- 1 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (238 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (58 opinii)
- 3 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (67 opinii)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (127 opinii)
- 5 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (411 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (109 opinii)
Zaciekawieni hasłem "morze możliwości" zjeżdżają do Trójmiasta. Strzałki z białą literą "i" na niebieskim tle, od peronu doprowadzają ich w końcu do zielonego kiosku naprzeciwko wyjścia głównego z dworca. Tam od 8.30 do 18.30 powinni uzyskać informacje na temat miasta, w którym się znaleźli.
- A gdzie to morze? - pytają żartownisie.
- Trzeba wsiąść w tramwaj, najlepiej 13 albo 35 - odpowiada z uśmiechem młoda dziewczyna.
To proste pytanie w porównaniu z rozterkami cudzoziemców, którzy nie wyposażyli się w polskie rozmówki. Z angielskim u informatorów jest kiepsko, z niemieckim jeszcze gorzej.
Turystka z Anglii (którą chwilowo jestem) odchodzi od punktu informacyjnego z naręczem kolorowych folderów i głową pełną obcobrzmiących nazw ulic. Po kilku krokach przystaje i z oczami wbitymi w plan miasta pytam przechodniów jak dotrzeć na "Heweliusza street"?
Przy dworcu dowiedziałam się gdzie mogę najtaniej przenocować, dostałam mapkę z zaznaczoną długopisem trasą dojazdu do akademika. Pewnie oczywiste powinno być dla mnie, że do Wrzeszcza dojechać mogę kolejką albo tramwajem. A jakim? Gdzie mogę kupić bilety? Gdzie je skasować? - Chętnie pomagają przechodnie, nie mają też większych problemów z rozmową po angielsku. Dzięki nim docieram w końcu na starówkę. Tam na ulicy Długiej znajduję drugi, duży punkt informacji turystycznej. W drzwiach mija mnie strapiony starszy pan. Nikt nie chciał rozmawiać z nim po niemiecku.
- Co ciekawego mogę zobaczyć przez tydzień w Gdańsku? - pytam po angielsku.
Dziewczyna po chwili zastanowienia wskazuje budynek naprzeciwko i wyraźnie wymawia:
D-w-ó-r A-r-t-u-s-a, Rathaus (a to po niemiecku znaczy ratusz), katedra oliwska, Westerplatte.
Na pytanie o koncerty, mówi o muzyce organowej. Umknęło pewnie jej uwadze, że mam na sobie dżinsy i trampki. Po chwili dołącza druga dziewczyna, która tłumaczy mi bardzo dokładnie po polsku, że dzisiaj nic ciekawego się nie dzieje. W pubach organizują pewnie jakieś koncerty ale one nic na ten temat nie wiedzą. Dostaję kolejne foldery. Tu na zdjęciach fontanna Neptuna, Motława i Złota Brama. Po dokładnej lekturze znajduję też spis zabytków, galerii, hoteli, restauracji, obiektów rekreacyjnych, a nawet rozkład rejsów statków Żeglugi Gdańskiej. Jest więc w Gdańsku coś wartego zobaczenia. Wątpliwości może budzić jedynie sposób w jaki miasto o tym informuje.
Opinie (72)
-
2003-07-14 09:57
No ba Dziadku
Kiedys na Słwoacji widziałem napis "Po boisku biega świnia to zawodnik Arki Gdynia" :))))))))))))
- 0 0
-
2003-07-14 09:57
dziekuję Jaonno za RYCERSKĄ POSTAWĘ hehehehe
tak już jest w naszym kółku, że to panie są ludźmi rycerskimi i honoru
a temu dzicku wybaczam
nie żebym był tym co nadstawia drugi policzek tylko za ORTGRAFIĘ:)))
piszę się przez CH
to nie podlega dyskusji:))
bravo mój mały KÓTASIE- 0 0
-
2003-07-14 10:00
gallux
masz małego?
- 0 0
-
2003-07-14 10:02
przy okazji wracając do wczorajszego wątku to JEST TO ZAPEWNE NASZ PRZECIETNY POLAK UZYTKOWNIK INTERNETU
nie dziwmy się, że mu w główce zalęgła se myśl, że jak mały kazio może dać popalić komu zechce
tatusiowi w domciu zapewne przytakuje we wszystkim:))
o ile ma tatę???
wtedy też rozumiem takie dziecko - rozbita rodzina, matka znerwicowana itp itd
itepeitede rym cym cym
znowu rym:))- 0 0
-
2003-07-14 10:04
idź dziecinko na rowerek albo hulajnogę
stracisz szybko wzrok dukając tutaj od rana
no i dotlenisz te pare szarych, co ci zostały po kleju:)))- 0 0
-
2003-07-14 10:09
gallux
przecież napisałeś:
"bravo mój mały KÓTASIE
Autor: gallux"- 0 0
-
2003-07-14 10:12
a jak mam sie zwracać do CIEBIE DZIDZIU??
nawet tego nie POJMUJESZ a bierzesz się za "męskie" sprawy mały pindolku??
bez MÓJ:)))- 0 0
-
2003-07-14 10:18
Cóż... kolejne forum na które szkoda czasu. Jak zwykle jedna rzeczowa opinia na 10 głupich. Jeden palant wrzuca bzdurę, a cała raszta daje się podpuścić i zamiast go ignorować debatuje o "ch". I tak jak zawsze każdy temat kończy się "ch". Jak widać, to nie nieznajomość jezyków jest narodowym kompleksem....
- 0 0
-
2003-07-14 10:19
nasz pete z....ł nas równo
ale nic ciekawego sam nie wniósł do dyskusji:))
ot i cały PETEr- 0 0
-
2003-07-14 10:25
tak szczerze mówiąc trochę postów poświęciliśmy też napisom w różnych językach
ale każdy zauważa to co go najbardziej interesuje...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.