• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wolna ręka dla budowniczych wieżowców

Michał Stąporek
22 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 13:00 (22 kwietnia 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat 148-metrowe wieżowce powstaną w Letnicy
Na skrzyżowaniu ul. Rajskiej i Heweliusza najpierw miało powstać kino, później biurowiec podobnej wysokości jak centrum handlowe Madison. Od kilkunastu miesięcy deweloper stara się o pozwolenie na budowę wieżowca. Zdjęcie pochodzi z 2000 r., ale stan placu budowy nie zmienił się do dziś. Na skrzyżowaniu ul. Rajskiej i Heweliusza najpierw miało powstać kino, później biurowiec podobnej wysokości jak centrum handlowe Madison. Od kilkunastu miesięcy deweloper stara się o pozwolenie na budowę wieżowca. Zdjęcie pochodzi z 2000 r., ale stan placu budowy nie zmienił się do dziś.

- Nie pytamy czy budować w Gdańsku wieżowce, tylko pytamy gdzie to robić - mówił w poniedziałek prezydent Adamowicz. Z wyjaśnień jego zastępcy wynika, że najlepiej niemal wszędzie.



W ostatnich miesiącach deweloperzy zapowiedzieli chęć budowy w Gdańsku kilkunastu wysokich budynków. Na razie to w znacznej mierze projekty palcem po wodzie pisane, ale kilka z nich zdążyło już wywołać sporo kontrowersji - Quattro Towers we Wrzeszczu'>Quattro Towers we Wrzeszczu, Central Park na Morenie, czy projekt wysokościowca przy molo w Brzeźnie.

Aby na przyszłość zaradzić konfliktom z mieszkańcami władze miasta postanowiły opracować dokument regulujący zasady budowania wieżowców w Gdańsku, czyli Studium Lokalizacyjne Obiektów Wysokościowych (SLOW). W poniedziałek odbyła się jego pierwsza prezentacja.

Urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska podzielili miasto na strefy, w których wieżowce: nie mogą powstawać, nie powinny powstawać, obszary, gdzie budowa jest dopuszczona, oraz gdzie jest zalecana.

Jako miejsca, gdzie budowa wysokościowców jest zalecana, SLOW słusznie wskazuje tereny wzdłuż al. Grunwaldzkiej: przy kampusie Uniwersytetu Gdańskiego, przy przystanku SKM Gdańsk-Zaspa oraz w ścisłym śródmieściu Wrzeszcza. Wieżowce powinny także powstawać na terenie Młodego Miasta - tak wynika zresztą z preferencji mieszkańców wyrażonych w ankiecie przeprowadzonej przez BRG. Ponad 83 proc. wskazało stocznię, jako na najlepsze miejsce dla nich. Za najgorszą lokalizację uznano historyczne śródmieście - tylko 15 proc. dopuściłoby tam na budowę wieżowca.

Jako dobre lokalizacje dla wieżowców planiści uznali także tzw. bramy miasta, czyli tereny przy wjazdach do Gdańska al. Armii Krajowej, Traktem św. Wojciecha, w Nowym Porcie przy Porcie Morskim oraz przy granicy z Sopotem.

W strefie, gdzie wieżowce byłyby jedynie "dopuszczone", ich budowa musiałaby być poprzedzona konsultacjami z mieszkańcami. Czy pozwoli to uniknąć takich kontrowersji jak dziś? Być może, ale nawet pracownicy BRG nie do końca wierzą w skuteczność tego zapisu: - Także teraz mieszkańcy mogą zgłaszać swoje opinie na temat powstających planów zagospodarowania przestrzennego. Planiści czekają na ich sugestie, ale prawie nikt się tym nie interesuje. Dopiero, gdy procedura opracowania dobiega końca, ktoś podnosi larum, że pracujemy za plecami mieszkańców i szkodzimy im - opowiada Joanna Bach-Głowińska z BRG.

Zdaniem urbanistów z BRG wieżowce nie powinny powstawać na peryferiach miasta, w rejonach gdzie dominuje zwarta zabudowa jednorodzinna, oraz tam, gdzie warto chronić naturalny krajobraz: np. na Wyspie Sobieszewskiej i Zuławach.

SLOW miał pomóc w określeniu, gdzie można się spodziewać wieżowców, a gdzie one na pewno nie powstaną. Można jednak odnieść wrażenie, że wytyczne SLOW planiści opatrzyli tak wieloma furtkami, by budowa wieżowców była możliwa niemal wszędzie.

Oto przykład: wśród miejsc, gdzie wieżowce nie mogą powstawać wymienia się historyczne śródmieście Gdańska (a także starą Oliwę, Westerplatte, cmentarze, parki,lasy i tereny ujęć wody). Jednak Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta ds. przestrzennych zaznacza: - Miejscem dyskusyjnym jest skrzyżowanie ul. Rajskiej i Heweliusza. Jest to obszar chroniony jako pomnik historii, ale stoją tam już dwa wysokościowce, a widok na historyczną zabudowę jest tylko w stronę kościoła św. Katarzyny. Budowa wieżowca w tym miejscu powinna być poddana dyskusji.

Zadziwiająca jest ta walka miejskich urzędników w obronie nieudolnego dewelopera, który dziesięć lat temu rozkopał plac w centrum miasta, przegapił kolejno szansę na budowę kina, potem biurowca, a teraz markuje pracę, by nie stracić pozwolenia na budowę. Od miesięcy jego starania o budowę w tym miejscu wieżowca wspiera miasto, ale legalność takiej budowy zanegowali już wojewódzki konserwator zabytków i minister kultury. Ostatnio decyzję ministra podtrzymał w tej sprawie Naczelny Sąd Administracyjny.

Z czego wynika taka postawa? Słuchając zastępcy prezydenta Gdańska Wiesława Bielawskiego, urbanisty i architekta, można odnieść wrażenie, że uważa on, iż wieżowiec w mieście jest równie naturalny, jak kwiat na łące. Jego zdaniem w sporze o lokalizację wieżowca, trud przekonania do swoich racji powinien spoczywać na tym, kto jest przeciw budowie, a nie na tym, kto jest jej zwolennikiem. Pewnie dlatego na pytanie o zasadność budowy 55-metrowego wieżowca przy molo w Brzeźnie, na granicy parku i lasu, w pobliżu strefy ochronnej ujęcia wody (wg SLOW to trzy elementy wykluczające budowę wysokościowca) odpowiada: - A czemu miałby nie powstać?

Opinie (167)

  • helena (1)

    POPIERAM WOLNA REKE DO BUDOWY WIEZOWCOW ,TO ROBI CALY SWIAT ,
    DLA TYCH CO NIE IM TO NIE PASUJE JEST DUZO PRZESTRZENI POZA GDANSKIEM
    NIE CHCEMY WIEJKIEGO MIASTA GDANSKA TYLKO METROPOLIE SZYBKO I DO PRZODU WIEZOWCE

    • 0 0

    • wykrzyczał Franio, lat 10

      • 0 0

  • Dla mnie to szok: (1)

    - Nie pytamy czy budować wieżowce, tylko gdzie....
    - Nie pytam, jak pozbawić władzy ludzi bez wyobraźni, tylko jak szybko to należy uczynić.

    • 0 0

    • Trzeźwy to ten który nie protestuje ciągle, bo inni dawno budują wieżowce

      a jak nie odpowiada to na przedmieścia proszę tam są mieszkania i las. Pytać o to czy budować nie trzeba nikogo to prawda i rozwoju nie blokować.
      pozdrawiam

      • 0 0

  • brawo

    gratuluje profesjonalny artykuł

    • 0 0

  • wieżowce...

    • 0 0

  • wieżowce raz jeszcze...

    zidiocenie pana wiceprezydenta jest conajmniej tak duże(i niebosiężne) jak wieżowiec np: w pobliżu gdańskiego Głównego Miasta. Słowa pana wice- są niebezpieczne, bo zapowiadają zepsucie betonową ohydą tego, co w Gdańsku najcenniejsze i piękne. Nie wyobrażam sobie wieżowców(poza tymi, które już tu upchnięto i nic się nie da zrobić) w centrum miasta...A pan wice powinien odejść, bo zamiast służyć - szkodzi...Może lepiej zadbać o to co już jest,odnowić stare kamienice i wreszcie zagospodarować np: Wyspę Spichrzów, a nie kombinować z wciskaniem w gdańskie śródmieście bezstylowych ohyd o wysokości powyżej kilkunastu metrów.

    • 0 0

  • Wieżowiec (1)

    Mieszkam w wieżowcu na 10 piętrze i do tej pory chwaliłam to sobie , mogę podziwuiwiać piękny widok z okna , ale juz nie długo bo na przrłomie roku 2009-2010 zbudują mi pod samym nosem wieżowiec wyzszy od mojego i po widoku nikt z mieszkancami naszego domu nie konsutowal czy nam się to podoba czy nie .

    • 0 0

    • a czy myslisz że budowę twojego ktoś z kimś konsultował? twój nikomu nie zasłania widoku?

      • 0 0

  • zbyt miękkie (1)

    Zbyt miękkie jest określenie "rejon, gdzie wieżowce nie powinny powstać". Czy to oznacza, że jak przyjdzie developer i powie, że chciałby w tym miejscu wysokościowiec, to urzędnik powie: "No wie Pan, w zasadzie to nie powinno go tam być, ale skoro Pan nalega to zgoda"? A opinia społeczne będzie w takim rejonie jak zwykle na tyle podzielona, że uda się przeważyć na odpowiednią stronę.
    Wg. mnie rozgraniczenia powinny być jasne i przejrzyste: tu mozna a tu nie mozna. Poronionym pomysłem jest również stwarzanie bram miasta. Może to byc odczytywane jedynie z lotu ptaka a to szrych ludzi raczej nie interesuje. Nikt wjeżdżający do miasta nie pomyśli, że to jakaś brama tylko "zderzy" się z dwoma, Jak mozna sobie wyobrazić, kolosami po obu stronach drogi. Mieszkańcy chcieliby raczej kontynuacji tradycji bogatego miasta hanzeatyckiego, klimatycznego, eleganckiego - takiego, jakim do dziś jest np. Brema. Brakuje nam architektonicznych smaczków a nie wieżowców.

    • 0 0

    • racja

      bardzo trafna opinia, z ktora sie w pelni zgadzam.
      Bogate i piekne miasto wcale nie musi miec wiezowcow, to nam na swiecie popularnosci specjalnie nie zwiekszy, bo na cos wyzszego niz w dubaju nie liczmy ;)

      • 0 0

  • i tak samo będzie się bidowała

    BALTIC ARENA, tunel, Słowackiego, SKM do N.Portu i inne

    • 0 0

  • Zabetonować wszystoko!

    Zburzyć zabytki bo zabierają miejsce dla wieżowców, a resztki zieleni zabetonować pod parkingi i ulice - wtedy będziemy "nowoczesni".

    • 0 0

  • (1)

    Mozna by wybudowac kilka wieżowców w "dziurach" koło koscioła Św. Jana, koło Św. Mikołaja, nad Motławą i ostatecznie na Targu Węglowym. W drugiej kolejnosci dużo wolnego miejsca jest w okolicy UMG, torów kolejowych, Gildii. No i oczywiscie trzeba urozmaicic wiezowcami monotonny brzeg morski. Dzięki tym smiałym inwestycjom powoli uzbieramy pieniadze na budowe Baltic Areny, której koszty utrzymania będą ponosic jeszcze nasze dzieci i wnuki.

    • 0 0

    • gdyby miasto dopilnowało porządku w papierach, dyskusyjna działka na Polankach byłaby właśnoscia miasta i mozna by w tej atrakcyjnej lokalizacji postawić 17-piętrowiec z widokiem na wzgórza i lasy oliwskie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane