- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (151 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (114 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (189 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (75 opinii)
- 5 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (364 opinie)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (111 opinii)
Zemścił się z własnej komórki
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24235__kr.webp)
31-letni gdynianin to gość "z honorem", tyle, że pijanym. Marcin T., postanowił się napić. Na miejsce samotnej biesiady z flaszką piwa wybrał ulicę na Witominie. Akurat pojawił się policyjny patrol. Funkcjonariusze za picie alkoholu w miejscu publicznym chcieli wlepić mu mandat w wysokości 100 zł. Mężczyzna stanowczo odmówił i nie chciał podać swoich danych. Trafił na komisariat, gdzie policjanci wytłumaczyli mu, że jeśli nie przyjmie mandatu, to sprawa trafi do sądu grodzkiego. W końcu spisali jego dane, a było to trudne, bo Marcin T. był agresywny. Odgrażał się funkcjonariuszom, że im jeszcze pokaże i uprzykrzy życie.
Dwie godziny później, przed godz. 22, oficer dyżurny KMP w Gdyni odebrał telefon. Nieznany mężczyzna oświadczył, że w jednym z bloków przy ul. Chwarznieńskiej podłożył bombę, która zaraz wybuchnie. Policjanci natychmiast ruszyli do akcji. Ściągnięto pirotechników z psem do wykrywania ładunków wybuchowych. Na miejsce przyjechała również, jak zwykle w takich przypadkach, straż pożarna, pogotowie ratunkowe, energetyczne i gazowe. Ładunku nie znaleziono. Akcja trwała prawie 3 godziny.
- Policja wylegitymowała mężczyznę, który akurat wychodził z tego budynku. Był nietrzeźwy - relacjonuje Dariusz Kaszubowski, rzecznik gdyńskiej policji. - Dane zgadzały się z danymi mężczyzny, który wcześniej awanturował się i odgrażał z powodu mandatu. Po sprawdzeniu jego telefonu komórkowego okazało się, że to numer, z którego zgłoszono podłożenie bomby.
W komórce Marcina T., wśród numerów wybieranych był numer Policji, a numer jego komórki wyświetlił się... na centrali policyjnej.
- Marcin T. przyznał się do popełnienia przestępstwa - dodaje Dariusz Kaszubowski. - Postawiono mu zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Poddał się dobrowolnie karze - 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz 1 tys. zł grzywny.
Warto dodać, że "pijany honor" żartownisia kosztował od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Tyle kosztuje taka akcja, choć trudno to dokładnie oszacować. Wiadomo z całą pewnością, że służby zostały na ten czas wyłączone z innej pracy. Być może tam, gdzie były naprawdę potrzebne - być nie mogły.
Opinie (171) ponad 20 zablokowanych
-
2006-03-10 11:05
Glupota
Jak mozna byc takim glupim czlowiekiem i zadzwonic na Policje ze swojej Komorki?! Kara dla niego jest za mala powinnien pokryc cale Koszta tej zabawnej Akcji.
- 0 0
-
2006-03-10 11:08
a w czym niby kaczyński się skompromitował? bo mi umknęło?
- 0 0
-
2006-03-10 11:08
z pozdrowieniem Moby Dick
- 0 0
-
2006-03-10 11:08
chciałoby się rzeknąć
"Nie pchaj się na afisz jak nie potrafisz"
ale słowo stało się ciałem.
4 lata karłowatej prezydentury bez ogłady i manier - ale za to w harcerzykowatym stylu- 0 0
-
2006-03-10 11:09
Józefo. Bo kaczki najlepsze z jabłkami!
- 0 0
-
2006-03-10 11:09
pewnie jak chlejesz herbacine "plujke", to tak stylowo odchylasz mały palec :-)
a pod pazurem bród i smród jak z kibli od armagniego :-)- 0 0
-
2006-03-10 11:09
WMK bede lepiej śledzil chociaz moge za to trafić do jakiego IPN-a:)
- 0 0
-
2006-03-10 11:10
w niczym się nie skompromitował
o czymś przecież muszą pisać, żeby frustracji ulżyć
- 0 0
-
2006-03-10 11:12
Jedyny jezyk jaki zna Pan Prezydent to język pogardy dla wszystkich i wszystkiego
- 0 0
-
2006-03-10 11:12
komb
ważne żeby śledzić w milczeniu :-)
"a gdy przyjdzie zapomnieć
i w pamięci to zatrzeć
lepiej milczeć przytomnie
i patrzeć..."
tandaratei
kiedy kolejny pożar i wodne przejażdżki??- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.