• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto wierzy w Polaków

Grzegorz Kubicki
9 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Maciej Płażyński: Wyjdziemy z grupy, trafimy na Anglików i będą kłopoty. Mirosław Baka: Polska ma niewielkie szanse. Wojciech Szczurek: Chcę, aby nasi odnieśli sukces, ale rozum kłóci się z sercem. Adam Wójcik: Nie jadę na mundial, bo jestem zły na Janasa.

Mirosław Baka, aktor z Gdańska, rozpoczynające się dzisiaj finały mistrzostw świata będzie oglądał w trakcie kręcenia zdjęć do serialu "Fala zbrodni". - Pracy jest mnóstwo, ale cała ekipa zażyczyła sobie na planie dużego telewizora - mówi Baka, który nie jest jednak optymistą przed występem Polaków. - Nie będę odkrywcą, jeżeli powiem, że polska piłka nie ma się dobrze. Życzę reprezentacji jak najlepiej, ale nawet o awans z grupy będzie ciężko. Niestety...

Zdecydowana większość nie ma jednak wątpliwości, że Polacy wyjdą z grupy. - Awans do drugiej rundy to niemal nasz obowiązek - uważa wicemarszałek Senatu Maciej Płażyński, który nie tylko ogląda mecze, ale sam gra w piłkę. - Jeżeli nie wyjdziemy z grupy, to będzie klęska naszej piłki i nie boję się użyć tego słowa. Nie możemy narzekać na losowanie, grupa jest łatwa i teraz trzeba to udowodnić na boisku. Wyjdziemy z grupy, trafimy na Anglików i... zaczną się kłopoty.

Płażyński popiera decyzję selekcjonera Pawła Janasa, który nie powołał na mistrzostwa m.in. Jerzego Dudka czy Tomasza Frankowskiego. - Janas wiedział, co robi. Nie powołując Dudka, pokazał, że nigdzie nie ma świętych krów. W sporcie jest jak w polityce. Jest grupa czy drużyna, w której dzieją się różne rzeczy i jej szef potrafi ocenić najlepiej, kto tej grupie jest potrzebny najbardziej, a bez kogo można sobie poradzić. Mam nadzieję, że Janas się nie pomylił.

Marszałek broni trenera reprezentacji, a koszykarz Prokomu Trefl Sopot Adam Wójcik nie pojedzie z powodu Janasa na mundial do Niemiec. - Miałem jechać na ostatni mecz grupowy Polaków z Kostaryką, mogłem mieć bilety na to spotkanie, ale kiedy trener Janas ogłosił kadrę, zrezygnowałem - przyznaje Wójcik. - Szkoda mi było zwłaszcza Dudka i Frankowskiego, którzy tak dużo zrobili dla Janasa, kibiców i naszej reprezentacji. Sam jestem sportowcem i wiem, jaki musieli czuć ból, kiedy dowiedzieli się z telewizji lub od dziennikarzy, że nie ma dla nich miejsca w kadrze do Niemiec.

Największymi optymistami są prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i znakomita florecistka Sietomu AZS AWFiS Gdańsk Sylwia Gruchała. Szczurek: - Jako kibic znany jestem z wielkiej wiary i optymizmu, więc zawsze będę mówił, że drużyna, której kibicuję, odniesie sukces. W przypadku występu naszej reprezentacji na mundialu w Niemczech serce kłóci się co prawda z rozumem, ale jak zwykle w takim przypadku posłucham serca. Gruchała: - Polacy muszą zajść jak najdalej, zwłaszcza że zamierzam oglądać ich mecze dopiero po wyjściu z grupy. Nie wiem nawet, czy obejrzę dzisiejsze, inauguracyjne spotkanie z Ekwadorem, bo rozpoczynam właśnie zgrupowanie w Cetniewie i czeka mnie mnóstwo pracy. Szczurek: - Mecze przed mundialem nie napawały może optymizmem, zwłaszcza spotkanie z Kolumbią, ale nadal wierzę w Janasa i jego drużynę. Forma przed mundialem nie ma znaczenia - liczy się tylko to, co pokażemy w trakcie mistrzostw.

Największym ekspertem jest Maciej Wierzbowski, międzynarodowy arbiter z Gdańska, który sędziował poprzednie finały mistrzostw świata w Korei i Japonii. - Teraz wszystkie mecze będę oglądał przed telewizorem i na pewno jakiś żal się pojawi. Zwłaszcza że niemal wszyscy sędziowie na mundialu są moimi kolegami - mówi Wierzbowski, który ma już nawet gotowy scenariusz na sukces Polaków. - Podobnie jak w 1982 roku, zremisujemy bezbramkowo dwa pierwsze mecze w grupie, trzeci wygramy i awansujemy. W półfinale zagramy z Brazylią i awansujemy do finału. Dlaczego tak mi na tym zależy? Bo w loterii, która odbyła się w PZPN, wygrałem dwa bilety na finał, ale tylko, jeżeli zagrają w nim Polacy.
Typy na mecz Polska-Ekwador
Mirosław Baka - 1:0
Wojciech Szczurek - 1:0
Maciej Płażyński - 2:0
Sylwia Gruchała - 2:1
Adam Wójcik - 2:1
Maciej Wierzbowski - 0:0
Gazeta WyborczaGrzegorz Kubicki

Opinie (163) ponad 10 zablokowanych

  • mICHI POZDROWIENIA

    fakt Ebi walczył ale sam jeden , cóz nie da rady chłopak, ide sie wina napic

    • 0 0

  • ale zaskoczka co ??

    nikt nie zgadł

    • 0 0

  • Ale kichaaa!!!!

    niby "tak się gra, jak przeciwnik pozwala" - tym razem nie pozwolił, no i 2:0.....
    trudno, "wejścia smoka" nie było i pewnie nie będzie, więc chyba najlepiej, by spakowali manatki nasi dzielni.
    Jeden strzał w światło bramki...wprost do rąk bramkarza...
    Dwa strzały w okolice bramki, no, ale słupek...
    Świetne podanie, ojojoj, ale...już dwóch Ekwadorczyków na grzbiecie i piłka stracona.....
    Ech, szkoda gadać.
    Chłopoki: pakować pindle i do dom...do roboty, odpracować kasę, jaką kosztowały wasze przygotowania do Mundialu. Gwarantuję, że na następny raz będzie duuużo lepiej.

    • 0 0

  • do 3 razy sztuka

    Wszyscy czekamy aż Heniu K. obejmie te gwiazdy i wtedy zaczniemy grać.

    • 0 0

  • Pan J. musi odejść!!!!

    Dajcie prawdziwego trenera nie gumę od gaci i zaczniemy grać!!!! ?Tylko Heniu K. Dość tej degrengolady ile się możemy upokarzać!!!!j...ć PZPN i wszystich twardogłowych ludzie zacznijmy działać bo aż wstyd!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • CHOPY ALE DALI NAM POPALIĆ. ALE PLAMA

    • 0 0

  • że kobitki dały sie zwieść mimice janasa, no to jest inna bajka

    no, ale ze ty michi dałeś sie nabrać na te mine mameluka s****ącego na szczycie kilimandżaro, no to ja bardzo piknie prepraszam, ale to jest po prostu chyba nieuleczalne....

    to jest "bakcyl sukcesu" :-)

    nie wygraliśmy z PO, no to damy im POpalić w MŚ hi hi hi ihhi

    wg moich obliczeń powinno być 0:4, ale i tak byłem najbliższy wynikowi :-) przynajmniej zero POstawiłem PO właściwej stronie...

    ja jestem realistą, a wy jesteście pobożnożyczeniowcy:-)

    • 0 0

  • No cóż, potwierdza się wszystko co mówiłam wczoraj.

    Gallux, już ty się o hobby mojego narzeczonego nie kłopotaj - na szczęście futbol to nie jest jego hobby, więc bez obaw.
    Czekam na następny mecz - i znów będzie ten sam scenariusz: wielka podnieta i kuuuuupa wielka jak talent wokalny Jarosława ;)

    • 0 0

  • no cóż :-)
    rozumiem, że narzeczony preferuje skoki przez przeszkody :-)
    odnośnie reprezentacji, to nie wiem czemu, ale przypomina mi PO....
    wiele pyskowania, a sukcesy zerowe :-)
    no chyba, że bunt w trójmiejskim zadupiu PO mozna uznać za ważne w życiu partii:-)

    • 0 0

  • Narzeczony preferuje udział własny w sporcie uprawianym rekreacyjnie ponad bycie "wielkim znawcą futbolu" przed tv z piwkiem w ręku.
    W związku z czym, oraz w związku z piękną pogodą, zaraz wyruszamy w plener :D

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane