- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (472 opinie)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (149 opinii)
- 3 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (101 opinii)
- 4 Szybko odzyskali skradzione auto (62 opinie)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (217 opinii)
Wszędzie po meczu tramwaje jeżdżą, tylko nie u nas
Lechia Gdańsk
Przykłady z innych miast pokazują, że upór policji wstrzymującej ruch tramwajów po meczach Lechii jest absurdalny - uważa nasz czytelnik. Brak tramwajów, które sprawnie, szybko i bezpiecznie mogą odwieźć kibiców po meczach w Letnicy, jego zdaniem działa też negatywnie na frekwencję na trybunach i - zamiast zachęcać - zniechęca do korzystania z transportu publicznego.
Dziwaczną organizację po meczach Lechii dostrzegają i krytykują też sami kibice i mieszkańcy. Ci pierwsi wskazują, że brak sprawnej komunikacji miejskiej, która szybko i bezpiecznie rozwiezie wychodzących ze stadionu kibiców w kilku, a nie jednym kierunku, negatywnie wpływa na frekwencję na trybunach. Wskazują też, że zamiast promowania komunikacji miejskiej i przemieszczania się po mieście w dniach meczowych transportem publicznym, obecne rozwiązania skłaniają kibiców do jazdy własnym autem, co ostatecznie doprowadza do większych korków po zakończeniu meczu.
![Lechia Gdańsk zwiększa widownię do 12 tysięcy miejsc. Odwołanie od kary](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3515/150x100/3515013__c_231_288_1018_713__kr.webp)
Nadziwić się nie mogą też mieszkańcy dzielnic położonych wokół stadionu: Wrzeszcza, Letnicy, Brzeźna czy Nowego Portu. Irytują się, że w dniach meczowych muszą pamiętać, że ich tramwaj może nie przyjechać albo pojedzie okrężną trasą.
W innych miastach tramwaje kursują
Jedną z takich osób jest pan Piotr. Nasz czytelnik przeanalizował, jak wygląda funkcjonowanie transportu publicznego w innych dużych miastach: Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu.
![Lechia Gdańsk oblała debiut w Fortuna 1. Lidze. Brak biletów oraz możliwości powrotu z meczu komunikacją miejską](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3508/150x100/3508037__kr.webp)
I tak w stolicy, według komunikatu z początku sierpnia tego roku, w dniu meczu Legii od godz. 19 do końca kursowania linii dziennych dla linii przyspieszonych przystanki w pobliżu stadionu przy Łazienkowskiej obowiązują jako stałe (a nie na żądanie). Dodatkowo po meczu uruchamiane są autobusy linii 911 rozwożące kibiców w kilku kierunkach: al. Stanów Zjednoczonych i Wiatracznej, a także w stronę Solca i Metra Politechnika.
W Poznaniu Zarząd Transportu Miejskiego również wzmacnia, a nie osłabia transport publiczny wokół stadionu przy Bułgarskiej. Na trzy linie obsługujące okolice stadionu Lecha wysyłane są bardziej pojemne autobusy, a trzy inne linie zyskują dodatkowe kursy.
Podobnie jest we Wrocławiu, gdzie przed i po meczu kibice mogą skorzystać ze specjalnej linii tramwajowej T2. Przed meczem kursy realizowane są co 10 minut, a do obsługi linii skierowanych jest aż 10 tramwajów. Podobnie sytuacja wygląda po końcowym gwizdku.
Kolejka bezpieczna, ale tramwaj już nie
W Gdańsku wszystko postawione jest na głowie. Policja z niezrozumiałych powodów wstrzymuje ruch tramwajowy, powołując się na kwestie bezpieczeństwa.
Pytanie czyjego bezpieczeństwa? Kibiców? Motorniczych? Policjantów?
- Jakby kibice, na co dzień korzystający z tramwajów, autobusów czy kolejek SKM nagle tracili zmysły i nie wiedzieli, jak wsiadać i wysiadać z tramwaju?
- Czym różni się podstawienie kolejek SKM, które zawożą kibiców do centrum Gdańska, od tramwajów, które kursują po ul. Marynarki Polskiej?
- Dlaczego kibice mogą wrócić po meczu komunikacją tylko do centrum, a nie mogą pojechać w kierunku Opery Bałtyckiej, Wrzeszcza, Brzeźna czy Nowego Portu?
- Gdzie przebiega linia podziału między bezpiecznymi kursami SKM-ką na Dworzec Główny, a niebezpiecznymi tramwajami poruszającymi się podobną trasą?
Podobne pytania można mnożyć.
Kuriozalne ograniczenia w ruchu tramwajów dziwią tym bardziej, że w trakcie meczów reprezentacji Polski, finału Ligi Europy w 2021 roku czy nawet podczas Euro 2012 tramwaje nie tylko kursowały, ale ich rozkład był dodatkowo dogęszczany. Właśnie po to, by po meczu, gdy w jednym momencie trybuny opuszcza kilka czy kilkanaście tysięcy osób, można było je szybko rozwieźć po mieście.
Tramwaje jak węzeł przesiadkowy czy rowery Mevo
Mało tego przed Euro do wygodnej i bezpiecznej obsługi ruchu przed- i pomeczowego powstały przeznaczone do tego celu przystanki przy rondzie w Letnicy.
Trochę to przypomina węzeł przesiadkowy Gdańsk Śródmieście, gdzie nie można się przesiąść, bo nie kursują tam niemal żadne autobusy, przystanki tramwaju wodnego, do których nie dopływa żaden tramwaj (bo został zlikwidowany), budowę nowej palmiarni, w której nie ma palmy (bo uschła) czy stacje roweru metropolitalnego, przy których nie parkują rowery metropolitalne, bo ich nie ma.
Absurd jest tym większy, że decyzja policji o wyłączeniu z ruchu tramwajów została podjęta sześć lat temu (!), w dodatku w afekcie, po tym jak fatalna organizacja po derbach z Arką sparaliżowała ruch w Letnicy.
Od tamtej pory, bez względu na to, czy na mecz biało-zielonych przychodzą 3 tys. kibiców, 13 tys. czy 23 tys., tramwaje jechać nie mają prawa. Bo niebezpiecznie!
Co ciekawe, gdy Lechia swoje mecze rozgrywała na stadionie przy Traugutta i często przychodziło na nie więcej kibiców niż obecnie, tramwaje po al. Zwycięstwa kursowały bez zastrzeżeń.
Mniej tramwajów = mniejsze oczekiwania pasażerów
Zdanie policji zdają się potwierdzać sami urzędnicy. Gdy podjęliśmy temat wiosną, jeszcze gdy Lechia grała w ekstraklasie, magistrat - całkiem serio - tłumaczył, że "brak ograniczeń w funkcjonowaniu tramwajów spowoduje zmianę nawyków komunikacyjnych uczestników i zwiększenie oczekiwań w zakresie zapewnienia dodatkowej komunikacji".
Genialne! Wystarczy ograniczać ofertę komunikacyjną, by w pasażerach tłumić, a nie rozbudzać nadzieję, że po mieście można poruszać się inaczej niż tylko samochodem.
Osób odpowiedzialnych za tę niedorzeczność nie wzruszają nie tylko apele kibiców w mediach, ale też interwencje miejskich radnych. W sprawie kilkukrotnie interweniował radny Andrzej Kowalczys, prywatnie kibic Lechii. I póki co może tylko bezradnie rozłożyć ręce i - podobnie jak reszta fanów Lechii - po meczu iść do domu na piechotę.
Wydarzenia
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (219) 9 zablokowanych
-
2023-08-10 14:25
w naszym miescie , to jest bardzo zle z transportem na mecz i z powrotem!
Lechia i jej KBICE nie zasIuguja na takie traktowanie!Przymorze,Zaspa, to bastiony
kibicow Bialo-Zielonych, a choc stadion dosc blisko , to musza jezdzic na okolo!!! Nasz zaprzyjazniony Wroclaw pokazuje jak super mozna skomunikowac dojazd kibicow Slaska!U NAS tez mozna!tylko trzeba chciec!- 1 0
-
2023-08-10 17:38
a nie możnaby tak na każdym stadionie...
jak jest zbyt duża ilość kibiców podstawić z 10 starych autobusów które przewiozą ich do dworca we wrzeszczu i dworca PKP Gdańsk Główny ? To tylko kwestia organizacji ze strony stadionu i prezesa klubu który może się dogadać z przewoźnikami biorąc na siebie odpowiedzialność. Mniej szkód, mniej styczności z policją, mniej burd, mniej spraw prokuratorskich :) same plusy. i rozładowany tłum
- 0 0
-
2023-08-11 07:39
acotam
cza miec w deklu nie po kolei zeby łazic na tom kopanine i łoglundac tych patałachuf
- 0 0
-
2023-08-11 20:59
Mecz
Gdyby wszyscy kibice zachować się potrafili jak kibice...Nie było by problemu z komunikacja.
Ale mamy kiboli,a w Gdańsku mie ma kasy na wandalo odporne tramwaje czy autobusy.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.