- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (430 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (52 opinie)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (260 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (164 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (105 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
Wojewoda rozważa skargę do sądu na plan dla Brzeźna
Choć wojewoda pomorski nie stwierdził nieważności uchwały ws. budzącego kontrowersje planu dla Brzeźna, to niespodziewanie zapowiedział, że rozważa w jej sprawie skargę do sądu. To nieoczekiwany zwrot. Decyzja zapadnie po analizie dokumentów złożonych przez przeciwników zabudowy pasa nadmorskiego.
Czytaj też: Spór o zabudowę w Brzeźnie
Ekolodzy pod protestem w tej sprawie zebrali ponad 7 tys. podpisów mieszkańców. Pod koniec marca złożyli w gdańskim magistracie podparty tymi podpisami wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych. Trwa jego rozpatrywanie - miasto ma na to jeszcze tydzień.
W tzw. międzyczasie złożyli też dokumenty do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, apelując o wstrzymanie wykonania uchwały i jej unieważnienie. Argumentowali, że władze miasta, tworząc i przyjmując uchwałę, złamali szereg przepisów oraz wprowadzili w błąd opinię publiczną co do kwestii wysokości zabudowy oraz wysokości koron drzew w kluczowej, chronionej zapisami planu panoramie Gdańska.
Wojewoda nie dopatrzył się nieprawidłowości...
Wojewoda pomorski w ramach postępowania nadzorczego mógł unieważnić uchwałę ws. planu dla Brzeźna do 2 kwietnia. Ale tego nie zrobił. W ustawowym terminie na rozpatrzenie uchwały nie dopatrzył się w niej bowiem nieprawidłowości i nie wniósł uwag. To oznacza, że uchwała jest już w obrocie prawnym.
Teraz wojewoda najwyraźniej zmienia zdanie, bo zapowiada, że rozważa złożenie skargi na uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
... ale teraz rozważa skargę do sądu
- Wojewoda pomorski nie stwierdził nieważności uchwały w trybie rozstrzygnięcia nadzorczego. Jednakże należy wskazać, że wojewoda po upływie terminu na wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego ma możliwość zaskarżenia uchwały do sądu administracyjnego i taką możliwość rozważy po dokonaniu analizy licznych zastrzeżeń dotyczących przedmiotowego planu zagospodarowania przestrzennego, które wpłynęły w ostatnim czasie - informuje obecnie biuro prasowe wojewody pomorskiego.
Nie bez znaczenia na zmianę frontu u wojewody w tej sprawie zdaje się być reakcja posła PiS Kacpra Płażyńskiego na wieść o tym, że wojewoda nie ma uwag do wspomnianej uchwały.
- Mam nadzieję, że informacje, jakoby wojewoda odpuścił sprawę, to tylko dziennikarskie plotki. Wierzę, że przedstawiciel rządu RP zadziała w interesie mieszkańców, a nie deweloperów - napisał 6 kwietnia na Twitterze poseł Płażyński.
Zielona Fala zadowolona z decyzji
Zmiana frontu u wojewody ucieszyła przedstawicieli Zielonej Fali.
- Wojewoda otrzymał od nas pełną dokumentację merytoryczną, która umożliwia mu podjęcie dalszych kroków prawnych. W naszym wniosku do wojewody udowodniliśmy na podstawie badań nowoczesnym urządzeniem laserowym, że nieprawdziwe są kluczowe informacje dotyczące wysokości drzew zaprezentowane radnym przez urzędników - mówi Michał Błaut z Zielonej Fali. - Walka o uratowanie lasu w Pasie Nadmorskim trwa i wchodzi w decydującą fazę. Zaskarżenie planu do sądu administracyjnego jest drugą z opcji dostępnych dla wojewody wobec uchwał rady gminy, które naruszyły prawo. Trzymamy kciuki za dalszy obrót wydarzeń i oczywiście nie ustajemy w działaniach w obronie Pasa Nadmorskiego - dodaje.
Miejsca
Opinie (217) ponad 10 zablokowanych
-
2021-04-14 18:31
Czemu musimy walczyć z urzędnikami, którzy powinni być przedstawicielami interesów mieszkańców?
To jest wszystko na głowie postawione. Urząd przeciwko woli mieszkańców? A kto to są te urzędasy, udzielni władcy? Co my mamy za państwo / miasto? Wszystko od d. strony. Brawo dla ludzi, którzy próbują walczyć z tą urzędniczą mafią. Fajnie, że Wam się chce.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.