- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Wideorozprawa z szefem Amber Gold Marcinem P.
W gdańskim sądzie odbyła się w środę rozprawa w sprawie małżeństwa P., założycieli parabanku Amber Gold. Sąd miał zdecydować o wydaniu zakazu prowadzenia przez nich działalności gospodarczej. Marcina i Katarzyny P. nie było w Gdańsku, ponieważ oboje przebywają w łódzkim areszcie śledczym. Rozprawa odbyła się w formie wideokonferencji.
Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Nie wiadomo więc czy, i na jakie pytania, odpowiadali Marcin i Katarzyna P. Sąd nie udzielił też informacji o tym czy zdecydowano się wydać małżeństwu zakaz prowadzenia działalności gospodarczej.
- Ta sprawa ma wyłączoną jawność - to jedyne czego dowiedzieliśmy się od sędziego Rafała Terleckiego, wiceprezesa gdańskiego sądu.
Podczas ostatniej rozprawy w tej sprawie w styczniu, mecenas Łukasz Daszuta, który reprezentuje Katarzynę P. przekonywał, że nie ma powodów, aby zakazać jej prowadzenia działalności gospodarczej. Jak przekonywał, zajmowała się ona w Amber Gold sprawami technicznymi, a nie finansowymi.
Od połowy kwietnia Katarzyna P. przebywa w areszcie. Sąd zdecydował o jej zatrzymaniu po tym, jak kobieta usłyszała m.in. zarzut oszustwa na dużą skalę.
- Uważamy, że stosowanie tego najsurowszego środka zapobiegawczego jest konieczne ze względu na grożącą podejrzanej karę do 15 lat pozbawienia wolności - mówił wówczas Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury w Łodzi. W maju Katarzynie P. postawiono kolejny zarzut. Do tej pory usłyszała ich w sumie dwanaście.
Z kolei jej mąż, Marcin P., podejrzany jest o popełnienie 17 przestępstw, w tym na dużą skalę. Chodzi m.in. o prowadzenie działalności bez zezwolenia, poświadczenie nieprawdy, naruszenie ustawy o rachunkowości i kodeksu spółek handlowych. Jemu także grozi 15 lat więzienia. W ubiegłym tygodniu sąd zdecydował o przedłużeniu dla niego aresztu o kolejne trzy miesiące. Z podobnym wnioskiem wobec jego żony prokuratura wystąpi prawdopodobnie w lipcu.
Według prokuratury, Marcin P., działając wspólnie i w porozumieniu z żoną, w ramach tzw. piramidy finansowej doprowadził ponad 9,7 tys. klientów Amber Gold do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 668 mln zł. Przyjęto, że działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
Małżeństwo P. nie przyznaje się do winy. Jak zapowiada prokuratura, śledztwo w ich sprawie może trwać do końca roku.
Amber Gold to firma, która miała inwestować powierzone jej pieniądze w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 do 2012 roku. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Firma była też głównym udziałowcem linii lotniczych OLT Express. W lipcu ub. r. zarząd przewoźnika poinformował o zawieszeniu lotów, w tym samym miesiącu złożył wniosek o upadłość.
13 sierpnia ub. r. Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom swoich klientów.
Opinie (99)
-
2013-05-29 19:19
AG i właściciele
byli sterowani od początku albo mocno cwani. Tak czy siak potrzebny jest surowy wyrok dla przykładu. Że po pierwsze nie powinno zarabiac sie na biednych ludziach! I drugi raz po pierwsze zarabiać na głupcach. Oni kase i tak mają odłożoną więc wyjdą czy za lat 10 czy 15 będą mieli z czego żyć. Przykre jest to że odebralli kase ludziom którzy im zaufali. Choć z drugiej strony kto ma teraz kase ? Dawni UBecy na emeryturach rządowych? Oni pewnie z łakomstwa zainwestowali. Bo to ludzie którzy całe życie byli pazerni i kradli. NIe chce mi się dalej pisać o tym
- 6 0
-
2013-05-29 19:26
A mnie interesuje jedno.NAIWNOŚĆ LUDZKA(celowo dużymi literami)
Ludzie mimo ostrzeżeń w bankach wypłacali pieniądze i nieśli do amber gold.Chciwość ludzka ichęć zarobku nie zna granic.
Niestety za naiwność trzeba zapłacić.
I bardzo dobrze)- 6 6
-
2013-05-29 19:33
OBOJE PRZEBYWAJĄ W ŁÓDZKIM ARESZCIE !!! (1)
A PIENIĄDZE PROCENTUJĄ NA SZWAJCARSKIM KONCIE , ZŁOTO NIE MLEKO NIE ZEPSUJE SIĘ , A WYROK JAK ZNAM POLSKIE PRAWO I SĄDY DOSTANĄ W ZAWIASACH . POLSKIE REALIA
- 12 2
-
2013-05-29 20:30
OBOJE PRZEBYWAJĄ W ŁÓDZKIM ARESZCIE !!!
Realizują oboje rządowy program "Rodzina na swoim" w łódzkim areszcie
- 9 0
-
2013-05-29 19:33
Osobiście mam bekę z tych któży wpłacali tam kasę.
Ludzi naiwnych nie brakuje i nie mówcie że ma nas przed tymchronić państwo.
Bo kto mi zabroni sprzedawać cegły z moją gwarancją ich odkupu za rok za dwa rzy tyle.
Głupich nie brakuje i tyle.- 6 3
-
2013-05-29 19:38
Pan Daszuta (1)
Czy pan Daszuta pracujacy od lat dla Amber Gold nie byl swiadomy co sie dzialo w tej firmie?
- 12 1
-
2013-05-29 21:03
Był bardzo świadomy!!!!!Kasa,kasa i tylko kasa liczy się dla prawników.
- 5 0
-
2013-05-29 19:39
Naiwniacu, czyli chciwi tracą podwójnie
- 2 2
-
2013-05-29 20:17
czy sedzia na telefon bral w tym udzial
- 8 4
-
2013-05-29 21:16
Za naiwność trzeba zapłacić
Fakt głosowałem na PO i teraz niestety płacę !
- 5 2
-
2013-05-29 21:18
Może rozważyć zsyłkę do Kaługi
,bo na karę śmierci Bruksela, tudzież Konstytucja nie pozwoli.
- 4 2
-
2013-05-29 21:38
Co on złego zrobił? (1)
Obiecał zyski wspanaiłe życie, jak politycy, a że oietnica wyborcza nie wyszła to nna sprawa...
- 6 3
-
2013-05-30 07:29
patrząc z oddali
widzę ,że na biednych nie trafiło. Nawet protestów nie ma. Lekko przyszło, lekko poszło.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.