• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tusk o Gilowskiej

on, (PAP)
23 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, komentując w niedzielę w Sopocie decyzję wiceprzewodniczącej PO Zyty Gilowskiej o odejściu z partii, powiedział, że Platforma w uprawianej polityce nie będzie tolerować najmniejszych nawet odstępstw od zasady bezinteresowności i przyzwoitości.

W sobotę Gilowska poinformowała, że zrezygnowała z członkostwa w PO. Napisała, że odejście z Platformy to reakcja na postawiony jej zarzut nepotyzmu i skierowanie jej sprawy przez władze partii do sądu koleżeńskiego.

- Jeśli miałbym wygrać wybory wspólnie z Platformą Obywatelską - oświadczył w Sopocie Tusk komentując odejście z partii Gilowskiej - i wskutek tego zwycięstwa nie zmieniłby się poziom moralności publicznej w Polsce i etyczne zachowanie polityków w Polsce, to lepiej nie wygrywać tych wyborów.

Na początku maja media ujawniły, że syn wiceprzewodniczącej PO Paweł Gilowski został wybrany przez lubelski zarząd PO na lidera okręgowej listy kandydatów do Sejmu. Tusk zapowiedział, że nie uwzględni jego kandydatury. Wkrótce potem media podały, że w biurze poselskim Zyty Gilowskiej pracowała jej synowa, a syn pobierał wynagrodzenie za ekspertyzy z poselskich pieniędzy matki.

Sytuacje, do jakich doszło w biurze poselskim b. wiceprzewodniczącej PO w Lublinie, Tusk określił jako "jednorazowy grzech" i "błąd". Podkreślił jednak, że Gilowska nie potrafiła się do tego błędu przyznać. Tusk dodał, że w jej przypadku "instynkt rodzinno-macierzyński" zwyciężył nad "instynktem publicznym".

Tusk ujawnił, że dwukrotnie po publikacjach prasowych rozmawiał z Gilowską o tym, co dzieje się w jej biurze poselskim. Zaprzeczył ponadto twierdzeniu Gilowskiej, że władze PO od początku wiedziały o pracy w jej biurze synowej, która była w ciąży.

Donald Tusk podkreślił, że Gilowska była dla niego najbliższą osobą w polskiej polityce i nigdy nie miał bliższego partnera w swej działalności. Dlatego - dodał - jej odejście to dla niego chwila wyjątkowa trudna. Zaznaczył, że bardziej "zgranej pary, szanującej się nawzajem i broniącej się, kiedy wymagały tego okoliczności", jak on i Gilowska, w polskiej polityce nie było.
on, (PAP)

Opinie (114)

  • Mniejsza o to czy przyłożyli rękę do przetrwania. Gdyby nie dotychczasowa działalność PDżków (czy jak oni się teraz nazwali), nie mielibyśmy tego rządu w ogóle.
    Popatrzcie na nazwiska - wiekszość to zagorzali "grubokreskowcy".

    • 0 0

  • ryan czy Ty choc zajrzałes do tej konstytucji, że takie zbzdury piszesz o przejrzystośći?

    nie rozumiesz też podstawowej rzeczy - jeżeli cos jest przyjmowane w danym mandacie (np. w referendum) to musi być zmienione mandatem takim samym albo wyższym - to żelazna zasada demokracji. czyli jeżeli chciałbys zmienić coś w raz przyjętym TK UE to musiałbyś powtarzać procedury ratiyfikacyjne w każdym z krajów członkowskich. to, że coś trzeba będzie zmienić jest oczywiste dla każdego kto to czytał (próbował) - nie ma na świecie ustawy fundamentalnej zajmującej się definicją rolnictwa.

    socjalność - po pierwsze rozwlekłość i fura nic nie znaczących zapisów - typowo socjalistyczny bełkot, po drugie: poniżej wklejam cos co napisałem na użytek innego forum - nie chce mi się tłumaczyć. ale Tobie polecam sprawdzanie źródeł, a nie bezmyślne powtarzanie propagandy - bo każdemu, któ twierdzi, że TK uczyni UE bardziej przejrzystą i sprawniejszą możesz śmiało w twarz zarzucić kłam.

