- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (102 opinie)
- 2 Szybszy koniec remontu Niepołomickiej (87 opinii)
- 3 Kiedyś to było... można utonąć (73 opinie)
- 4 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (200 opinii)
- 5 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (174 opinie)
- 6 Gdzie za potrzebą na plaży? Wybór jest duży (67 opinii)
Członek władz stowarzyszenia Jacek Kijewski twierdzi, że przygotowany przez urzędy morskie projekt "Zarządzenia porządkowego nr 20" jest niezgodny z innymi ważniejszymi przepisami.
- W polskim systemie prawa najwyżej jest konstytucja, następnie ustawy sejmowe, później rozporządzenia ministerstw, a zarządzenia porządkowe są na samym dole. Mogą regulować np. gdzie stoi w porcie śmietnik. Tymczasem najnowszy dokument wywraca do góry nogami m.in. ustawę "Kodeks morski".
Jako przykład żeglarze podają planowany przepis o obowiązku instalowania radarów. - O ile jacht 20-metrowy spokojnie pomieści to urządzenie, to na 7-metrowym po prostu nie ma nie miejsca.
Przykładem zmory dla naszych żeglarzy jest przepis o tzw. "linii 20-tej mili". Polskie yachty, które pływają w strefie do 20 mil od brzegu nie muszą być tak rygorystycznie wyposażone jak te, które podążają dalej. Nie muszą mieć np. 12 rakietnic i tratwy ratunkowej. Również wymagania wobec kwalifikacji sterników są obniżone.
Tymczasem powszechnie wiadomo, że najniebezpieczniejsza dla małych żaglowców jest właśnie... strefa przybrzeżna. Tu występują najbardziej kapryśne wiatry i jest największy ruch statków handlowych, dla których mały yacht to łupinka łatwa do zmiażdżenia. W takiej właśnie sytuacji poszedł na dno harcerski jacht "Bieszczady".
Nasi żeglarze generalnie tęsknią za modelem szwedzkim. Coraz więcej z nich pływa już pod żółto-niebieską banderą. Jacek Kijewski wzdycha z rozmarzeniem: - Dbałość o bezpieczeństwo obywateli w Szwecji nie objawia się przez zabranianie im różnych rzeczy, ale poprzez duże nakłady na służbę ratowniczą finansowaną przez obywateli z dobrowolnych składek oraz ich wysoką edukację morską.
Polskie wilki morskie narzekają, że nasi urzędnicy dla odmiany robią wszystko, aby zachować i poszerzyć swoją władzę nad obywatelem.
- Tymczasem podobny do szwedzkiego system obowiązuje w Anglii i Niemczech, a tam przecież ludzie nie mają więcej rąk i nóg od nas, nie są też wyposażeni w dodatkowe oczy i czułki - mówi z goryczą Kijewski.
|
Opinie (135) 5 zablokowanych
-
2007-02-27 12:07
marcinku ***etynku
twoja "merytoryczna" wypowiedź sprawia, że mam ci coś do dodania osobiście
prr-cmok.mp3- 0 0
-
2007-02-27 12:08
Bolo.
Zaomniales o wiosle !
- 0 0
-
2007-02-27 12:19
Marek,
wiosła są wirtualne,
kajak napędza machina czasu...- 0 0
-
2007-02-27 12:26
mam nadzieje, że nie wywalasz puszek po "amberze" prosto w toń?
bo cie ekoterroryści zjedzą jak szyszke:-)
poza tym wiosłami powinny zajmować sie kobitki
my wilki morskie stworzeni jesteśmy do wyższych celów wyznaczamy trase i kierunek...- 0 0
-
2007-02-27 12:37
wirnik i gallux dwaj gawędziarze wszystkowiedzący
dajcie już spokój i piszcie do Przyjaciółki jak nie macie co robić
- 0 0
-
2007-02-27 12:41
Gallux
Co to to nie!
Puszka traktowana jest jako ostateczność, a jak już to nigdy nie tonie w wodzie.- 0 0
-
2007-02-27 12:44
szczur
napisz coś od siebie:-) POczytamy, POsmiejemy sie
puszki mozna wypełnić piaskiem i używać jako balastu, bo przy twoich gabarytach środek ciężkości niebezpiecznie idzie w góre...- 0 0
-
2007-02-27 12:59
hehe Galux
moja lupinka jest klasy oceanicznej.
- 0 0
-
2007-02-27 13:04
nie ciesz sie tak:-)
PiS ci niedługo ją (łupinke) uwłaszczy:-)
pewnie nawet nie wiesz co oznacza "klasa oceaniczna":-)- 0 0
-
2007-02-27 13:16
heheh Gallux zabawny jestes
szkoda mi czasu na głupie rozmowy z Tobą.
A PiS to sobie może ............cmoknąc mnie w stępkę- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.