• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W sprawie "Gustloffa" - po raz trzeci

Gallux (czytelnik Portalu trojmiasto.pl)
27 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Szanowna pani Doroto Mielewczyk-Arciszewska

Na starych niemieckich kronikach filmowych można zobaczyć Hitlera w otwartym samochodzie przejeżdżającego triumfalnie dzisiejszą ulicą Długą w Gdańsku we wrześniu 1939 roku. Wzdłuż ulicy szpaler rozhisteryzowanych gdańszczan "hajluje" swojemu wodzowi upojony sukcesem "blitzkriegu".

Jest wrzesień 1939

To widzimy na starych niemieckich kronikach filmowych. I to jest faktem. Triumf Hitlera i radość gdańszczan z przyłączenia do "tysiącletniej rzeszy". "Wszystkie koła toczą sie do zwycięstwa" głosiła hitlerowska propaganda.
Tu w gdańskich stoczniach i w obozach pracy toczyły sie wartko.

Ja z lekcji historii wiem, że parę dni wcześniej w "majestacie niemieckiego prawa" zamordowano obrońców Poczty Polskiej. Wiem, że 1 września 1939 roku o 4.45 tu na polskim wówczas skrawku ziemii na Westerplatte padły pierwsze strzały II WW. Wiem, że w krótkim okresie aresztowano i rozstrzelano albo uwięziono i wywieziono do obozów tysiące miejscowych Polaków. Głównie inteligencji, księży, straży granicznej....itd.
1 września Polska została zdradziecko napadnięta przez Niemcy hitlerowskie. Bez wypowiedzenia wojny, z połamaniem traktatów.

Tutaj również na Pomorzu wspominamy Piaśnicę, Szymankow, obóz zagłady Sztutof.

W okresie niemieckiej okupacji zginęło i zostało wymordowanych często w BESTIALSKI SPOSÓB W MASOWYCH EGZEKUCJACH 6 milionów obywateli Polski. Taką po sobie pamięć zostawili nam ówcześni niemcy w tym i mieszkańcy Gdańska.

Pani gest być może w zamyśle szlachetny w moich oczach jest przedwczesny i nieprzemyślany. Bardziej na miejscu byłaby refleksja jnad tym jak mogło dojść do takich potworności jak obozy zagłady czy holocaust z udziałem świadków tamtych tragicznych wydarzeń. Pani natomiast bierze udział w niepopularnej i wzbudzającej protesty uroczystości żałobnej za dusze ofiar "Gustloffa". Rozumiem, że i za esesmanów, gestapowców, personel obozowy również?? Bo i tacy musieli znajdować się na okręcie.

Przypominam pani że zbrodnie SS zostały uznane w Norymberdze za zbrodnie przeciw ludzkości i nie podlegają PRZEDAWNIENIU. Samo SS zostało równiez uznane za organizację zbrodniczą a jej członkowie są ścigani, sądzeni i karani do DZIŚ.

Ponawiam pytanie:

CO MY POLACY MAMY WSPÓLNEGO Z ZATOPIENIEM GUSTLOFFA, że jako posłanka brała pani udział w nabożeństwie? Czy pani wyborcy o to panią prosili i czy to było w pani programie wyborczym?? Pani Doroto Mielewczyk-Arciszewska??

To ja również podniosłem argument ziomkostw oraz usiłowania przeniesienia ciężaru winy za NIEMIECKIE ZBRODNIE na nas Polaków. W takim duchu odebrałem książkę pana Grossa "Sąsiedzi" i sprawę Jedwabnego.
Jako próbę "sfraternizowania" nas Polaków w ich własnych niemieckich zbrodniach.

Im bliżej dnia wejścia do UE tym częściej słychać głosy Niemców żądających od Czech i Polski odszkodowań za pozostawione mienie. Mając na względzie "jarmarczne, uwłaczające ofiarom i gorszące kupczenie" odszkodowaniami za pracę niewolniczą na rzecz III rzeszy uważam, że takie gesty są jeszcze nie na miejscu. Warunkiem wybaczenia jest skrucha i wynagrodzenie krzywdy ofierze. To pani powie każdy kleryk. Mnie i mojej matki żaden niemiecki kanclerz ani deputowany nie przeprosił. Nie proponował płyty pamiątkowej po ojcu i dziadku aresztowanym we wrześniu 1939 i zamordowanym w 1940 w Mauthaussen. Mój dziadek nie uciekał przerażony widmem kary jak gdańscy niemcy.

Jego jedyną winą było to, że był Polakiem i kierownikiem wiejskiej szkółki. Był więc groźny dla niemieckiego okupanta bo wykształcony. Jego "zbrodnią" było bycie polskim inteligentem. NIE WOLNO NAM ZAPOMNIEĆ JAKĄ ROLĘ NIEMCY PRZEWIDZIELI DLA NAS W SWOJEJ III RZESZY. Paru innym osobom coś mi sugerującym ze swojej strony doradzam żeby raczyli brać odpowiedzialność za swoje słowa.

