- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (418 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (254 opinie)
- 3 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (44 opinie)
- 4 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (155 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Trójmiasto wierzy w Polaków
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24589__kr.webp)
Mirosław Baka, aktor z Gdańska, rozpoczynające się dzisiaj finały mistrzostw świata będzie oglądał w trakcie kręcenia zdjęć do serialu "Fala zbrodni". - Pracy jest mnóstwo, ale cała ekipa zażyczyła sobie na planie dużego telewizora - mówi Baka, który nie jest jednak optymistą przed występem Polaków. - Nie będę odkrywcą, jeżeli powiem, że polska piłka nie ma się dobrze. Życzę reprezentacji jak najlepiej, ale nawet o awans z grupy będzie ciężko. Niestety...
Zdecydowana większość nie ma jednak wątpliwości, że Polacy wyjdą z grupy. - Awans do drugiej rundy to niemal nasz obowiązek - uważa wicemarszałek Senatu Maciej Płażyński, który nie tylko ogląda mecze, ale sam gra w piłkę. - Jeżeli nie wyjdziemy z grupy, to będzie klęska naszej piłki i nie boję się użyć tego słowa. Nie możemy narzekać na losowanie, grupa jest łatwa i teraz trzeba to udowodnić na boisku. Wyjdziemy z grupy, trafimy na Anglików i... zaczną się kłopoty.
Płażyński popiera decyzję selekcjonera Pawła Janasa, który nie powołał na mistrzostwa m.in. Jerzego Dudka czy Tomasza Frankowskiego. - Janas wiedział, co robi. Nie powołując Dudka, pokazał, że nigdzie nie ma świętych krów. W sporcie jest jak w polityce. Jest grupa czy drużyna, w której dzieją się różne rzeczy i jej szef potrafi ocenić najlepiej, kto tej grupie jest potrzebny najbardziej, a bez kogo można sobie poradzić. Mam nadzieję, że Janas się nie pomylił.
Marszałek broni trenera reprezentacji, a koszykarz Prokomu Trefl Sopot Adam Wójcik nie pojedzie z powodu Janasa na mundial do Niemiec. - Miałem jechać na ostatni mecz grupowy Polaków z Kostaryką, mogłem mieć bilety na to spotkanie, ale kiedy trener Janas ogłosił kadrę, zrezygnowałem - przyznaje Wójcik. - Szkoda mi było zwłaszcza Dudka i Frankowskiego, którzy tak dużo zrobili dla Janasa, kibiców i naszej reprezentacji. Sam jestem sportowcem i wiem, jaki musieli czuć ból, kiedy dowiedzieli się z telewizji lub od dziennikarzy, że nie ma dla nich miejsca w kadrze do Niemiec.
Największymi optymistami są prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i znakomita florecistka Sietomu AZS AWFiS Gdańsk Sylwia Gruchała. Szczurek: - Jako kibic znany jestem z wielkiej wiary i optymizmu, więc zawsze będę mówił, że drużyna, której kibicuję, odniesie sukces. W przypadku występu naszej reprezentacji na mundialu w Niemczech serce kłóci się co prawda z rozumem, ale jak zwykle w takim przypadku posłucham serca. Gruchała: - Polacy muszą zajść jak najdalej, zwłaszcza że zamierzam oglądać ich mecze dopiero po wyjściu z grupy. Nie wiem nawet, czy obejrzę dzisiejsze, inauguracyjne spotkanie z Ekwadorem, bo rozpoczynam właśnie zgrupowanie w Cetniewie i czeka mnie mnóstwo pracy. Szczurek: - Mecze przed mundialem nie napawały może optymizmem, zwłaszcza spotkanie z Kolumbią, ale nadal wierzę w Janasa i jego drużynę. Forma przed mundialem nie ma znaczenia - liczy się tylko to, co pokażemy w trakcie mistrzostw.
Największym ekspertem jest Maciej Wierzbowski, międzynarodowy arbiter z Gdańska, który sędziował poprzednie finały mistrzostw świata w Korei i Japonii. - Teraz wszystkie mecze będę oglądał przed telewizorem i na pewno jakiś żal się pojawi. Zwłaszcza że niemal wszyscy sędziowie na mundialu są moimi kolegami - mówi Wierzbowski, który ma już nawet gotowy scenariusz na sukces Polaków. - Podobnie jak w 1982 roku, zremisujemy bezbramkowo dwa pierwsze mecze w grupie, trzeci wygramy i awansujemy. W półfinale zagramy z Brazylią i awansujemy do finału. Dlaczego tak mi na tym zależy? Bo w loterii, która odbyła się w PZPN, wygrałem dwa bilety na finał, ale tylko, jeżeli zagrają w nim Polacy.
|
Opinie (163) ponad 10 zablokowanych
-
2006-06-09 08:11
Kasiu
na 100% NIE dostaniemy w tyłek. Co nam mogą zrobić te małe kitajce z Ekwadoru? Nie dosięgną ;) Meczyk obstawiam 2:1 dla Polski. W lodóweczce czeka juz na mnie bateria piwska..Ach, nie mogę się już wieczoru doczekać, tylko że wcześniej proponuję obejrzeć mecz otwarcia Niemcy-Kostaryka (18.00) Babeczki też są kibicami!
Pozdrawiam :)- 0 0
-
2006-06-09 08:19
hehehehe
4 zero dla polski 4:o polska wygra.polska bedzie pierwsza w grupie . wygra tez wysoko z kostaryka i zremisuje najmniej z niemacami
- 0 0
-
2006-06-09 08:20
A ja sobie tak
Po 90 minutach dzikiej bieganiny po trawie, wrzaskach /już słyszę te pijane gęby drące się w mieszkaniach przy otwartych balkonach/ będzie w najlepszym przypadku 1:1.
I jak przykro, co się stało? i komentarze: a nie było Dudka z Krystyną z gazowni...
Zaczyna się telewizyjny koszmar - miesiąc kopaniny
Pozostaje tylko telewizja rydzola...- 0 0
-
2006-06-09 08:23
Lulu
Ty w bajki wierzysz? Poprzednio Korea skopała nam tyłek, tym razem skopie i Ekwador.
Może mielibyśmy szanse z Burkina Faso i Wyspami Wielkanocnymi? To dopiero byłby prestiż ;)- 0 0
-
2006-06-09 08:24
Bolo
heh, i Ty też? :)
- 0 0
-
2006-06-09 08:52
Żmijko
Mogę powiedzieć że od nastu lat piłka nożna jest ostatnią dyscypliną sportu, która wogóle by mnie interesowała.
A w polskim wykonaniu wręcz jej nienawidzę!
kibole, rydzole, wszechpole, giertole, PiSole,...- 0 0
-
2006-06-09 08:59
Polska dziś z Ekwadorem zremisuje bezbramkowo 1:3.
Na mecz Polska - Niemcy wybiera się aktyw kiboli wszechpolskich pod dowództwem ministra-szalikowca wiechecia.
Wynik meczu to 1200 kiboli osadzonych w pierdlu!- 0 0
-
2006-06-09 09:00
Bolo
Radykał z Ciebie. Ja nie uważam się za wielkiego kibica ale mundial to mundial. Raz na te 4 lata oglądam wszystkie mecze.
- 0 0
-
2006-06-09 09:09
Locoski
Tyż tak. Ostatni raz jakieś mecze oglądałem podczas dyzuru w pracy /z powodu powodzi w Gdańsku/ bo w TV nic innego nie było.
- 0 0
-
2006-06-09 09:37
Mundial
obejrzeć to naprawdę fajna sprawa, bo to świetne widowisko, ale nie w wykonaniu polskiej drużyny. No, może ten dzisiejszy meczyk to wygramy (chyba, że mają takiego bramkarza, jak ten w Kolumbijskim zespole), ale dalej już dostaniemy w pupkę, i drużyna wróci jak niepyszna do domu. Po mistrzostwach w Korei okazało się, że trener Janas został nominowany do Oskara (bo wystawił "dziadów" w Korei). Tak samo może być i tym razem, ale zobaczymy...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.