- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (485 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (41 opinii)
- 3 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (318 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (213 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 6 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (29 opinii)
Za mało informacji od służb ws. poszukiwań Grzegorza Borysa
Borys poszukiwany jest z lądu i powietrza. Większość informacji na jego temat to przecieki i spekulacje.
- Informacja o kosztach poszukiwania Grzegorza Borysa nie jest niezbędna do przekazania opinii publicznej - poinformowała rzeczniczka prasowa Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu. To ta jednostka koordynuje działania, których finałem ma być złapanie i postawienie przed sądem 44-letniego marynarza podejrzanego o morderstwo 6-letniego syna. Mężczyzna jest nieuchwytny od dwóch tygodni. Służby nabierają wody w usta na temat swoich działań, pozwalając tym samym na powstanie teorii spiskowych.
Poszukiwania osoby podejrzanej o bestialskie zabójstwo, w które zaangażowano setki policjantów, żandarmów wojskowych, ale też strażników leśnych czy strażaków, należą do obowiązków organów ścigania. W końcu za udział w takich akcjach - często niebezpiecznych i prowadzonych w trudnych warunkach - służby mundurowe są wynagradzane.
Również wykorzystanie sprzętu, jaki posiadają policjanci czy żandarmi, o ile jest konieczne, nie powinno być ograniczane ze względu na koszty. W końcu po to wszyscy (jako podatnicy) zrzucamy się na jego zakup, szkolenie operatorów czy pilotów i także - na wypłaty dla nich.
Poszukiwania Grzegorza Borysa. Brakuje transparentności
W sprawie Grzegorza Borysa brakuje jednak transparentności. A to sprawia, że gdy brakuje regularnie podawanych, rzetelnych informacji, powtarzane są plotki i budowane są teorie spiskowe (o czym poniżej). "Kiedy rozum śpi, budzą się demony" - tytuł grafiki Francisca Goi idealnie oddaje atmosferę, która narasta wokół poszukiwań 44-letniego marynarza.
Jej budowaniu pomaga nie tylko embargo informacyjne z jednej strony, ale codzienne alerty RCB obwieszczające kontynuowanie poszukiwań i nakazujące trzymanie się z daleka od lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego z drugiej.
![Znaleziono plecak Grzegorza Borysa. Są w nim pieniądze](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3578/150x100/3578430__c_283_52_468_327__kr.webp)
Co służby mogłyby powiedzieć, a czego nie mówią?
Ze strony służb brakuje bowiem jasnych komunikatów:
- jakie są główne hipotezy dotyczące motywu?
- jakie cele w związku z poszukiwaniami osiągnięto do tej pory?
- kim był i czym się zajmował Grzegorz Borys?
Odpowiedź na te pytania nie naruszy tajemnicy śledztwa. Nie wpłynie destabilizująco na działania służb. Pokaże za to opinii publicznej, że policjanci i żandarmi wiedzą, co robią, i kontrolują sytuację, nie pozwalając na stworzenie wrażenia, że to 44-latek wodzi od dwóch tygodni tysiąc mundurowych za nos.
Brak odpowiedzi na pytania dziennikarzy - to sposób komunikacji Żandarmerii Wojskowej
Być może powstrzymałyby także osoby pokroju byłego detektywa - Krzysztofa Rutkowskiego - przed stawianiem funkcjonariuszom kuriozalnych ultimatów, jak to, że "jeśli po 15 dniach od rozpoczęcia poszukiwań nic się nie zmieni", nastąpi "koniec zabawy" i ludzie celebryty "centralnie wjadą do lasu".
Ekipa Rutkowskiego znalazła patelnię po jajecznicy - poszukiwania Grzegorza Borysa (124 opinie)
Grzegorz Borys: mnożą się teorie spiskowe
Być może bardziej otwarta postawa funkcjonariuszy ukróci teorie spiskowe, które mnożą się jak grzyby po deszczu, a które robią z Grzegorza Borysa miks postaci Rambo i bohatera filmu "Ścigany".
![Niepublikowane zdjęcia Grzegorza Borysa](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3578/150x100/3578039__kr.webp)
Mam przy tym wrażenie, że - być może z obawy przed krytyką - funkcjonariusze mówią jeszcze mniej, niż mogą. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć wypowiedź rzeczniczki prasowej ŻW w Elblągu, która pytana o koszty akcji poszukiwawczej, odpowiada:
- Realizujemy zadania ustawowe w oparciu o Ustawę o Żandarmerii Wojskowej i wojskowych organach porządkowych, natomiast jeśli chodzi o kwestię szacunkowych kosztów, nie jest to informacja niezbędna do przekazania opinii publicznej, zatem wstrzymam się z odpowiedzią. Tak jak wspomniałam, zadania się zmieniają, z uwagi na dynamikę.
Miejsca
Opinie (939) ponad 50 zablokowanych
-
2023-11-04 15:22
Czy ten Borys naśladował tego z Formozy, czy w ostatnim momencie uciekł temu, kto chciał popełnić drugą taką samą zbrodnię? To by mogło tlumaczyć jego niebywałą determinację w ukrywaniu się.
- 15 2
-
2023-11-04 15:24
Poszukiwania (1)
Też nie jestem przychylna teoriami spiskowym.
Ale;
1. Służby nie mówią prawdy
2. Opowiadają rzeczy, które wzajemnie się wykluczają.
3. Nigdy wcześniej w historii polskiej kryminalistyki nie spotkałam się z tym, żeby jednego podejrzanego o zamordowanie dziecka szukało 1000 osób.- 32 4
-
2023-11-04 17:41
Podejdź do sprawy politycznie.
Nawet, jeżeli nie lubisz polityki. Były wybory. Ktoś przegrał. Teraz wchodzi inny ktoś, a Ty - jako służby - wykażesz się albo nie. Oni boją się rozliczenia i dlatego tak pilnie szukają "jednego człowieka". Bo, jeśli ktoś wtopi, stołki mogą polecieć. I nie, nie są to stołki tych, co po łażą po lesie.
- 3 1
-
2023-11-04 15:32
(4)
Oni już wiedzą, że on jest w tym stawie, tylko mają problem. Jak to ujawnić, żeby się nie zbłaźnić po tej akcji z helikopterami.
- 22 1
-
2023-11-04 19:25
Po co właziłby do stawu? (3)
Mógł swobodnie iść ścieżką w dowolnym kierunku.
Chciał popełnić samobójstwo?
Mógł to zrobić w domu.- 7 0
-
2023-11-04 20:45
Ale nie chciał w domu lub nie mógł bo żona zaczęła dzwonić i się bał że wróci i go odratuja a on chciał też umrzeć.
- 1 1
-
2023-11-04 21:03
(1)
Może chciał tylko przejść brzegiem, żeby zmylić trop, ale się potknął, wpadł do tego bajora, zaplątał się o coś w wodzie i już nie wypłynął. To żandarmeria i policja robią z niego jakiegoś niebezpiecznego komandosa, a czy tak jest rzeczywiście to nie wiadomo.
- 2 0
-
2023-11-04 21:33
Coś w tym jest. Zazwyczaj najprostsze rozwiązania są najlepsze.
- 0 0
-
2023-11-04 15:38
Aaaa (1)
Nie mozna przekazywać aznych informacji. Ludzie myślcie. Chcielibyście wszystko wiedzieć a pomyślcie może on ma dostęp do telefonu i to wszystko będzie czytał. Aajcie fluzbom pracować
- 5 13
-
2023-11-04 16:17
Za taką pracę to jednak dziękujemy...
- 5 0
-
2023-11-04 15:42
Przed 2017 rokiem słuzył w Formozie ale narozrabiał i został zdegradowany i wyrzucony. (9)
Ale o tym się nie pisze. Zamiast tego karmią nas zdjęciami z jamnikiem.
- 13 13
-
2023-11-04 15:49
(1)
Czyli psychiczny jednak gość był?
- 1 7
-
2023-11-04 17:00
Nie był, próbuje się z niego zrobić psychicznego.
- 12 0
-
2023-11-04 15:52
Dobra dobra (2)
Generałem też był?
- 3 4
-
2023-11-04 16:03
Tak ale to przed formozą, w wojskach lądowych. (1)
I wtedy też go zdegradowali.
- 1 4
-
2023-11-04 17:01
Mmmm serio?
Odmaszerować.
- 1 0
-
2023-11-04 16:01
A skad to wiesz?
Serio pytam
- 6 0
-
2023-11-04 16:04
Masz problem z pamiecia.
W Formozie służył koleś, który zamordował córkę w Redzie.
- 3 0
-
2023-11-04 16:35
Nie wymyslaj
- 0 0
-
2023-11-04 17:36
Nikt nie dementował więc pewnie to prawda.
Fajne było jeszcze zdjęcie z basenu.
- 5 0
-
2023-11-04 15:50
no ta, są równi i równiejsi .....
- 2 1
-
2023-11-04 15:50
Dobrze, ze tylko jednego musza scigac (1)
Wyobraźcie sobie co by się stało gdyby takich ludzi do złapania było np. 3, każdy w innej części kraju.
A przy 10 to już trzebaby o pomoc z zewnątrz poprosić.- 13 2
-
2023-11-04 15:53
No. A nie, czekaj...
- 0 0
-
2023-11-04 15:53
(2)
A Ci wielcy specjaliści nocują np w Redlowie w hotelu , jakby nie mogli wracać do macierzystych jednostek ( byłoby taniej)
- 5 6
-
2023-11-04 16:10
(1)
Wiesz że macierzyste jednostki to oni mają w całej Polsce bo z całego kraju się zjechały służby?
- 2 0
-
2023-11-04 16:19
Jakby nie zjechały to różnicy w efektach byśmy nie zauważyli...
- 8 0
-
2023-11-04 15:55
Teorie spiskowe sie mnożą (3)
Bo działanie policji i żw są tak samo nieracjonalne jak dzialania Borysa. Skoro psy wskazały staw jako miejsce urwania śladu jyż pierwszego dnia, to po co był cyrk z poszukiwaniami ?
Ile na to kasy poszło i po co ? Trzeba było przeszukać staw i okolice. I te gadki, że już go mamy i że wymknął się policji lub kamera na termowizje go namierzyła a potem zapadł sie pod ziemię. To operatorzy nie mogli określić współŻednych gdzie go z oczu stracili ? Dla mnie ze zwykłej obyczajowej zbrodni zrobili sobie cyrk i powód do wypłaty dodatkowych nadgodzin.- 21 4
-
2023-11-04 16:12
A skąd ta wiedza, że obyczajowej? (1)
- 0 0
-
2023-11-04 16:33
Wg policji prawdopodobnym motywem
Byla chęc zemsty na zonie. Czy chciala go zostawić czy po prostu zrobiła kanapki z maslem zamiast z szynką to juz nie jest tak bardzo istotna sprawa. Istotne jest to dlaczego Policja i Żetony tak nieeracjonalnie działają..
- 8 0
-
2023-11-04 21:10
jako przykrywka
- 0 0
-
2023-11-04 15:56
A po co niby mieliby informować? (1)
Żeby zaspokoić rządzę podglądactwa?
Dlaczego tak ludzi interesują motywy?
Wiadomo czemu i to widać w ploteczkach czego tłuszcza szuka - skandalu obyczajowego.
Bo pewnie go zdradziła. No i nawet jak to co z tego?
Gość jest zbrodniarzem i należy mieć nadzieję ze jak zobaczył co zrobił to miał chociaż tą krztę honoru żeby się zabić- 8 17
-
2023-11-04 16:07
Teraz już jednak tę wersję służby próbują lansować?
Weźcie wy tam się w końcu ogarnijcie.
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.