- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (92 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (172 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (177 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (129 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
ZKM jest zakładem budżetowym uzależnionym finansowo od Gdańska. Jeśli Polska wejdzie do Unii Europejskiej przedsiębiorstwo nie będzie mogło funkcjonować w tym kształcie. Dyrektywy unijne mówią bowiem o otwartym rynku.
- Celem restrukturyzacji jest wprowadzenie na rynek przewozowy konkurencji, która wymusza wysoką jakość usług i oszczędność - podkreślił wiceprezydent Szczepan Lewna. - Przed rokiem 2008 miasto musi więc być przygotowane do sprostania konkurencji i nie dopuścić do poddania się dyktaturze firm z zewnątrz.
Po przekształceniu ZKM w spółkę miasto będzie jej stuprocentowym właścicielem, a dotychczasowy zakład budżetowy - operatorem, dzięki czemu przed firmą otworzą się nowe możliwości pozyskiwania środków, m.in. poprzez kredyty i pożyczki. Podjętą wczoraj uchwałę o restrukturyzacji organizacji i zarządzania gdańskim transportem zbiorowym z radością przyjęli pracownicy przedsiębiorstwa.
- Od dwóch lat o to zabiegaliśmy - przypomniał Stanisław Stencel, przewodniczący związków zawodowych pracowników komunikacji miejskiej. - Teraz proces restrukturyzacji wreszcie się zaczyna i wierzę, że będzie korzystny zarówno dla mieszkańców, jak i dla pracowników.
Między miastem, a zakładem będzie bowiem podpisana umowa konkretyzująca zadania i ilość usług. Związkowcy mają wprawdzie obawy co do zatrudnienia (obecnie w ZKM pracuje 1800 osób), ale liczą na pozytywne rozwiązanie tej kwestii.
Opinie (58)
-
2003-02-28 20:29
To dobrze, ze się przekształci
Tylko niech wezma się za rozkłady jazdy lini 117 i 148, żebym nie musiała już jeździć tą okropną SKM-ką
- 0 0
-
2003-02-28 20:47
Ja jako pasażer...
oczekuje, że będe mógł dojechać bezpiecznie i w miare komfortowych warunkach i punktualnie tam gdzie chce, a tymczasem od jakiegoś czasu nie dość że jakość usług ZKM Gdańsk stale sie pogarsza to jeszcze sprzęt którym dysponuje ZKM jest w coraz gorszym stanie. Konkurencja konkurencją i w tym miejscu wiadomo, że Gdyńskie rozwiązania są lepsze lecz pamiętajmy iż komunikacja publiczna nie musi byc dochodowa. W wielu krajach sie do niej dopłaca i nie da się tego od tak zmienić aby przynosiło zyski. Jeżeli komuś się wydaje że np. w Gdyni nie dopłaca sie do taboru które kupują firmy świadczące usługi dla ZKM Gdynia, bo jest konkurencja itp. to jest w błędzie - te koszta są uwzględnione w cenach biletów, firma wożąca ludzi nie robi tego przecierz charytatywnie.
- 0 0
-
2003-02-28 21:38
realizm
W chwili obecnej ZKM samofinansuje się w 62%. Co to oznacza? Że gdyby miało być chośby na progu rentowności, to przychody musiałyby wzrosnąć w chwili obecnej o 61,3% (tylko niech nikt mnie nie poprawia, że o 38% bo z miejsca wyśmieję). Czyli przychody musiałyby wzrosnąć o ponad połowę. Jak to osiągnąć? Właściwie jedynie poprzez lepsze dopasowanie biletów do potrzeb przejazdowych (bo podniesienie ceny już nie zwiększy przychodów - elastyczność cenowo- popytowa na usługi ZKM ma dosyć sporą wartość, gdyż nie korzystają z komunikacji miejskiej ludzie, których stać na utrzymanie auta, bądź taksówki), oraz skuteczniejsze kontrole biletów. Z drugiej strony są koszty, które można ciąć, by ów wymagany wzrost przychodów był mniejszy. I tak można np. ograniczyć dublowanie się lini, wyeliminować zjawisko podjeżdżania 3 autobusów w ciągu minuty w tym samym kierunku, a potem półgodziny czekania, do tego redukcja etatów związana z optymalizacją kursów, poprzez pozostawienie w pracy najlepszych. Dochodzi jeszcze kwestia np. wynajmu autobusów na różne imprezy - to też jest źródło dochodu, wszystko w rękach marketingu. Niemniej i tak jest spooro do zrobienia, więc nie ma się co łudzić, że w dniu utworzenia spółki nagle tramwaje będą czyste, odrestaurowane, schludne, pachnące i punktualne. Tak przy okazji - ernst, musze przyznać, że się z Tobą zgadzam, ale zauważ, że w autobusie o 22:30 może zarówno jechać gość pubu, jak i barman wracający z pracy. Potrzeba więc pewnych uogólnień. Niemniej też uważam, że od socjalizmu z daleka.
pozdrawiam- 0 0
-
2003-02-28 22:55
Będą zmiany
Będą zmiany tylko czy na lepsze.My już nie mamy czym jezdzić tabor się sypie ale ważniejsze od tego są krawaty i koszule motorniczych i kierowców.Kierownicy na zgłaszane uwagi o stanie taboru umią tylko jedno "JAK SIĘ NIE PODOBA TO PROSZĘ SIĘ ZWOLNIĆ"Dyrekcja nic nie robi zeby ten stan poprawić. Nagminne jest ukrywanie ilości zjazdów technicznych i straconych kursów.Załoga nie dostaje należnych sortów mundurowych, o praniu ich nikt nie chce słyszeć.Wszędzie panuje brud, bo pojazdy sprząta spółka i nikt jej nie rozlicza. Tramwaje są brudne do granic wytrzymałości. Przez brudne szyby nic nie widać. Nikt za nic nie odpowiada. Związki zawodowe to fikcja. Siedzą u dyrektora w kieszeni i robią to co im się każe.ZAŁOGA MA JUŻ DOŚĆ I MOŻE WYBUCHNĄĆ STRAJK. ZAGROŻONE JEST BEZPIECZEŃSTWO W RUCHU DROGOWYM. NAPISZEMY TEŻ DO PROKURATURY JAK SIĘ NIE ZMIENI. DYREKCJO OPAMIĘTAJ SIĘ MAMY DOŚĆ. osa
- 0 0
-
2003-03-01 01:15
OSA
"ważniejsze od tego są krawaty i koszule motorniczych i kierowców."
"Załoga nie dostaje należnych sortów mundurowych, "
TO nawet na najważniejsze rzeczy nie ma pieniędzy?
"Nagminne jest ukrywanie ilości zjazdów technicznych i straconych kursów."
I tak śmiem wątpić, że jest nieźle, jeżeli uszkodzony dojedzie do bazy (niczym w bejzbolu!:). Ostatnimi czasy nie dojechał gdyński Mercedes z 1999 roku...
Załoga nie dostaje należnych sortów mundurowych, o praniu ich nikt nie chce słyszeć.
Należy się więc załodze ekwiwalent za pranie odzieży roboczej - jest coś takiego jak Państwowa Inspekcja Pracy, zaproście, pokażcie, przywitajcie, ugośćcie...kolejność dowolna, rzecz jasna. Nawet nie wszystkie punkty są obowiązkowe.
"Wszędzie panuje brud, bo pojazdy sprząta spółka i nikt jej nie rozlicza."
Jaka spółka? "Zmiennik 1 i 2 inc."?
"Tramwaje są brudne do granic wytrzymałości."
Autobusy również.. niestety.
"ZAŁOGA MA JUŻ DOŚĆ I MOŻE WYBUCHNĄĆ STRAJK. ZAGROŻONE JEST BEZPIECZEŃSTWO W RUCHU DROGOWYM. NAPISZEMY TEŻ DO PROKURATURY JAK SIĘ NIE ZMIENI. DYREKCJO OPAMIĘTAJ SIĘ MAMY DOŚĆ. "
I stąd prywatyzacja państowego monopolisty :))
PS
Nie mam nic wspólnego z działalnością zawodową związaną z ZKM (czyli nic mnie z zarządem nie łączy ;)- 0 0
-
2003-03-01 11:32
W sprawie brudu i wandali
Do wszystkich tych, którzy uważają, że prywatyzacja ograniczy brud i niszczenie przez wandali.
Brud i wandalizm w środkach komunikacji miejskiej mają bardzo mało wspólnego z tym, że środki te zarządzane są przez miasto lub państwo, a nie są własnością prywatną.
Stan środków komunikacji miejskiej, podobnie jak stan ulic, chodników, elewacji, zieleni i lasów itd. jest wynikiem kultury osobistej członków społeczeństwa polskiego, a nie formy własności.
W małym stopniu zmieni się oczywiści in plus (częściej będą może wymieniane siedzenia lub szyby w wiatach przystankowych), jednak dopóki będziemy odczywać pogardę dla jakiejkolwiek formy własności: prywatnej własnej i cudzej, państwowej, społecznej i innych, to brud i ogólnie syf będzie nam Polakom towarzyszył zawsze.- 0 0
-
2003-03-01 14:10
Vandale........ hehe
Vandale....jaka beka:) nasze wspolne komunalne dobro...
pora porzadnie zbombic zkm.... skrecze, tagi...
konkurencja sie przyda..... bedzie co niszczyc
Vandalem jestem i sie tego nie wstydze;)
POZDRO da wszystkich malujacych vandali!!!- 0 0
-
2003-03-01 14:23
Widać
Że też się nie wstydzisz tego, że jesteś idiotą
- 0 0
-
2003-03-01 14:59
Mów co chcesz , rób co chcesz
W Polsce będzie Bangladesz- 0 0
-
2003-03-01 21:04
w tej chwili wiekszość pracowników zaplecza skierowano do ruchu czyli w nocy autobusy np.MAN naprawia 2 mechaników !!
co są w stanie naprawic??? Są autobusy, które mają po 15-18 lat!!!Pasażerowie powinni się modlić jadąc takim trupem.
Czemu nie mówi się o pasażerach kasujących bilet po kilku lub klikunastu przystankach bo wtedy mają 10 minut do końca jazdy! Była już spółka na linii 129(wrzeszcz-Morena)
i jak sie skończyło? upadek. W tej chwili w ZKM naprawiają
sprzęt dokonując cudów bo jak naprawić nie mając nowych części a na nowe nie ma kasy lub czeka się tygodniami.stare powiedzenie mówi: spółki-diabółki.Prywaciarz zawsze oszczędza i patrzy na swój zysk. Który prywaciarz kupi autobus za 700.000zł!?.Dostanie najwyżej kolejny "DAR" (patrz autobusy z Bremy-18-letnie) w postaci szwedzkich lub niemieckich szrotów, których nie wolno używać tam ale u nas
tak.Ciemność widzę ....- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.