%, tak więc ZAWSZE jakieś odpady pozostają. wasze hasło "zrównoważonego rozwoju" oznacza w istocie postulat całkowitego zahamowania zmian cywilizacyjnych.

            Twoje stwierdzenia "ile byśmy dróg nie wybudowali i tak się zakorkują" są równoważne stwierdzeniom " każdy z nas musi umrzeć więc po co się leczyć".

            Skąd wziąłeś brednie, ze za 3 lata ilość samochodów się podwoi- dalibóg nie wiem.

            Twoje propozycje
            "1. Model rodziny 1+1, 2+1
            2. Zakup nieruchomości na rynku wtórnym
            3. Kupowanie tego na co mnie stać, a nie na kredyt
            4. Transport publiczny i rower zamiast samochodu
            5. Inwestowanie w odnawialne żródła energii.
            6. Edukacja ekologiczna"

            1. 1+1 jak w Seksmisji?? Ciekawe. I bez dalszych kometarzy.

            2. Zakup mieszkań na rynku wtórnym.
            taa geniuszu.. w kraju w którym jest zapotrzebowanie (co nie oznacza POPYTU) na lekko licząc pól miliona mieszkań. (musze wyjśc dokończymy innym razem)

            Poczytaj trochę fantastyki socjologicznej Janusza Zajdla- np Limes Inferior czy Paradyzję. tam pojawiają się elementy wizji świata który propagujesz.
            Jej rozwinięcie jest niepokojące.

            A tzw organizacje ekologiczne zajmują się głownie goleniem frajerów ze szmalu.
            Po stosownym posmarowaniu- wszelkie obiekcje znikają jak zmyte czysta wodą.

            • 0 0

            • Michał (2)

              Mam prośbę na początek. Odłóż emocje na bok. Kieruj się logiką i rozumem. Nie bądź zacietrzewiony i zawistny. Jeżeli zaś nie potrafisz lub nie chcesz tego to nie czytaj tego co napisałem poniżej i skończmy dyskusję.

              Nie znam się na efekcie cieplarnianym. Wiem tylko, że nikt nie neguje oziębień i ociepleń okresowych klimatu. Natomiast wiem, że 90% naukowców uważa, że za wzrost temperatury na ziemi odpowiedzialny jest człowiek, chyba, że te 90% to jakieś oszołomy, co to chcą mieć kasę na granty. Wiem też, że ludzi przybywa w geometrycznym tempie i konsumują coraz więcej zużywając bogactwa naturalne, więc na logikę biorąc, musi miec to jakiś wpływ na środowisko. Widocznie rządy państw zachodnich uległy ekooszołom i starają się ograniczyć wydzielanie CO2. Tylko po co, jak to nie ma znaczenia? Taki kretyn Obama albo Merkel lub Sarkozy, czy oni poszaleli słuchając ekooszołomów? Trzeba słuchać takich ludzi jak Ty, Vaclav Klaus czy Korwin-Mikke.
              To, że jest teraz zimno to nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, gdyż klimat jest rozchwiany. Mamy teraz deszcze, ale w kwietniu były susze, a zim praktycznie u nas już nie ma. Poczekaj jak w styczniou będzie 15 st. Zresztą zimy bardzo chłodne będą pojawiać się tylko coraz rzadziej. Poza tym każdy człowiek na poziomie Ci powie, że stopnienie lodowców spowoduje w Europie Północnej oziębienie, gdyż Golfstrom przestanie istnieć. Ale na takich abnegatów nie ma rady. Sam musisz się przekonać. Może jeszcze dożyjesz tej chwili.

