• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zapłacimy za postój na Świętojańskiej?

Katarzyna Fryc
8 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Gdynia chce wprowadzić w śródmieściu system płatnego parkowania. Ma on objąć 3,5 tysiąca miejsc postojowych.

Gdynia jest jednym z nielicznych dużych miast, w których nie obowiązuje płatne parkowanie (np. mieszkańcy Gdańska i Sopotu za postój w centrum płacą od lat). Co prawda w połowie lat 90. władze próbowały wprowadzić karty parkingowe, ale ten system kompletnie się nie sprawdził i szybko z niego zrezygnowano (kierowcy wykorzystywali tę samą kartę po kilka razy, a część zysków zamiast do kasy gminy trafiała do kieszeni ludzi z obsługi).

Wprowadzenie opłat za parkowanie w Gdyni:

Dziś w śródmieściu parkuje się za darmo, ale ze znalezieniem wolnego miejsca są ogromne problemy. - Parkingów z prawdziwego zdarzenia nie ma wcale, są tylko nieliczne wolne place, błyskawicznie zajmowane przez samochody - mówi Tadeusz Szemiot, szef klubu PO w radzie miasta.

Dlatego już wkrótce Gdynia prawdopodobnie dołączy do miast z płatnym obszarem parkowania. W tegorocznym budżecie na przygotowanie systemu zarezerwowano 500 tys. zł.

- Na szczegóły jeszcze za wcześnie. Na razie wiadomo, że system miałby obowiązywać na terenie pomiędzy torami kolejowymi a Kamienną Górą, czyli na ulicach Świętojańskiej, Władysława IV, 10 Lutego, Starowiejskiej i bocznych uliczkach - mówi Jacek Oskarbski, naczelnik wydziału inżynierii ruchu. - Według wstępnych planów w mieście ma stanąć sto parkometrów, które obsługiwałyby 3,5 tys. miejsc postojowych.

Nie wiadomo jeszcze, ile zapłacimy za parkowanie, kiedy system ma ruszyć oraz kto go będzie obsługiwał. W grę wchodzą dwa rozwiązania: zewnętrzna firma operatorska lub zatrudniające ok. 20 pracowników nowe biuro obsługi parkowania, które byłoby częścią jednego z wydziałów Urzędu Miasta Gdyni. Ostateczna decyzja o wprowadzeniu systemu należy do rady miasta.

Prezydent Wojciech Szczurek nie chce jeszcze przesądzać sprawy: - Wzrost liczby samochodów zmusza nas do analizy, czy, kiedy i w jakim zakresie powinien być wprowadzony system opłat za parkowanie. Z jednej strony korzystnie wpływa on na rotację samochodów na parkingach, przez co łatwiej znaleźć miejsce. Ale trzeba też jasno powiedzieć, że płatne parkowanie nie jest sposobem na zarabianie pieniędzy przez gminę - więcej się na ten cel wydaje, niż wpływa do kasy miasta. Musimy spokojnie rozważyć wszystkie argumenty.
Gazeta WyborczaKatarzyna Fryc

Opinie (119) 4 zablokowane

  • PALEC

    A jeśli życie mnie zmusza do pracy w Gdańsku? można SKM-ką, wiem. Ale potrzebny mi samochód w trakcie pracy. Wiesz jakie to irytujące, przyjeżdżać codziennie zmęczona z pracy i nie mieć gdzie zaparkować? Nie wkurzają mnie opłaty, ale kompletny brak miejsc parkingowych, co więcej - brak planów stworzenia takich miejsc.

    • 0 0

  • A to zmienia postać rzeczy - szacuneczek.
    Myslałem, żeś jedną z tych co to dojeżdzają z Chwarzna do centrum tudzież z witomina do centrum
    Nie miałem na mysli tych, którzy jezdżą z Gdańska do Gdyni i odwrotnie, bo np jazda autobusem na skm i potem jeszcze raz autobusem + 2 km pieszo to porazka, ale jak ktoś wsiada w samochod a mieszka kolo przystaniu, jedzie do centrum i parkuje na przystanku to samo mowi za siebie

    • 0 0

  • takie są uroki mieszkania w centrum, przynajmniej będę miała blisko do Urzędu Miasta, żeby złożyć Prezydentowi pisemny wniosek o jakieś rozsądne parkingi... :)

    • 0 0

  • niuńka

    Parking nic nie da, gdyż większość polskich kierowców jest wygodna i chce podjeżdżać pod same drzwi. Nikt nie będzie chodził po Gdyni i załatwiał sprawy mając zaprakowany samochód 1 km dalej, chociaż dla mnie to nie problem.
    Problem miejsc postojowych (płatnych, czy nie) bez zmiany świadomości ludzi, a na to się nie zanosi, jest nierozwiązywalny i duma z Gdyni nie ma ztym nic wspólnego. Jesteśmy niewolnikami motoryzacji i tyle. Wygoda rulzz...

    • 0 0

  • Prostesuję, flagą wymachuję!!!!!!

    Już teraz omijam szerokim łukiem Świętojańską, bo jeżdżenie w kółko celem odkrycia miejsca free i wtrynienia się przed resztą chętnych do wtrynienia- strasznie mnie zaczyna...he he...piiiiiii! Prostestuję, nie po to wybrałam Gdynię, żeby tego żałować.

    NIE CIERPIĘ PARKOMETRÓW,(mają brzydkie kolory i nie współgrają z architekturą)
    NIE CIERPIĘ BRAKU MIEJSC POSTOJOWYCH,( bo nie!)
    NIE CIERPIĘ DALEKO CHODZIĆ,(bo mi się szpilki wbijają w dziury na chodnikach)
    NIE CIERPIĘ JEŻDŻENIA W KÓŁKO (miewam mdłości)

    Gdańska nie cierpię, bo mają popsute wszystkie parkometry!
    Jak tam jadę to obowiązkowo zabieram kajecik i wypisuję info dla czarno-odblaskowych, że mi kasę zżarło- więcej nie zapłacę. A jak info nie włożę, to potem muszę trullać się w korkach ze 2, SŁOWNIE: DWA DNI, żeby pojechać i kogo trzeba opierniczyć za mandat! Nie mam na takie pierdoły czasu i już. I jeszcze tego brakuje, żeby jadąc załatwić 1000 spraw jeszcze myślała o drobnych na parkometr. Fuj! Wkurzyłam się!

    Miejsc jak nie było tak nie będzie!
    Wiem jedno, na Świętojańskiej i temu podobnych nie powinni parkować mieszkańcy i ludzie, którzy przyjeżdżają do pracy (czyt. ich auto stoi tam 12 godz). Parkometry tego nie zlikwidują.

    ANTY! Co Ty nie powiesz? A ja mam nietutejsze blachy i mnie na Starówce po godzinie bez biljeta za postój mandatem ukarali (no powiedzmy, he he). To tak Gdańsk wita gości???? Obcym jebut, swoim niet? Ładnie, ładnie...czym chwalic się nie ma. Nie dziwota, że turystów mało.Polska gościnność..pożal się Bozie...
    A obcokrajowcy mówią, że my tacy mili..taaaa...dla nich tak, dla swoich nie. Brzydale!

    Ktoś tam coś rzucił o ruszaniu na światłach i takie tam ble ble...
    PRZYPOMINAM wszem i wobec, że pas lewy jest pasem dla aut poruszających się szybciej!
    Turlotanie się pasem lewym grozi możliwością pozyskania dodatkowego balastu w postaci auta, które Waszego ślimaka nie zauważyło na pasie lewym.
    Normalnie nerwowa się robię! Odrazu widać ile osób kupiło sobie prawko!

    KURCZĘ, MA BYĆ ŁATWIEJ, NO NIE? A potem dziwota, że ludziska w urzędach mocno w....ni....:)))) piiiiiii.
    Ja sama wszystkich nie rozweselę.
    Prostestuję!
    Nie dam rady!
    Zamiast mi pomóc to mi utrudniają!
    W końcu ja też zacznę się uśmiechać zgodnie z grawitacją.
    Wszystko ma swoje granice.

    A tak poza tym, z uroczym uśmiechem i głębokim spojrzeniem (CO BY MI OCZY Z ORBIT NIE WYSZŁY)idę se pobiegać po innych newsach, tudzież coś porobić chociaż mi się nie chce;))))
    Napisałabym coś dobrego, ale też mi się nie chce. może mi się zachce...
    Pozdrowionka i życzenia przepięknego dnia DLA WSZYSTKICH;)))

    • 0 0

  • Palec:

    zwroc uwage, ze niektorzy sa zmuszeni czesto przez pracodawce do wykorzystywanie samochodu w czasie pracy, np. podjechac z dokumentami do sadu, komornika, prokuratury itd. Nie dosc, ze nie ma miejsc,trzeba "kombinowac" z miejscem, to teraz oplaty za cos, czego jest w deficycie.

    Co do parkingu wielopoziomowego jestem jak najbardziej za. A czy w ogole w Gdyni taki jest?bo z tego co pamietam, to tylko w Gdansku kolo zieleniaka stoi.

    Kolejnym problemem, to oprocz braku miejsc parkingowych, jest zmniejszanie ilosci terenow zielonych. Nie dosc, ze zieleni ubywa, miejsc parkingowych nie przybywa, ale za to developerzy pakuja swoje pudelka gdzie sie da. To juz przegiecie, np. na Zwyciestwa a Redlowska i dalej w strone Stryjskiej. Gdynia robi sie betonowa pustynia bez zieleni i miejsc parkingowych... i jak ktos kiedys slusznie zauwazyl, bez sciezek rowerowych.

    Wiec niech mi ktos ladnie wskaze, gdzie te mega inwestycje, na co ida te fundusze? No chyba nie wszystko idzie na estakade?

    Pozdrawiam

    • 0 0

  • jako facet nie lubię zakupów robić w ogóle. Rzdko bo rzadko, ale w markecie bywam raz na jakiś czas, bo uważam, że to strata czasu. Ale jak juz pojdę to zrobię zakupy na miesiąc i mam z głowy myślenie czy coś mam czy nie, czy czegoś brakuje czy nie. Po bułki wpadam codziennie do sklepu osiedlowego.
    Są jednak ludzie, którzy robią po marketach całodniowe wycieczki. Chodzą pomiędzy regałami z kartkami - nic nie kupują tylko notują ceny. Oglądają co na półkach i zapisują co jest 5 gr tańsze w tesco, a co 5 gr droższe w biedronce czy w jakimś innym geancie. Zawsze sie zastanawialem jak tacy ludzie znajdują na to czas. Jak to możliwe, żeby poświęcić pół weekendu na jakieś sprawdzanie cen. Do dzisiaj nie wiem. Nie wiem też skąd sie tacy ludzie biorą, co to wydają na paliwo 20 zł, sprawdzą te ceny, zrobią zakupy i zaoszczędzą 10 zł i następne 5 używając karty marketowej z rabatem, a tracą przy tym dzień z weekendu.
    Chore, ale choroba nie wybera.
    Mam wrażenie, że opłaty za parkowanie wyeliminują podobną ciemnotę i zaczną jeździć autobusami jednak bo oni nie dość , że w weekendy okupują markety, że zakupów nie idzie zrobić to w tygodniu parkują w centrum.
    A potem Ty wydajesz na leki uspakajające bo sie denerwujesz, ze sie nie masz gdzie zaparkować i sie w rezultacie spóźniasz do pracy.
    To ja też wole wydac na parkometr 5 zeta.

    • 0 0

  • Otóż widzisz Enzo - w tym wlasnie problem. Jak zrobić, zeby mogli używać samochodu ci, którym potrzebny jest do pracy. Tym samym jak zrobić, żeby pracując samochodem móc swobodnie zaparkować.
    A nie, że ci przyjedzie burak z chwarzna i postawi samochód w centrum na 12 godzin a potem wraca w korku do domu z bandą mu podobnych, co mogli by z powodzeniem zrobić jednym autobusem.

    • 0 0

  • jozefa

    kogo to obchodzi co ty wybrałaś i jakie masz pryszcze
    bedziesz płacić i tyle, a jak nie to autobusem

    • 0 0

  • palec grzebalec

    U nas ludzie wykorzystują auta do wszystkiego: do pracy, na zakupy, zawieść dzieci do szkoły, nawet na imprezę i po fajki do kiosku, itd., itp. Jak ktoś już wsiądzie do samochodu to już więcej nie wsiądzie do autobusu albo kolejki (z małymi wyjątkami). Wygoda rulzz...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane