- 1 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (64 opinie)
- 2 Zamkną przystanek SKM na pół roku (121 opinii)
- 3 Strzały z wiatrówki na Siedlcach (39 opinii)
- 4 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (151 opinii)
- 5 Lepiej z wodą w zatoce. W piątek decyzje (46 opinii)
- 6 Foki korzystają z promieni słonecznych (62 opinie)
Zestaw głośnomówiący zamiast mandatu? Policja sprawdza działania gdyńskiej drogówki
Czy policjanci z gdyńskiej drogówki proponowali kierowcom złapanym na rozmowie przez telefon w czasie jazdy kupno w radiowozie zestawów głośnomówiących zamiast mandatu? Sprawdza to gdyńska komenda. Inicjatywa policjantów ma tylu przeciwników co zwolenników.
Wedle jego słów, policjanci zaproponowali mu - zamiast dwóch punktów karnych i mandatu w wysokości 100 zł - zakup zestawu głośnomówiącego do telefonu za taką samą kwotę. Mężczyzna był przekonany, że to oficjalna akcja policji i zestaw kupił. Według jego słów funkcjonariusze mieli mieć ich więcej w bagażniku radiowozu. Kierowca zgłosił się do dziennikarzy, bo za kupno zestawu nie dostał żadnego pokwitowania.
- Podjęliśmy już działania mające wyjaśnić, czy do takiej sytuacji rzeczywiście doszło. Co prawda nikt nam tego nie zgłosił, ale sygnały, które pojawiły się w mediach, są na tyle niepokojące, że potraktowaliśmy je poważnie - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Wedle jego słów policja nie może niczego sprzedawać, a już na pewno nie może oferować zakupu czegokolwiek w zamian za odstąpienie od wymierzenia mandatu. Jeżeli prowadzone są nawet jakieś akcje, podczas których policjanci rozdają jakieś przedmioty (np. kamizelki odblaskowe), to zawsze są to akcje typu "non profit".
- Jeżeli więc doszło do sytuacji, kiedy policjanci sprzedali komuś zestaw głośnomówiący do telefonu, to nie tylko naruszyli dyscyplinę służbową, ale mogli też naruszyć praworządność i popełnić przestępstwo - dodaje Rusak.
Co ciekawe, zupełnie inaczej na sprawę zapatrują się kierowcy, których postanowiliśmy zapytać, czy spotkali się z podobnymi praktykami drogówki. Okazuje się, iż choć nikt z nich nie znalazł się w takiej sytuacji, to większość wolałaby kupić zestaw głośnomówiący zamiast otrzymać punkty karne i mandat.
- Oczywiście powinno się znaleźć jakiś sposób, który byłby legalny, ale przecież każdy wolałby zapłacić te 100 zł za swój błąd i mieć coś z tego, poza punktami karnymi - mówi pan Michał z Żabianki.
Inny kierowca, pan Tomasz z Karwin: - Jeżeli chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa, to z pewnością przymusowy zakup zestawów głośnomówiących dla osób złapanych na rozmowach przez telefon za kółkiem byłby jakimś rozwiązaniem. Z pewnością bardziej ograniczyłby ilość osób zatrzymywanych za takie wykroczenie, niż same mandaty.
Nie brakuje też jednak innych głosów. - To jawna korupcja. Nawet gdyby dać policji możliwość sprzedawania takich urządzeń zamiast wystawiania mandatów, to byłoby to ogromne pole do nadużyć - mówi pan Wojciech z Sopotu.
A może do kina? Zobacz gdzie w Trójmieście grają "Drogówkę" Wojciecha Smarzowskiego
Miejsca
Opinie (114) 6 zablokowanych
-
2013-02-22 10:14
Kierowca który zgłosił ten majstersztyk drogówki z Gdyni to imbecyl w białych skarpetkach
Jak widać ciulów nigdy nie zabraknie!
- 8 0
-
2013-02-22 10:32
OK
Bardzo dobry pomysł. Policja przyjazna obywatelowi, a nie represyjna. Super, panowie POLICJANCI !
Przełożeni nie dorośli jeszcze do myslenia o takiej Policji.- 5 0
-
2013-02-22 11:08
bzdura , czy do każdego telefonu taki zestaw pasuje?
musieliby mieć z każdej firmy po parę egzemplarzy
- 1 1
-
2013-02-22 11:13
Dal 100 zl i dostal zestaw glosnomowiacy w dobrej cenie, 0 punktow karnych
A teraz sie zacznie:
1. ciaganie po sadach
2. klopoty z policja, bo kazdy bedzie wiedziec co to za gosc
3. zszargana opinia wsrod znajomych
4. klopoty rodzinne w zwiazku z punktami 1. i 2.
po co ci to bylo czlowieku? Zarobiles na tej calej akcji, krzywda sie nikomu by nie stala, gdybys wzial ten zestaw i pojechal dalej :)- 7 2
-
2013-02-22 11:31
O co gościowi chodzi? Ma tanio zestaw i aferę robi ;)
To lepiej mandat i punkty?
- 5 1
-
2013-02-22 11:38
Sluchacz - konfident...
Widac ze mimo iz kierowca-sluchacz zlamal przepis, to przyjmujac za prawdziwa jego historie, winien zamknac *** i sie cieszyc ze ma teraz zestaw i brak -200 + -5pkt no ale wolal zadzwonic do Radia i naglosnic cala sprawe..Teraz powinien dostac mandat za tel. 200zl +5kt oraz staly monitoring ze strony Policji na jego wszelkie wykroczenia!
- 3 1
-
2013-02-22 12:46
Policjanci z Gdyni
przyczyniają się BEZPOŚREDNIO do poprawy bezpieczeństwa na drogach. To nie jest ciągłe urzędnicze ględzenie na ten temat....(co też kosztuje)
- 0 0
-
2013-02-22 13:42
Albo handel dokumentami państowymi jakimi są notatki policyjne z miejca zdarzenia
W Gdańsku 20 zł/str., też biznes, jak nie kupisz to nie masz dowodu w postępowaniu odszkodowawczym.
- 0 2
-
2013-02-22 14:30
Idiota
I przez takich idiotów nie ma łapówek przez co trzeba płacić wysokie mandaty
- 2 0
-
2013-02-22 17:32
nie legalne
jeszcze niech ulotki rozdaja do burdeli
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.