Bo ja za swoje ponoszę. W tym przypadku przedstawiłem swoją rację. Rację osoby od 50 lat mieszkającej w Trójmieście i dostatecznie wyedukowanej aby rozumieć historię własnego kraju. Swoją rację miał zapewne kapitan "Gustloffa" jak i kapitan łodzi podwodnej, która go zatopiła.

PYTANIE DO PANI MIELEWCZYK BRZMI:

Czy może Pani ZARĘCZYĆ nam mieszkańcom Trójmiasta, że nasze mieszkania są WOLNE OD NIEMIECKICH ROSZCZEŃ jakimi się nas straszy w wypadku wstąpienie Polski do UE?? Odpowiedź na to pytanie będzie dla mnie dowodem, że zna pani problemy swojego regionu. To proszę pani jest pani jest ważne dla nas i to jest chyba pani głównym zadaniem w sejmie. Reprezentuje pani interesy regionu i jego mieszkańców.

Z historią bywa różnie. Za mojego krótkiego życia już raz mi ją wywrócono do góry nogami. Tak ,tak proszę pani. Jeszcze 15-20 lat składałaby pani wieńce na cmentarzu żołnierzy radzieckich. Gdyby pani również i tam wykazała się podobną inicjatywą może wtedy mógłbym uwierzyć, że naprawdę chodzi pani o ofiary wojny.

PS pani powoływanie się na czytany przez nią samą artykuł z "Głosu Wybrzeża", żenuje mnie. Świadczyć bowiem może o dwóch rzeczach. Po pierwsze, że nie zrozumiała pani opinii internautów (ja nigdzie nie wyczytałem, ze tam nie było innych oprócz niemców nacji) a po drugie, że jest pani czytelniczką "Głosu".
I nic ponadto.

Chyba, że pani udział w nabożeństwie odbywał się za owe "hipotetyczne ofiary z artykułu, pod którego jest pani wrażeniem"?
Głos WybrzeżaGallux (czytelnik Portalu trojmiasto.pl)

Opinie (92)

  • Każda wojna

    to g.... w wentylatorze i nie ma narodu króry nie miłby czegoś na sumieniu.Czy warto rozpamiętywać -ci którzy czują się pokrzywdzeni mówią że tak.Pare osób pyta o PRAWDE historyczną, niestety nie istnieje ,zajęcie jakiegokolwiek stanowiska naraża na krytyke i pomówienia.Naprawde zainteresowanych odsyłam do historii Gdańska, i to nie jednego opracowania a kilku z wielu które się ukazały.Prosze zobaczyc JAK TEZY WIELU BADACZY SĄ ODMIENNE jak historia naszego miasta pogmatwana.A teraz wracając do tematu poza racjami Polaków Niemców Rosjan {wszyscy ponieśli straszne konsekwencje wojny} prosze o pamięc dla jeszcze jednej grupu ludzi dla GDAŃSZCZAN. Nikt nie wie ilu ich zgineło na Gustloffie uciekali bo bali się rosjan. Czy nie mieli powodu, przecież Gdańsk był miastem niemieckim i tak zresztą został potraktowany{czyt.spalony}.
    Wywodze się z rodziny Gdańskiej {flagi ze sfastyką nie przechowuje }i tak jak moi przodkowie mówie o sobie gdańszczanin,i może to się komuś nie podoba ale jeśli miała by powstać jakakolwiek tablica { sprawie zatopienia Gustloffa} to tylko upamiętniająca śmierć gdańszczan którzy tam zginali.A modlitwe za zmarłych uważam za rzecz bardzo osobistą zwłaszcza że w tym przypadku olbrzymia większość była protestantami.

    • 0 0

  • Pani Poseł Arciszewska

    To poprostu ogromny skandal i wstyd dla Polaków co Pani zrobiła.

    • 0 0

  • żuraw
    pisałem kiedyś przy innej okazji
    urodzony w sopocie znałem wielu jak to sie mówiło wtedy autochtonów szkopów szwabów czy folksdojczów
    wszyscy, których ja znałem to byli bardzo przyzwoici ludzie często o polskich nazwiskach
    nie uciekali, nie wiem czemu zostali, ale nigdy nie usłyszałem od nich słowa o tym co musieli tu przeżyć po wkroczeniu rosjan
    ja to pamiętam nie z "Głosu" ale ze swojego dzieciństwa w okolicach sopockiej pętli trolejbusowej

    • 0 0

  • Galluxie

    Doskonale pojmuje twoja riposte.

    Jestem przekonany że specjalnie zostały w artykule Pani Posel wymieszane różne fakty poto by zagmatwać a może i sprowokować / sonda? sponsorowana ?/dyskusje na tematy związane z naszą pamięcią .

    - Pani Poseł wzywa nas na modły za r o d z i n y o f i a r - a jednocześnie oskarza nas o niechęc do upamietnienia ofiar radzieckiego ataku- tak "ciekawego "w formie zaproszenia jeszcze nie spotkalem.

    W miejscu pochówku ofiar jak mi wiadomo stoi krzyż , którego ani Niemcy ani Rosjanie nie postawili

    A tak wogóle to jesteś bezczelny:

    Jak możesz od Polskiego Posła/ szczególnie z opozycji/ żądać informacji co bedzie z naszym krajem i z jego obywatelami po wejsciu do Unii Europejskiej a na dodatek przypominać poslowi o powinnościach wobec wyborców - jak widać z ekraniku TVP Ci co negocjowali sami nie wiedza co podpisali.
    o wiele latwiej organizować modły w mało przejrzystych dla wyborców intencjach a komentarzem do zaproszenia obrazać ewentualnych uczestników .

    Czemu na modły nie zaprasza specjalista od modlitw tylko poseł ktory ma inne powinnośći ? Co lub kto się za tym kryje ?

    Modlitwy i ich organizację zostawmy kapłanom - oni zrobią to lepiej

    • 0 0

  • Nemo

    Jak na młodego człowieka stwarzającego właśnie świetlaną przyszłość fajnie rozumujesz.
    Pewne działania dzisiaj przenoszą się na skutki w przyszłości i można to ująć statystycznie, ale takie takie podejście budzi w tobie śmiech.

    Co do reszty .. nie warto :))

    • 0 0

  • A pewnie, że budzi

    Tylko raczej nie śmiech, ale strach.
    Z pewnością statystycznie da się potwierdzić związek przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, np:
    pielęgnacja i podsycanie starych urazów przyczyną wojen.

    Są możliwe dwa scenariusze, że tak powiem męski i damski (bez urazy feministki):

    Ktoś komuś podebrał dziwczynę, chłopaka.

    1. Wykiwany facet zaczął nowe życie z inną, nawet mu się ułozyło. Spotkali sie potem przypadkiem, jeden dał drugiemu w mordę, potem napili sie i podali sobie ręce.

    2. Wykiwana babka nie mogła sonie znaleźć innego, albo inny jej nie pasował bo cały czas dusiła w sobie poczucie krzywdy. W końcu po 20 latach przy nadarzającej okazji otruła tamtych dwoje, a sama ze strachu przed karą i z wyrzutów sumienia sie powiesiła.

    Który wybieramy?

    • 0 0

  • wariant 3

    Wykiwana babka nie mogła sobie znaleźć innego, albo inny jej nie pasował, bo cały czas dusiła w sobie poczucie krzywdy, wychowując syna jedynego spadkobiercę oraz zarządzała sporym majątkiem. Były facet popada w tarapaty finansowe i 20 latach przy nadarzającej okazji otruł wykiwana babkę, i przejął majątek jako jedyny prawny opiekun syna.

    • 0 0

  • wariant 3 - uzupełnienie

    nie zdziwiłabym się gdyby tym synem okazał sie Gallux, oszukaną babką posłanka A., a wierutnym ojcem nie kto inny jak komisarz unijny o szpetnej nazwie Verhougen

    swoja drogą tłumaczyłoby to trochę zaciekłość Galluxa wzgledem tzw 'Niemca'

    • 0 0

  • Nie lubię Galluxa

    Nie lubię, po prostu. I tyle. Za to jak się wypowiada przede wszystkim. Więc nie czytuję szczegółowo jego wypowiedzi; czasem coś mi tam przemknie przed oczami, ale zwykle dosyć szybko o tym zapominam.

    Wy zaś, cała grupa, sprawiacie wrażenie propagatorów Galluxa - bez obrazy dla nikogo, zarówno jego "zwolennicy" (mama, III OK, baja) jak i "przeciwnicy" (Michi_Beck, Aras, Lucek, Gdańszczanin ..., Critto) napędzacie mu po prostu popularność. Czy wy ludziska dobre nie rozumiecie, że on żeruje na waszych wypowiedziach ? Że zbija sobie na tym kapitał polityczny (kandydat na radnego zresztą; i _on_ krytykuje innego polityka - panią Mielewczyk! śmieszne)

    ten facet jest po prostu śmieszny. nadal uważacie że warto tracić czas na dyskusje z nim ?? że nie lepiej zająć się czymś innym, ot choćby dyskusją nt. ścieżek rowerowych, niż tylko tym rozdrapywaniem przeszłości ???

    I jeszcze jedno:
    "ludy Europy żyły w zgodzie, dopóki nie pojawiło się między nimi słowo 'naród'" -- Guenter Grass. podpisuję się obiema rękami. 'naród' to słowo o którym należy jak najszybciej zapomnieć.

    ktoś tu wspominał o politycznej poprawności. gdy czytam takie teksty to aż żal tyłek ściska że nie weszła ona jeszcze do naszego kraju, a w jednej dziedzinie: powstrzymywania się od wypowiedzi które mogą "ranić czyjeś uczucia". tak, tutaj p.c. (political correctness) jest całkiem niezłym wynalazkiem - zamknąć się aby nie sprawiać komuś przykrości. Czego wszystkim życzę.

    A poza tym: radzę wyjść na świeże powietrze. Szkoda tkwić przy komputerze i dyskutować z tymi, z którymi nie warto w ogóle rozmawiać. co też niniejszym czynię.

    • 1 0

  • No pięknie dywersancie

    To było cholernie poprawnie politycznie. Obrażać tego z kim się nie zgadzamy. To nie political correctness to po prostu dobre wychowanie. Tyle.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane