- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (58 opinii)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (378 opinii)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (326 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 6 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (133 opinie)
Zaśmiecone molo w Brzeźnie. Apel o rozwiązanie problemu
Po każdym większym wietrze lub wizycie ptaków czy spacerowiczów, którzy mają w nosie dbanie o czystość wokół siebie, molo w Brzeźnie zamienia się w śmietnik. Ambasada Czystej Planety, czyli gdańska firma zajmująca się ekoedukacją, wystąpiła do miasta z prośbą o rozwiązanie problemu, który ciągle powraca. Urzędnicy wskazują, że w czasach pandemii ludzie niechętnie korzystają z pojemników z ręcznie otwieraną klapą. Deklarują jednak, że zajmą się sprawą bałaganu.
Ekologia w Trójmieście
Ambasada Czystej Planety napisała do miejskich urzędników w tej sprawie. Jako źródło problemu firma wskazuje m.in. małe, otwarte u góry pojemniki, które na molo szybko się zapełniają.
Część śmietników nie ma klap, więc odpady fruwają po molo
- Oprócz tego dostawiono duże pojemniki zamykane u góry poprzez klapę. Czy ludzie naprawdę są tak leniwi i tak nieodpowiedzialni, że przy zapełnionych małych pojemnikach wyrzucają odpady obok pojemnika pomimo dostawionych dodatkowych dużych koszy z klapą? Możliwe. Możliwe jednak jest także, że odpady z małych, pełnych, otwartych pojemników wyciągają ptaki. W związku z tym zwróciliśmy się do miasta, by rozwiązać ten problem. W lokalizacji takiej jak molo powinny się znajdować chyba tylko pojemniki zamykane. Przy obecnych małych pojemnikach, które są otwarte i zazwyczaj pełne przez to, że są takie małe, ptaki bardzo łatwo wyciągają odpady - tacki po gofrach czy frytkach, kubki po kawie - wskazuje Anna Desogus.
Jedzenie na telefon w Trójmieście
Ale ptaki nie są jedynymi winnymi bałaganu na molo. Swoją "cegiełkę" w tym temacie dokładają też ludzie. Świadczą o tym regularnie zostawiane na molo butelki, których ptaki nie mają przecież jak wyjąć ze śmietników i ustawić obok.
"Jesteśmy chętni i gotowi do pomocy"
- Molo to piękne miejsce, ale jak na razie obecność spacerowiczów i generowane przez nich odpady regularnie przyczyniają się do zanieczyszczania Bałtyku. Zachęcamy Radę Dzielnicy Brzeźno, by podjęła temat i zaangażowała mieszkańców. My jesteśmy gotowi do pomocy - do dyskusji, do sprzątania, co trzeba. Tylko zależy nam na stałym rozwiązaniu problemu, a nie jedynie chwilowym posprzątaniu - zaznacza Desogus.
Czytaj też: Freeganizm: uratuj jedzenie ze śmietnika
Działaczka podkreśla, że jej intencją nie jest atakowanie miasta, lecz zwrócenie uwagi na problem. Chce zmobilizować nie tylko urzędników, ale i lokalną społeczność do tego, by chronić estetykę mola i jednocześnie zredukować zanieczyszczenie Bałtyku.
- Spacerowanie jest dobre i wskazane dla zdrowia, więc nie chcemy przecież przepędzać spacerowiczów. Kupowanie u lokalnej gastronomii też jest wskazane, szczególnie teraz w czasach pandemii, wiec też nie chodzi nam o to, by mówić, że ludzie mają nie kupować gofrów czy kawy. Nie może być jednak tak, że miły spacer z przekąską i ciepłym napojem ma taki koszt środowiskowy, że cała masa śmieci trafia potem z mola do morza. I za to odpowiada i spacerowicz-konsument, i gastronomia, która decyduje, co jak pakuje i Gdański Ośrodek Sportu, który dba o molo i decyduje, jakie tam są pojemniki - podkreśla Anna Desogus.
Czytaj też: Producenci opakowań zapłacą za tworzenie śmieci
Apeluje też, by widząc porozrzucane śmieci podczas spaceru pasem nadmorskim, zbierać je - w ramach gimnastyki. Szczególnie te najbardziej niebezpieczne dla morza, czyli plastikowe.
Urzędnicy problem znają: "dołożymy starań, by nie wpływał na komfort korzystania z mola"
Jak informuje Gdański Ośrodek Sportu, który administruje molem w Brzeźnie, ustawione są tam 24 śmietniki na stałe przymocowane do konstrukcji obiektu. Ponadto według potrzeb firma sprzątająca dostawia dodatkowe, pojemniejsze kosze zamykane od góry.
Ochrona środowiska, surowce wtórne, utylizacja
- Niestety w ostatnim czasie zaobserwowaliśmy problem związany ze zwiększoną ilością śmieci - opakowań po jedzeniu "na wynos". Widać też wyraźnie, że spacerowicze niechętnie korzystają z pojemników z ręcznie otwieraną klapą. Wynika to z obecnej sytuacji epidemiologicznej i obaw przed dotykaniem śmietnika - mówi Grzegorz Pawelec z GOS.
GOS zapewnia, że będzie zwracał jeszcze większą uwagę na monitorowanie czystości i dołoży starań, by tego typu sytuacje nie wpływały na komfort korzystania z obiektu. Jednocześnie urzędnicy przypominają, że wszystkie przypadki zanieczyszczenia plaż oraz mola w Gdańsku można zgłaszać pod całodobowym numerem +48 58 524 18 53.
Cięcia w budżecie dotknęły też czystości w mieście
Pod koniec września władze Gdańska informowały o wprowadzeniu cięć w budżecie w związku z kryzysem wywołanym przez koronawirusa.
Przyznano wtedy, że w wyniku oszczędności miasto jest rzadziej sprzątane.
- Główne ciągi w mieście były sprzątane co tydzień, a są trzy razy w miesiącu. Przeprowadziliśmy mniej modernizacji sygnalizacji świetlnej, na czym zaoszczędziliśmy 300 tys. zł. Nie wydaliśmy 1 mln zł na nowe kosze na śmieci - mówił Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju.
Letnie sprzątanie plaż w Trójmieście. Film archiwalny
Miejsca
Opinie (204) ponad 10 zablokowanych
-
2020-11-12 08:04
(1)
Gdyby tylko raz dziennie były te śmietniki opróżniane to takich obrazków by nie było .
- 12 4
-
2020-11-12 08:08
Kultura
Gdyby tylko raz dziennie mówić swoim dzieciom, że nie wolno śmiecić to nie było by takich obrazków.
- 3 1
-
2020-11-12 08:09
To nie problem tylko mola ale calego gdanska.byly kiedys betonowe,pojemne i praktyczne kosze na smieci,to niee jakis id... z u.m
łapówe postanowil wymienic je na metalowe,male ibniepraktyczne.w normalnym kraju juz by dostal kopa z pracy plus sprawa w sadzie za niegosodarnosc.caly gdansk w pigolce-zenada
- 16 2
-
2020-11-12 08:15
Znowu ludzie źli
Wszędzie ludzie dobrzy tylko w Gdańsku źli. To ci sami od protestów? A tak na serio to oczywiście urzędnicy od Dulkiewicz jak zwykle się popisali
- 16 3
-
2020-11-12 08:17
Chyba to zasługa rodziców
ale sama myśl że mógłbym coś wyrzucić od tak sobie na ziemię a nie do kosza, wywołuje u mnie fizyczny ból. Uprzedzam że nie osiągnęli tego poprzez kary fizyczne chociaż zdarzało się że dostałem w skórę ale zupełnie za inne rzeczy.
- 6 2
-
2020-11-12 08:36
Nie szkodzi, że żyjemy w brudzie
najważniejsze , że nie rządzi PiS w Gdańsku.
- 10 13
-
2020-11-12 08:44
śmieci ze śmietników wyciągają ptaki (1)
- 4 5
-
2020-11-12 10:15
bo nie wyrzuca sie jedzenia
- 0 0
-
2020-11-12 08:49
(1)
Zaangażowanie społeczne po polsku: "Niech ktoś coś z tym zrobi (bo ja jestem zbyt zajęty byciem oburzonym..."
- 15 2
-
2020-11-12 12:45
Dokladnie
Zachęcam żebyśmy wszyscy czuli się odpowiedzialni i podnieśli taki papierek jak trzeba. Dokładnie tak jak apeluje TOPR w górach, schodząc weź jedna zgnieciona butelkę, jeden papierek. Działajmy wspólnie.
- 0 0
-
2020-11-12 08:58
Pojemność
Jestem prawie codziennie na molo i widzę, jak "ptaszyska" wyciagają z pojemników wszystkie śmieci w poszuliwaniu pożywienia. Nawet nie wyobrażacie sobie, jaki w parę minut syf po sobie zostawiają.
Warto pomyśleć o innej, również estetycznej konstrukcji śmietników, tak aby im to utrudnić. W weekendy, przy dużej ilości ludzi, a tym samym dużej ilości opakowań jednorazowych, te malutkie śmietniki nie zdają egzaminu. Czyli pojemność ich również winna być skorygowana na korzyść większych. Poustawiane kubły, rodem z lat 70- siątych nie tylko, że w takim miejscu odstraszaja swoim wygladem, ale i stwarzają opór w dobie pandemi do ich otwierania. Latem zakopane do połowy w piasku, nie szpecą tak krajobrazu.- 13 1
-
2020-11-12 09:03
Prowizoryczne śmierdzące brudne miasteczko
- 9 5
-
2020-11-12 09:06
Śmieć
Ile razy w tygodniu jest oprużniany kosz i ile ich jest na odcinku 50m Jeśli jest tak jak w miescie Gdynia
- 4 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.