• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za karę nie otworzył drzwi do SKM-ki?

Katarzyna
31 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
aktualizacja: godz. 11:47 (6 czerwca 2013)
Nasza czytelniczka zderzyła się z pracownikiem SKM przy wsiadaniu i nie została wpuszczona do pociągu. Nasza czytelniczka zderzyła się z pracownikiem SKM przy wsiadaniu i nie została wpuszczona do pociągu.

Nasza czytelniczka, która z koleżanką biegła do kolejki SKM, tuż przed jej drzwiami zderzyła się z pracownikiem SKM-ki, który z niej wysiadał. W efekcie nie wsiadła do pociągu. Dlaczego? "Niech się pani nauczy chodzić" usłyszała, a pociąg odjechał.



Czy zdarzyło ci się nie wsiąść do stojącej na peronie kolejki SKM?

Pani Katarzyna w środę wieczorem, tuż przed godz. 20 dobiegła wraz z koleżanką z pracy, starszą osobą, do stojącej już na stacji SKM Gdańsk Przymorze kolejki. Co działo się dalej, opisała w liście do naszej redakcji. Oto jego treść:

Kiedy byłyśmy już przed pierwszymi drzwiami kolejki, pracownik SKM wysiadł w taki sposób, że wpadł na mnie, a ja nie miałam już jak się zatrzymać i wyhamować. Zderzyliśmy się. Zdarzenie oraz to, że biegłyśmy na kolejkę na pewno widział maszynista.

Pracownik - zamiast mnie przeprosić - zaczął na mnie krzyczeć, miał pretensje, że nie patrzę. Szybko zarządził, żeby maszynista zamknął drzwi i stał jeszcze przed pociągiem, na peronie i pouczał mnie jak należy chodzić, zamiast wpuścić nas do pociągu - mimo tego, że sam wyszedł mi wprost pod nogi.

Byłyśmy zmęczone po pracy, był już wieczór, śpieszyłyśmy się do domu. Podeszłam do maszynisty, który miał otwarte drzwi od przedziału służbowego i poprosiłam, żeby nas wpuścił. Mężczyzna spojrzał na mnie lekceważąco i kpiąco się uśmiechnął. Stojący na peronie pracownik kolei rzucił jeszcze do mnie: "już nie otwieramy, niech się pani nauczy chodzić".

Poprosiłam go o okazanie identyfikatora, jednak powiedział tylko: "to niech pani sobie spojrzy", po czym szybko się odwrócił i wsiadł, a pociąg odjechał. Nie zdążyłam nawet nic zobaczyć. Tym samym musiałyśmy czekać na kolejny pociąg.

Zastanawia mnie czemu pracownik kolei nie dość, że nie otworzył drzwi, to pozwolił sobie na takie uwagi i niestosowne komentarze.
Czy koleżanka i ja kupując bilet, nie zawieramy umowy na przejazd koleją? Czy skład pociągu do którego nie zostałyśmy wpuszczone, jest prywatną własnością tego Pana? Pracownicy SKM są od tego, aby umożliwiać i ułatwiać nam przejazdy, a nie utrudniać. Jak to się ma do budowania wizerunku przyjaznej i rzetelnej firmy?

Poprosiliśmy o stanowisko w tej sprawie władze SKM. Oto odpowiedź, którą otrzymaliśmy 5 czerwca 2013 roku:

Po złożeniu wyjaśnień przez kierownika pociągu, który odniósł się do opisanego przez Podróżną zdarzenia można wywnioskować, że Podróżna wbiegła na kierownika, który w tym momencie wykonywał swoje obowiązki służbowe. Z zeznań kierownika wynika iż pociąg, który miał planowy odjazd z przystanku Gdańsk Przymorze Uniwersytet o godzinie 19:57, przybył na ten przystanek z dwuminutowym opóźnieniem o godzinie 19:59, co potwierdza rejestrator parametrów z jazdy pociągu.

Z dalszych informacji przekazanych przez kierownika wynika, że wykonywał swoje obowiązki służbowe z zachowaniem wszystkich przepisów i regulacji wewnętrznych. Po dokonaniu wymiany podróżnych na ww. przystanku upewnił się, czy nie ma przeszkód do zamknięcia drzwi automatycznych na składzie pociągu, uruchomił sygnał dźwiękowy, a następnie dokonał zamknięcia drzwi.

Ze względu na specyficzne usytuowanie tego przystanku w łuku, zmuszony był wyjść powtórnie z pociągu w celu upewnienia się, czy nie ma przeszkód do rozpoczęcia jazdy. W tym momencie (pociąg miał zamknięte wszystkie drzwi automatyczne) Pasażerka z impetem wpadła na kierownika, który był do niej odwrócony plecami, ponieważ obserwował skład pociągu. Każde ponowne otwarcie drzwi (czego oczekiwała Pasażerka) mogłoby spowodować niebezpieczeństwo dla innych podróżnych, ponieważ nie można wykluczyć, że niektóre osoby mogłyby spróbować wsiadać lub wysiadać do i z pociągu.

Z przepisów wewnętrznych PKP SKM, które są oparte o ogólnie obowiązujące polskie przepisy regulujące zasady wymiany pasażerów z pociągów wynika, że jest zabronione wysiadanie i wsiadanie po sygnale dźwiękowym. Kierownik w opisywanym przypadku, podał sygnał dźwiękowy i obowiązywał go zakaz ponownego otwarcia drzwi. Trzeba podkreślić, że o zakazie tym informują piktogramy naklejone przy drzwiach automatycznych pociągu.

Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście sp. z o.o.
Katarzyna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (413) ponad 10 zablokowanych

  • Kiedyś przy mnie

    wbiegały do SKMki dwie studentki. Jedna z nich się potknęła i upadła przed drzwiami. Podniosła się i mówi do tamtej: "-to twoja wina, bo się śpieszyłaś!"

    • 30 0

  • Ech co za chamy!!!

    Ciekawe ile biorą od uniwerku za reklamę uczelni na przystankach skm?

    wystarczy popatrzeć jak wyglądaja gdyńskie przystanki na których nic ładnego nie robią tyllko po to aby przypodobać się ministrowi nowakowi i tuskowi, że oni tez gnębią niezależność gdyni.

    za coś takiego już dawno bym ich powyrzucał z roboty ale po co? Tacy spolegliwi tej władzy są potrzebni.

    • 2 13

  • Pani biegnac spowodowala zagrozenie dla innych podroznych (3)

    bo biegnac mogla wpasc na kogos innego przez co ten ktos mogl wpasc pod nadjezdzajacy pociag!

    Nie mowie juz o tym, ze to brak kultury sie wpychac do pociagu podczas gdy ktos z niego wysiada.

    Poza tym, po peronie sie nie biega - gdyby szanowna pani nie biegla, to nie wpadlaby z impetem na pracownika SKM.

    • 41 6

    • Dokładnie! Może pracownik nie zachował się do końca w porządku, ale jak tak w ciągu dnia na co drugiej stacji ktoś na niego wpadnie bo biegnie i wpada do pociągu, a nie wsiada, to się facetowi nie dziwię. Każdy ma granice cierpliwości.

      • 17 0

    • (1)

      Czy aby na pewno nigdy nie biegłeś, by zdążyć na pociąg/tramwaj/autobus???

      • 1 1

      • Wiesz, myślę, iż każdy z nas kiedyś biegł do środka komunikacji. Jednakże to ta pani wpadła na tego człowieka, więc wypadałoby przeprosić. Nie sądzę aby jakoś bardzo się kajała, biorąc pod uwagę rzekomą reakcję pracownika.

        • 8 0

  • Pracownik wyszedł na linię bezpieczeństwa - na której nikt nie powinnien się znajdować - Babe ukarać !!!

    • 27 2

  • Portal Trójmiasto nie ma już stałych Czytelników. Ma bydło, które odreagowuje tu (2)

    swoje życiowe porażki.
    Myślę, że zbieracie owoce moderacji.

    • 23 3

    • kiedy się badałeś psychiatrycznie i czy wogóle? (1)

      Poradnie zdrowia psychicznego są za darmo, bez skierowania, zapraszamy!

      • 5 6

      • Pójdę do poradni, ale najpierw ty udasz się do najbliższej ubojni

        • 6 4

  • Droga Pani Katarzyno

    A poczta, zus, wszelkie urzędy, 90% przypadków do natychmiastowego wywalenia na bruk, nie podoba sie to zmieniam prace albo przynajmniej staram sie byc miły/a.

    • 11 1

  • Na pociąg się czeka - a nie biega po czasie !!! wtedy dziwne że opóznienia są.... (2)

    jakby tak mieli czekać na każdej stacji na wszystkich dobiegających to pociąg z Gdańska do Gdyni nie jechał by minut tylko 50 !!! albo i więcej. na pociąg się czeka - jest wjazd i wyjazd - żadnego czekania na biegnących po czasie !!!

    • 33 3

    • przecież już jeździ tyle :) i zamiast stać w polu krzakach - spokojnie moż ezabierać maruderów (1)

      • 0 4

      • po twojej opini wnosze że nie masz pojęcia o kolei

        • 2 0

  • burak na szymach, ot co ...

    • 3 12

  • burak na szynach, ot co ...

    • 3 12

  • Zaloga opryskliwa, z nalecialosciami PRL (2)

    Nie raz bylem swiadkiem malo przyzwoitego traktowania pasazerow. Najczesciej przy kupnie biletow. czasami mam wrazenie ze zaloga przesiaknela starymi nawykami z PRL.

    • 9 11

    • jacy ludzie i klienci - taka obsługa

      • 8 1

    • A kto tam pracuje?

      Kolejarze trzymali stołki nie dopuszczając młodych do zawodu, a teraz narzekają, że średnia wieku maszynistów to 50 lat..

      Same stare niezadowolone z życia dziady.

      • 2 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane