- 1 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (264 opinie)
- 2 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (74 opinie)
- 3 Paragon grozy za kurs taksówką (393 opinie)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (136 opinii)
- 5 Zmiany w ruchu przez Open'era (83 opinie)
- 6 List gończy za byłym senatorem PiS (264 opinie)
Załatana dziura uszkodziła samochód?
Nasz czytelnik przekonał się, jak trudno odzyskać odszkodowanie za uszkodzenie samochodu, spowodowane dziurą w jezdni. Drogowcy z ZDiZ zalepili wyrwę zanim przyjechał inspektor, by sprawdzić jej głębokość. Ostatecznie objętość dziury ZDiZ ustalił na podstawie... zużytej mieszanki do jej zalepienia.
- Jadąc jedną z najbardziej zaniedbanych, w mojej ocenie, gdańskich ulic - Łąkową - próbowałem ominąć gąszcz dziur. Niestety nie udało się i wpadłem w jedną z wyrw. Uszkodzeniu uległ amortyzator i sprężyna. O kontynuacji podróży nie było mowy. Postanowiłem zadzwonić na policję. Okazało się, że ich obecność nie jest potrzebna, więc dokumentację zdjęciową zrobiłem sam i wraz z rachunkami za naprawę zgłosiłem reklamację do Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku - opowiada Damian Król, nasz czytelnik.
Gdy gdański ZDiZ przyjmował wniosek o odszkodowanie, drogowcy właśnie załatali wyrwę, do której wjechał samochodem pan Damian. Trzy dni później na podstawie oględzin zaklejonej już dziury, specjalista z ZDiZ ocenił jej głębokość na 7 cm. Na tej podstawie ubezpieczyciel uznał, że naszemu czytelnikowi odszkodowanie po prostu się nie należy.
Co na to władze ZDiZ? - Zdjęcie zostało wykonane po zakończeniu pracy. Nie świadczy więc o tym, że inspektor ZDiZ nie miał pojęcia o wielkości i głębokości ubytku. Jest jedynie poświadczeniem wykonanej przez naszego podwykonawcę pracy - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy.
- Z wykonawcami rozliczamy się za wykonaną robotę na podstawie konkretnych danych - ilość zużytej mieszanki. Od wykonawców właśnie mamy informacje dotyczące wielkości łatanego w jezdni ubytku. A żeby mieć nad wszystkim kontrolę i nie dać się oszukać, to zanim zacznie się sama praca, inspektor ZDiZ jedzie na miejsce i opisuje je. Stąd bierze się wiedza pracownika ZDiZ na temat wielkości i głębokości ubytku. Nie pracujemy na odległość. - dodaje rzecznik prasowy.
Sprawę przedstawiliśmy władzom Towarzystwa Ubezpieczeniowego i Reasekuracji Warta. Spółka ubezpiecza gdańskie drogi i w razie potrzeby wypłaca odszkodowania kierowcom, których auta uległy awarii na drogach. Komentarz towarzystwa był krótki. - Niestety ze względu na tzw. tajemnicę ubezpieczeniową, nie możemy odnosić się do szczegółów poszczególnych spraw - ucina Marcin Jaworski, rzecznik prasowy.
Zatem teraz kierowcy muszą nie tylko wypełniać wnioski, ale też pilnować dziur, w które wjechali. Chyba że wolą płacić ok. 1 tys. zł za naprawę układu jezdnego - jak musiał zrobić nasz czytelnik.
I. Wniosek czytelnika złożony w ZDiZ.
II. Odpowiedź TUiR Warta.
I. Wymagane dokumenty
1. Formularz "Zgłoszenie roszczenia do Zarządu Dróg i Zieleni z tytułu uszkodzenia pojazdu samochodowego".
Dokumenty niezbędne do wypełnienia formularza:
- prawo jazdy kierowcy,
- dowód rejestracyjny pojazdu,
- polisa ubezpieczeń komunikacyjnych OC.
Wypełniony dokument powinien zawierać własnoręczny podpis wnioskodawcy poświadczającego wiarygodność podanych danych pod rygorem odpowiedzialności prawnej.
2. Fotografie miejsca/przyczyny zdarzenia wraz z rozpoznawalnym otoczeniem (np. nr posesji, reklama, słup oświetleniowy, itp.) oraz ewentualnie inne materiały pomocne w ustaleniu okoliczności i dokładnego miejsca powstania szkody (np. protokół policji, mapka, itp.).
II. Termin i sposób załatwienia sprawy
Rozpatrzenie i załatwienie zgłoszenia szkody następuje w oparciu o Kodeks postępowania cywilnego, w trakcie którego Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku dokonuje kontroli w terenie, w celu dokonania opisu stanu technicznego zdarzenia.
Na podstawie dokonanej inwentaryzacji wystawia "Opis miejsca zdarzenia do zgłoszenia szkody", który wraz z wypełnionym przez poszkodowanego drukiem "Zgłoszenie szkody dla uszkodzeń pojazdów samochodowych" przesyła do Ubezpieczyciela, który dokonuje oceny przyczynowo-skutkowej i podejmuje dalsze czynności związane z likwidacją szkody.
III. Miejsce składania wniosku
Pocztą na adres:
Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, ul. Partyzantów 36, 80-254 Gdańsk.
Bezpośrednio:
Kancelaria Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku, 80-254 Gdańsk, ul. Partyzantów 36, budynek A, pok 2, czynna: pn., wt., czw., pt. od 7.00 do 15.00, śr. w godz. od 7.00 do 16.30, tel. 58 34 12 041; fax 341 67 58.
IV. DZIAŁ PROWADZĄCY SPRAWĘ
W zależności od miejsca zdarzenia i charakteru szkody.
Ogólna informacja dotycząca szkód pod nr tel. 58 52 44 543.
Kliknij by pobrać wniosek (PDF).
Miejsca
Opinie (96) 4 zablokowane
-
2012-05-09 16:24
ta naprawa kosztowała wiecej niż był warty ten samochód ;D
Tysiac złotych ?
To ja za sprężyny placiłam 150 plus montaż, nie wyszło wiecej jak 230zł za całość.- 8 8
-
2012-05-09 16:28
niestety urzedasy to gatunek w stylu "jak nie przypi...lisz to nie zrozumie"
przykre bo jak tak dalej w Polsce będzie sie działo to zaczną dostawac ...pstryczka w nos
- 4 1
-
2012-05-09 16:33
Przeczytajcie uzasadnienie odmowy wyplaty odszkodowania
Czyli dziura 7cm gleboka i predkosc 30km/h nie gwarantuje wyplaty odszkodowania. Skad ubezpieczyciel wie, ze przy tej predkosci amortyzator by nie poszedl? Czy zostal przeprowadzony test?
Teraz zadnen z czytelnikow portalu nie ubezpieczy juz sie w Warta24 Plus przynajmniej :) ale oni wszyscy siebie warci jak przychodzi do wyplaty odszkodowania. Dlatego ubezpieczam tylko najwazniejsze rzeczy, jak dom, podstawowe ubezpieczenie samochodu itd. Nie dajmy sie zwariowac.- 8 2
-
2012-05-09 16:39
też uszkodziłem samochód i WARTA wypłaciła odszkodowania bez żadnych problemów (2)
uszkodziałem zawieszenie na dziurze w Gdańsku, koszt naprawy mojego samochodu był znacznie wyższy i WARTA wypłaciła odszkodowanie bez najmniejszych problemów
- 1 18
-
2012-05-10 08:01
Warta nigdy nie wypłaca bez problemów
Sami ubezpieczyciele o tym mówia.
- 2 0
-
2012-05-10 10:00
mierny pracowniku warty
nie reklamuj tej guanianej firmy
- 4 0
-
2012-05-09 16:47
Z pism wynika, że trzeba fruwać (1)
bo o jeździe nie ma mowy. No ewentualnie toczyć się zgodnie ze spadkiem ulicy ale maksymalnie 30km/h.
- 5 1
-
2012-05-10 09:13
30 km/h to za dużo
niektóre wyrwy w jezdni to tylko można obserwować i badać ...
- 1 0
-
2012-05-09 16:49
nie ma sensu rozmawiać z WARTA - od razu kierować do sądu (1)
Miałem podobną sytuację w Gdańsku, Warta w moim przypadku wypłaciła 'odczepne' i nie reagowała na złożoną wycenę z serwisu dotyczącą naprawy.
Sprawa trafiła do sądu o wydanie nakazu zapłaty - przemieliło się chyba 3-4 miesiące, przyszedł nakaz, w ślad za nim pieniądze z Warta, chyba w 3 przelewach oddzielnie oczywiście należność, odsetki, koszty postępowania.
Zaznaczam, że podczas próby załatwienia sprawy polubownie, nie dostałem ani jednej odpowiedzi na wysyłane pisma - zgodnie z literą prawa sąd wydał zatem nakaz zapłaty. Przypomnę przy tym, że poszkodowany nie ma obowiązku naprawiania szkody, przedstawiać dokumentów z naprawy - wystarczy wycena, której koszt też podlega potem zwrotowi (zagadnienie istotne, na tym najczęściej Ubezpieczyciele próbują nas zbywać!).- 8 1
-
2012-05-10 08:04
Ubezpieczyciele powinni płacić odszkodowania
Wg Klauzuli ile spraw sądowych taka wielokrotnośc odszkodowania.Skończy sie dziadostwo i robienie ludzi w konia
- 0 0
-
2012-05-09 17:24
30 km/h na takich dziurach?
Wariat!
- 10 1
-
2012-05-09 17:32
Warta wiadomo
nic nie warta...
- 5 1
-
2012-05-09 17:32
Taki rzęch sam się już rozpada. Warta ma rację, gdyby jechał wolniej i ostrożniej (i dbał o auto, wymieniał zużyte elementy) nie doszłoby do tego. Na złomowiec niech jedzie tym cieniasem z lampami LED.
- 3 13
-
2012-05-09 18:15
drogi
ściąga się policję i np firma co odholowała auto też może być świadkiem
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.