- 1 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (111 opinii)
- 2 Do tego nie służą światła awaryjne (130 opinii)
- 3 Przesiadka wymuszona remontem? Jeden bilet ci wystarczy (81 opinii)
- 4 Trwa remont przejazdów przy G. Bałtyckiej (123 opinie)
- 5 Miał wziąć ślub, skończył w areszcie (136 opinii)
- 6 Buspas na Grunwaldzkiej już działa (285 opinii)
Wypalanie traw: przeważnie nielegalne i groźne
W tym roku w Gdyni strażacy jeździli 32 razy do pożarów spowodowanych wypalaniem traw, w Gdańsku takich przypadków było 27. Gdzie można legalnie wypalać trawy i ile kosztuje mandat za ich palenie w miejscu niedozwolonym?
A jak sytuacja wygląda w Trójmieście? Okazuje się, że w Gdyni - w marcu, kwietniu i październiku - można legalnie wypalać trawy. Jest jednak małe "ale". W Sopocie obowiązuje całoroczny zakaz wypalania traw. Jednak dwa razy do roku - między 10 a 24 marca i października - można na posesjach palić gałęzie, liście itp., ale tylko w postaci ognisk.
- Zanim przystąpimy do wypalania traw należy zgłosić to strażakom. To ważne, bowiem często dostajemy informacje o pożarze od kierowców, którzy widzą dym - mówi kpt. Łukasz Płusa, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni. - Gdy zawczasu wiemy, gdzie akurat trwa wypalanie, nie musimy reagować na takie wezwanie. Natomiast często zdarza się, że jedziemy, a na miejscu okazuje się, że to tylko niewielkie ognisko z trawy i gałęzi. Tracimy czas, zamiast pomagać tam, gdzie pożar rzeczywiście jest.
Zanim przystąpimy do wypalania warto pamiętać o kilku rzeczach. - Żadne wypalanie nie powinno odbywać się bez nadzoru. Pamiętajmy też, by nie robić ognisk na trzy metry i by zawsze mieć pod ręką coś do gaszenia, wąż z wodą czy wiadro z piaskiem. Na koniec zalewamy ognisko wodą i przysypujemy piaskiem. To powinno definitywnie ugasić ognień - dodaje Płusa.
W Gdańsku co roku strażnicy miejscy dostają ok. 500 zgłoszeń w sprawie wypalania traw, liści i gałęzi. W tym roku było ich już 143, z czego 46 skończyły się mandatami od 20 do 500 zł. Sytuacja jest tu jednak bardziej złożona. Działkowcy, działając w oparciu o regulamin rodzinnych ogrodów działkowych, który zezwala na warunkowe spalanie odpadów (ale tylko tych pochodzących od roślin dotkniętych chorobami), wypalają trawy, nie wiedząc, że łamią w ten sposób prawo.
- W Gdańsku obowiązuje całkowity zakaz wypalania traw, gałęzi, liści i podobnych odpadów. Jest to prawo miejscowe, a więc w hierarchii znajduje się wyżej, niż regulamin wewnętrzny działkowców i to ono jest obowiązujące - mówi Maciej Lorek, dyrektor wydziału środowiska w gdańskim magistracie. - Wypalanie takich odpadów jest nie tylko groźne dla zdrowia, bo paląc mokre odpady uwalniają niebezpieczne toksyny, ale też stwarza zagrożenie pożarów. Wiatr rozdmuchujący dym może z kolei stwarzać zagrożenie na drodze. Namawiamy więc na kompostowanie, albo na wyrzucanie takich odpadów do specjalnych pojemników na odpady mokre.
Co na to działkowcy? - Gałęzi czy suchej trawy nie da się tak po prostu kompostować, a nie każdy ma w altance kominek. Dlatego wypalanie jest dla nas szybkim sposobem na pozbycie się niechcianych odpadów z ogrodów. W miniony weekend na Stogach wielu działkowców spalało takie odpadki i nie było problemów - tłumaczy pani Regina, nasza czytelniczka.
Problem jednak widzą inni mieszkańcy, którzy nie przepadają za szczypiącym dymem snującym się po ich osiedlach. - W poniedziałek rano jacyś idioci znów podpalili trawy w okolicach Tesco na gdańskim Chełmie - zaalarmował nas pan Tomasz. - Gdy przyjechała straż pożarna ogień dochodził już pod bloki przy ul. Cieszyńskiego.
Opinie (62) 1 zablokowana
-
2012-03-26 21:21
lapy obcinac i lac po ryjach ich !
- 5 5
-
2012-03-26 21:25
Jest to...
...kolejny przypadek wypalania traw na Chełmie / za Tesco/ , co na to Straz Miejska/ czy jak zwykle bezradna , czy dopiero jak dojdzie do tragedii , spłonie blok mieszkalny / przecież bloki są ocieplane styropianem, który paląc się wydziela dodatkowo truciznyi, gazy/, linia napowietrzna / pod która tam własnie paliły sie trawy i pół dzielnicy zostanie bez pradu itp, przeciez mozna temu zaradzić, sa rózne sztaby kryzysowe itp przy urzędach, czy my Polacy zawsze musimy byc mądrzy po szkodzie lub tragedii, a przed nią jestesmy jak zwykle d....
- 7 1
-
2012-03-26 21:34
Palisz, czy nie palisz?
- 0 0
-
2012-03-26 21:51
"w Gdańsku takich przypadków było 27"
statystyka z jednego dnia? bo na pewno nie od początku roku...
- 1 1
-
2012-03-26 22:03
Haa ja nie palę (3)
Rzuciłem fajki :) Po 7 latach ! Nie palę od wczoraj :D
- 3 1
-
2012-03-26 22:18
tu nie chodzi o fajki ziooom
- 0 5
-
2012-03-26 22:37
no to ci gratuluje , obys tak trzymal
- 1 0
-
2012-03-26 23:45
do jutra rano
- 0 0
-
2012-03-26 22:27
Wypalają najczęściej małolaty, nie działkowicze
Jest to dla nich dobra zabawa. Są takie miejsca, gdzie dzieje się to regularnie, np. okolice Parku Oruńskiego. Najlepiej zamontować kamery, a następnie obciążyć rodziców bachorów kosztami akcji gaśniczej. Już rodzice zadbają, żeby się bachory oduczyły takiej zabawy.
- 8 1
-
2012-03-26 22:49
sprawiedliwosc
wypalanie traw do 10 lat pozbawienia wolnosci- gwalt na nieletnim do 12 lat-a jak spytaja za co siedzisz- dozywocie smiechu:))
- 0 1
-
2012-03-26 22:50
mm
Czym innym jest wypalanie traw, a czym innym robienie ogniska z gałęzi i suchej trawy
- 4 0
-
2012-03-26 23:01
wypalanie>
" W Gdańsku obowiązuje całkowity zakaz wypalania traw, gałęzi, liści i podobnych odpadów."
To dlaczego do cholery co roku ta historia powtarza się i palą legalnie?- 3 0
-
2012-03-26 23:02
tak! wypalanie traw jest groźne - ale tylko dla zamków w Słowacji
A teraz pomyśl! Twoje dziecko pewnie też pali węgierskie zamki na Słowacji. Ze cztery razy w tygodniu. Czytasz to i myślisz, że takie zło jest powszechne ale na pewno nie w twoim domu. Stań przed lustrem i tam zobaczysz takiego frajerka, on ci powie że wszystko jest OK. I tak właśnie to jest zbudowane, ciemnota + różnica pokoleń.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.