- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Zabytki giną. Prywatne i publiczne
Nasze zabytki niszczeją bez względu na to, czy są w prywatnych, czy w publicznych rękach. Te pierwsze jednak częściej płoną, te drugie rozsypują się ze starości.
Aktualizacja godz. 16.25 Gdańska policja uznała, że przyczyną pożaru w zajezdni było podpalenie. Wszczęto śledztwo, które ma ustalić sprawców.
Równie niezabezpieczone są od lat dawne Zakłady Mięsne przy ul. Angielska Grobla w Gdańsku. Od upadku rzeźni i przejęcia jej terenów przez prywatnego właściciela wybuchło tu kilkanaście pożarów. Ostatni miał miejsce w lipcu zeszłego roku, gdy w płomieniach stanął dach na części jednej ze zdewastowanych hal dawnych zakładów.
W zrujnowanych budynkach zginęły trzy osoby. Ostatni tragiczny wypadek miał miejsce w czerwcu 2001 roku, 21-latek został przygnieciony przez podtrzymujący strop hali żeliwny słup, który próbował zdemontować. Właściciel hal zmieniał się w tym czasie wielokrotnie.
Kolejnym przykładem, gdy prywatny właściciel nie służy zabytkowi, jest Dwór Migowski przy ul. Myśliwskiej na Morenie. Dziesięć lat temu miasto sprzedało teren - ze względu na to, że jest to zabytek - o połowę taniej, niż wynikałoby z rynkowej wyceny. Nabywca, trójmiejski biznesmen Kazimierz Dargacz, miał zadbać o dworek i otaczający go park. Ponieważ budynek nie był remontowany bezpowrotnie się zawalił, zostało po nim rumowisko, które uprzątnięto. Pozostał po nim jedynie park, który też znika, bo z nieznanych powodów usychają tworzące go drzewa.
Najnowszym przykładem, gdy prywatny właściciel unicestwia zabytek jest sierpniowe rozebranie Domu Młynarza stojącego przy skrzyżowaniu ul. Kartuskiej i Nowolipie na Siedlcach. Właściciel tłumaczył, że chciał go wyremontować, ale by to zrobić, musiał go rozebrać. Teraz sprawę bada prokuratura.
Wkrótce bezpowrotnie możemy też stracić Dwór Fischera w Nowym Porcie, Dwór Olszyński, IV Dwór Oliwski, Srebrniki. Jednak poza fatalnym stanem technicznym łączy je jeszcze to, że mają publicznych właścicieli: samorządy Gdańska i Pomorza.
Średniowieczna Baszta pod Zrębem nad Motławą już w połowie runęła. Miasto Gdańsk dostało od konserwatora nakaz zabezpieczenia obiektu. Zrobi to jednak, ale tylko dorywczo, wykonawca przystani kajakowej. W każdym z tych przypadków powód popadania w ruinę jaki słyszymy jest ten sam - brak pieniędzy.
Prywatny inwestor chcący kupić zabytek od państwa lub samorządu może skorzystać z 50 proc. bonifikaty, pod warunkiem, że spełni wymogi konserwatora zabytków, ale także Skarbu Państwa lub samorządu, który go sprzedaje. Najczęściej są to z góry określone warunki użytkowania.
W przypadku każdego zabytku wszystkie remonty czy zmiany w konstrukcji budynku muszą być uzgadniane z konserwatorem zabytków. Wielu właścicieli się do nich stosuje, tym bardziej, że samorządy dokładają do takich remontów. Chlubnych przykładów jest sporo, np. opisywana przez nas niedawno historia przedwojennej willi w gdyńskiej Chyloni.
Jednak wielu inwestorów traktuje kupno zabytku, jako szansę na kupno atrakcyjnej i taniej działki z uciążliwą ruderą.
- Wielu inwestorów przychodzi do nas z dwoma pytaniami. Czy mogą nie prowadzić na działce badań archeologicznych i czy mogą rozebrać zabytek, bo według ekspertyz, które posiadają, nadaje się on tylko do rozbiórki - mówi nam jeden z pracowników Urzędu Konserwatora Zabytków w Gdańsku.
Co robić, gdy właściciel nie dba o zabytek? Na takiego właściciela nakładane są kary, które jednak trudno wyegzekwować. Właściciel zajezdni w Oliwie otrzymał karę w wysokości 50 tys. zł, ale odmówił jej zapłacenia i odwołał się do ministerstwa kultury.
Niezwykle trudna do przeprowadzenia jest procedura wywłaszczenia z zabytku. Wszczyna ją konserwator, który zwraca się z tym do samorządu. Mimo kilku zapowiedzi w Polsce nie przeprowadzono tej procedury z sukcesem.
Opinie (173) ponad 10 zablokowanych
-
2011-09-12 22:34
zabytki
zabytki po co komu potrzebne wydaje sie nie potrzebnie pieniodze tak mysla wladze gdanska a jak sie sprzeda to latami morze byc ruina albo pusty plac bo to prywatne a wlasciciel moze zrobic co chce to znaczy nic tak nalepiej prawda .
- 1 0
-
2011-09-12 22:43
Mielewczyk, co ich tam zabytki obchodza (1)
słuchałem tego buca w Panoramie, stwierdził, ze GDYBY wydał na dach, to teraz by sie spalił
- 15 1
-
2011-09-13 12:55
zadziwia mnie jego przewidywalność, że teraz straciłby te 200 tys.które by wydał na remont dachu... a teoria o bezdomnych jakoś mnie nie przekonuje!
- 0 0
-
2011-09-12 23:03
Brawa dla Pani Katarzyny Moritz za kawał dobrej dziennikarskiej roboty. (1)
To co się dzieje w Polsce wokół "ochrony zabytków" powinno być objęte szczególnym zainteresowaniem organów ścigania.
- 15 0
-
2011-09-13 06:29
a czy stare kamienice miasta Gdanska
też są zabytkami? i czy gmina Gdańsk, która nie dba ( wręcz stara się by je zniszczono) zostanie w jakiś sposób rozliczona?
- 3 0
-
2011-09-12 23:08
na świecie jest dobre i skuteczne prawo ws. zabytków
wystarczy je skopiować. W Irlandii nawet stare kamienne mury podlegają ochronie, stare kościoły z których zostały tylko kamienne mury są zabytkami i NIKT nie może ich ruszyć. To jest bezdyskusyjne. Jeśli ktoś ma stary mur na posesji nie może go rozebrać, przestawić, NIC. Jeśli go rozbierze musi go złożyć z powrotem na włąsny koszt. I kropka. Jakoś na świecie można to zrobić - dlaczego w Polsce wszystko jest na głowie ????? Przecież kiedyś GW pisała że w Polsce jest słąbe prawo bo w Sejmie jest za mało prawników. Dziś ja myslę że jest słąbe prawo bo tych prawników jest ZA DUŻO.
- 7 0
-
2011-09-12 23:17
No prosze POpisać sie teraz swoimi niechęciami do .....???
Wyburzono kamienicę przy ul. Jana z Kolna. Wbrew protestom
- 2 1
-
2011-09-12 23:59
Niech żyją dewloperzy
Oni dają pracę robotnikom. Stawiają mieszkanie na wynajem i na lokatę kapitału. A wiec najemcom pustostanów, a najemcy płacą podatki, więc zasilają budżet miasta. Precz z zabytkami i przyrodą. Niech żyje pusta kubatura na wynajem in lokatę kapitału!!!
- 0 5
-
2011-09-13 00:43
Podpalenie na zlecenie??? (1)
ciekawa jestem czy sprawa zostanie uczciwie wyjaśniona, czy "w białych rękawiczkach" po cichu ukręcą łeb sprawie.
- 8 0
-
2011-09-13 02:36
Ciekawska
Mam pytanie. Znasz jakąkolwiek sprawę wyjaśnioną?!?!
- 3 0
-
2011-09-13 06:34
kiedy Czrwony Kur zajmie sie Przychodnią w Oliwie
i stara siedziba Telewizji we Wrzeszczu.
- 4 0
-
2011-09-13 06:35
Park na Morenie , drzewa umieraja stojąc , przezyły wojne
przezyły komune , przezyły transformacje , nie przezyja prywatnego własciciela .
- 12 0
-
2011-09-13 06:59
niszczenie historii to choroba narodowa dzikiej nacji znad Wisły
prostowanie historii i niszczenie dziedzictwa,krajobraz azjatycko-disney'owsko-cygańsko-reklamowy jest owocem transformacji w tej części Europy.Zburzyć zaorać, ... pałac kultury, dworzec centralny, dworzec w gdyni...
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.