2003-06-06 13:27
swoją drogą ciekawy jest koszt jednej książki - 1 zł....
2003-06-06 14:39
się mocno czytając post naszego znakomitego gwiazdora portalowego mówiącego iż jest przeciwnikiem WULGARYZACJI języka.
I kto to mówi chciało by się rzec.
Ha ha ha ha ha :))))))))))))))))
2003-06-06 15:33
oczywiście autor rysunku moim zdaniem nie jest winny niczemu. jest w wydawnictwie przecież ktoś kto dostaje kasę za nadzór i odpowiada za przygotowanie treści i formy przed drukiem. nie przyszło nikomu do głowy,żeby sprawdzić lub choćby zapytać autora co tam napisał? trochę go poniosło - to fakt, gdyby jednak narysował cokolwiek innego równie głupiego ale bardziej oczywistego też by nikt nie zareagował? poszli na łatwiznę i powinni za to zapłacić ci ,którzy do tego dopuścili. kupili od niego rysunek, a nie musieli
2003-06-06 15:54
Autor jest niewinny?
No nie wiem, jeśli mamy patrzeć na to tak, że głupim się wybacza to OK. Ale tu nasuwa się pytanie: Kto tego głupola zagarnął do takiej roboty?
2003-06-06 16:17
Co Wy z tą złotówką... 1zł to koszt ZNISZCZENIA, a nie druku książki :P Tak przynajmniej napisali :)
2003-06-06 16:27
He he , dobre , tak to jest jak sie nie docenia dzieciakow , a wiadomo ze w srod dzieci mozna znalejsc takie ktore sa inteligentniejsze od wlasnych rodzicow :)))
Aga , twoje dzieci tez beda od ciebie ..........
2003-06-06 16:40
Jaki napój gazowany pijesz najczęściej?:
fanta
2003-06-06 17:29
Zaszyfrowane wulgaryzmy wywołały wielkie zgorszenie, natomiast w tramwaju, autobusie czy idąc po ulicy, słyszy się cały potok (a nawet rzekę) wulgaryzmów w wykonaniu młodych ludzi, zarówno chłopców, jak i dziewcząt od 10-cio latków w zwyż. Powodzenia w paleniu książek, w Chinach też je palono.
2003-06-06 17:55
Sądzę, że zarówno artysta, który zadrwił sobie z wszystkich sądząc, że mu wolno, ale również ci, ktorzy kontrolowali (lub nie) wypociny artysty. Nie uważam fakt zniszczenia tego badziewia za oznakę braku kultury (niszczenie NIEKTÓRYCH książek nie jest czymś takim). Winni powinni pokryć koszty związane z wycofaniem książek oraz ich zniszczeniem. Słusznie zauważył Olis, że nie należy uczyć dzieci od małego złych obyczajów i wątpliwych wartości, tego nauczą ich w przyszłości (oby nie rodzice). I jeszcze jedno, nie wolno zakładać, że odbiorca, jeśli nawet to dziecko, jest idiotą.
2003-06-06 20:06
buhehehe dorosli nie zdaja sobie sprawy z pomyslowosci dzieci. leniwi uczniowie zadaja sobie jedyny trud wlasnie w tlumaczeniu dziwnie brzmiacych napisow z okladek.wiem cos o tym!!!!!!!a z reszta kto zatwierdzil taka ksiazke!!!!!!panie dyrektorze nie dostanie pan w najblizszym czasei premii uznaniowej
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
