• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ukradł samochód, a po chwili go rozbił. Trafi przed sąd

piw
22 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
36-latek najpierw ukradł auto, a po chwili rozbił je. Prowadził mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. 36-latek najpierw ukradł auto, a po chwili rozbił je. Prowadził mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Za rozbój na kobiecie, kradzież jej samochodu, jazdę po alkoholu i wreszcie rozbicie auta, a także za naruszenie nietykalności cielesnej policjantów odpowie 36-latek z Gdańska. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu.



Ktoś próbuje cię zastraszyć i każe ci wyjść z auta, co robisz?

Do zdarzenia doszło 4 sierpnia 2018 ubiegłego roku. Policjanci zostali powiadomieni o wypadku drogowym. Na miejscu znaleźli samochód z rozbitym przodem. Kierowca uciekł. Jak się okazało, miał przynajmniej dwa powody, aby unikać policji.

Przede wszystkim samo auto chwilę wcześniej ukradł. Podszedł do samochodu, w którym siedziała właścicielka pojazdu, otworzył drzwi od strony kierowcy i zastraszył kobietę. Wyrzucił ją z auta, po czym sam zajął jej miejsce i odjechał.

Po drugie - co wyszło na jaw, gdy zatrzymali go już policjanci - był też kompletnie pijany. Miał we krwi 2,52 promila alkoholu.

Podczas zatrzymania był wyjątkowo agresywny, wyzywał policjantów, próbował się też z nimi szarpać.

- Mężczyźnie zarzucono dokonanie rozboju oraz zmuszanie funkcjonariuszy policji do zaniechania czynności służbowej w postaci jego zatrzymania, naruszenia ich nietykalności cielesnej oraz znieważenia. Czynów tych dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Zarzucono mu również prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
36-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw, odmówił też składania jakichkolwiek wyjaśnień. Od momentu zatrzymania przebywa w areszcie. Za wszystkie zarzucone mu czyny grozi mu do 12 lat więzienia.

Pijany, bez uprawnień, spowodował kolizję



Do podobnego zdarzenia - choć nie tak dramatycznego, bo pijany kierowca rozbił swoje auto, a nie kradzione - doszło w czwartek wieczorem. Przed godz. 22 policjanci z gdańskiej drogówki otrzymali zgłoszenie o kolizji na ul. Kołobrzeskiej.

- Funkcjonariusze pojechali na miejsce i ustalili, że 52-letni kierowca seata podczas próby wjechania w miejsce parkingowe dwukrotnie uderzył w zaparkowany samochód marki volvo oraz najechał na donicę i metalowy słupek. Sprawca kolizji został wylegitymowany, policjanci zbadali również jego stan trzeźwości. Alkomat pokazał, że 52-letni mieszkaniec Gdańska wsiadł za kierownicę auta mając ponad dwa promile alkoholu - mówi Magdalena Ciska z gdańskiej drogówki.
Bardzo szybko okazało się, że mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. Odpowie więc nie tylko za jazdę po alkoholu i spowodowanie kolizji, ale też za zignorowanie zakazu sądowego.
piw

Opinie (141) ponad 10 zablokowanych

  • Praca ludzi leczy. Do kicia i do roboty. Niczego na koszt społeczeństwa.

    • 2 0

  • pomroczność jasna

    on był roztargniony i zaatakowała go pomroczność jasna.

    • 2 0

  • Powinien odpracować

    Szkody w więzieni, bo raczej kasy na naprawę nie posiada.

    • 1 0

  • Oczywista oczywistość

    Za takie czyny należy się nagana.Oj nieładnie ,nieładnie!Na usprawiedliwienie : nie tak,nie tak chciałem!

    • 0 0

  • kk

    czy uczenie dzieci , że moża je dotykać to zagrożenie????? zdrowe love to LGBT

    • 0 2

  • Mam nadzieje że milicja spałowała tego śmiecia.

    • 1 0

  • zlodziej

    musial by na mnie trafic nie musial by korzystac z uslug kosmeyyczki

    • 0 0

  • na glebę i kolano na plecy

    dotkliwa kara za głupotę

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane