- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (60 opinii)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (378 opinii)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (326 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 6 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (133 opinie)
Zaśmiecone molo w Brzeźnie. Apel o rozwiązanie problemu
Po każdym większym wietrze lub wizycie ptaków czy spacerowiczów, którzy mają w nosie dbanie o czystość wokół siebie, molo w Brzeźnie zamienia się w śmietnik. Ambasada Czystej Planety, czyli gdańska firma zajmująca się ekoedukacją, wystąpiła do miasta z prośbą o rozwiązanie problemu, który ciągle powraca. Urzędnicy wskazują, że w czasach pandemii ludzie niechętnie korzystają z pojemników z ręcznie otwieraną klapą. Deklarują jednak, że zajmą się sprawą bałaganu.
Ekologia w Trójmieście
Ambasada Czystej Planety napisała do miejskich urzędników w tej sprawie. Jako źródło problemu firma wskazuje m.in. małe, otwarte u góry pojemniki, które na molo szybko się zapełniają.
Część śmietników nie ma klap, więc odpady fruwają po molo
- Oprócz tego dostawiono duże pojemniki zamykane u góry poprzez klapę. Czy ludzie naprawdę są tak leniwi i tak nieodpowiedzialni, że przy zapełnionych małych pojemnikach wyrzucają odpady obok pojemnika pomimo dostawionych dodatkowych dużych koszy z klapą? Możliwe. Możliwe jednak jest także, że odpady z małych, pełnych, otwartych pojemników wyciągają ptaki. W związku z tym zwróciliśmy się do miasta, by rozwiązać ten problem. W lokalizacji takiej jak molo powinny się znajdować chyba tylko pojemniki zamykane. Przy obecnych małych pojemnikach, które są otwarte i zazwyczaj pełne przez to, że są takie małe, ptaki bardzo łatwo wyciągają odpady - tacki po gofrach czy frytkach, kubki po kawie - wskazuje Anna Desogus.
Jedzenie na telefon w Trójmieście
Ale ptaki nie są jedynymi winnymi bałaganu na molo. Swoją "cegiełkę" w tym temacie dokładają też ludzie. Świadczą o tym regularnie zostawiane na molo butelki, których ptaki nie mają przecież jak wyjąć ze śmietników i ustawić obok.
"Jesteśmy chętni i gotowi do pomocy"
- Molo to piękne miejsce, ale jak na razie obecność spacerowiczów i generowane przez nich odpady regularnie przyczyniają się do zanieczyszczania Bałtyku. Zachęcamy Radę Dzielnicy Brzeźno, by podjęła temat i zaangażowała mieszkańców. My jesteśmy gotowi do pomocy - do dyskusji, do sprzątania, co trzeba. Tylko zależy nam na stałym rozwiązaniu problemu, a nie jedynie chwilowym posprzątaniu - zaznacza Desogus.
Czytaj też: Freeganizm: uratuj jedzenie ze śmietnika
Działaczka podkreśla, że jej intencją nie jest atakowanie miasta, lecz zwrócenie uwagi na problem. Chce zmobilizować nie tylko urzędników, ale i lokalną społeczność do tego, by chronić estetykę mola i jednocześnie zredukować zanieczyszczenie Bałtyku.
- Spacerowanie jest dobre i wskazane dla zdrowia, więc nie chcemy przecież przepędzać spacerowiczów. Kupowanie u lokalnej gastronomii też jest wskazane, szczególnie teraz w czasach pandemii, wiec też nie chodzi nam o to, by mówić, że ludzie mają nie kupować gofrów czy kawy. Nie może być jednak tak, że miły spacer z przekąską i ciepłym napojem ma taki koszt środowiskowy, że cała masa śmieci trafia potem z mola do morza. I za to odpowiada i spacerowicz-konsument, i gastronomia, która decyduje, co jak pakuje i Gdański Ośrodek Sportu, który dba o molo i decyduje, jakie tam są pojemniki - podkreśla Anna Desogus.
Czytaj też: Producenci opakowań zapłacą za tworzenie śmieci
Apeluje też, by widząc porozrzucane śmieci podczas spaceru pasem nadmorskim, zbierać je - w ramach gimnastyki. Szczególnie te najbardziej niebezpieczne dla morza, czyli plastikowe.
Urzędnicy problem znają: "dołożymy starań, by nie wpływał na komfort korzystania z mola"
Jak informuje Gdański Ośrodek Sportu, który administruje molem w Brzeźnie, ustawione są tam 24 śmietniki na stałe przymocowane do konstrukcji obiektu. Ponadto według potrzeb firma sprzątająca dostawia dodatkowe, pojemniejsze kosze zamykane od góry.
Ochrona środowiska, surowce wtórne, utylizacja
- Niestety w ostatnim czasie zaobserwowaliśmy problem związany ze zwiększoną ilością śmieci - opakowań po jedzeniu "na wynos". Widać też wyraźnie, że spacerowicze niechętnie korzystają z pojemników z ręcznie otwieraną klapą. Wynika to z obecnej sytuacji epidemiologicznej i obaw przed dotykaniem śmietnika - mówi Grzegorz Pawelec z GOS.
GOS zapewnia, że będzie zwracał jeszcze większą uwagę na monitorowanie czystości i dołoży starań, by tego typu sytuacje nie wpływały na komfort korzystania z obiektu. Jednocześnie urzędnicy przypominają, że wszystkie przypadki zanieczyszczenia plaż oraz mola w Gdańsku można zgłaszać pod całodobowym numerem +48 58 524 18 53.
Cięcia w budżecie dotknęły też czystości w mieście
Pod koniec września władze Gdańska informowały o wprowadzeniu cięć w budżecie w związku z kryzysem wywołanym przez koronawirusa.
Przyznano wtedy, że w wyniku oszczędności miasto jest rzadziej sprzątane.
- Główne ciągi w mieście były sprzątane co tydzień, a są trzy razy w miesiącu. Przeprowadziliśmy mniej modernizacji sygnalizacji świetlnej, na czym zaoszczędziliśmy 300 tys. zł. Nie wydaliśmy 1 mln zł na nowe kosze na śmieci - mówił Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju.
Letnie sprzątanie plaż w Trójmieście. Film archiwalny
Miejsca
Opinie (204) ponad 10 zablokowanych
-
2020-11-12 09:58
pytanie
Nie wina tego kto projektował te śmietniczki a KTO zamawiał? Zero logiki, te na piachu mają klapy i nic nie fruwa.
- 6 3
-
2020-11-12 10:01
Klapa
to mosto jest inne nie ma wladzy wiec po rzadzi mozna p.o. wdzystko moze nic nie robia
- 3 4
-
2020-11-12 10:08
Idzie zima
Rozebrać molo i dać deski na opał potrzebującym.
- 4 2
-
2020-11-12 10:13
sam widziałem jak mewy i inne ptaki wyciągają z koszy na molo opakowania i szukają jedzenia
mam nawet zdjęcia. Problemem są złego typu kosze na śmieci, które umożliwiją ptakom grzebanie i wyciaganie. Inna sprawa to, że ludzie niedokładnie wrzucają opakowania i resztki do tych koszy.
- 7 1
-
2020-11-12 10:18
Nie szkodzi, ze miasto jest brudne. wazne, ze pis nie rzadzi tu.
- 1 6
-
2020-11-12 10:22
Na co poszły pieniądze z podwyżek opłat za śmieci?
Każdy błahy problem przerasta urzędników miejskich. Pasożyty nic nie robią pożytecznego, żyją za to kosztem innych.
- 7 3
-
2020-11-12 10:22
dziwne podejscie wlodarzy tego miasta. jak sciagac turystow to milionami
i chwala sie tym. jak trzeba zapewnic duzo wieksza infrastrukture sanitarna .. to juz umywaja rece.
Moze po prostu nie porywajcie sie na reklamowanie gdanska jako niewiadomo jak wielkiego osrodka turystyki o super wielkiej metropolii.- 6 3
-
2020-11-12 10:25
Tradycyjna polska nawalania w komentarzach już jak zwykle zeszło na pis-po a winny jest jeden to są mewy, które wyciągają wszystko ze śmietników w poszukiwaniu żarcia, wiekszość śmietnikow w pasie nadmorskim tak wygląda bo czasami do uczty przyłączają się dziki. Rozwiązanie to chyba bardziej zabudowane pojemniki może takie z dziurą z boku, do których zwierzęta mają trudniejszy dostęp
- 4 1
-
2020-11-12 10:27
To ptaki kręcą aferę wokół śmietników !
- 2 2
-
2020-11-12 10:31
Ja bym się przyjżał psom na plaży, które regularnie tam sr*... (1)
To jest większy problem. Plaża to nie teren do wyprowadzania psów a jeśli już to trzeba sprzątać te odchody a psa trzymać na smyczy. Na plażę nie zagląda Policja więc jest tam samowolka. Wiatr wywiał ze śmietników śmieci bo były przepełnione, nikt normalny nie rzuca śmieci obok kosza.
- 6 3
-
2020-11-24 12:35
Straszna samowolka. Ludzie nie dbają i zachowują się jakby nie istniało coś takiego jak obowiązek sprzątania po psie. Ja od lat używam eko, biodegradowalnych woreczków Pucek- są niewielkie i świetnie się sprawdzają. Zachęcam wszystkich, którzy mają pupile do zadbania o nasze plaże.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.