- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (201 opinii)
- 2 Niespokojna noc na gdańskich drogach (149 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (316 opinii)
- 4 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (42 opinie)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (864 opinie)
- 6 Kultowa "Górka" i widok na morze (170 opinii)
Wodoloty. Czy się bać?
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/20/300x0/20641__kr.webp)
Wodoloty pływające do duńskiego portu są konstrukcjami radzieckimi, wyprodukowanymi najczęściej na początku lat osiemdziesiątych. Zostały one odkupione przez polskich przewoźników od rosyjskich i gruzińskich armatorów.
- Dopóki wodoloty otrzymują klasę i kartę bezpieczeństwa pasażerowie nie muszą martwić się o bezpieczeństwo - powiedział "Głosowi" Andrzej Królikowski, zastępca dyrektora do spraw inspekcji morskiej Urzędu Morskiego w Gdyni. - Z mojej wiedzy wynika, że poniedziałkowa awaria wodolotu "Delfin 4" nie była poważna. Armator postąpił jednak w pełni profesjonalnie zatrzymując jednostkę w porcie i nakazując dokonanie przeglądu.
Badania decydujące o dopuszczeniu wodolotu do użytkowania przeprowadza Polski Rejestr Statków.
- Jednostki sprawdzane są u progu sezonu turystycznego - powiedziała pracownica rejestru. - Co cztery lata wodolot musi być wyciągany do suchego doku, gdzie dokładnie sprawdzany jest stan kadłuba. Zdarza się, że corocznie i na życzenie armatora, inspekcji dokonują nurkowie. Wykonywane są badania grubości blach, które pozwalają sprawdzić czy ubytki korozyjne nie są zbyt duże. Bardzo dokładnie badany jest również silnik wraz z całym systemem napędu. Sprawdzane są oczywiście również wszystkie środki bezpieczeństwa wymagane zarówno polskim prawem jak też i konwencjami międzynarodowymi.
Nie udało nam się niestety porozmawiać na temat konkretnych jednostek, ponieważ zarówno w Żegludze Gdańskiej jak też i w Kołobrzeskiej Żegludze Pasażerskiej odmówiono wszelkich komentarzy na temat wodolotów, kierując nas do prezesów. Jednak ci byli dla nas nieuchwytni.
Opinie (41)
-
2003-08-12 23:50
ruskie GNIOTSA -NIE ŁAMIOTSA!!!
ale i tak bym nie wsiadl!
- 1 1
-
2003-08-12 23:51
Kicha
Najbardziej szkoda mi ludzi, którzy mieli płynąć tym rejsem. Wielu miało opłacone domki na Bornholmie itd. Na następny rejs też ich mieli nie wpuścić.
- 1 0
-
2003-08-12 23:56
Polska to kraj w ktorym nawet wodoloty nie 'lataja' ? Ludki moze sie zniecheca po takich perypetiach do wodolotow i zegluga padnie ;(
- 1 0
-
2003-08-13 00:29
Bond, James Bond
Te wodoloty kojarzą mi się z 007, w jednym z odcinków taki wodolot roztrzaskał się o skały.... ale to były lata 70-te ;)
- 0 0
-
2003-08-13 02:05
To wcale nie są takie gnioty jak się Wam wydaje
Wodoloty owszem sa rosyjskiej (właściwie ZSRR) konstrukcji, ale konstruowanie tego rodzaju statków Rosjanie mieli b.dobrze opanowane. Kadłuby były spawane w Rosji (ponoć w stoczni w Murmańsku pracują najlepsi sprawacze okrętowi na świecie - nie wiem natomiast czy tam powstawały wodoloty???), natomiast silniki od początku były niemieckie, i pochodziły z firmy MTU - jednej z najlepszych firm od silników okrętowych szybkoobrotowych. Ta firma między innymi dostarcza silniki do łodzi wojskowych, kutrów patrolowych, ścigaczy, korwet i innych tego typu jednostek. Do dzisiaj te silniki są przez polski oddział tej firmy serwisowane i naprawiane.
- 1 0
-
2003-08-13 02:50
A ja woalbym
poduszkowce;-)
- 0 0
-
2003-08-13 07:25
bać się, bać....
od kiedy pamiętam a pamiętam jeszcze polski ZRYW i "rakiety" sdiełano w CCCP, wodoloty mają na krótkiej bałtyckiej fali problemy
ciekawie będzie wyglądało urwanie przy prędkości max. wodolota przedniego płatu nośnego:)))- 1 0
-
2003-08-13 08:30
nie lubię galluxa
nie wiem czego, ale mnie irytujesz
- 0 0
-
2003-08-13 08:35
Problem nie taki prosty
Niestety w dobie powszechnej prywatyzacji bardzo często
prywatny właściciel pasażerskiego wodolotu woli zapłacić
okrągłą sumkę Towarzystwu Klasyfikacyjnemu/za dopuszczenie do ruchu/; niż znacznie większą sumę wywalić na konieczny
remont starego gruchota.
Na zakup nowego go nie stać.
Niestety jest to praktyka haniebna stosowana na całym świecie w shippingu.
Zawsze znajdzie się ktoś kto weżmie w łapę.
Odbywa się to kosztem nas pasażerów i naszego bezpieczeństwa.
Powszechna prywatyzacja ma nestety nie tylko same plusy. Tak tak,- 2 0
-
2003-08-13 08:39
Próba zwalenia winy za awarię wodolotu na nieboszczkę CCCP
nie ma tu nic na rzeczy.
Niech prywatny właściciel kupi wodolot w USA.
Co nie znaczy że oręduję za dawnym Starszym Bratem ,byście mi tego nie zarzucali.- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.