• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wodoloty. Czy się bać?

JG
13 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
W poniedziałek wodolot "Delfin 4", którego armatorem jest Żegluga Gdańska nie wypłynął w planowy rejs do Nexo na duńskiej wyspie Bornholm. Według oficjalnej informacji udzielonej przez armatora, w niedzielę zauważono rosnącą temperaturę układów wydechowych i w związku z tym służby techniczne zarządziły przegląd układu wydechowego i czyszczenie płatów kadłuba. Przypomnijmy, że 31 lipca bliźniacza jednostka "Delfina 4" - "Delfin 1" uległ awarii o 12 mil morskich na południe od Bornholmu. Konieczna była ewakuacja 122 pasażerów, ponieważ wodolot zaczął nabierać wody.

Wodoloty pływające do duńskiego portu są konstrukcjami radzieckimi, wyprodukowanymi najczęściej na początku lat osiemdziesiątych. Zostały one odkupione przez polskich przewoźników od rosyjskich i gruzińskich armatorów.

- Dopóki wodoloty otrzymują klasę i kartę bezpieczeństwa pasażerowie nie muszą martwić się o bezpieczeństwo - powiedział "Głosowi" Andrzej Królikowski, zastępca dyrektora do spraw inspekcji morskiej Urzędu Morskiego w Gdyni. - Z mojej wiedzy wynika, że poniedziałkowa awaria wodolotu "Delfin 4" nie była poważna. Armator postąpił jednak w pełni profesjonalnie zatrzymując jednostkę w porcie i nakazując dokonanie przeglądu.

Badania decydujące o dopuszczeniu wodolotu do użytkowania przeprowadza Polski Rejestr Statków.

- Jednostki sprawdzane są u progu sezonu turystycznego - powiedziała pracownica rejestru. - Co cztery lata wodolot musi być wyciągany do suchego doku, gdzie dokładnie sprawdzany jest stan kadłuba. Zdarza się, że corocznie i na życzenie armatora, inspekcji dokonują nurkowie. Wykonywane są badania grubości blach, które pozwalają sprawdzić czy ubytki korozyjne nie są zbyt duże. Bardzo dokładnie badany jest również silnik wraz z całym systemem napędu. Sprawdzane są oczywiście również wszystkie środki bezpieczeństwa wymagane zarówno polskim prawem jak też i konwencjami międzynarodowymi.

Nie udało nam się niestety porozmawiać na temat konkretnych jednostek, ponieważ zarówno w Żegludze Gdańskiej jak też i w Kołobrzeskiej Żegludze Pasażerskiej odmówiono wszelkich komentarzy na temat wodolotów, kierując nas do prezesów. Jednak ci byli dla nas nieuchwytni.
Głos WybrzeżaJG

Opinie (41)

  • pardon

    może mnie poniosło, ale mam już dość opini, że ktoś się komuś nie podoba, a ktoś kogoś wkurza
    to jest temat o wodolotach, więc piszemy o wodolotach, o.k?

    • 1 0

  • perski

    5. cóż za Wersal! Nerwy puściły? Serduszko przyśpieszyło? Piana się potoczyła? W pewnym wieku trzeba unikać silnego zdenerwowania! Gdy brakuje argumentów, to może spacer z "partnerem" po parku? Nie ma co się denerwować, w końcu mają zalegalizować TAKIE związki!

    • 0 0

  • Adaś

    • 0 0

  • Ja lubię wodoloty, przynajmniej im słoma z butów nie wyłazi w pewnych sytuacjach.

    • 0 0

  • Adaś

    nie chce mi się denerwować, jestem już po porannym klocku i mi przeszło
    o legalizację swojego związku się sam będę martwił, większośc młodych chłopców woli się z tym ukrywać, może ty jesteś chętny?
    podaj swoje wymiary, to pomyślimy

    • 0 0

  • Adasiu

    a może wybierzemy się w romantyczną przejadżkę takim wodolotem?
    tylko ty i ja, co ty na to?

    wodolot wywołuje u mnie skojarzenia falliczne...
    u ciebie też?

    • 0 0

  • pomyślimy?

    to już sobie wzajemnie nie wystarczacie?

    • 0 0

  • głodnemu chleb na myśli?

    • 0 0

  • ano coś by się zjadło

    • 0 0

  • mniaam

    to bylo wspaniale... I pomyslec, ze chcialam tylko zerknac co ciekawego mozna napisac do tego artykulu. Okazuje sie, ze duzo mozna...

    I co, skonczylo sie happy end-em?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane