• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Trójmieście zdaje egzamin na prawo jazdy co czwarty chętny

Maciej Naskręt
1 lutego 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Egzamin na prawo jazdy kategorii B jest kosztowny. W Trójmieście zapłacimy za niego 134 zł. Egzamin na prawo jazdy kategorii B jest kosztowny. W Trójmieście zapłacimy za niego 134 zł.

Najtrudniej zdać jest za pierwszym razem prawo jazdy na samochód osobowy, najłatwiej - na traktor. Sprawdziliśmy wyniki egzaminów w PORD w 2010 r.



Statystyki egzaminów na prawo jazdy w PORD w Gdańsku i Gdyni. Statystyki egzaminów na prawo jazdy w PORD w Gdańsku i Gdyni.
Oblałeś egzamin na prawo jazdy? Nie musisz się wstydzić, bo takich jak ty jest znakomita większość. Jak duża? Ponad 75 proc! Jedynie 24,6 proc. kierowców w Gdańsku i 23,2 proc. w Gdyni, którzy zdawali na prawo jazdy kategorii B, zdało egzamin praktyczny za pierwszym razem.

Z teorią jest o wiele lepiej: tu przy pierwszym podejściu sukces świętuje już 80 proc. zdających.

Z egzaminami praktycznymi lepiej radzili sobie kierowcy ubiegające się o kategorię B1, która uprawnia do prowadzenia samochodu, którego masa własna nie przekracza 550 kg. Na 10 kandydatów przynajmniej połowa zdawała egzamin praktyczny. Skąd ta świetna statystyka?

- Z dwóch powodów. Kursant ubiegający się o prawo jazdy kategorii B1 egzamin zdaje w samochodzie, którym jeździł podczas kursu. Po drugie osoby ubiegające się ten rodzaj uprawnienia to zazwyczaj młodzież w wieku od 16 lat, która pasjonuje się motoryzacją. Egzamin przychodzi im z łatwością - mówi Piotr Dąbrowski ze szkoły nauki jazdy Carusek.

Dlaczego tak trudno zdać egzamin na prawo jazdy?

Dobre wyniki osiągają osoby ubiegające się o prawo jazdy na samochody ciężarowe oraz autobusy. Egzamin zdaje zazwyczaj 3 do 5 osób na 10.

Jednak najlepiej radzą sobie przyszli... traktorzyści. 71 proc. spośród osób zdających w ubiegłym roku mogło cieszyć się z uprawnienia do kierowania ciągnikiem. Gorzej wypadają u nich egzaminy teoretyczne, bowiem aż 30 proc. musiało je powtarzać. Dało im to drugie miejsce od końca - tuż przed osobami ubiegającymi się o kategorię B1.

Wielu kursantów zastanawia się: czy egzamin na prawo jazdy kategorii B lepiej zdawać w gdańskim lub gdyńskim ośrodku? Okazuje się, że nie ma to znaczenia. Miedzy dwoma placówkami jest zaledwie ok. 1,5-procentowa różnica w wynikach na korzyść gdańskiego ośrodka.

Czy można gdzieś łatwiej zdać prawo jazdy na samochód osobowy poza Trójmiastem? Teoretycznie tak, ale w Białymstoku, gdzie jest najwyższa zdawalność w Polsce, i tak jest ona raptem o pięć procent wyższa niż u nas.

Szukasz szkoły nauki jazdy? Sprawdź w naszym katalogu.

Miejsca

Opinie (319) ponad 20 zablokowanych

  • (2)

    To już nie tylko od samych egzaminujących zależy, ale od nas w sporej części.
    Jeśli ktoś chce się nauczyć, to owszem zda, chociaż niekoniecznie za 1 razem, zjawiska losowe są oczywiste. ;) Jeśli ktoś nie chce się nauczyć, bo np. rodzice mu kazali iść na prawko, to nie zda.
    Zdałam prawko wczoraj, zasługi powinnam przypisać 1) czynnikom losowym - mały ruch, 2) instruktorowi, który potrafił nauczyć, mimo, że zaburzałam jego spokój w dość oczywisty sposób; 3) egzaminatorowi, który okazał się naprawdę szarmancki i uprzejmy, nie krzyczał i przywitał się z uśmiechem - w takich momentach zapomina się całkowicie co to stres. :)
    Co do jeżdżenia po trasach, niekoniecznie TYLKO po nich się jeździ. Zdarzało mi się jechać na obwodnicę, czy też Grunwaldzką, w stronę Galerii Bałtyckiej.

    Trochę więcej dystansu, jednak Polakom nigdy nic nie odpowiada.

    • 2 1

    • To się ciesz kobieto, ciekawe jaki byś miała dystans chodząc do Pordu kilka razy. Wiedząc , że z oblanych sześciu egzaminów powinnaś zdać 3, kolejny można by zaliczyć przy bardziej przychylnym oku egzaminatora (drobne błędy, któż ich nie popełnia), kolejne dwa egzaminy oblane z własnej winy. Pewnie powiedziałabyś z czystym sumieniem , że cię jednak skrzywdzono. Byłaś w grupie umiejących jeździć i miałaś dodatkowo szczęście , ale takich umiejących jak ty jest powiedzmy 80% . Wniosek prosty, przyjmijmy , że z 20% powinno oblewać. Pomyśl trochę są grupy kilkunasto osobowe na daną godzinę i choćby wszyscy idealnie jeździli z danej grupy zdają 2 lub 3 osoby. Byłaś w tej trójce i możesz podziękować losowi za dar. Nauczenie się jak zdać ten egzamin to jeszcze nie wszystko, trzeba mieć jeszcze farta

      • 0 0

    • Niestety, z nimi trzeba tak jechać, żeby nie dać im najmniejszego powodu do złapania cię na błędzie. Ale... jeśli przed tobą zda za dużo osób to niestety oni pojadą z tobą tak abyś jednak dała im powód do "słusznego " wystawienia oceny negatywnej. Więc Nysia jeśli radzisz zachować trochę dystansu, Ja proszę cię o zachowanie choćby odrobiny pokory. Mogłaś trafić na "niekorzystne wibracje powietrza", tudzież opadający pył wulkaniczny znacznie utrudniający jazdę ;) Ciekawe jakbyś wtedy ćwierkała. Ja mam prawko od 20 lat, wtedy zdawało się po ludzku (Dziwne choć coś w komunie jednak było normalne), ale znam ludzi którzy zdawali niedawno. Bliska osoba zdała za drugim razem choć przyznała, że na skrzyżowaniu przejechała slalomem tak, że aż egzaminator pokręcił głową i mruczał " O Jezu" i co? i zdała (ponoć teraz są kamery i na nic nie wolno przymykać oczu) Inni natomiast oblewają za wystawanie rejestracją za linię przerywaną przed sygnalizatorem. Bez jaj, fakt po coś ta linia jest , ale nie za każdy grzech idzie się od razu do piekła. Innemu gasł 4 razy i zdał , kolejnemu zgasł 3 raz i oblał. Jeszcze znam jegomościa który oblał kilkakrotnie za pierdy i teraz coś w człowieku pękło, zmienił się nie do poznania, aż się boimy w pracy o niego. Moim zdaniem ten cały egzamin który wydaje się banalnie prosty, jest niestety utrudniony do granic możliwości, co wcale nie wpływa korzystnie na poprawę bezpieczeństwa na drodze. Z tego co wiem wszyscy mówią, że ma być ciężki, dla bezpieczeństwa. Bzdura , każdy choć trochę myślący człowiek zauważy o co w tym wszystkim chodzi, ale zbyt dużo ludzi woli nabrać wody w usta. Ci którzy zdają za 1 razem będą chwalić , bo im się udało, inni nie zabierają głosu bo chcą jak najszybciej zapomnieć o wizycie w Ośrodku.

      Na koniec o egzaminie teoretycznym. Dużo trąbią , że ludzie uczą się go na pamięć. Przejrzałem te testy i się zdziwiłem. W niektórych pytaniach nie ma logiki i trzeba zapamiętać te haczyki które są tam zawarte. Weźmy choćby podchwytliwe pytanie o używanie świateł mijania w tunelu. Część z nich jest tak skonstruowana, że trzeba uważnie je czytać (jak jakiś test na inteligencje) W badaniach psychotechnicznych było takie zadanie, 50 różnych rysunków z sytuacjami na logiczne i racjonalne myślenie. Więc wiara woli wykuć na pamięć niektóre z pytań i wcale im się nie dziwię. Dziwie się natomiast temu kto układał te testy, przecież na praktycznym można każdego uwalić to po co być tak zachłannym, aby jeszcze na poprawkach z teorii zarabiać na ludziach.

      • 1 0

  • Spoko jest w Grudziądzu

    zdawalem w Grudziadzu i wspominam to milo zdalem za 3 razem ale różnica miedzi Gdanskiem a Grudziadzem jest piorunujaca mili egzaminatorzy swobodna atmosfera poprostu inne podejscie do klienta tak klienta bo wkoncu placimy za to gruba kase w GDANSKU masakra czlowiek patrzy sie na ciebie jak na zlo konieczne straszne ze musi pojezdzic z toba te 45 min jak by za darmo pracowal i rzeby szybciej tylko wrucic czeka na najdrobniejsza pier....e rzeby cie uwalic porazka z tymi egz jest to system tak prowokujacy lapowkarstowo ze szok ale karzdemu to pasi oprucz egzaminowanych oczywiscie i tyle na ten temat pozdrawaim zdajacych i zycze szczescia

    • 2 0

  • Za pierwszym razem!

    Bardzo polecam WIRAŻ w Wejherowie. Zdałem za 1 razem ! z pozdrowieniami dla mojej instruktorki :)

    • 0 1

  • (1)

    mój egzaminator mnie oblał bo skorzytsałam przy wjeździe na morksiej w korku z uprzejmości po czym( po zamianie) egzamiantor sie wepchnal a za nim kierowca zaczal trobic pote jechal boczna ulica 80/h i tak wjechal w brame ze gdyby nie zahamowal i nie pleceilismy do przodu to by nie trafil w wjazd tylko w slup i kot nie umie jeżdzic?

    • 0 0

    • ma byc kto

      • 0 0

  • obleje go

    • 0 0

  • obleje go

    oblać to już i teraz i już kasa zarobiona , od kiedy egzaminator ma płacone od głowy , wiec lepiej oblewać i dostawać kasę , bo więcej egzaminów będziz , do Czech lub gdzie kol wiek jest lepiej , jest to dla mnie mafia na kasę idąca. Ja naprawde wole dac w łapę i mieć to z glowy ale szkoda mnie nie stać.

    • 0 0

  • cztery łuki i problem z wyjazdem z łuku

    Na jednym łuku jest problem, aby z sukcesem wyjechać z tego łuku . Z pozostałych bez problemu wyjeżdżam i jak wyjechałam to po 60 minutach wymyśliła, że za późno kierunkowskazy włączyłam i stwierdziłam ze to czepialstwo i tak uwalają w Koszalinie. Złapałam doła i strasznie mnie to boli, ze czuje się gorsza kiedy mnie uwalają . Szkoda, a wiem ze umiem jeździć potwierdzają to troje instruktorów i o co chodzi i jak to przeskoczyć i zdać. Mam dość

    • 0 0

  • Gdynia PORD

    • 0 0

  • Gdynia PORD

    Witam . Moje przemyślenia są takie ze jeśli chodzi o A w Gdyni to ciężko zdać z jednym chyba tylko oszołomem omyłkowo nazwanym egzaminatorem nijakim korol jarek . ( celowo z małej litery ) . Facet podpiera się przepisami których nie ma.! ale skargi nikt nie napisze bo nie zda się już nigdy chyba że w innym województwie a i to chyba tez nie jest pewne.

    • 5 0

  • NIEPEŁNOSPRAWNI!!!!

    Drodzy Niepełnosprawni! Sama jestem niepełnosprawna i właśnie dziś zdałam egzamin! Nie lękajcie się iść na prawko, to bzdura, że nie dacie sobie rady. Polecam Carusek, jest tam wspaniały instruktor, Pan Marek (anioł jeśli chodzi o niepełnosprawnych) z poczuciem humoru, zawsze ma dobre słowo i co najważniejsze swój człowiek. Auto pomoże Nam (Niepełnosprawnym) pokonywać codzienne bariery, których i tak jest już sporo w Naszym życiu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane