- 1 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (163 opinie)
- 2 "Mężczyzna z wężem" zatrzymany (103 opinie)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (363 opinie)
- 4 Biegli zbadali list Grzegorza B. (178 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (28 opinii)
- 6 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (314 opinii)
Uschnięte drzewa na atrakcyjnej działce dewelopera w Sopocie
Ponad 40 drzew, w tym brzozy, olchy i topole, zostało zatrutych środkami chemicznymi na działce w Sopocie, która należy do poznańskiego dewelopera. Prokuratura umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawcy, a miasto nałożyło karę na dewelopera w kwocie 233 tys. zł, która jednak została uchylona.
Mieszkańcy zauważyli, że od pewnego czasu na działce zaczęły usychać drzewa, a sprawę nagłośnił sopocki radny - Wojciech Fułek, który zgłosił w tej sprawie interpelację do sopockich urzędników.
Miasto już wcześniej przeprowadziło badania
W związku z podejrzeniem zatrucia drzew Urząd Miasta Sopotu już wcześniej zlecił prace dendrologiczne, których jednoznaczny wynik dał jasną odpowiedź.
- Do urzędu wpłynęła informacja, że na działce Bitwy pod Płowcami 57 usychają drzewa. Został wynajęty dendrolog. Odbyła się wizja w terenie. Stwierdzono, że drzewa mają nawiercone pnie i zostały podane silne środki chemiczne, które doprowadziły do ich usychania. Skierowaliśmy sprawę do prokuratury. Prokuratura umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawcy - informuje Anna Dyksińska z Urzędu Miasta Sopotu.
233 tys. zł kary od miasta
W związku ze zniszczeniem 41 drzew miasto nałożyło na właściciela działki karę w wysokości 233 tys. zł. Poznański deweloper odwołał się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło decyzję miasta, uznając karę za zbyt wysoką.
Dendrolog jeszcze raz zbada drzewa
W przyszłym tygodniu dendrolog sprawdzi, czy niektóre z zatrutych drzew mają szansę przeżyć. Wtedy sopoccy urzędnicy jeszcze raz oszacują karę dla właściciela działki.
- Komisja wraz z dendrologiem dokona kolejnej wizji w terenie, by sprawdzić, które drzewa mogą jeszcze zachować żywotność. Wówczas zostanie naliczona nowa kara. Właściciel działki natomiast zwrócił się z wnioskiem o zgodę na wycinkę zeschniętych drzew, które jego zdaniem zagrażają bezpieczeństwu. Procedura wydania pozwolenia została zawieszona do czasu zakończenia procedury nałożenia kary - mówi Izabela Heidrich, Urzędu Miasta Sopotu.
O ustosunkowanie się do sprawy poprosiliśmy właściciela działki, ale do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Gdy tylko ją dostaniemy, udostępnimy ją w formie aktualizacji.
Miejsca
Opinie (475) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-24 15:50
pseudo (1)
Ekolodzy nie reagują? Czy Zieloni i Greenpeace to organizacja wyłącznie polityczna?
- 4 0
-
2020-07-24 19:01
Tak.
- 0 0
-
2020-07-24 16:25
Oj tam oj tam nie takie przekręty przechodzą w trójmiescie...
A urzędasy jeszcze sami podpowiadają jak pozbyć się drzew albo udają, że ic się nie stało
- 2 0
-
2020-07-24 16:26
Jakoś PiSowski rząd nie kwapi się się do podniesienia kar.... (1)
Przypadek ? Nie sądzę
- 3 3
-
2020-07-24 17:17
Nienawiść tak zaślepia, że nawet w Sopocie winien jest PiS???
- 0 2
-
2020-07-24 16:35
Coś musi być nie tak z działką
Cofnąć pozwolenie na budowę i zlecić długoletnie szczegółowe badania- 3 0
-
2020-07-24 16:51
jakie miejsce, takie drzewa
Mera/Mariott sam usycha, nietrafiona inwestycja z drewna przy samej plaży, toć to zaraz zmurszeje. I środki chemiczne w drzewa-ktoś powinien za to solidnie beknąć.
- 5 1
-
2020-07-24 17:24
Uczciwu deweloper nie kupił by działki z drzewami , gdzie nie moze wybudować tego co chce...
Nieuczciwy to co innego...
- 3 0
-
2020-07-24 17:36
Gdzie Greenpeace
Wstyd, teraz solidarnie nikt nie powinien zakupić takiego apartamenty, ale to nie u nas. Gdzie byli zieloni????
- 2 0
-
2020-07-24 17:36
Niech nasadzi drzewa w całym Sopocie.Przecież jak drzewa rosną w odległości co kilka metrów to nic się nie wybuduje,powinien zwrócić się do odpow.urzędu o wycinkę drzew a w zamian nasadzić gdzie indziej, tylko dlaczego ta działka w takim punkcie stoi tyle lat zaniedbana.
- 2 0
-
2020-07-24 18:03
jeżeli działka jest budowlana, a projektowana zabudowa zgodna z planem miejscowym
to nie można wstrzymywać budowy ze względu na klika drzew. Za każde wycięte drzewo nowe nasadzenia z obowiązkiem pielęgnacji rzez kolejne lata. Należy rozmawiać, a nie tworzyć patologię.
- 3 2
-
2020-07-24 18:08
pandemia...
nawet drzewa umierająna głupotę.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.