- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (130 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (74 opinie)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
Zdolni do wszystkiego
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/20/300x0/20842__kr.webp)
Niezawodni Czytelnicy byli uprzejmi donieść "Głosowi" o dziwnej kłótni. Dwóch panów, w wydawałoby się statecznym wieku, pokłóciło się w czwartek rano pod drzwiami gabinetu lekarskiego w przychodni przy ul. Wrocławskiej w Gdyni. O co? O to, że jeden z nich wepchnął się bez kolejki do lekarza. Wymierzyli więc sobie "sprawiedliwość". Najpierw do komisariatu na Karwinach zgłosił się 63-letni Krzysztof R. Oświadczył policjantom: "Pod ośrodkiem zdrowia nieznany mi mężczyzna naruszył moją nietykalność cielesną poprzez psiknięcie gazem". Napastnik miał mu "psiknąć" w twarz i w oko - prawdopodobnie gazem pieprzowym.
Poszkodowany musiał więc wrócić do przychodni, gdzie okulista, po obejrzeniu skutków samosądu, wystawił tygodniowe zwolnienie. Niedługo potem do komisariatu zgłosił się drugi mężczyzna, 55-letni Zbigniew M., i zeznał, że owszem, "psiknął", ale w obronie własnej. Przed przychodnią przygadał mężczyźnie, który wszedł bez kolejki do gabinetu, ale ten okazał się nerwowy. Napadł go i zaczął dusić. Na dowód swoich słów poszkodowany zademonstrował policjantom zaczerwienioną szyję. Cóż mieli zrobić funkcjonariusze? Przyjęli sprawę i zamiast zajmować się prawdziwymi bandytami, wyjaśniają kulisy psiknięcia i duszenia.
- W przypadku każdego zgłoszenia, które do nas wpłynie, jesteśmy zobowiązani do podejmowania działań wyjaśniajacych - wyjaśnia Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji.
Czym jeszcze zajmują się policjanci oprócz spraw należących do nich w sposób oczywisty? Kilka lat temu na policję zgłosiła się kobieta, skarżąc się, że mąż wyrzuca z jej lodówki szynkę i ona musi tę szynkę... przewieszać, biorąc pod uwagę wędrówkę słońca. W miarę przesuwania się słońca po nieboskłonie musiała szynkę przewieszać na wszystkie okna po kolei, żeby nie była na słońcu i się nie zepsuła. Na dodatek mąż zabrał jej zegarek. Sprawa wyglądała zabawnie, ale to tylko pozory. Komisariat był odwiedzany przez to małżeństwo na zmianę - raz donosiła żona na męża, innym razem - mąż na żonę. Po zbadaniu doniesień wszczęto sprawę o znęcanie się nad kobietą. Okazało się, że mąż zamykał przed nią na kłódkę lodówkę, zaplombował jej pralkę, a nawet... sedes - przewiercił w nim dziury i założył kłódkę.
Innym razem policja była zmuszona wyjaśnić kulisy "poważnej" kradzieży. Kobieta złożyła doniesienie, że przyjaciel ukradł jej "majtki koronkowe czarne i kwiatek w doniczce". Wcześniej uprawiał z nią "wirujące seksy". Ponieważ poszedł "wirować" do innej, rozeźlona kochanka zgłosiła kradzież. Funkcjonariusze mieli problem z... zakwalifikowaniem czynu.
Opinie (176)
-
2003-10-10 12:23
monotematyczne biedactwa
zaraz zaczniecie się licytować
;]- 0 0
-
2003-10-10 12:24
kto dalej dosika-
ergo, kto ma mocniejszą prostatę
- 0 0
-
2003-10-10 12:25
nie ma sie czym licytować
sama przyznasz, że Z TYM jest nam wygodniej niż wam Z NIĄ
niestety:))))- 0 0
-
2003-10-10 12:27
naprawdę?
jakoś nigdy mi się nie wydawało że jest mi niewygodnie
i obcisła bielizna mi nie przeszkadza ;]- 0 0
-
2003-10-10 12:33
mi w ogóle bielizna nie przeszkadza
chyba że ten sznurek w tyłku....- 0 0
-
2003-10-10 12:35
gallux
bo ten sznurek musi być z przodu!!
tylko trzeba na bok wyłożyć- 0 0
-
2003-10-10 12:40
po co sznurki po co bielizna
tutaj dyskusji jest mielizna
dryfuje mama gallux dryfuje
a perski w dryfie instruuje
o desce o laniu o swoim życiu
o piciu paleniu i zgubnym tyciu
pyciu pyciu pyciu- 0 0
-
2003-10-10 12:52
ale nadal jesteśmy w temacie "zdolni do wszystkiego"
i "przyjaciel ukradł jej "majtki koronkowe czarne i kwiatek w doniczce". "
i po co ci był ten sznurek gallux?
;P- 0 0
-
2003-10-10 12:56
żeby sobie obwiązać
- 0 0
-
2003-10-10 12:57
perski
wy to macie zwyczaje ;P
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.