- 1 Zabójstwo na Witominie. "Mieli się pogodzić" (95 opinii)
- 2 Wyjdzie z aresztu, jeśli wpłaci 600 tys. zł (94 opinie)
- 3 Jechał 128 km/h po est. Kwiatkowskiego (204 opinie)
- 4 Zorza polarna i "spadające gwiazdy" (59 opinii)
- 5 Z deski SUP do więzienia siup (52 opinie)
- 6 Wjechali w krzaki. "Samochód sprzedany" (47 opinii)
Wjechali w krzaki i sobie poszli. Brat właściciela: "auto chyba sprzedane"
Kto jechał seatem, który zjechał z drogi, wjechał na skarpę, a potem w krzaki przy ul. Olkuskiej w Małym Kacku? Tego nie wiadomo, bo kierowca i pasażer... sobie poszli. Policji udało się dotrzeć do domu właściciela auta. Tego jednak nie było, a jego brat przypuszcza, że rozbite auto zostało wcześniej sprzedane.
- Kto prowadził seata, który rozbił się w Gdyni?
- Wypadek na Olkuskiej w Małym Kacku. Samochód w krzakach
- Brat właściciela samochodu: auto prawdopodobnie sprzedane
Kto prowadził seata, który rozbił się w Gdyni?
Nasi czytelnicy zastanawiali się, czy kierowcy aby przypadkiem nic się nie stało. Więcej informacji na ten temat miał jeden z komentujących w Raporcie.
- Od świadków zdarzenia wiem, że była to dwójka małolatów, którzy z miejsca zdarzenia uciekli, kij wie, czy to naćpane, czy niespełna rozumu. Dramat. Brawurka jakich mało, piski było słychać dobre 30 min przed tym hukiem, więc były popisy - twierdzi nasz czytelnik.
Policja pośrednio potwierdza tę historię. Pośrednio, bo faktycznie kryminalni mówią o tym, że pasażer i kierowca uciekli z miejsca zdarzenia.
Wypadek na Olkuskiej w Małym Kacku. Samochód w krzakach
- Przed północą otrzymaliśmy informację o kierującym seatem, który przy ul. Olkuskiej zjechał z jezdni i najechał na skarpę. Według świadka z pojazdu wysiadło dwóch mężczyzn, którzy oddalili się z miejsca zdarzenia - mówi Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Na miejscu pracowali policjanci z udziałem technika kryminalistyki, pojazd został zabezpieczony na parkingu policyjnym.
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – Auta dla klasy średniej. Masz ponad 150 tys. zł?
Brat właściciela samochodu: auto prawdopodobnie sprzedane
- Funkcjonariusze pojechali pod adres właściciela seata, jednak nie zastali go, a jego brat oświadczył, że samochód prawdopodobnie został sprzedany. Policjanci zajmują się tą sprawą, ustalają właściciela oraz okoliczności zdarzenia - podsumowuje policjantka.
Opinie (47) 4 zablokowane
-
2 godz.
umowa
Niech pocja sprawdzi umowe kupna sprzedazy to kwestia 10 min i sprawca ustalony. Ale nasza policja jest opieszala
- 0 0
-
1 godz.
sprzedane ale ty odpowiadasz
Sprzedal auto gosciom co biora zasilki z innym akcentem ,adres lewy ,dowod kupiony z allegro no i wlasciciel auta bedzie odpowiadac .
No przykre ale prawdziwe- 0 0
-
1 godz.
Skoro nic nie zrobili a policja nie ma dowodów
To czemu odholowali pojazd
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.