- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (45 opinii)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (169 opinii)
- 3 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (147 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (189 opinii)
- 5 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (124 opinie)
Trójmiasto zablokowane przez Grupę Wyszehradzką
Miała być zamknięta jedna ulica przy sopockim Grand Hotelu i nieczynny parking, a skończyło się zakorkowaniem niemal całego Trójmiasta.
Piekło dla kierowców zaczęło się już przed godz. 10, gdy kolumna samochodów ruszyła z Sopotu do Gdyni. Zamykanie zaczęło się już od ul. Śląskiej w... Gdyni.
- Na ulicach działy się dantejskie sceny, na drodze różowej ludzie jechali tyłem pod prąd, by tylko wydostać się z potężnego korka i "przeskoczyć" na ul. Górskiego przecinając ciągłą linię i przejechać przez przejazd, który prowadził w... przeciwnym kierunku. To cud, że nie było wypadków. Policja blokowała tylko drogi dojazdowe oraz skrzyżowania i nie panowała nad sytuacją na innych odcinkach - denerwuje się pan Jacek, który z Gdyni na Przymorze jechał prawie dwie godziny.
Na zamkniętym odcinku drogi wyłączono sygnalizację świetlną. Powstał ogromny korek na głównej trasie przelotowej Trójmiasta - od Żabianki w Gdańsku po Estakadę Kwiatkowskiego w Gdyni. - Czy coś się stało? - pytali zdezorientowani kierowcy uwięzieni w wielokilometrowym sznurze aut, tych którzy najeżdżali z naprzeciwka.
Ale i sami policjanci sprawiali wrażenie zdezorientowanych, w których kierunkach blokować ruch. Niektórzy w pośpiechu otrzymywali instrukcje przez telefony komórkowe i zamiast kierować ruchem, tkwili na skrzyżowaniach z aparatem przy uchu. Radiowozy zaś w wielu miejscach stały na trawnikach.
Niektóre odcinki były blokowane w obu kierunkach, choć wówczas kolumna samochodów przemieszczała się jedynie z Sopotu do Gdyni.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że o zamknięciu dróg w ostatniej chwili zdecydowało Biuro Ochrony Rządu, organizujące przejazdy oficjeli, którzy są w Sopocie na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej.
Po południu spore kłopoty mogą czekać gdańskich kierowców. Uczestnicy spotkania o godz. 16 wezmą udział w morskiej ceremonii oddania hołdu obrońcom Westerplatte, o godz. 17 złożą kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku, o 19.30 wysłuchają koncertu w Katedrze Oliwskiej, a na 20.30 zjedzą kolację w Dworze Oliwskim.
Opinie (292) 10 zablokowanych
-
2009-09-11 17:34
to jest wszystko pryszcz !!!...Pilka nozna - to jest To !!!...
Spieszmy sie kochac kadre - tak szybko odpada !.
- 7 0
-
2009-09-11 17:50
Wstyd i hańba te prywatne święta dla decydentów!
- 8 0
-
2009-09-11 17:51
Sami se tych gamoni wybralismy !!! , przy nastepnych wyborach nalezy sie spytac kandydatow :- jak sie beda przemieszczali !!!.
- 10 0
-
2009-09-11 17:51
Wstyd i hańba te prywatne święta dla decydentów!
Ciekawe kiedy będzie spotkanie "grupy Jałtańskiej" :/
- 10 0
-
2009-09-11 17:52
Wiernoś i honor to tylko ARKA GDYNIA. (2)
- 1 23
-
2009-09-11 18:41
debil na zawsze raczej
- 7 1
-
2009-09-13 12:06
Nigdy, ale to NIGDY nie przespie sie z kibicem
pilki noznej !!!
- 1 0
-
2009-09-11 18:07
chory kraj
- 8 0
-
2009-09-11 18:09
I D I O T E R N E !!!
!!
- 2 0
-
2009-09-11 18:16
skandal
Skandal,że nie informuje się ludzi o takich atrakcjach,a wiedzieli o tym już od dawna....5dni temu widziałem przy Grand Hotelu z dziesięciu wyższych rangą policjantów jak dyskutowali z zapałem i czułem,że znowuż będą jakieś atrakcje!!!
- 9 0
-
2009-09-11 18:42
To nie koniec!!! Jutro C.D.
J.W.
- 2 0
-
2009-09-11 18:57
WARCHOLSTWO!!! (3)
Co tam kilkaset tysięcy ludzi wobec kilku "muszących" akurat przejechać tzw oficjeli. No co? No nic! Niech stoi bydło w korkach i narzeka. Pospólstwo jedno. Pan prezydent jedzie. Brakuje jeszcze tylko tego, żeby czapki trzeba zdejmować i w pas się kłaniać. Ale koniec drwin... O ileż prościej byłoby zapakować panów na okręt, łódź, statek czy cokolwiek co pływa przy sopockim molo i dowieźć ich drogą morską do Gdyni. Zero paraliżu komunikacyjnego, co najwyżej centrum Gdyni. A tak...tysiące litrów paliwa poszło bez sensu z dymem, ludzie pospóźniali się, nie pozałatwiali ważnych dla siebie spraw, itd itd W imię czego pytam...? Czy naprawdę władza nie umie pochylić głowy i uznać, że to ona jest dla ludzi a nie odwrotnie...
- 30 1
-
2009-09-11 19:01
tępak z ciebie (1)
- 0 9
-
2009-09-11 19:56
z ciebie
- 3 0
-
2009-09-12 10:18
albo helikopterami
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.