              „To czysta utopia. Nie ma urządzeń o sprawności 100%, tak więc ZAWSZE jakieś odpady pozostają. wasze hasło "zrównoważonego rozwoju" oznacza w istocie postulat całkowitego zahamowania zmian cywilizacyjnych. ”

              Bzdura. Chociażby informatyzacja społeczeństw przyczynia się do mniejszego zużycia papieru. Odpowiedni recycling może zminimalizować odpady, ale po co? Śmieci opłaca się wyrzucać, a nie przetwarzać. Typowe Twoje myślenie. Poza tym gdyby nas na ziemi było 0,5 mld, a nie 7 mld to człowiek mógłby prowadzić naturalną gospodarkę rabunkową, gdyż przy takiej ilości ziemia jest w stanie sama się zregenerować, ale nie przy 7 mld. Na razie czeka nas scenariusz 10 mld i kurczenia się bogactw naturalnych. Zrównoważony rozwój ma temu zapobiec. Natomiast Twoja teoria i postępowanie niechybnie doprowadzi do kryzysów i wojen w wyniku przeludnienia, braku bogactw naturalnych, zniszczenia środowiska, a tu dojdzie jeszcze rozbuchany apetyt konsumpcyjny. Więc to Twoi ludzi będą sprawcą zniszczenia ziemi, a nie ekolodzy. Swoją drogą jest to jak najbardziej naturalny proces, zgodny jak najbardziej z prawem natury. Każdy gatunek rozrasta się maksymalnie na tyle ile pozwalna mu ekosystem. Ale jak pożywka się skończy to obumiera, a pozostają najsilniejsze osobniki. Tak będzie też z ludźmi. Bardzo logiczne prawo natury.

              „Twoje stwierdzenia "ile byśmy dróg nie wybudowali i tak się zakorkują" są równoważne stwierdzeniom " każdy z nas musi umrzeć więc po co się leczyć".

              Bzdura. Leczyć się trzeba, gdyż leczenie przywraca nas do zdrowia natomiast budowa NOWYCH dróg nic nie daje, jeżeli przybywa ludzi i samochodów, bo trzeba budować bez końca, a więc de facto pogarsza sytuację. Poza tym wąskich gardeł nigdy nie zlikwidujesz, bo jak np. wjedziesz na Półwysep Helski jeżeli parę milionów aut będzie chciało na niego wjechać?

              „Skąd wziąłeś brednie, ze za 3 lata ilość samochodów się podwoi- dalibóg nie wiem.”

              To nie brednie. Ilość samochodód rośnie lawinowo. Mówią o tym statystyki, ale też media, nawet te przychylne motoryzacji.

              „1. 1+1 jak w Seksmisji?? Ciekawe. I bez dalszych kometarzy.”

              Wyjaśniłem już Tobie, że się pomyliłem. I że chodzi mi o model 2+1 lub ewentualnie 2+2

              „2. Zakup mieszkań na rynku wtórnym.
              taa geniuszu.. w kraju w którym jest zapotrzebowanie (co nie oznacza POPYTU) na lekko licząc pól miliona mieszkań.”

              A Ty nie wiesz, że ilość substancji mieszkaniowych w Polsce przewyższa ilość gospodarstw domowych. Tylko kto chce mieszkać pod Sztumem? Lepiej w Warszawie albo w Sopocie. Więc tam zawsze będzie brakować mieszkań, choćby zbudował nie wiem ile. Nawet jak i tak połowa mieszkań służy jako lokata kapitału, a nie zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Przy takiej polityce i mentalności nigdy w Polsce nie nastąpi zaspokojenie głodu mieszkaniowego. Poza tym ludzi będzie i tak przybywać, więc i dla nich trzeba będzie budować mieszkania. I tak dalej i tak dalej. Ziemia nie jest nieskończona. Być może tak Ty myślisz, ale tak nie jest.

              „A tzw organizacje ekologiczne zajmują się głownie goleniem frajerów ze szmalu. Po stosownym posmarowaniu- wszelkie obiekcje znikają jak zmyte czysta wodą.”

              Tysiące razy słyszałem ten zarzut, ale ani razu nikt mi podał żadnego przypadku. Jeżeli taka rzecz ma miejsce to sprawa nadaje się natychmiast do prokuratury. Może Ty znasz jakiś przykła? Czy tylko tak mniemasz, bo ludzie tak mówią? Byłbym wdzięczny za odpowiedź.

              Pozdrawiam

              • 0 0

              • Bez emocji? prosze bardzo (1)

                a) skąd liczba 90% naukowców ?? Konkretnie proszę. Może 90% wypowiedzi w mediach? O tym, ze media są w przeważającej części sympatyzujące z lewicą (i z zielonymi) - nie mówię o naszym polskim grajdołku- napisano już wiele.
                b) jak zorientujesz sie, kto będzie kosił największy szmal na tzw 'zezwoleniach CO2" - to dotrze do Ciebie, kto, co i dlaczego mówi. I dlaczego Stany latami nie chciały podpisać protokołu z Kioto. I jaką kasę na swoich wizjach tłucze niejaki Al Gore.

                Pewnie nie wiesz tez, ze cała awantura o freony niszczące powlokę ozonową (jakos o niej ciszej ostatnio) powstała dlatego, że freon był dostępny dla wszystkich natomiast gazy nie zawierające freony były opatentowane i kilka firm kosiło na nich gruby szmal.gdyby było inaczej, nie usłyszał byś na ten temat ani słowa.

                c) zimy praktycznie nie ma.. tak a na nartach to śniłem ze jeżdżę. I temperatury poniżej -15 też nam się przyśniły. Nie ośmieszaj się zaprzeczaniem faktom.

                d) jeżeli twierdzisz że informatyzacja przyczyniła się do zmniejszenia zużycia papieru-TO BREDZISZ. Jest wręcz przeciwnie. Bo jak pisząc na maszynie zrobiłeś na stronie trzy błedy - to je poprawiałeś taśmą /korektorem itd. Teraz drukujesz po raz kolejny. Ale to dygresja, majaca na celu wykazanie Twojej nieznajomości faktów. Potwierdzi ci to każda firma i rocznik statystyczny.

                e) usiłujesz przeciwstawić swojej -utopijnej- koncepcji drogę "nieograniczonej eksploatacji Matki Ziemii". To bzdura.
                istnienie ograniczeń jest rzeczą oczywistą. rzecz w tym, że proponowane przez ciebie ograniczenia

                Masz też bzdurne pojęcie o budowie dróg i ilości samochodów- zapytany o fakty piszesz mgliste komunały "przewiduje się"
                A pytania co zrobisz jak pare milionów aut będzie chciało wjechać na półwysep są tak genialne, jak bzdurne. Bo odpowiedź znamy obaj. Nie wjadą- ani samochodem ani pociągiem ani furmanka ani nawet rowerem.

                Moglibyśmy tak dyskutować długo, tyle że twoje "argumenty" oparte są na katastroficznych wizjach. Jest ich mniej więcej tyle, ile koncepcji przyczyn wyginięcia dinozaurów. i wszystkie są podobnie sprawdzalne.

                Aha-co do przypadków domagania się kasy od inwestorów przez organizacje ekologiczne- to przypadków podawanych w prasie było sporo. I nie nadają się do prokuratury, bo są ścigane z oskarżenia prywatnego.

                Na koniec powiem- gdyby ci mądrzy i przewidujący politycy NAPRAWDĘ chcieli zrobić coś dla ekologii- to zaczęli by od banalnie prostej rzeczy.
                Dlaczego pralka wyprodukowana 20 lat temu, bez problemu pracowała lat 10-15 a ewentualne uszkodzenia nadawały się do naprawy. Zaś dzisiejsze pralki psują się zaraz po upływie gwarancji zaś koszt naprawy (czytaj wymiany połowy pralki) jest niewiele niższy od zakupu nowej.
                Wystarczyłoby przedłużyć okres "niezgodności towaru z umową" albo napisać ten przepis od nowa i nazwać go inaczej - do 5 lat.
                Oszczędność kolosalna.

                Nt "kupowania tego, na co mnie stać - a nie na kredyt"- w ogóle się nie wypowiadaj. Wraz z rozwiązaniem parytetu złota, pieniądz został nieodwołalnie popsuty a wartość oszczędności rośnie wolniej, niż ceny. No ale jak ktos zajmuje się "ekologią"...

                Twoje wypowiedzi nt mieszkań to czyste lewactwo, idące prostą drogą ku administracyjnemu zarządzaniu gdzie kto ma mieszkać i zanegowaniu jakiejkolwiek własności prywatnej. Poczytaj Zajdla, miłośniku idealnego społeczeństwa.

                • 0 0

              • Michał

                „a) skąd liczba 90% naukowców ?? Konkretnie proszę. Może 90% wypowiedzi w mediach? O tym, ze media są w przeważającej części sympatyzujące z lewicą (i z zielonymi) - nie mówię o naszym polskim grajdołku- napisano już wiele.”

                Z mediów oczywiście. Nie jestem naukowcem i nie czytam opracowań naukowych. W swoim czasie po przyznaniu nagrody Nobla Al Gore'owi pisały o wpływie człowieka na klimat wszystkie gazety od Wyborczej po Nasz Dziennik (pewnie jeszcze wtedy nie wiedzieli kto to Gore i temat nie była taki polityczny). Równie dobrze mogę powiedzieć, że nie jest tajemnicą, że media są liberalne, bo ciągle piszą i gadają o gospodarce, narzekają, że podatki są za wysokie, ża za mało się buduje domów i autostrad, itd. Media to przede wszystkim media i dziś przede wszystkim dążą za sensacją. Podają to co ludzie lubią słuchać, ale ludzie lubią słuchać narzekań, że nie buduje się autostrad, że podatki są za wysokie, a przede wszystkim interesuje ludzi kto komu powinien ustąpić miejsca w samolocie. Media dziś nie są opinotwórcze, nie wypełniają misji, Media to showbiznes.

                „b) jak zorientujesz sie, kto będzie kosił największy szmal na tzw 'zezwoleniach CO2" - to dotrze do Ciebie, kto, co i dlaczego mówi. I dlaczego Stany latami nie chciały podpisać protokołu z Kioto. I jaką kasę na swoich wizjach tłucze niejaki Al Gore.”

                Nie wiem kto będzie tłukł kasę. Wiem, że tacy ludzie jak Ty myślą wyłącznie w kategoriach kasy. Coś takiego jak przyszłość, albo obszar pozakasowy życia nie mieści się w Twoich kategoriach. Wiem też jedno, że rządy i politycy są na usługach korporacji i różnego rodzaju lobbies, które na pewno nie są filantropami i na pewno są miłosiernymi Samarytaninami, więc dlaczego mieliby dbać o jakieś tam p...ne środowisko i liczyć się z opiniami ekologów. Tym bardziej nie rozumiem polityków. Komu mieliby ulegać, skoro decyduje i tak korporacja i szmal.

                „Pewnie nie wiesz tez, ze cała awantura o freony niszczące powlokę ozonową (jakos o niej ciszej ostatnio) powstała dlatego, że freon był dostępny dla wszystkich natomiast gazy nie zawierające freony były opatentowane i kilka firm kosiło na nich gruby szmal.gdyby było inaczej, nie usłyszał byś na ten temat ani słowa”

                Pewnie nie wiem. Co to, spiskowa teoria dziejów? Znowu ktoś chce zarobić szmal, bo jakże by inaczej, bez szmalu nie ma nic i dlatego zawładnął wszystkimi mediami, żeby robić ludziom wodę z mózgu. Z tego co wiem, to dziura ozonowa się wolno, ale systematycznie zmniejsza, gdyż używa się coraz mniej freonów.
                A zużywa się dlatego, że dziura ozonowa była za dużo. Zresztą bardzo łatwo przytoczyć argument, że media kłamią lub są na usługach jakichś grup. Ja zauważam, że media gonią za sensacją, są coraz mniej obiektywne, a polskie media na pewno nie są lewicowe i na pewno nie są przychylne ideom ekologizmu. Wprost przeciwnie. Budować, konsumować, zużywać itd.

                „zimy praktycznie nie ma.. tak a na nartach to śniłem ze jeżdżę. I temperatury poniżej -15 też nam się przyśniły. Nie ośmieszaj się zaprzeczaniem faktom.”

                A gdzie to było? W Alpach, w Zakopcu, czy może w Wieżycy? Bo ja pamiętam kilkadziesiąt lat temu, że śniegu w zimie u nas zawsze było pełno.

                „jeżeli twierdzisz że informatyzacja przyczyniła się do zmniejszenia zużycia papieru-TO BREDZISZ. Jest wręcz przeciwnie. Bo jak pisząc na maszynie zrobiłeś na stronie trzy błedy - to je poprawiałeś taśmą /korektorem itd. Teraz drukujesz po raz kolejny.”

                Bzdura. Jak to drukuję? Przecież poprawiam w komputerze i jeżeli już drukuję, bo przesyłam raczej mailem to drukuję raz. Więszość rachunków otrzymuję już wyłącznie drogąś elektroniczną (komórka, kablówka, telefon, ubezpieczenia). W pracy zakupy biurowe dokonuję już 2 razy w roku, a wcześniej 6-8 razy na rok. Biedne firmy, zmniejszają się im obroty. Część padnie, bo ludzie przestaną kupować papier, a powinni kupować, bo wtedy wzrasta zużycie, gospodarka się kręci, a ludzie mają pracę. Czy o to Ci chodzi?

                „usiłujesz przeciwstawić swojej -utopijnej- koncepcji drogę "nieograniczonej eksploatacji Matki Ziemii". To bzdura.
                istnienie ograniczeń jest rzeczą oczywistą. rzecz w tym, że proponowane przez ciebie ograniczenia ”

                Brak dokończenia.

                „Masz też bzdurne pojęcie o budowie dróg i ilości samochodów- zapytany o fakty piszesz mgliste komunały "przewiduje się"
                A pytania co zrobisz jak pare milionów aut będzie chciało wjechać na półwysep są tak genialne, jak bzdurne. Bo odpowiedź znamy obaj. Nie wjadą- ani samochodem ani pociągiem ani furmanka ani nawet rowerem.”

                Nie rozumiem. Jak to nie wjedzie, skoro z roku na rok wjeżdża ich coraz większa ilość, a Półwysep już się dusi?. W sezonie normą jest korek z Juraty do wjazdu na Obwodnicę w Chyloni. I to według Ciebie jest normalne? Nie rozumiem na czym polega bzdurność mojego spostrzeżenia skoro to już fakt.

                „Aha-co do przypadków domagania się kasy od inwestorów przez organizacje ekologiczne- to przypadków podawanych w prasie było sporo.”

                Ale podaj choć jeden, dwa. Bo słyszałem już tysiąc razy o tym dojeniu. Komu dawał inwestor w łapę: Greenpeacowi? WWF? Salamandrze? Pracowni na Rzecz Wszytskich Istot, a może Stowarzyszeniu „Nasze Pomorze”? Podaj proszę przykład.

                „Dlaczego pralka wyprodukowana 20 lat temu, bez problemu pracowała lat 10-15 a ewentualne uszkodzenia nadawały się do naprawy. Zaś dzisiejsze pralki psują się zaraz po upływie gwarancji zaś koszt naprawy (czytaj wymiany połowy pralki) jest niewiele niższy od zakupu nowej.
                Wystarczyłoby przedłużyć okres "niezgodności towaru z umową" albo napisać ten przepis od nowa i nazwać go inaczej - do 5 lat.
                Oszczędność kolosalna.”

                Tutaj się zgadzam z Tobą w 100%.
                Jest to jedna z cech charakterystycznych dzisiejszego modelu rozwoju gospodarczego. Produkt nie ma być trwały. Ty i ja mamy zmieniać go coraz częściej (samochód, pralkę, telewizor etc), bo jak nie będziemy zmieniać to produkcja stanie, ludzi trzeba będzie pozwalniać, a gospodarka przestanie się kręcić, a gadające głowy w telewizji zaczną biadolić. Mamy więc kupować coraz częsciej coraz bardziej tandetne przedmioty. Zadaniem marketingu i głupawych reklam jest zadanie przekonania nas, że nie ważna jakość, lecz marka.
                Wyobraź sobie że w USA pojawiały się już głosy za Busha ze obowiązkiem patriotycznym jest kupowanie.

                „Nt "kupowania tego, na co mnie stać - a nie na kredyt"- w ogóle się nie wypowiadaj. Wraz z rozwiązaniem parytetu złota, pieniądz został nieodwołalnie popsuty a wartość oszczędności rośnie wolniej, niż ceny. No ale jak ktos zajmuje się "ekologią"...”

                Ekologią się nie zajmuję. Chyba mnie nie zrozumiałeś. Jeżeli nie stać mnie na drogą chatę lub brykę, to po prostu nie kupuję. Dzięki temu mam oszczędności, a nie kredyty na karku. Stać mnie na coraz więcej. Oszczędzać można różnie: w skarpecie, w złocie, w banku, w funduszach itd, ale pamiętaj, że wszystkich jajek nie nosi się w jednym koszyku. Więc parytet złota nie ma już nic do rzeczy. Kredyt to jest coś czego nie ma, ale jak chcesz żyć na kredyt to Twoja sprawa, trudno.

                „Twoje wypowiedzi nt mieszkań to czyste lewactwo, idące prostą drogą ku administracyjnemu zarządzaniu gdzie kto ma mieszkać i zanegowaniu jakiejkolwiek własności prywatnej. Poczytaj Zajdla, miłośniku idealnego społeczeństwa”

                Nazywaj to lewactwem, faszyzmen. Nazwij mnie ekoterrorytsą, albo nie, jeszcze lepiej moherem lub pedałem. Na jedno wychodzi. W każdym razie nie neguję właśności prywatnej. Nie wiem skąd wyciągasz takie wnioski, a pisałem żebyś nie ulegał emocjom, bo są złym doradcą iw ychodzą bzdury w wypowiedziasz. Podkreślam, że w Polsce głód mieszkaniowy ma charakter strukturalny. Mieszkań będzie brakować zawsze i zawsze będą stać puste jako lokata kapitału. Ty myślisz, że te betonowe yuppiegetta powstające pod lasami, na łąkach i wśród drzew są przeznaczene dla biednych małżeństw na dorobku? Przecież one przeznaczone są jako jest 3. lub 4. mieszkanie dla bogacza na lokatę albo wynajem. Jak będziesz miał własne mieszkanie i będziesz miał kasę to co, nie kupisz następnego? Więc głód mieszkaniowy będzie istniałw Polsce zawsze, niezależnie od ilości wybudowanych mieszkań. Nie imputuj mi tu żadnego lewactwa zatem.

                Na koniec zapowiem Tobie kolejny raz. Jesteś niezadowolony i zupełnie nie rozumiem czemu, bo to ja mam większe powody do zmartwienia. Przecież wszystko zmierza w kierunku wg Twojego wyobrażenia, Większość Polaków uważa, że nie ma u nas dróg ani autostrad. Większość Polaków uważa, że jest głód mieszkaniowy. Większośc Polaków uważa, że się starzejemy, ba niektórzy uważają nawet, że wymrzemy ha, ha. Media, reklamy, politycy, kościół - wszyscy wokół trąbią, że należy się rozmnażać, budować drogi, prakingi, domy, jeździć coraz większymi samochodami, wycinać drzewa przy drogach, regulować rzeki, rozwijać turystykę masową, jednym słowem zmieniać środowisko nie do poznania. Ma być ciasno, dużo, coraz więcej wszystkiego i ma to się kręcić. I tak się dzieje, i będzie przyspieszać, a Ty martwisz się. Tak jakby parę takich głosów jak mój miało jakikolwiek wpływ.

                Pozdrawiam

                • 0 0

        • Michał

          Po drugie. To „ekooszołomstwo” jak nazywasz hodują na uczelniach i w instytutach naukowych

          Pozdrawiam

          • 0 0

    • 1. Zwykle wina za wypadek leży po obu stronach - kierowcy, ale i pieszego, który lezie pod koła. Skoro chce popełnić samobójstwo, to o co hałas?
      2. KE postawiła Polsce zarzut opieszałego wdrażania Natury 2000 i zbyt małej ilości takich obszarów. Dlaczego? Otóż w Brukseli wszyscy sobie zdają sprawę, że na zachodzie Europy prawdziwej przyrody już nie ma i prędzej znajdziesz tam dmuchaną lalę w sklepie, niż sikorkę bogatkę w ogrodzie. U nas ten problem nie istnieje i dlatego zależy im na ocaleniu tej przyrody tam, gdzie się ostała. Wszak to nie przyroda zabiła sama siebie, ale człowiek ją. Przy okazji - dlaczego we Francji poświęca się na sadzenie trzciny na 1 (jednym!) jeziorze aż 30 mln euro (dobrze widzisz, milionów), a w Polsce trzcina rośnie gdzie może? To o czymś świadczy. O czymś świadczą też watahy niemieckich turystów z lornetkami, oglądających w Polsce ptaki, czy choćby chwasty na polach uprawnych. Mamy z czego być dumni, szkoda tylko, że większość Polaków tego po prostu nie chce widzieć. Co tam bioróżnorodność, co tam czerwone listy gatunków, zaorać, zabetonować, zniszczyć!
      3. Nikt nie ma mieszkańców Rumi, czy Redy w czterech literach. Trzeba jednak myśleć perspektywicznie - tego, co zniszczymy, może nie udać się już uratować. Lokalizacja dróg nie może kolidować z ochroną przyrody i prawie zawsze udaje się to pogodzić. Ale tylko wtedy, jeśli nie ma nacisków, tylko spokojna dyskusja i dobra wola.
      Pozdrawiam.

      • 1 0

  • owczarnia, to chyba najlepsza opcja ze wszytkich jakie byly.

    ciesze sie, na jedna dobra wiadomosc z tylu jakie spartolili urbanisci.

    • 3 8

  • ciekawe kto będzie ponosił odpowiedzialność za to jak jakaś owca spier**** panu kierownikowi owczarni i zostanie rozjechana ?

    owczarnie w europejskich krajach rozwiniętych oraz inne hodowle tworzy się poza terenami gdzie przebiegają drogi ekspresowe i inne trasy ! Żygać się chce !

    • 0 3

  • Owczarnia, wszystko na to wskazuje że tak będzie.

    Dla osób jadących od Wejherowa, węzeł drogowy powinien być w Milwinie a nie w odległości kilka kilometrów poza Luzinem , niech ktoś to przemyśli !
    Dla nas którzy jadą codziennie od Lęborka do Gdańska ta trasa to zbawienie, niech jak najszybciej powstanie, .

    • 2 4

  • budujcie jak najszybciej...

    moze nareszcie pomorze zmniejszy dystans i nie bedzie zasciankiem polski droog szybkiego ruchu

    • 1 2

  • Najbardziej optymalna większa połowa

    Uprzejmie zwracam uwagę "autoru" notatki, iż nie bardziej lub mniej optymalnych rozwiązań = tak jak w ciąży panienka nie może być pół na pół.
    Pobije nas ktosik - albo my kogosik...
    GRĄDŹL

    • 1 1

  • śmiech (3)

    co za baran projektuje drogę która kończy się na obwodnicy? którędy niby te samochody dojadą do centrum czy wrzeszcza? zatkaną Spcerową? niewyremontowaną Słowackiego? czy może brakującym fragmentem W-Z przy Kartuskiej? Chętnie kopnął bym debila, który to wymyślił

    • 11 1

    • kewiz (1)

      Może chcą dalej pociągnąc przez las. Zawsze uważałem, że prędzej czy później lasy trójmiejskie czeka zagłada, w wyniku presji infarstruktury i deweloperów

      • 1 1

      • Antypolityk

        z góry założyłem, że tak się nie stanie, ale kto wie... w każdym razie jeśli to zrobią to nie od razu, a obwodnice i dojazdowe zatkają natychmiast :( i to jest właśnie totalna głupota

        • 1 1

    • To nie baran to warszawiacy

      Przeca oni nie bendą tendy jeździć to co to ich obchodzi ??

      • 3 0

  • a wpierdu za szadołki z wezlem z obwodnicą południową gdańska.
    no bo jak - ktoś, kto jedzie od strony slupska, chce ominąć trojmiasto, aby jechać dalej. jak nie, to tnie dalej krajówką przez wejherowo.
    no bo jaką intencją jest droga lęborka? via hanzeatica czy droga dla traktorów i okolicznych mieszkańców?

    • 3 1

  • najbardziej optymalna!

    warto znać pojęcie: optymalny, zeby nie pisać: najbardziej optymalna

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane