- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Zamaskowany napastnik na Stogach
Kominiarka, kij bejsbolowy i groźby, ale żadnego doniesienia na policję. W poniedziałek zamaskowany mężczyzna próbował sterroryzować klientów jednego ze sklepów na Stogach. Mimo tego jego właściciel nie był zainteresowany złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
W środowy poranek do naszego Raportu z Trójmiasta spłynęła informacja o groźnie wyglądającym incydencie, do którego miało dojść na Stogach.
- Jakiś psychopata biegał z kijem bejsbolowym na Stogach. Krzyczał, że wszystkich zabije. Prawdopodobnie mężczyzna był w pięciu sklepach - poinformował pan Tomasz.
Rewelacje naszego czytelnia jedynie częściowo pokryły się z informacjami uzyskanymi od gdańskich stróżów prawa. Zamaskowany mężczyzna uzbrojony w kij bejsbolowy wtargnął w ubiegły poniedziałek do jednego sklepu, a nie aż pięciu. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że incydent miał miejsce przy ul. Stryjewskiego .
- Zgłoszenie w tej sprawie otrzymaliśmy 12 września ok. godz. 23. Z informacji przechodniów wynikało, że pod jednym ze sklepów przebywa mężczyzna w kominiarce, który trzyma kij bejsbolowy. Na miejsce natychmiast został wysłany patrol policji, ale do czasu jego przyjazdu mężczyzna zniknął - informuje podkom. Aleksandra Siewert, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Reakcja właściciela napadniętego sklepu okazała się dość zaskakująca. Nie był on w ogóle zainteresowany złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, choć napastnik próbował dostać się do sklepu.
- Funkcjonariusze skontaktowali się z właścicielem sklepu i jego pracownikami, ale ci zgodnie wyjaśnili, że nic się nie stało. Twierdzili, że nikt im nie groził i niczego od nich nie chciał. Miało dojść tylko do krótkiej wymiany zdań pomiędzy zamaskowanym mężczyzną a ochroniarzem sklepu. Nikt nie chciał zgłosić zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa - relacjonuje podkom. Siewert.
Nic dziwnego, że policji nie udało się namierzyć sprawcy nocnego incydentu. W związku z tym gdańska policja prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości mężczyzny w kominiarce.
- Pomimo braku chęci współpracy ze strony napadniętych, nie bagatelizujemy tego zdarzenia. W okolicy pojawiły się wzmożone patrole policji. Apelujemy również do wszystkich osób, które mogą mieć informacje dotyczące zamaskowanego mężczyzny, aby zgłaszały się na policję. Zapewniam, że będziemy reagować na każde zgłoszenie - dodaje podkom. Siewert.
Miejsca
Opinie (77) 2 zablokowane
-
2016-09-15 23:03
Tygrys to bandyta i już dawno powinien siedzieć. (4)
- 6 1
-
2016-09-16 00:03
(2)
To dziadek, emeryt.
Czasami sie napije i wtedy struga kozaka na dzielnicy, ale są młodsi i silniejsi :)
Stara Gwardia musi o tym pamietac ...- 5 6
-
2016-09-16 19:31
(1)
Kto teraz jest mocny?
- 1 0
-
2016-09-17 15:59
Moj dziadek jest teraz kozakiem.
Wymachuje szabelka i załatwia leszczy w krzakach.
Wszystkich robi na siano. To on na pętli strzelał do kanarów z muszkietu.
Przejmuje miacho zaraz bo bitwie w Oliwie na pętli.
Ogarnia młyn w oliwie i stare spichlerze w Gdansku- 1 1
-
2016-09-17 16:01
siedzi od dawna
Ale na miejscu. I sie smieje z informujących.
- 2 1
-
2016-09-18 11:43
...
To jest pewnie zorro..:)
- 0 1
-
2016-10-03 14:58
Tygrysy nie współpracują z policją.
Nie zgłosił nic bo albo to człowiek tygrysa i tygrys sam go rozliczy.Albo to nie był sklep tygrysa i właściciel w obawie przed tygrysami nie współpracuje z policja
- 0 0
-
2016-10-03 21:17
Fawele Stogi
I rządzący nimi kartel Tygrysa
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.