• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ukraińskie porządki w kolebce "S"

Mikołaj Chrzan
15 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 14:44 (15 marca 2008)
Prcownicy Stoczni Gdańsk przygotowują się na nowe porządki pod rządami nowego właściciela. Prcownicy Stoczni Gdańsk przygotowują się na nowe porządki pod rządami nowego właściciela.

Nowi właściciele ogrodzili cały teren Stoczni Gdańsk, zlikwidowali półdzikie magazynki sprzętu, które często służyły robotnikom za miejsce odpoczynku, i odwołali z funkcji prezesa Andrzeja Jaworskiego - polityka PiS.



Czy nowi właściciele Stoczni Gdańsk odmienią tę firmę?

Piątkowe wodowanie jednostki CombiDock było pierwszą taką uroczystością w kolebce Solidarności od stycznia - czyli od chwili, gdy pełną kontrolę nad firmą przejęła spółka ISD - ukraiński koncern metalurgiczny.

- Wielki bałagan - tak najczęściej menedżerowie z Ukrainy opisywali kupioną firmę i od razu zapowiedzieli gruntowną restrukturyzację. Wielkie zmiany (np. systemu płac na promujący wyższą wydajność) oraz wielkie inwestycje (np. w linię do budowy wież elektrowni wiatrowych) są jeszcze przed nimi. Ale pierwsze kroki do likwidacji "bałaganu" zostały już zrobione.

Wszystkie tereny stoczni (m.in. pochylnie) zostały ogrodzone, a wstęp za bramę mają tylko posiadacze przepustek. Zlikwidowano także metalowe budy, nazywane "kanciapami". Teoretycznie były one podręcznymi magazynkami sprzętu, np. dla spawaczy. W praktyce były to miejsca, w których stoczniowcy spędzali przerwy, jedli posiłki, a czasem - zamiast pracować - odpoczywali lub nawet pili alkohol.

Zmiany dotyczą jednak nie tylko pracowników fizycznych, ale i menedżerów. Ukraińcy zmienili zarząd. Odwołali prezesa Andrzeja Jaworskiego (stocznią kierował od wiosny 2006 r.) i członka zarządu Elżbietę Zmysłowską, która zajmowała się finansami. Obecnie zarząd jest dwuosobowy, a tworzą go: Igor Jacenko (wcześniej był szefem działu prawnego ISD Polska) i prof. Boshidar Metschkow (naukowiec, specjalista od budowy statków i zarządzania stoczniami). Na stanowisku prezesa jest wakat, trwają poszukiwania odpowiedniego kandydata.

Andrzej Jaworski, b. prezes Stoczni Gdańsk, polityk PiS

Nie jestem już prezesem, ale zostaję w stoczni. Teraz jestem pełnomocnikiem ds. restrukturyzacji, będę zajmował się także tworzeniem Fundacji Stoczni Gdańsk. Celem fundacji ma być przede wszystkim pomoc obecnym i emerytowanym pracownikom, organizacja dla nich imprez, spotkań. Jeszcze w tym roku planujemy zrobić duży koncert plenerowy, otwarty nie tylko dla stoczniowców, ale i dla mieszkańców Gdańska. Zadaniem fundacji ma być także stworzenie Muzeum Stoczni Gdańsk.
Gazeta WyborczaMikołaj Chrzan

Opinie (94) 8 zablokowanych

  • Irek z Gdańska

    myślę że to wolne miejsce prezesa w stoczni czeka własnie na ciebie, chłopie nie czekaj na następną okazję, łap się za stołek, z twoją wiedzą i świadomością w stoczni gdańskiej za dwa lata będą budowali promy kosmiczne buahahahahaha

    • 0 0

  • komuna

    to koniec stoczni znowu sypie sie i nadejdzie wojna

    • 0 0

  • Mysle że ukraincy

    lepiej by wyszli jakby zrobili z tego muzeum , niz na produkcji statkow . Tym bardziej że idzie recesja na świecie i statkow będzie owiele za duzo.

    • 0 0

  • SG

    jaworski ,uratowałęś dupe na krótko, ale masz rezerwe kadrową w Toruniu u Tatusia....

    • 0 0

  • (2)

    Gdy porównuje pana jaworskiego do Pana prof. Metschkow-a to ciągle się zastanawiam jak to możliwe że ten pierwszy był chociaż przez 1 dzień prezesem stoczni. Porównując wiedzę tych ludzi z zakresu zarządzania stocznią, czy chociażby ich pojęcie o przemyśle okrętowym w Polsce i na świecie, to wiedza pana jaworskiego jest dosłownie żadna. Już nie wspominam faktu że prof. Metschkow jest to wybitny specjalista również od spraw czysto technicznych np. technologii materiałów. Niestety prawdą jest że jaworski był to człowiek który zrobił karierę w przemyśle dzięki koneksjom politycznym nie mając do tego żadnego merytorycznego przygotowania, co więcej nie był on pierwszym tego typu przypadkiem, sytuacja taka miała miejsce przez wiele dziesięcioleci, gdy władzę w Stoczni obejmowały osoby które były z zawodu „dyrektorami” salonowe lwy które nadawały się do wszystkiego a w rzeczywistości na niczym się nie znały.

    • 0 0

    • masz prostą odpowiedź (1)

      jaworski to prymitywny kaczy lizodupa!
      tak mały chłopczyk z partyjnego nadania,
      pewnego dnia zamknął się w stoczni ze 148 cm wzrostu kartoflem, otoczony przez 38 milionów zomo!

      • 0 0

      • mnie dziwi ze kazda ekipa tak robila, a kazda kolejna zamiast pokazac ze "my jestesmy inni" to oni rowniez wsadzali swoje miernoty na prezesowskie i dyrektorskie stanowiska. a potem taki ciemniak po kilku latach stawal sie super specjalistom. Normalny czlowiek zeby dojsc do stanowiska dyrektora w firmie, musi w niej pracowac wiele lat, musi miec ogromne pojecie o branzy w ktorej dziala. a takiego toto przyniosa w teczce i jest ok. jaworskiego powinni calkowicie usunac ze stoczni, ale widac musieli mu zaproponowac ciepla posadke bo inaczej robil by problemy.

        • 0 0

  • Komuchy zniszczyły polskie stocznie

    Pierwszy cios zadał niejaki Mjetek FRakowsky, który "zlikwidował" Stocznię Gdańską, w zemście za to, że sprzeciwiała się komuchom, a jemu samemu stoczniowcy zaproponowali aby powiesił się na krawacie... Skutkiem tego była utrata płynności finansowej, brak zaufania banków i innych istytucji do Stoczni, i ten syf przeniósł się na całą branżę w Polsce. Potem postkomunistyczne rządy jak mogły to "rzucały kłody pod nogi" stoczniom i kompletnie celowo zignorowali sprawy stoczniowe przy wchodzeniu do UE...

    • 0 0

  • I slusznie, pogonic nierobow z solidarnosci

    i wywalic zwiazki zawodowe. Kazdy niech indywidualnie podpisze umowe o prace a tym co sie warunki nie spodobaja... na ulice. Nie mozna wiecznie utrzymywac nierobow.

    • 0 0

  • Re ten co wie

    Nie ośmieszaj sie czlowieku ze swoja wiedzą . Mietek Rakowski wraz z Wilczkiem wprowadzil w Polsce wolnośc gospodarczą taka jakiej juz nigdy nie będzie . Ot tamtej pory wladowano w te złomy taka mase kasy że można by bylo kupic 5 razy te statki , ktore tam zwodowano . I to wszystko z naszych podatkow.

    • 0 0

  • A gdzie jest Piasecka

    baśka wróć

    • 0 0

  • O Kuźwa

    No panie Śniadek i wy stoczniowa Soliniezdarność!
    Do ataku! palić opony, zgnoić Tuska i Platformę
    I niech tu przyjedzie rząd...
    I niech nam da...
    A takiego wała!!!Nieroby...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane