Marudzenie i krytykowanie są podobno dość przyjemne, niektórzy potrafią się od tego uzależnić. Zdaniem niektórych i ja za dużo krytykuję. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że nie interesuje mnie samo stękanie, jeśli nie idzie za tym konkretny efekt.
- W poprzednim życiu przez pięć kadencji radny miasta Gdyni, obecnie na odwyku samorządowym. Prawnik, felietonista, mikroprzedsiębiorca, mieszkaniec Chyloni. Kocha Gdynię, ale nie bezkrytycznie. Nieutrudzony w próbach podejmowania dialogu, niezależnie od przeszkód. Felietony Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego w Trojmiasto.pl
2022-10-17 11:17
A ja mam gdzie indziej kłopot. Wiem, że aktywność jest ważna. Wiem, że nic samo się nie zrobi. Dlatego próbuję się przyglądąc i widzę niepokojące zjawisko, że uaktywniają się frustraci. Dzieje się coś złego ludzie to zauważają, zaczynają to nazywać i o tym mówić. Super. Tylko są osoby, które ta frustracja napędza ale niczego nie proponują !!! Pokrzyczą, nazwą problem ale nic nie mówią jak zrobić to inaczej. Niby lepiej niż ci, którzy w ogóle się nie interesują - ale czy na pewno? Oni tworzą złudzenie, że dają wybór. To jak ten krzykacz z Bryzy. Ciągle tropi afery, nawet tam gdzie ich nie ma, ale z tej frustracji nic nie wynika. Zero pomysłów, zero konkretów, tylko jazgot rodem z Faktu. Można takich wybrać, bo oni chcą, dobrze mówią, punktują - tylko jest bardzo duże ryzyko, że upasionych leni wymienimy na interesownych krzykaczy. Lepiej nie będzie (to znaczy krzykaczom będzie, bo dostaną parę złociszy). Tak też żadnej aktywności i odpowiedzialności nie zbudujemy, tylko po raz kolejny poczujemy się frajerami.
2022-10-17 12:51
Totalny wysyp śmieci i w dodatku osuszyli to oczko wodne. Tam gdzie pływały kaczki i były ryby został tylko makabrycznie wygladajacy dół. Co jakis czas cos sie pali...chyba los tego terenu już jest przesądzony...kolejne zielone tereny pójdą na pastwę dewelopera.
2022-10-17 12:58
Zamknąć drogi dojazdowe robotniczym przybyszom z okolic kościerzyny i będzie ładnie. Wywalanie śmieci przez okna w ich zapchlonych busach jest nagminne, chociaż 100m dalej zatrzymają się pod sklepem w którym jest śmietnik, aby eliksir życia.
2022-10-17 15:07
tylko zapominasz, że większe miasta zamieniają się stopniowo w miasta emerytów. Kto będzie to wszystko obsługiwał?
2022-10-17 13:00
Ale w takim wypadku Wy nie macie powodu by ściągać ze mnie więcej podatków. Każdy kij ma dwa końce. Albo płacimy podatki i władza używa je na cele społeczeństwa, albo to ludzie się udzielają, ale władza ma środki ograniczone do minimum. Oczywiście władza myśli, że ludzie mają się udzielać i płacić podatki, ale ludzie wtedy mówią - po co nam taka władza, która za nic nie odpowiada i tylko żyje na koszt społeczeństwa?
2022-10-17 13:26
Dodajmy, że nie tylko radni działają spłecznie. Ich potem widać na zdjęciach, ale np w czasie wspomnianego festynu szkolnego dużo ! więcej osób poświęciło swój czas czy zasoby (np piecząc ciasta) aby ta impreza się udała. Tak samo z akcjami zbierania śmieci, podlewania drzew czy domów sąsiedzkich. Przecież bardzo dużo osób regularnie się w różnych akcjach udziela. Dzięki oczywiście dobrym liderom ! Wiadomo - nie wszyscy - i to też jest normalne - bo na różnych etapach życia, mamy różne zobowiązania czy problemy. Nie wiem jak w przypadku dzielnicy pana felietonisty, ale na Wielkim Kacku, który tu został na zdjęciach pokazany - akcji społecznych jest całkiem sporo.
Może po prostu pan felietonista nie ma pomysłów i nie umie angażować ludzi - aby podobne zjawisko zobaczyć w swoim rejonie ....Dla mnie ten felieton to kolejny dowód, że Pan Zygmunt do władzy się nie nadaje.
2022-10-17 13:38
Szanowna pani raczy sie nieźle z głową kopać. Człowiek, który akurat z angażowaniem się nie ma kłopotów, próbuje się zastanowić jak działa lub nie motywacja u innych, a pani to kwituje, że on się do władzy nie nadaje ;) Akurat, jak sporo osób w Gdyni, z Zygą się zetknąłem i wiem co potrafi i że ludzi umie fajnie motywować. Moim zdaniem szkoda, że on wątek samorządowy zamknął ale Pani jakaś strachliwa i nastroszona. Jakieś kłopoty?
2022-10-17 17:41
Kolejny znajomy królika....?. Choć wciąż mam wrażenie że sam Zygi mi odpisuje....
2022-10-17 15:06
Panie szanowny nie masz Pan pojęcia jak to jest zorganizowane i uregulowane. Jak coś zmieniać to od samej góry. Niestety od przynajmniej 20 lat żadna z opcji politycznych nie dba o nasz interes, tylko o interesy jakiejś tam grupy wpływów spoza Polski. A władze lokalne toną w gąszczu przepisów narzucanych im przez władze centralne, które są sztywne i nie dają dużego pola do manewru na szczeblu lokalnym. A w ostatnich kliku latach trwa operacja niszczenia lokalnego samorządu poprzez z jednej strony obcinanie środków, a z drugiej narzucaniu coraz większych centrali.
Podsumowując, naprawa kraju powinna się zacząć od samej góry i po koleje dojść do najniższego szczebla.
2022-10-17 15:25
Autor swoja postawą sam przeczy tezie w swoim artykule. Przez 5 kadencji czyli 20 lat mając narzędzia w ręku, nie zrobił z systemem nic. A teraz narzeka. czyli zachowuje się dokładnie tak jak piętnowani przez niego obywatele. Trzeba było nie być bezradnym radnym i czekać aż oddolne inicjatywy wolontariuszy załatwią to , z czym sobie nie radzą urzędnicy na dietach radnych., ale wziąć sie wtedy do roboty. Jego przykład pokazuje,ze radni nam nie są niezbędni.
2022-10-17 16:42
Przeczy tezie, że ludzie sie nie angażują, bo sam sie angażował? No tak. Tym bardziej ma prawo chyba dziwić sie tym, którym nie chce sie nic.
2022-10-17 17:08
Pascal ponoć powiedział kiedyś, że wszystkie ludzkie nieszczęścia biorą się z nieumiejętności człowieka usiedzenia cicho w pokoju i nie robienia niczego.
Ktoś inny kiedyś też opisał jak tworzy się i upada państwo - jakaś grupa ludzi zaczyna uważać, że pewne usługi lepiej wychodzą kolektywnie np. straż pożarna, policja, służba zdrowia, edukacja. Większość ludzi chce po prostu za nie zapłacić jakąś składkę i zapomnieć o problemach związanych z brakiem takowych usług. Ale gdy państwo rośnie w siłę to zaczyna się kolektywnie robić za dużo i tak potem państwa upadają, kosztem tych tańszych i efektywniejszych.
Z moich własnych doświadczeń to wiem, że ludzie w małej wspólnocie mieszkaniowej płacą dobrej administracji i interesują się co robi, w dużych spółdzielniach już nikt nie wie co się dzieje i łatwo dochodzi do przekrętów. Każdy ma własny biznes i własne interesy i ich pilnuje i to jest natura człowieka. Dlatego nie mam zaufania do jakichkolwiek "rad" i różnych innych organizacji społeczników. Nie zabraniam, ale też uważam, że nasze państwo jest przerośnięte pod tym kątem, a marudzenie bierze się z tego, że przy takim obciążeniu podatkowym ludzie uważają że umowa tj. "zwrot z inwestycji" powinien być wyższy, ale nigdy nie jest.
Jeśli coś źle działa, to nie znaczy, że musi się zebrać kolektyw, albo polityk i to zmienić. Doświadczenie uczy, że to najczęściej niewiele zmienia, a lepszy efekt daje sytuacja, w której państwo w ogóle przestaje się tym zajmować.
Ja nie narzekam na to, że ktoś za mnie coś ma zrobić. Chce żeby usługi publiczne ograniczyły się do niezbędnego, taniego minimum, a nie wymyślania projektów publicznych na siłę i obarczania ich wykonaniem urzędników.
2022-10-17 17:42
A nie spijają piwka na mieście całymi grupkami.
2022-10-18 12:04
Może by pomyślał, że jednak coś jest nie tak, może to z Nim mało kto chce współpracować?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