    1. so called European Constitution is just a little below 500 pages long...

    it includes:

    2. repeats:

    "Article II-81
    Non-discrimination
    1. Any discrimination based on any ground such as sex, race, colour, ethnic or social origin, genetic features, language, religion or belief, political or any other opinion, membership of a national minority, property, birth, disability, age or sexual orientation shall be prohibited.
    2. Within the scope of application of the Constitution and without prejudice to any of its specific provisions, any discrimination on grounds of nationality shall be prohibited.

    Article II-82
    Cultural, religious and linguistic diversity
    The Union shall respect cultural, religious and linguistic diversity.
    Article II-83
    Equality between women and men
    Equality between women and men must be ensured in all areas, including employment, work and pay.
    The principle of equality shall not prevent the maintenance or adoption of measures providing for specific advantages in favour of the under-represented sex."

    why the fuck do we need three articles just to say that people are to be equal before the law?

    3. oxymorons:

    "Article I-3
    The Union's objectives
    1. The Union's aim is to promote peace, its values and the well-being of its peoples.
    2. The Union shall offer its citizens an area of freedom, security and justice without internal frontiers, and an internal market where competition is free and undistorted.
    3. The Union shall work for the sustainable development of Europe based on balanced economic growth and price stability, a highly competitive social market economy, aiming at full employment and social progress, and a high level of protection and improvement of the quality of the environment. It shall promote scientific and technological advance.
    It shall combat social exclusion and discrimination, and shall promote social justice and protection, equality between women and men, solidarity between generations and protection of the rights of the child. (...)"

    So we want to invent economical system where "free and undistorted competition" goes together with "full employment" and "high level of protection" - write me off, such system does not exist. Oh yes - and the equality of men and women mentioned again.

    4. simple bullshits:

    take the above article - what the fucking hell are: "balanced economic growth", "social progress", "improvement of the quality of the environment" - how do we define and support those?

    5. unbelieveable bullshits

    Article I-36
    Delegated European regulations
    1. European laws and framework laws may delegate to the Commission the power to adopt delegated European regulations to supplement or amend certain nonessential elements of the law or framework law. The objectives, content, scope and duration of the delegation of power shall be explicitly defined in the European laws and framework laws. The essential elements of an area shall be reserved for the European law or framework law and accordingly shall not be the subject of a delegation of power.
    2. European laws and framework laws shall explicitly lay down the conditions to which the
    delegation is subject; these conditions may be as follows: (a) the European Parliament or the Council may decide to revoke the delegation;
    (b) the delegated European regulation may enter into force only if no objection has been expressed by the European Parliament or the Council within a period set by the European law or framework law.
    For the purposes of (a) and (b), the European Parliament shall act by a majority of its component members, and the Council by a qualified majority.

    "European laws and framework laws may delegate to the Commission the power to adopt delegated European regulations to supplement or amend certain nonessential elements of the law or framework law." european commision will be able to change "nonessential" elements of european law at will? Great - flexible I'd say - who decides what's "nonessential"? And how the fuck it is possible that the lower mandate decides over the higher mandate?

    3. funny bullshits

    Article III-225
    The Union shall define and implement a common agriculture and fisheries policy.
    ‘Agricultural products’ means the products of the soil, of stockfarming and of fisheries and products of first-stage processing directly related to these products. References to the common agricultural policy or to agriculture, and the use of the term ‘agricultural’, shall be understood as also referring to fisheries, having regard to the specific characteristics of this sector.

    just in case we didn't know what agriculture is. Fishermen will be glad to become farmers (with regard to the specific characteristics of this sector of course). exactly what we want to have in a CONSTITUTION

    • 0 0

  • "Mniejsza o to czy przyłożyli rękę do przetrwania. Gdyby nie dotychczasowa działalność PDżków (czy jak oni się teraz nazwali), nie mielibyśmy tego rządu w ogóle"

    ale może jakieś wyjaśnienia, jaka działalność ?? jakim cudem ?? czy może nadal przerzucamy się sloganami ??

    • 0 0

  • "nie rozumiesz też podstawowej rzeczy - jeżeli cos jest przyjmowane w danym mandacie (np. w referendum) to musi być zmienione mandatem takim samym albo wyższym - to żelazna zasada demokracji. czyli jeżeli chciałbys zmienić coś w raz przyjętym TK UE to musiałbyś powtarzać procedury ratiyfikacyjne w każdym z krajów członkowskich. to, że coś trzeba będzie zmienić jest oczywiste dla każdego kto to czytał (próbował) - nie ma na świecie ustawy fundamentalnej zajmującej się definicją rolnictwa."

    oto fragment mojego opracowania Traktatu Konstutucyjnego: ". Znaczna większość federalistów odczuwa jednak pewien niedosyt. Przegrali oni bitwę toczoną o zasady zmiany zapisów konstytucyjnych w przyszłości. Gdyby 4/5 krajów członkowskich wyraziło zgodę na zmianę to miała ona zapadać większością głosów. Niestety, projekt ten nie przeszedł, aby dokonać zmiany w konstytucji będzie potrzebna jednomyślna zgoda wszystkich członków w ramach Konferencji Międzyrządowej. Przyszłe rewizje Traktatu Konstytucyjnego powinny być przygotowane w ramach powoływanego każdorazowo Konwentu. Zmiany takie jednak, nie będą musiały być ratyfikowane przez każde państwo członkowskie."

    "why the fuck do we need three articles just to say that people are to be equal before the law?
    "
    czyli rozumiem, że autorowi tego poważnego komentarza tak naprawdę zwisa co jest zapisane i jak jest zapisane bo przecież i tak wychodzi na to, wszyscy mają być równi wobec prawa.

    "So we want to invent economical system where "free and undistorted competition" goes together with "full employment" and "high level of protection" - write me off, such system does not exist. Oh yes - and the equality of men and women mentioned again.
    "

    full employment nie powinno być traktowane przecież bezpośrednio. Wiadomo, że pewne progi bezrobocia po prostu muszą być bo taka jest natura rynku i mechanizmów "wolnej" gospodarki ale przecież ten fragment konstytucji to jest standardowy kawałek który znajduje się w każdym programie każdej partii czy to prawicowej, czy lewicowej czy centrowej, może z wyłączeniem nazioli, nacjonałów i klerykalnych radykałów.

    "just in case we didn't know what agriculture is. Fishermen will be glad to become farmers (with regard to the specific characteristics of this sector of course). exactly what we want to have in a CONSTITUTION
    "

    i tutaj kolejny błąd choć rozumiem intencje, wszystkie pisma prawnicze są pełnie tak zwanego "obscuranto". Jednak jak za pewne wszyscy wiemy agriculture to zapożyczenie z łacińskiego a tam "agrarius" to rolny a "agri" czyli w dopełniaczu to rola, GRUNT, pole. Jest też prawdą, że rybołóstwo nie jest od razu łączone i utożsamiane z innymi sektorami rolnictwa. Wystarczy chociażby elementarny podręcznik "Geografia gospodarcza świata" wyd. PWE, Ireny Fierli. Tam rybołóstwo jest przedstawione osobno i nie jest wliczone do żadnego z trzech typów produkcyjnych.

    • 0 0

  • ryan - jeżeli rewizja traktatu ma być dokonywana przez mandat niższy niż ten, który go powołał do życio to już samo to jest niedemokratyczne i jest powodem do jego odrzucenia - nie wiem z jakiej dziedziny to Twoje opracowanie ale do kosza wrzucić je możesz.

    full employment nie powinno byc traktowane bezpośrednio - super - czyli jeszcze tysiąc stron tłumaczenia z polskiego na nasze? człowieku - konstytucja to cos co nie może zawierać stwierdzeń, których "nie nalezy traktować bezpośrednio".

    co do reszty - wiesz co to poczucie humoru? to powyżej to hu,morystyczna krytyka TK, oparta na cytatach z niego - jeżeli uważasz, że nalezy zawierać definicje rolnictwa i rybołóstwa (jaki błąd, co Ty mi tłumaczysz chłopaku? czy Ty zrozumiałeś co tam napisałem?) w ustawie zasadniczej to gratuluję, ale się nie dogadamy - TK to po mojemu potworny, niestrawny i niejasny gniot.

    • 0 0

  • a propos PD

    nie znacie to poczytajcie:
    "Konwencja Partii Demokratycznej była bardzo wzniosła, podniosła i wzruszająca. Wygłaszano na niej przede wszystkim homilie, napominające obywateli, żeby byli dobrzy i poczciwi. Nawet premier Marek Belka powściągnął brutalny temperament i wygłosił Kazanie na Górze, w którym - zamiast naganiać obywateli, a także nową partię do roboty - okadził wszystkich pochwałami i oblał lukrem. Sala przyjęła to wystąpienie z zadowoleniem, bo było na niej mnóstwo ludzi kulturalnych, miłych w obejściu i umiarkowanych w poglądach, którzy na co dzień zajmują się omawianiem we własnym gronie szkodliwości sporów, łagodzeniem kontrowersji, krytyką destruktywnej roli radykalizmu i poszukiwaniem świętego spokoju. Nic dziwnego, że w tym towarzystwie, w którym opublikowanie listu otwartego jest Anno Domini 2005 uważane za akt niezwykłej desperacji, z aplauzem spotkało się stwierdzenie premiera, iż samo przystąpienie do PD wymaga odwagi. Tak to znów odwaga staniała. Natomiast rozum jest na dal na wagę złota. Reorganizacja UW w PD, przeprowadzana po to, by dać towarzyską legitymację części przynajmniej układu postkomunistycznego i postawić mu do dyspozycji tratwę ratunkową, jest uporczywym powtarzaniem błędów popełnianych już parokrotnie, poczynając od Okrągłego Stołu. Te błędy, razem z nieczytelnym i pełnym frazesów programem politycznym wypchnęły UW najpierw z rządu, potem z parlamentu, a w końcu na margines społecznego zainteresowania. Przez te lata działacze UW mogli się już nauczyć, jaka jest różnica między partią dążącą do władzy a drużyną skautów dążących do własnej doskonałości moralnej. I przynajmniej nie dawać się wykorzystywać przez prawdziwych polityków do niemoralnych celów."
    i to byłoby na tyle w sprawie PD

    • 0 0

  • Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, komentując w niedzielę w Sopocie decyzję wiceprzewodniczącej PO Zyty Gilowskiej o

    odejściu z partii, powiedział, że Platforma w uprawianej polityce nie będzie tolerować najmniejszych nawet odstępstw od zasad Bardzo to pięknie powiedziane. Tylko nijak nie pasuje do tego, co wyprawiał pan Donald w końcu lat 90-tych w Gdańsku. Mianowicie wypiął się na ówczesna aferę z dewastacją przyrody w Dolinie Radości i... czmychnął do stolicy. Przekonał go do tego podobno ówczesny wojewoda, obecny radny p. T.Sowiński (TKM).
    Dlatego nie darzę p. Tuska zaufaniem. Człowiek przyzwoity powinien trwać przy swoich zasadach i zawsze dawać odpór tym, którzy propagują kolesiostwo, nepotyzm, łamanie prawa, prześladowanie ludzi o odmiennych poglądach itd.
    Nie wystarczy wydawać historycznych albumów, choć i to jest potrzebne.

    • 0 0

  • "nie wiem z jakiej dziedziny to Twoje opracowanie ale do kosza wrzucić je możesz.
    "

    pacziemu ??

    "samo to jest niedemokratyczne i jest powodem do jego odrzucenia "
    mi się wydaje, że to jest dowodem elastyczności i chęci do działania a nie ciągłego procedowania.

    "czyli jeszcze tysiąc stron tłumaczenia z polskiego na nasze? "

    czemu 1000 ?

    w PRL w konstytucji było takie stwierdzenie "kobieta i mężczyzna mają równe prawa" więc czy chodziło tu o kobietę jako jednostkę autonomiczną czy kobietę z mężczyzną tylko i wyłącznie.

    "co do reszty - wiesz co to poczucie humoru?"
    nie, jestem żałośnie stetryczały i zgryźliwy.

    "jaki błąd, co Ty mi tłumaczysz chłopaku?"

    no taki, że wyśmiewany jest zapis Artykułu III - 225

    "czy Ty zrozumiałeś co tam napisałem? "

    nie bój się, jak dla mnie to możesz pisać tylko i wyłącznie po angielsku.

    • 0 0

  • "nie wiem z jakiej dziedziny to Twoje opracowanie ale do kosza wrzucić je możesz."

    pacziemu ??

    dlatego, że nie można na poważnie udowadniać, że czarne jest białe - ten traktat to gniot. poza tym jak widać z przytoczonego fragmentu nie analizujesz traktatu a proces jego powstawania - to już masochizm.

    "samo to jest niedemokratyczne i jest powodem do jego odrzucenia"
    mi się wydaje, że to jest dowodem elastyczności i chęci do działania a nie ciągłego procedowania.

    masz ci los... chłopaku... wedle tego co mówisz najbardziej elastycznym i chętnym do działania systemem jest dyktatura. ja o zupie Ty o d... - unię europejską trzeba ograniczać a nie rozbudowywać by ją usprawnić - dlatego umacnianie obecnego przerostu formy nad treścią przez nazywanie go traktatem konstytucyjnym i przerefendowanie w krajach członkowskich uni nie usprawni. sprzeczne z fundamentalnymi zasadami demorkacji jest decydowanie niższego mandatu nad wyższym (przedstawiciela nad referendum).

    "czyli jeszcze tysiąc stron tłumaczenia z polskiego na nasze? "

    czemu 1000 ?

    figure of speech, jednak nie masz zupełnie zdolności do abstrakcyjnego myslenia - idiotyzmem jest konstytucja, która wymaga jakichkolwiek tłumaczeń, bo skoro "full emplyment" należy rozumieć nie wprost to dlaczego "free and undistorted competition" nalezy rozumieć wprost? konstytucja powinna być jasna i niepozostawiać miejsca na pokrętne interpretacje.

    w PRL w konstytucji było takie stwierdzenie "kobieta i mężczyzna mają równe prawa" więc czy chodziło tu o kobietę jako jednostkę autonomiczną czy kobietę z mężczyzną tylko i wyłącznie.

    chodzi o elegancję wypowiedzi, nie ma sensu powtarzać tego samego zdania w kółko (równość kobiet i mężczyzn jest ponoć wspomniana w TK 12 razy, sam znalazłem tylko 5). żelazna zasada "krótkiego słowa" rządzi i tu - jeżeli coś da się napisać prościej to należy to zrobić.

    "jaki błąd, co Ty mi tłumaczysz chłopaku?"

    no taki, że wyśmiewany jest zapis Artykułu III - 225

    i Ty masz poczucie humoru? wyśmiewana jest jego obecność w TK, a nie treść jako taka (zresztą zrozumiała). w niczym nie naprostowałeś śmieszności tego faktu, raczej cierpliwie wytłumaczyłeś co oznacza słowo agriculture... jak nie znam jakiegoś zsłowa ryanie to sprawdzam je w słowniku. raz jeszcze - definiowanie rolnictwa i rybołóstwa w konstytucji to skrajny kretynizm.

    • 0 0

  • Grisza

    1. Zarzucasz mi że powtarzam slogany, dokładnie to samo wrażenie mam czytając twoje wypowiedzi. Może po prostu coś co kłóci się z naszym postrzeganiem świata intuicyjnie wydaje nam się puste, sloganowe i brzmiące fałszywie.

    2. Nie napisałem że wszyscy byli "umoczeni". Wszyscy byli zepsuci przez system, który wymuszał nie szanowanie państwa, reprezentowanego przez niedemokratyczny rząd i gospodarkę ciągłego niedoboru. Ponadto zaszczepiono podejrzliwość w stosunku do demokracji w stylu zachodnim. Najlepszy przykład to twoja wypowiedź, w której przyznajesz, że nie znasz gdańskich ludzi PD, ale obrzucasz ich błotem bo nie podoba ci się Belka i Hausner. Postrzegasz świat w ten sposób, że najważniejszy jest władca. Według mnie w demokracji najważniejsi są ludzie. Jeżeli nawet Belka chciałby wprowadzić spowrotem komunizm, to nie uda mu się to w PD bo są w niej ludzie, którzy opowiadają się jednoznacznie za gospodarką wolnorynkową. Przystępując do PD wyraziłem w ten sposób swoją wiarę, że mogę mieć wpływ na to w jakim kraju żyję. Nie ograniczam się do krytykowania i oglądania na przywódców, jak robisz to ty (chyba, że należysz do jakieś organizacji i aktywnie działasz na rzecz poprawy tego co ona chce poprawiać, wtedy przepraszam). Czy nie uważasz, że ograniczenie się do samej krytyki to przyzwyczajenie z komuny, gdy ludzie nie zgadzający się z władzą ludową mogli tylko sobie pokrytykować w zaciszu domowym i nic węcej.
    Na marginesie moje otoczenie było tępione przez komuchów - ze strony ojca jako prywaciarze, a tato jako członek pierwszej "Solidarności", ze strony mamy jako bardzo związani z Kościołem.
    2. Pisałem ci już wcześniej, że "gruba kreska" była wybraniem mniejszego zła. Wolę powolne niszczenie starych układów w procesach demokratycznych niż gwałtowny przewrót, gwarantujący wiele trupów a wcale nie gwarantujący braku później afer. Ponieważ spodziewam się, że będę miał zarzut powtarzania skloganów o rewolucji, powtarzam, że jest to moje osobiste przekonanie, że ludzie będący u władzy w 1988, nie oddaliby jej i nie skazali się na wegetację na skraju społeczeństwa dobrowolnie. Próba taka spotkałaby się z wykorzystaniem wojska i policji, a gdyby póby były ponawiane coraz agresywniej rewolucją - przykład Rumunia. Wspomniane przez ciebie zmiany w Czechach czy Niemczech nastąpiły po zmianach w Polsce, które prawdopodobnie wywarły na komunistów w sąsiednich krajach na tyle duże wrażęnie psychologiczne, że tamtejszej opozycji było już łatwiej. Zapłaciliśmy frycowe za to, że byliśmy pierwsi. Zastanów się także, czy sytuacja gospodarcza i polityczna w Czechach jest lepsza niż w Polsce? Zdaje się, że właśnie mieli aferę z premierem w roli głównej zakończoną dymisją. I nie był to premier z układów komunistycznych. Tak jak napisałem człowiek jest istotą ułomną i afery w Polsce nie wynikają według mnie tylko i wyłącznie z powodu "grubej kreski". Zresztą była to metafora uzyta nie w sensie amnesti za przestępstwa komunistyczne, a jako obrazowanie sytuacji polskiej gospodarki. Odcinamy się od poprzednich układów, kończy z dawnym stylem pracy i myślenia i zaczynamy budować nowy kraj.
    3. Patrz pierwsza odpowiedź.
    4. Reformę służby zdrowia tworzył głównie AWS, czyli środowisko "Solidarności", która jak już wczesniej napisałem jest według mnie lewicą. Pisałem już także dlaczego była spieprzona. Jej autorzy próbowali połączyć państwowy system zarządzania z półrynkowym sposobem finasowania. Efekt rozbuchana państwowa struktura szpitali dostała skromniutką rynkową kwotę pieniędzy pomniejszoną jeszcze przez jej państwowych dysponetów. Efekt protesty pracowników służby zdrowia. Efekt cofnięcie reform. Pisałem to już więc nie zadawaj mi w kółko tych samych pytań tylko czytaj dokładnie. Za chwilę znowu zarzucisz mi że powtarzam mantrę. Jak mam się nie powtarzać jak ty powtarzasz pytania?
    5. Nie potrafisz podać konkretów na twoje twierdzenie, że to PD utrzymuje rząd. Piszesz o poparciach, tratwach i tego typu bzdetach. Fakt pozostaje faktem, że to parlament i prezydent utrzymuje ten dziwny rząd, a nie PD, która jednoznacznie opowiedziała się za wcześniejszymi wyborami. Nie lubię Kwacha ale nie za bardzo wiem za co miałbym go postawić przed trybunałem stanu. Chyba że należysz do gona osób, które uważają, że przystąpienie Polski do UE było utratą niepodległości. Jezeli tak jest to faktycznie nie zrozumiemy się, choćbyśmy nie wiem ile gadali na tym forum.
    6. Znowu pytanie, na które odpowiedź masz w moiej wcześniejszej wypowiedzi. Uważam, że nie jest to zły rząd ponieważ w jego składzie są ekonomiści dobrze znający zasady gospodarki rynkowej. Moja poprzednia wypowiedź brzmiała: "Dla mnie Belka jest po prostu ekonomistą i to ekonomistą potrafiącym w miarę z wyczuciem poruszać się na wolnym rynku, a nie jak to zdarzało się kilku poprzednim premierom jak słonie w składzie porcelany, gdy przedsiębiorcy nie mogli być pewni dnia ani godziny, gdy nagle z powodów politycznych kurs waluty zacznie skakać, a inwestorzy gwałtownie kupować lub sprzedawać akcje."
    Do tego możesz dodać prywatyzację która ruszyła po kilku latach przerwy i brak dziury budżetowej.
    7. Belka podał się do dymisji. To jest fakt, reszta to twoja teoria spiskowa. Gdyby ekonomisci, którzy gdzieś wczesniej pracowali nie mogli później być w rządzie, w rządzie byliby sami debile ekonomiczni. Twoje podejrzenia odnoście PZU to jedynie twoja teroria spiskowa. Ciagłe szukanie wszędzie złych mocy też można byłoby uznać za skażenie z PRL. Wtedy oskarżano ludzi o innych poglądach o wszelkie możliwe przestępstwa pospolite i wszędzie widziano spisek przecowko władzy ludowej.
    8. Masz rację nie mam gotowego przepisu na likwidację ZUS. Gdybym go miał starałbym się o stanowisko ministra finansów. Nie proponowałem rozdawania twoich ani niczych pieniędzy. ZUS posiada olbrzymie pieniądze zamrożone w należących do niego nieruchomościach. Olbrzymie kwoty zurzywa też co miesiąc na utrzymanie armii urzędników i służb obsługujących ich. Rzucam jedynie propozycję jak można byłoby likwidować organizację, którą uważam za pasożytniczą. Jako przedsiębiorca taki już mam zwyczaj, żeby szukać rozwiązań gdy coś jest nie tak, a nie ograniczać się do marudzenia. Oczywiście nie przeprowadzałem wcześniej żadnych obliczeń, tylko intuicyjne wyczowam, że ZUS wbrew temu co napisałeś ma jednak swoje pieniądze. Inna sprawa, że według mnie wszedł w ich posiadanie zupełnie bezprawnie. Zamiast wydawane na marmury powinne były powiększać kapitał z którego wypłacane są świadczenia. Broniąc tej organizacji stawiasz się wśród socjalistów, którzy uważają, że państwo wie lepiej co jest lepsze dla poszczególnych obywateli niż sami ci obywatele. Czyżby znowu komunistyczne skażenie?
    9. Powtarzam w kółko, że potrzebujemy rozsądnej polityki gospodarczej m.in. zmniejszającej udział państwa w gospodarce, a ty się pytasz czy wiem co to jest liberalizm ekonomiczny. Nigdzie nie pisałem, że politycy mają tworzyć jakiś model ekonomiczny. W zupełności zgadzam się z tobą że politycy tworzą także prawo. Tylko wkurza mnie jeżeli od kilku miesięcy wałkuje się lustrację i nic z tego nie wynika poza wzrostem notowań populistów, którzy tylko na takich chwytających za serce tematach mają szansę wypłynąć i brylować.
    10. Nie kumam. Czyżbyś twierdził, że to PD stworzyło komunizm, pisząc że podział na my i wy to wynalzek PD. Wydawało mi się, że ten podział powstał w PRL gdzy było my czyli społecześńtwo, które nie ma nic do gadania i wy, którzy rządzili i wskazywali autorytarnie wrogów - np. prywaciarzy, kler, paserów bogatych rolników. Ty też stawiasz się w pozycji wy wskazując że wrogiem prawdziwych Polaków jest PD. To też jest według mnie skażenie poprzednim systemem. Bez wroga nie dawało się żyć.
    11. Masz jakiś lepszy projekt konstytucji czy tylko krytykujesz dla krytykowania, bo to modne. Nie przyjmiemy go i co dalej? Wystąpimy z UE bo socjalistyczna (według ciebie, według mnie to tylko puste hasła, potrzebne dla dobrego samopoczucia Europejczyków, każda konstytucja jest do pewnego stopnia utopijna, wyznacza ogólny zarys prawa, cele, ale szczegółowych regulacji trzeba szukać w ustawach, co z tego, że jest zapis o pełnym zatrudnieniu, czy uważasz, że z tego powodu każą prywatnym właścicelom zatrudniać ludzi)? Prawdę mówiąc wolę standard życia w Europie z elementami socjalizmu w konstytucji niż w kapitalistycznej Rosji. wstępując do UE musieliśmy się liczyć, że interesy poszczególnych jej członków różnią się i jej sprawne funkcjonowanie jest zalezne od umiejetności zawierania racjonalnych kompromisów. Po kilkudziesięciu latach trzymania się Polski jak pijany płotu jednej słusznej idei powinniśmy mniejszą wagę przywiązywać do czystości ideologicznej (w twoim wykonaniu to brzmi prawie jak żadnego zwrotu socjalistycznego albo śmierć), a więcej czy dana rzecz zbliża nas do realizacji celu - poprawa warunków życia w Polsce. Zgonie z zasadą Churchilla "Imperium nie ma stałych wrogów tylko stałe interesy".
    12. Tak jak napisałem na początku ja odbieram niektóre elementy twoich wypowiedzi jako bezmyślnie powtarzane frazesy a ty moje, co może wynikać po prostu z innego pojmowania świata i nie przyjmowania niektórych argumentów do świadomości. Według mnie Belka i Hausner to politycy rynkowi, ograniczeni przez mało rynkowy parlament, którzy metodą małych kroków razem z innymi wczesniej już tu wymienianymi ekonomistami mają szansę stopniowo poprawiać warunki funkcjonowania naszej gospodarki, dyskusja o przeszłości nie jest szkodliwa, szkodliwe jest zastępowanie tą dyskucją wszelkich innych, nie znam programu gospodarczego PiS - co jest wskazówką dla członków tej partii, że powinni bardziej go eksponować a mniej program rozliczeniowy, o ZUS ci odpowiadałem, a programy same w sobie są bez wyjatku zbiorem banałów. Ich wartość (dodatnia lub ujemna) ujawnia się tylko wtedy, gdy są realizowane.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane