- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (91 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (179 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (164 opinie)
- 4 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (38 opinii)
- 5 Kiedyś to było... można utonąć (37 opinii)
- 6 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (80 opinii)
W niedzielę referendum. W jakich sprawach głosujemy?
W niedzielę odbędzie się referendum, w którym wypowiemy się na temat trzech kwestii: jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii z budżetu państwa oraz zasady rozstrzygania wątpliwości co do interpretacji przepisów prawa podatkowego. Żeby było wiążące, do urn musi pójść ponad 50 proc. wyborców.
Na jakie pytania mamy opowiedzieć?
"Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?".
"Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?".
"Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?".
Nie musimy udzielać odpowiedzi na wszystkie pytania - nawet jeśli odpowiemy tylko na jedno pytanie (przez prawidłowe postawienie znaku "X"), nasz głos w sprawie tego pytania będzie ważny.
Co to są JOW-y?
JOW-y to jednomandatowe okręgi wyborcze - takie, w których obowiązuje ordynacja większościowa "pierwszy na mecie". Ich wprowadzenie w życie pozwoliłoby na podział Polski na 460 okręgów wyborczych, obecnie mamy ich 41. Taki podział okręgów obowiązywałby w wyborach do Sejmu. W każdym z okręgów mógłby zostać wybrany tylko jeden poseł, który zdobyłby w głosowaniu najwięcej głosów. Wyborcy wybieraliby kandydata z jednej listy pełnej nazwisk.
Pytanie o jednomandatowe okręgi wyborcze było ukłonem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego w stronę wyborców Pawła Kukiza w trakcie wyborów prezydenckich. Kukiz - idąc z tym hasłem do wyborów - zdołał zebrać 20 proc. poparcia w I turze i uzyskał trzeci wynik po Andrzeju Dudzie i Bronisławie Komorowskim.
Zwolennicy JOW-ów przekonują, że dzięki nim wybrany poseł jest zależny wyłącznie od wyborców, a nie od partii politycznych.
Przeciwnicy JOW-ów podkreślają, że ordynacja większościowa sprawia, że tylko niewielki odsetek wyborców ma swoją reprezentację w parlamencie.
Finansowanie partii politycznych
Ponad 50 mln zł rocznie wydajemy obecnie z budżetu państwa na działalność partii politycznych w Polsce. Największe ugrupowania dostają co roku nawet kilkanaście milionów zł.
W Polsce finansowanie partii realizuje się z trzech głównych źródeł: z dochodów uzyskiwanych przez partię z wykorzystaniem własnego majątku, z dochodów od osób fizycznych w postaci składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów oraz z budżetu państwa.
Aby uzyskać możliwość zasilania kont bankowych środkami budżetowymi, partia musi uzyskać w wyborach do Sejmu, tworząc samodzielnie komitet wyborczy, co najmniej 3 proc. ważnie oddanych głosów na jej okręgowe listy kandydatów w skali kraju, bądź 6 proc. ważnie oddanych głosów w skali kraju, jeżeli kandyduje w koalicji.
Wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego
Ostatnie pytanie dotyczy zasady "in dubio pro tributario", co z łaciny tłumaczy się na język polski jako: w razie wątpliwości na korzyść podatnika.
Aby móc powołać się na tę zasadę, konieczne jest stwierdzenie, że dany przepis budzi wątpliwości. Mając do czynienia z nie do końca czytelnym przepisem, należy najpierw wziąć pod uwagę reguły wykładni prawa. Jeżeli jednak nie otrzymamy w ten sposób jasnej odpowiedzi, mamy przesłankę do zastosowania in dubio pro tributario. Oznacza to, że w sytuacji podatnik konta urząd rozstrzyga się na korzyść podatnika.
Także to pytanie budzi zastrzeżenia ekspertów, gdyż ogranicza grupę osób, która skorzysta z zasady, jedynie do podatników. Ochrona zasady przyjętej niedawno przez Sejm rozciąga się jedynie na "podatników", ale przed organami skarbowymi występują też inne strony: płatnicy, następcy prawni, osoby trzecie, inkasenci. Wersja ekspercka mówiła, że w przypadku "różnych wyników wykładni przepisów prawa podatkowego organ podatkowy będzie przyjmował wykładnię korzystną dla strony postępowania".
Lokale czynne do godz. 22.
Głosowanie rozpocznie się w niedzielę o godz. 6. Aby otrzymać kartę do głosowania, trzeba mieć ze sobą dokument ze zdjęciem. Może być to dowód osobisty, paszport, prawo jazdy. Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 22. Do tej pory, od piątku od północy, będzie trwała cisza wyborcza.
Aby referendum było wiążące (ważności w kolejnym etapie stwierdza Sąd Najwyższy), musi wziąć w nim udział ponad 50 proc. uprawnionych do głosowania. Na stronach internetowych magistratów Gdańska, Gdyni i Sopotu, a także na stronie Państwowej Komisji Wyborczej można sprawdzić, do którego lokalu należy się udać.
Koszt przeprowadzenia obecnego referendum to 100 mln zł.
Opinie (258) ponad 20 zablokowanych
-
2015-09-05 13:51
no w końcu
Dziękuję! W końcu ktoś jasno i klarownie wytłumaczył mi pytania, które będą na referendum :) teraz mogę spokojnie iść i głosować
- 0 3
-
2015-09-05 14:05
to referendum to bzdura
Pytania są tak niejednoznaczne, że odpowiedzi udzielone przez Polaków i tak nie będą miały znaczenia.
Pytanie 1 dotyczy JOW-ów. Ale nikt nie wie, jak będą liczone głosy.
Pytanie 2 sformułowane jest przewrotnie. Nie jest to pytanie o to, czy chcemy czy nie finansowania partii politycznych z budżetu, ale czy jesteśmy za utrzymaniem dotychczasowego ... A co w zamian? Jeżeli odpowiedź będzie nie, to co się stanie? Zwiększą dotacje dla partii?
Pytanie 3 - prawo powinno być proste.- 4 0
-
2015-09-05 15:08
Polak
Czy jesteś za zaniesieniem siania propagandy w dziennikach ?
TAK
Czy masz dosyć naszych polityków ?
TAK
Czy chcesz zarabiać godnie jak w innych krajach UE?
TAK
Takie powinny być pytania- 9 1
-
2015-09-05 16:50
W Szwajcarii referenda są regularnie
Ludzie tam z nich korzystają i dzięki temu mają wpływ na to co się dzieje w państwie. U nas widzę że Janusze i Leszkowie wolą bezproduktywnie pokrzyczeć w internecie jak to powinno być, zamiast skorzystać z pierwszej od kilkunastu lat szansy. W Krakowie rok temu było lokalne referendum i pokazało władzy może nie konkretne rozwiązania, ale przynajmniej w którym kierunku powinna dążyć. Także mimo że pytania są źle sformułowane i nie ma gwarancji że coś zmieni, to i tak pójdę na referendum, aby później politycy nie mogli mówić że po robić kolejne, skoro ludzie z nich nie korzystają. Więcej referendów! Oczywiście zasady powinny być inne.
- 3 1
-
2015-09-05 17:13
Nie wolno publikować sondaży (też ankiet)
Redakcjo, jest cisza wyborcza. Nie można publikować sondaży, w tym też sondaży ankietowych!
- 1 1
-
2015-09-05 17:55
Referendum (1)
Nie idę bo będę grał w grę.
- 3 0
-
2015-09-05 21:04
tomb rider?
- 0 0
-
2015-09-05 18:00
Głosowanie
Skoro są w polsce Muzułmanie to niech głosują, umywam ręce od takiego kraju. pa.
- 3 1
-
2015-09-05 18:13
nie idę, nie będę gnojom z platformy nabijał frekwencji. odrzucili moje referendum
25.10 to teraz ja odrzucam ich
- 6 5
-
2015-09-05 19:50
Drugie referendum będzie się liczyło
a nie to pokraczne pierwsze komuchów z PO
- 2 2
-
2015-09-05 21:06
tak nie nie
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.