• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ulgi dla dzieci niepełnosprawnych

Maciej Sandecki
24 marca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Dzieci niepełnosprawne z Gdańska autobusami i tramwajami mogą jeździć za darmo tylko z domu do szkoły, podczas gdy w wielu innych miastach, np. Gdyni - wszystkimi trasami. - Zmienimy to - zapowiadają po naszej interwencji władze Gdańska

Państwo Jarosław i Dorota Skrzypczykowie mają trójkę dzieci, w tym dwoje niepełnosprawnych. Najgorzej jest z 11-letnim Mateuszem. W ub. roku lekarze stwierdzili u niego ciężkie schorzenie neurologiczno-okulistyczno-onkologiczne.

- Mateuszek ma ucisk na nerw wzrokowy, przez co bardzo słabo widzi - mówi pani Dorota. - Lekarze powiedzieli, że problem może rozwiązać tylko operacja, ale jest ona bardzo skomplikowana i ryzykowna. W domu synek jakoś sobie radzi, ale poza domem wymaga stałego nadzoru.

Mateuszkowi wydano orzeczenie o niepełnosprawności. - Kiedy nam je wręczano, pani z urzędu powiedziała, że syn może teraz korzystać z darmowych przejazdów autobusami i tramwajami - opowiada pan Jarosław. - Sprawdziłem i okazało się, że nie do końca tak jest.

Zgodnie z uchwałą gdańskiej Rady Miasta z 2004 roku niepełnosprawne dzieci, na podstawie wydanego orzeczenia o niepełnosprawności, mogą korzystać z darmowych przejazdów komunikacją zbiorową, ale tylko na trasie dom - placówka oświatowa.

Pani Dorota Skrzypczyk i jej syn Mateusz często korzystają z komunikacji miejskiej. Pani Dorota Skrzypczyk i jej syn Mateusz często korzystają z komunikacji miejskiej.
- W naszym przypadku to akurat nic nie daje, bo Mateuszek korzysta z indywidualnego nauczania i nauczyciele przyjeżdżają do nas do domu - mówi pani Dorota. - Często jednak korzystamy z komunikacji miejskiej, żeby pojechać z Mateuszkiem do lekarzy czy na rehabilitację. I wtedy musimy kupować bilet.

- Wiem, że bilety autobusowe nie są drogie, ale w przypadku naszej rodziny to spory wydatek - dodaje pan Jarosław. - Nie robiłbym może z tego problemu, ale od rodziców innych niepełnosprawnych dzieci dowiedziałem się, że w ich miastach darmowe przejazdy obowiązują wszędzie. Pytam więc, dlaczego moje dziecko w Gdyni może korzystać z nieograniczonych darmowych przejazdów, a w rodzinnym Gdańsku nie?
Jak ustaliliśmy, problem dotyczy kilkuset gdańskich rodzin.
Szczepan Lewna, wiceprezydent Gdańska
Zapewne trzeba będzie zmienić przepisy, ale wiąże się to z wprowadzeniem kolejnej ulgi obciążającej budżet miasta.Jeśli okaże się, że te obciążenia nie są zbyt duże, to myślę, że radni się zgodzą. Nie stanie się to pewnie na sesji 30 marca, ale być może na kolejnej [27 kwietnia - red.].
Maria Podgórniak, specjalista ds. niepełnosprawnych w gdańskim Urzędzie Miejskim
Czekaliśmy na ustawę wprowadzającą stopniowanie niepełnosprawności. Chodzi o to, by ulgą nie obejmować dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością z błahych powodów, np. alergii. Ustawy nie ma, problem rozwiążemy sami. Pracuję nad zmianą przepisów.
Gazeta WyborczaMaciej Sandecki

Opinie (56) 1 zablokowana

  • Sowa

    - na to nie wpadlem ale Twój pomysl na " korkowe" bardzo mi się podoba , przydałoby sie jeszcze , "kapslowe" dla piwoszy i 'gwintowe dla amatorów zakręcanych opakowań a i "kartonikowe" dla lubiacych winko z kartonika

    Za Wiesia" korkowe" zbierali w Gdanskiem na odbudowe Teatru nazwanego Wybrzeże , chodze tam z rozrzewnieniem i liczę moje cegły

    • 0 0

  • trochę uśmiechu

    W sklepie z butami była naturalna sezonowa obniżka cen plus dodatkowe gadżety - nazwane "bucikowe":)

    • 0 0

  • Dzieci - obowiązkowo bezpłatnie!

    Ale i dla dorosłych niepełnosprawnych powinny być ulgi - z reguły są to ludzie o niskich dochodach (lub bez pracy niestety) i jeszcze ich dobijać? Jak my wyglądamy w oczach Europy - WSTYD!!!

    • 0 0

  • ania

    Aniu, pracownicy ZKM nie dostaja za darmoche biletow to jest w pewnym sensie wliczone w wynagrodzenie za prace (tak jak gdzie indziej sluzbowy samochod czy telefon komorkowy-masz mozliwosc korzystania tak dlugo jak jestes pracownikiem danej firmy)ZKM jak inne firmy preferencyjnie traktuje swoich pracownikow dajac im mozliwosc korzystania z wytwarzanego przez nich produktu w tym przypadku uslugi transportowej,tak samo firma PLL LOT dla swoich pracownikow,PKP dla swoich i to jest normale ,a brakiem kultury czy wrecz chamstwem mozna nazwac szastanie cudzymi pieniedzmi z podatkow, bo te w glownej mierze tworza budzet miasta ...jak urzednicy czuja potrzebe pomocy chorym dziecom ,to po pracy jako wolontariusze za wlasne pieniadze...

    • 0 0

  • selekcjoner

    z jakiej niby to racji całe rodziny ZKM owców mają jeździć za darmo. ZKM jest własnością samorządu, a więc moją, twoją i każdego z nas. tak więc nie jest to tak samo jak komórka czy sam służbowy w prywatnej firmie. Ja żądam aby za te pieniądze był wymieniony tabór a nie za darmo wożone tyłki rodzin ZKMowców.

    • 0 0

  • szlag mnie trafia

    Nie rozumiem czemu te dzieciaki mają nie płacić, a zdrowe tak?! To paskudna dyskryminacja tylko w drugą stronę; a argument, że już swoje wycierpiały to ŻADEN argument!!! Chcecie pomóc niepełnosprawnym, to zacznijcie budować podjazdy gdzie trzeba, Władze Kochane!Na uniwersytecie np. niepełnosprawny może sobie wjechać do budynku i pojeździć po parterze!!!
    Ps. Ciekawe co z teczkami/bagażami niepełnosprawnych: >90cm=mandacik?

    • 0 0

  • No jasne . Pracownicy zkm rządają darmowych biletów, a niepełnosprawni pokrzywdzeni przez los maja płacic. Brawo Gdańsk.

    • 0 0

  • Jak to jest właściwie.

    Ja ze znajomym jezdzilismy juz kilka razy komunikacja miejska w Gdansku. Pytalem się czy osoba niepelnosprawna płaci za przejazd, czy nie i okazuje sie ze sprzedawcy mowia ze nie (razem z opiekunem), motorniczy w tramwaju tez to potwierdzil. A czytajac przepisy w tramwajach tez mozna wyraznie wyczytac, ze osoba niepelnosprawna wraz z opiekunem jedzie za darmo. Ja jezdze i bede jezdzil. Zapewne dopiero jak jakis kanar przyjdzie, to sie wyjasni, obawiam sie teraz, ze nie na nasza korzysc.

    • 0 0

  • Agnieszko

    Niepełnosprawność ma różne oblicza. Często wychowywanie takiego dziecka wiąże się z całą masą różnistych dodatkowych kosztów i nie jest to tylko kwestia faktu cierpienia etc.

    • 0 0

  • tylko dla prawdziwych nieszczęśników!

    Żeby nie było tak, jak z dyslektykami. Za moich szkolnych czasów nie było chyba tego pojęcia (poza encyklopedią). A teraz wielu kombinuje zaświadczenia, bo mają ulgi na egzaminach. Polak potrafi. Kombinować!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane