• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zakupy na Manhattanie już od dziś

am
5 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Od dziś gdańszczanie mogą liczyć na dobre zakupy i rozrywkę w Centrum Handlowym "Manhattan". Mimo braku pozwoleń inwestor zdecydował się na otwarcie centrum.

- Nie będziemy zmieniać planów. Nie możemy zawieść ani kupców, ani klientów oczekujących na otwarcie. Liczymy na zrozumienie trudnej sytuacji kupiectwa polskiego - podsumował Wojciech Majchrzakowski, prezes Centrum Handlowego "Manhattan".

Od dziś, od godziny 12 można robić zakupy na "Manhattanie". Centrum powstało dzięki kapitałowi kupców polskich. Budowa pochłonęła 140 mln zł. Dzisiaj otwartych zostanie około 60 spośród 90 sklepów. Największą powierzchnię 2500 m.kw. zajmuje sklep szwedzkiej sieci Hennes and Mauritz. W rzeczywistości obiekt nie powinien być oddany do użytku. Na jego terenie wciąż trwają prace budowlane. Akceptacji na otwarcie nie dali strażacy, a w konsekwencji nie ma zgody nadzoru budowlanego. Na wykończenie budynku potrzeba jeszcze około dwóch tygodni. Mimo to inwestor zapewnia, że centrum zostało zrealizowane zgodnie z najnowszą technologią i gwarantuje bezpieczeństwo kupującym i pracownikom. Głównym wykonawcą była firma Hydrobudowa SA, a nad wizerunkiem architektonicznym czuwała pracownia Fort. Na tych, którzy w piątek odwiedzą nowy dom handlowy czekają liczne atrakcje i niespodzianki.

- Nie mogliśmy dokonać odbioru, bo jeszcze trwają prace instalatorskie i wykończeniowe. Uniemożliwiło to nam przeprowadzenie rzetelnej kontroli - poinformował "Głos" Tomasz Czyż, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

- Ponieważ jest to obiekt użyteczności publicznej, a straż sprzeciwiła się odbiorowi, nadzór budowlany zgody wydać nie może - potwierdził Władysław Wróbel z Powiatowego Inspektoratu Budowlanego. - Pozwolenie będzie jeśli dostanę wszystkie dokumenty potwierdzające gotowość obiektu do użytku.

Zdaniem W. Wróbla jeśli wbrew temu stanowisku inwestor zdecyduje się na otwarcie, zrobi to na własne ryzyko. Dwa dni na zakończenie prac to za mało. Na dopięcie wszystkiego potrzeba dwóch tygodni. Przez chwilę inwestor zastanawiał się co zrobić: otwierać bez zezwolenia czy opóźnić otwarcie skazując się tym samym na kary pieniężne liczone w tysiącach euro.

- Otwieramy - poinformował prezes zarządu Centrum Handlowego "Manhattan" Wojciech Majchrzakowski. - Liczymy na zrozumienie trudnej sytuacji kupiectwa polskiego. Premier Miller nawoływał, żeby zapalać kupcom zielone światło. Jednocześnie oświadczamy, że obiekt wykonany jest zgodnie z najnowszymi technologiami i zapewnia bezpieczeństwo kupującym i pracownikom. W nowym obiekcie, wybudowanym dzięki kapitałowi polskich kupców przewidziano 1000 miejsc pracy. Budynek ma osiem kondygnacji. Jeden poziom w podziemiach zajmuje sklep spożywczy, a pozostałe dwa - parkingi dla 360 samochodów. W obawie, że bez ograniczeń korzystać z nich będą mieszkańcy Wrzeszcza parkingi będą płatne. Godzina postoju kosztować będzie około 4 zł. Uprzywilejowani będą jedynie klienci, którzy dokonają zakupów w centrum. Pięć kondygnacji przeznaczonych jest na handel, usługi, gastronomię. Z 90 sklepów jutro działalność rozpocznie około 60.

Na uruchomienie Centrum Handlu Bursztynem, który ma zajmować trzecie piętro trzeba jeszcze poczekać. Na razie podpisano porozumienia z 20 jubilerami. Piętro wyżej przewidziano fitness club Dariusza Michalczewskiego (Tiger jest jednym z udziałowców centrum). Wciąż są wolne powierzchnie biurowe do wynajęcia. Za wynajem metra kwadratowego płaci się od 20 do 40 euro. Przewiduje się, że "Manhattan" odwiedzać będzie o 20-30 procent więcej klientów niż w istniejących już domach handlowych o podobnym charakterze. Jak zapewnia Wojciech Targowski z biura architektonicznego Fort, budynek jest nowoczesny i jednocześnie wkomponowany w istniejącą zabudowę Wrzeszcza. Pojawienie się nowego obiektu wymagało przebudowania węzła komunikacyjnego i zmiany organizacji ruchu w rejonie ulic Jaśkowa Dolina, Dmowskiego, Grunwaldzkiej i Partyzantów. Zrobiono już tzw. nową Partyzantów na odcinku od Jaśkowej Doliny do Matki Polki oraz Dmowskiego do wysokości restauracji McDonald's. Nie ma możliwości wjazdu na ul. Partyzantów z ul. Grunwaldzkiej. Niektórzy kierowcy obawiają się kłopotów z przejazdem przez centrum Wrzeszcza. Inwestor nie przeczy, że korki będą tak jak wszędzie, ale nie z powodu domu handlowego. Przeciwnie ta inwestycja wpłynie na usprawnienie komunikacji.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (393)

  • Grisz, Sowa

    Co do jakości życia, sa to oficjalne dane, ot choćby opublikowane w Rzeczpospolitej z dnia 10.07.2003. Norwegia jest na pierwszym miejscu (ta ropa, ale Wenezuela tez ma ropę a jest na końcu listy), a Szwecja na drugim (jest tam również w czołówce również Islandia). Przeciętna jakość życia jest bez porównania wlepsza w Szwecji (Sowa w dalszym ciągu w porównaniu z resztą świata, państwie bardzo opiekuńczym i lewackim). Co prawda dochód narodowy na łeb jest tam niższy niż w USA (26000$ do 36300$ wg CIA Factbook) ale nie liczymy średniej arytmetycznej, tylko to co ma większość obywateli, a więc trzeba wziąć pod uwagę współczynnik rozwarstwienia dochodów np najpopularniejszy współczynnik Giniego wynoszący w Polsce 0,33 w USA bodaj 0,35 a w Szwecji 0,23 (w Brazylii 0,64 a w chwalonym za politykę ultraliberalnych "Chłopców z Chicago" za Pinocheta - 0,54). Oznacza to, że w Szwecji z dochodu narodowego korzysta bez porównania więcej ludzi, zaś w Stanach poziom życia dostepny jest bardziej dla garstki bogatych (choć oczywiście nie tak jak w Brazylii czy Chile). Ponadto do wskaźników jakości życia zalicza się łatwość dostępu do służby zdrowia, przyjazność przepisów, komunikację, sytuację mieszkaniową, długośc życia, stopień śmietelności niemowląt itp itd w których to wskaźnikach Skandynawia przoduje.

    Pewnym, specyficznym, przykładem rozbieżności pomiędzy PKP na łeb, a odczuwalna jakością życia jest podany przez Sowe przykład Grecji. Jest to kraj jak na Europę ubogi (jeden z najuboższych w UE) a jakoś życia jest tu sporo lepsza niż gdzie indziej, pogoda, spokój, kasa sama płynie z turystyki.

    • 0 0

  • nemo - co do wenezueli i skandynawii - klopoty wenezueli zaczely sie gdy rope znacjonalizowano, przedtem byl to kwitnacy kraj.

    kilka rzeczy dla usystematyzowania:
    - wskaznik poziomu zycia nieco moim zdaniem falszuje oglad sprawy, wydaje mi sie ze wlasciwszy bylby wskaznik zadoowlenia z poziomu zycia (choc rzecz jasna zdaje sobie sprawe z trudnosci w opracowaniu takowego). takie cos pokazywaloby czy ludziom dobrze sie zyje w ich kraju a nie czy stac ich na mercedesa czy tylko na opla. w takim wskazniku z pewnoscia skandynawia bylaby ponad stanami - tu mamy to o czym mowisz
    - ustalmy moze na pocztku, ze liberalizm sprawdza sie tam, gdzie istnieje tzw. spoleczenstwo obywatelskie. zauwaz, ze gdyby np indianie z brazylii wymogli cos na chetnych inwestorach zamiast sprzedawac ziemie i uciekac do miasta to zniszczenia o ktorych piszesz bylyby do unikniecia - niestety tam gdzie obywatele nie dbaja o swoj wlasny interes sa oni robiueni w jajo przez moznych tego swiata - taki lajf.

    sek wiec nie w polityce - jak ja nazywasz - neoliberalnej, ale w tym, ze obywatele kraju pozwalaja sie robic w jajo. tak wiec ja sie obawiam tego, ze obywatele nie patrza wlodarzom na rece, a nie tego ze przyjdzie inwestor i mnie wyssie

    • 0 0

  • a mnie sie podaobać

    ja być amerykan i być ok zadowiolony

    • 0 0

  • a czy to prawda, ze we Wrzeszczu obok dawnego Fazera

    tam gdzie jest teraz wolny plac, ma powstać hipermarket REAL ??

    • 0 0

  • NEMO,

    Kiedys juz sie spotkalismy na tym forum, choc wowczas dyskusja byla znacznie mniej inspirujaca (z roznych wzgledow)...
    Po pierwsze: Tak jak nadmieniles definicja POSTEPU bazujaca na dosc prymitywnej koalescencji technologii ze sfera ekonomiczno-spoleczna prowadzi do nieporozumien. Jednak jak to juz ktos napisal, skoro zabrnelismy w tzw. reforme i transformacje neoliberalna (sic!) produkcja musi znajdowac ujscie w dobrze uorganizowanym handlu (np. w takowym centrum handlowym). Niestety poziom produkcji jest tak znikomy, a zasoby finansowe spoleczenstwa na tyle niewystarczajace, iz dysonans miedzy ciagle rozbudowujacym sie handlem a produkcja rosnie w zatrwazajacym tempie: i to wlasnie ten dysonans a nie budowa owego centrum mnie martwi. W Polsce moze nie jest to az tak widoczne(na razie), ale na przyklad na Litwie ("tygrys ekonomiczny europy" tak jak i Lotwa i Estonia(sic!)) cale pasaze ekskluzywnych sklepow swieca pustkami. Trudno mi uwierzyc aby owe sklepy byly wykorzystywane w jakimkolwiek innym celu niz jako pralnie brudnych pieniedzy ... ale tu odbiegamy zbyt daleko od tematu...
    Po drugie: Wiaze sie to z pierwszym punktem. Niezrozumienie, bledne zastosowanie, lub strywializowanie slow takich jak postep, czy np. wolnosc, wiaze sie z ogolna tendencja globalna (-istyczna) wyzuwania slow z ich oryginalnego znaczenia i zastepowania ich zbitkami pojeciowymi o charakterze mitu (proces mitopeiczny). Rozumujac tak jak chcieliby tego nasi przyjaciele np z Ameryki, nalezaloby stwierdzic ze Beethoven byl lepszy od Bacha bo mial wieksza i nowoczesniejsza orkiestra, ze Bialorus jest wsteczna bo nie ma hipermarketow, ani dostatecznej ilosci McDonaldow, ze "wolnosc to Ameryka minus ludzka dzialalnosc" a co za tym idzie cokolwiek by nie robila, jakkolwiek by jej reprezentanci nie dzialali, promuja "wolnosc" itd, itp. Jest to punkt o tyle relewantny ze pozwala dostrzec pewne zaleznosci w mysleniu chocby o takim "Manhattanie" jako o "postepie", zaleznosci, ktore sa juz tendencja, ktora, jesli jej sie nie zniweluje, sprawi, ze zadna dyskusja nie bedzie mozliwa (przestaniemy sie zgadzac co do definicji podstawowych, choc niezwykle waznych pojec).
    Po trzecie: Bardziej bezposrednio na temat. Nalezy odroznic pozytywy wybudowania Domu Handlowego przez Polskich kupcow, od negatywow tj. pogardy dla prawa; (jak pisalem powyzej) zbednosci takich obiektow, lub ich nadmiaru; tworzenia sztucznego wizerunku dobrobytu; niemoznosci, lub braku checi stworzenia inwestycji (lub po prostu utrzymania wielu istniejacych juz obiektow) produkcyjno-rozwojowej z zapleczem intelektualnym (takich w trojmiescie ze swieca szukac... choc pewnie istnieja).

    Przerodzilo sie to troche w wariacje na temat, ale taki kurs obrala dyskusja.

    P.S. Nie wiem czy pamietasz Nemo, ostatnim razem przeslalem Ci odnosnik do strony internetowej, w sposob inspirujacy traktujacej o neoliberalizmie, oraz naduzyciach w uzywaniu jego konceptow (lub ich wypaczonych wersji) takich jak Prawa Czlowieka www.oscewatch.org (Strona BHHRG, nie zas OSCE jak link moglby wskazywac)

    • 0 0

  • nemo_666 i inni

    przeczytałam sobie wasze dyskusja nad interpretacją wzkaźników gospodarczo-ekonomicznych i pomijając fakt że w większości mówicie sensownie to nie jest to chyba miejsce na takie dyskusje,

    jako inż. budownictwa mogę tylko stwierdzić w temacie artykułu, że żałosne jest to publiczne naigrywanie się z prawa budowlanego

    czy wśród gości był też prokurator? czy może będzie zaproszony jak się pozwolenie na użytkowanie uprawomocni?

    • 0 0

  • Grisza

    Badania opinii społecznej pod kątem właśnie opinii są stale prowadzone w większości krajów cywilizowanych. Różnie jest natomiast z ich publikacją. Ich wyniki są ciekawe i pośrednio świadczą przeciwko Twojej tezie o społecznej samoorganizacji, a to dlatego, że kosztem miliardów dolarów opinia publiczna jest urabiana, jednostki są atomizowane, a organizacje społeczne rozbijane. Skutkiem tego potrafią forsować kompletnie dla nich szkodliwe doktryny. Pełną analizę takich mechanizmów dał np prof. Chomsky w książce "Manufacturing Consent" (Fabrykowanie
    Przyzwolenia) niedostepnej w tłumaczeniu na polski, ale obszerne wyjątki i inne jego eseje na ten temat dostępne są
    w sieci po polsku, wystarczy google).

    Wyniki takich badań bywają ciekawe, a często szokujące. Np. Obywatele USA w większości uważają, że system w którym żyja jest z gruntu zły i niesprawiedliwy. W dużej części uważają, że słowa "każdemu według zasług, każdemu według potrzeb" będące kwintesencją komunizmu, zapisane sa w konstutucji USA. Uważają też, że środki przeznaczone na pomoc międzynarodową stanowią wielkościowo jedeną z największych pozycji budżetu kraju (W rzeczywistości są to promile, a i to większość pomocy jest przeznaczona na wspieranie eksportu produktów produkowanych przez amerykańskie firmy). Oczywiście takie społeczne mity zakorzenione są w innych krajach np. w Rosji ok 90% badanych uważa, ze jedną z najważniejszych przyczyn krachu gospodarki komunistycznej była ogromna pomoc udzielana innym krajom na w ramach Układu Warszawskiego (RWPG, te sprawy) oraz w 99% gdyby mogli wybierać chcieli by nie mieszkac w Rosji.

    Ale to takie ciekawostki.

    • 0 0

  • Kirilov

    Dzięki. Masz rację. Szczególnie co do wypaczenia pojęć podstawowych. Zupełnie różne rozumienie i powszechne skróty i zlepki skojarzeniowe powstałe obecnie, niemal uniemożliwiaja jakąkolwiek dyskusję. Niektóre skojarzenia tak się skleiły w ludzkich umysłach, że rozerwać ich ni cholery nie można.

    A za przypomnienie linku dziękuję.

    • 0 0

  • JA JESTEM WŚCIEKŁA!!!!

    Tak się składa, że mam pracować w jednym ze sklepów. Akurat w tym, którego otwarcie się opóznia ( jest w 30-tce ). Czy jest ktoś w podobnej sytuacji? Jeżeli tak, to życzę powodzenia!

    • 0 0

  • Kirilov

    A i jeszcze jedno, ponieważ ładnie podałeś maila, ja też dam jakiś namiar, który co prawda nie sprawdzam regularnie ale zawsze.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane