- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (448 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (35 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (161 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (190 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Trójmiasto wierzy w Polaków
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24589__kr.webp)
Mirosław Baka, aktor z Gdańska, rozpoczynające się dzisiaj finały mistrzostw świata będzie oglądał w trakcie kręcenia zdjęć do serialu "Fala zbrodni". - Pracy jest mnóstwo, ale cała ekipa zażyczyła sobie na planie dużego telewizora - mówi Baka, który nie jest jednak optymistą przed występem Polaków. - Nie będę odkrywcą, jeżeli powiem, że polska piłka nie ma się dobrze. Życzę reprezentacji jak najlepiej, ale nawet o awans z grupy będzie ciężko. Niestety...
Zdecydowana większość nie ma jednak wątpliwości, że Polacy wyjdą z grupy. - Awans do drugiej rundy to niemal nasz obowiązek - uważa wicemarszałek Senatu Maciej Płażyński, który nie tylko ogląda mecze, ale sam gra w piłkę. - Jeżeli nie wyjdziemy z grupy, to będzie klęska naszej piłki i nie boję się użyć tego słowa. Nie możemy narzekać na losowanie, grupa jest łatwa i teraz trzeba to udowodnić na boisku. Wyjdziemy z grupy, trafimy na Anglików i... zaczną się kłopoty.
Płażyński popiera decyzję selekcjonera Pawła Janasa, który nie powołał na mistrzostwa m.in. Jerzego Dudka czy Tomasza Frankowskiego. - Janas wiedział, co robi. Nie powołując Dudka, pokazał, że nigdzie nie ma świętych krów. W sporcie jest jak w polityce. Jest grupa czy drużyna, w której dzieją się różne rzeczy i jej szef potrafi ocenić najlepiej, kto tej grupie jest potrzebny najbardziej, a bez kogo można sobie poradzić. Mam nadzieję, że Janas się nie pomylił.
Marszałek broni trenera reprezentacji, a koszykarz Prokomu Trefl Sopot Adam Wójcik nie pojedzie z powodu Janasa na mundial do Niemiec. - Miałem jechać na ostatni mecz grupowy Polaków z Kostaryką, mogłem mieć bilety na to spotkanie, ale kiedy trener Janas ogłosił kadrę, zrezygnowałem - przyznaje Wójcik. - Szkoda mi było zwłaszcza Dudka i Frankowskiego, którzy tak dużo zrobili dla Janasa, kibiców i naszej reprezentacji. Sam jestem sportowcem i wiem, jaki musieli czuć ból, kiedy dowiedzieli się z telewizji lub od dziennikarzy, że nie ma dla nich miejsca w kadrze do Niemiec.
Największymi optymistami są prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i znakomita florecistka Sietomu AZS AWFiS Gdańsk Sylwia Gruchała. Szczurek: - Jako kibic znany jestem z wielkiej wiary i optymizmu, więc zawsze będę mówił, że drużyna, której kibicuję, odniesie sukces. W przypadku występu naszej reprezentacji na mundialu w Niemczech serce kłóci się co prawda z rozumem, ale jak zwykle w takim przypadku posłucham serca. Gruchała: - Polacy muszą zajść jak najdalej, zwłaszcza że zamierzam oglądać ich mecze dopiero po wyjściu z grupy. Nie wiem nawet, czy obejrzę dzisiejsze, inauguracyjne spotkanie z Ekwadorem, bo rozpoczynam właśnie zgrupowanie w Cetniewie i czeka mnie mnóstwo pracy. Szczurek: - Mecze przed mundialem nie napawały może optymizmem, zwłaszcza spotkanie z Kolumbią, ale nadal wierzę w Janasa i jego drużynę. Forma przed mundialem nie ma znaczenia - liczy się tylko to, co pokażemy w trakcie mistrzostw.
Największym ekspertem jest Maciej Wierzbowski, międzynarodowy arbiter z Gdańska, który sędziował poprzednie finały mistrzostw świata w Korei i Japonii. - Teraz wszystkie mecze będę oglądał przed telewizorem i na pewno jakiś żal się pojawi. Zwłaszcza że niemal wszyscy sędziowie na mundialu są moimi kolegami - mówi Wierzbowski, który ma już nawet gotowy scenariusz na sukces Polaków. - Podobnie jak w 1982 roku, zremisujemy bezbramkowo dwa pierwsze mecze w grupie, trzeci wygramy i awansujemy. W półfinale zagramy z Brazylią i awansujemy do finału. Dlaczego tak mi na tym zależy? Bo w loterii, która odbyła się w PZPN, wygrałem dwa bilety na finał, ale tylko, jeżeli zagrają w nim Polacy.
|
Opinie (163) ponad 10 zablokowanych
-
2006-06-09 23:51
mICHI POZDROWIENIA
fakt Ebi walczył ale sam jeden , cóz nie da rady chłopak, ide sie wina napic
- 0 0
-
2006-06-10 00:16
ale zaskoczka co ??
nikt nie zgadł
- 0 0
-
2006-06-10 00:20
Ale kichaaa!!!!
niby "tak się gra, jak przeciwnik pozwala" - tym razem nie pozwolił, no i 2:0.....
trudno, "wejścia smoka" nie było i pewnie nie będzie, więc chyba najlepiej, by spakowali manatki nasi dzielni.
Jeden strzał w światło bramki...wprost do rąk bramkarza...
Dwa strzały w okolice bramki, no, ale słupek...
Świetne podanie, ojojoj, ale...już dwóch Ekwadorczyków na grzbiecie i piłka stracona.....
Ech, szkoda gadać.
Chłopoki: pakować pindle i do dom...do roboty, odpracować kasę, jaką kosztowały wasze przygotowania do Mundialu. Gwarantuję, że na następny raz będzie duuużo lepiej.- 0 0
-
2006-06-10 01:11
do 3 razy sztuka
Wszyscy czekamy aż Heniu K. obejmie te gwiazdy i wtedy zaczniemy grać.
- 0 0
-
2006-06-10 01:18
Pan J. musi odejść!!!!
Dajcie prawdziwego trenera nie gumę od gaci i zaczniemy grać!!!! ?Tylko Heniu K. Dość tej degrengolady ile się możemy upokarzać!!!!j...ć PZPN i wszystich twardogłowych ludzie zacznijmy działać bo aż wstyd!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2006-06-10 05:21
CHOPY ALE DALI NAM POPALIĆ. ALE PLAMA
- 0 0
-
2006-06-10 07:31
że kobitki dały sie zwieść mimice janasa, no to jest inna bajka
no, ale ze ty michi dałeś sie nabrać na te mine mameluka s****ącego na szczycie kilimandżaro, no to ja bardzo piknie prepraszam, ale to jest po prostu chyba nieuleczalne....
to jest "bakcyl sukcesu" :-)
nie wygraliśmy z PO, no to damy im POpalić w MŚ hi hi hi ihhi
wg moich obliczeń powinno być 0:4, ale i tak byłem najbliższy wynikowi :-) przynajmniej zero POstawiłem PO właściwej stronie...
ja jestem realistą, a wy jesteście pobożnożyczeniowcy:-)- 0 0
-
2006-06-10 08:17
No cóż, potwierdza się wszystko co mówiłam wczoraj.
Gallux, już ty się o hobby mojego narzeczonego nie kłopotaj - na szczęście futbol to nie jest jego hobby, więc bez obaw.
Czekam na następny mecz - i znów będzie ten sam scenariusz: wielka podnieta i kuuuuupa wielka jak talent wokalny Jarosława ;)- 0 0
-
2006-06-10 08:26
no cóż :-)
rozumiem, że narzeczony preferuje skoki przez przeszkody :-)
odnośnie reprezentacji, to nie wiem czemu, ale przypomina mi PO....
wiele pyskowania, a sukcesy zerowe :-)
no chyba, że bunt w trójmiejskim zadupiu PO mozna uznać za ważne w życiu partii:-)- 0 0
-
2006-06-10 09:22
Narzeczony preferuje udział własny w sporcie uprawianym rekreacyjnie ponad bycie "wielkim znawcą futbolu" przed tv z piwkiem w ręku.
W związku z czym, oraz w związku z piękną pogodą, zaraz wyruszamy w plener :D- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.